Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Hello
ja dziś spałam i spałam i spałam...:) teraz to co drugą noc nie mogę spać i na zmianę śpię do 11.00 (bez wstawania na siku ;) Nie wiem czy mały tak intensywnie rośnie czy organizm odreagowuje te stresy z zeszłych tygodni...
W każdym razie znowu zaczęło boleć mnie ucho :what: Jak się jedne problemy skończą, to zawsze coś innego się musi napatoczyć. Miałam już zapalenie ucha środkowego w 5 m.c. i obyło się bez brania antybiotyku, robiłam kompresiki z krlopami do uszu i jakoś się wykurowałam. Nie chciałabym jeszcze na koniec z tym walczyć. Zakropiłam więc sobie już uszko i mam nadzieję, że się obędzie bez laryngologa. :noooo:
Aisha mnie w ogóle żebra nie bolały w ciąży więc nie pomogę. Jeśli chodzi o strach, że będziesz sama jak się zacznie poród to nie dziwię Ci się, mnie też to prześladuje mimo że M. bierze od 10 września urlop. Ale jak coś się zacznie dziać wcześniej?? Nie będę się mogła do niego dodzwonić? A moi rodzice 100km ode mnie, a teściowe 40km. Ostatecznie trzeba brać tą taksówkę, bo jak dziewczyny pisały karetka wiezie do najbliższego szpitala, a tam bym nie chciała wylądować.
Mmadzia ano będę rozkazywać od dziś mówcie mi Pani Kierowniczko czyli taka mała kierownico :hahaha: Dobrze że odpoczęłaś u mamy. Ja mojej nie wiedziałam 1,5 miesiąca - jutro przyjeżdża i już się nie mogę doczekać :yuppi:
Agula myślę, że mała mniej się rusza bo naprawdę ma już mało miejsca w końcu u Ciebie miesiąc do porodu został :36_1_66: Ja też zauważyłam że Aleks rzadziej już kopie (chyba że po wątrobie ;) a więcej się rozpycha i mam fale dunaju na brzuszku.

Asiaga współczuję nocnych przygód, ale dobrze że autko stoi.
Agnieszka Mart no tacy mężowie to skarby :36_1_1: Mart ja też jeszcze nie mam zrobionego pokoiku dla małego więc mnie pocieszyłaś :) chociaż teoretycznie masz więcej czasu...;)

Wczoraj pisałam do Pumy pozdrowiłam od całego forum. Ona tez pozdrawia pisze, że schudła już 3 kg na szpitalnym wikcie i że niestety wczoraj znowu miała wyższe ciśnienie.
Uciekam, bo muszę jeszcze poprasować, wykapać się zrobić obiadek i na 16.30 jedziemy do Notariusza podpisać akt własności. Od dziś będę miała już swoje własne M3 i swój własny adres :yuppi:
Miłego dnia buziaczki

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kd5w0twif.png

http://www.suwaczek.pl/cache/f8427432e3.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274699e1.png?6341

Odnośnik do komentarza

Aisha ja mam zwolnienie do kolejnej wizyty - ale u mnie jeszcze troche.
Też słyszałam, ze na dwa tygodnie pod koniec nie chca dawać zwolnien - ale to mozesz iść do internisty - i poprosic o zwolnienie na... katar :) ja tak pewnie zrobię jeśli nie dostanę zwolnienia do porodu.
Kupiłam sobie koszulę do szpitala nareszcie:
Ekskluzywna koszula dla karmiacej GRANATOWA L(42) (695201110) - Aukcje internetowe Allegro
i pidżamę - jakby pomimo wszytsko pozwolili być w pidżamie :)
Luksusowa PIĹťAMA dla karmiacej CZERWONA L/42 (692025899) - Aukcje internetowe Allegro
:)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Aisha co do tych żeber to mnie bolą tak jakby ktoś mi na nie siadł. Jeśli chodzi o oddech to ja jedynie akcje takie miałam przy moich "atakach". Wtedy to mnie bolały plecy na wysokości łopatek i niżej i z przody tu gdzie jest mostek i piersi. Ale wiesz u mnie to akcja była z wymiotami do tego, a duszności raczej mniej tylko ból nie do zniesienia. A żebra jak mnie bolą to te pod piersiami. Nie wiem co Ci napisać. Pewnie dzidzia gdzieś Ci uciśnie jak się źle obróci i dlatego. Czytałam że to częste. Takw sumie to nie pomogłam tylko namieszałam... ;)

Jeśli chodzi o zwolnienie to też nie wiem jak będzie. Podobno właśnie dwa tyg przed terminem wypisują macierzyński. Ja się tam na tym nie znam. Co mi lekarka wypisze to zaniosę. A może pociągnie mnie do końca na L4 zobaczymy. Właśnie na ten temat rozmawiałam dzisiaj z mamą i jakoś też nie doszłyśmy do żadnego konkretnego wniosku.

Za to dowiedziałam się, że można wchodzić na salę w odwiedziny po porodzie :D a nie tak jak było kiedyś, że mamusia z dzidziusiem musiała wychodzić do pokoju spotkań gdzie pełno ludzi było. Ulga. M też się ucieszy ;)

Pojechałam rano (10 ;)) na zakupy. Zostawiłam auto u mamy i poszłyśmy na nogach na rynek, w sumie to nie jest daleko. Ale jak już szłam z powrotem to tak mnie w dole brzucha zaczęło boleć i ciągnąć w dole i w pachwinach aż mi nogi w udach ból łapał. Musialam kupić coś do picia i łyknąć dwie no-spy. Tak sobie pomyślałam że jednak trochę chyba przesadziłam, wczoraj ta jazda w gości i dzisiaj jeszcze chodzenie... Na szczęście potem przeszło jak jechałam autem. Chyba za dużo chodziłam, bo jak usiadłam to było lepiej. Trzeba chyba powoli zwolnić tempo...

Biedna Puma Ciśnienie to faktycznie problem. Mojej kuzynce też robili cc bo ciśnienie miała okrutnie wysokie. Bądźmy dobrej mysli, lekarze na pewno zrobią to co bedą uważać za najlepsze dla mamy i dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mart wszyscy dobrze wiedzą, że my wolimy z maleństwem posiedzieć ale nasze Polskie prawo jest tak głupie. Bo dla nich to w 38 tyg można rodzic, wcześniej jak jest zwolnienie to zazwyczaj dlatego, że mamie grozi przedwczesny oni tak na to patrzą wiec danie zwolnienia w 38 tyg ciąży jest bezpodstawne. Gorszej bzdury nie słyszałam ale tak u nas jest ; ]

Kaszaaaaaa mnie prawie w ogóle nie męczyły ;)

Madzia a czym te ataki były spowodowane ? Mnie właśnie tez mostek i pod piersiami bolało, pamiętam, że kiedyś tez mnie tak złapało ale to było ok 25 tyg i tez poszłam zwymiotować i przeszło po kilku minutach

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Aisha nie mam pojęcia czym to było spowodowane. Jak byłam w szpitalu to zrobili EKG i było złe i zwalili to na serce, a moim zdnaiem to serce nie było. Wspolnie z Gin doszłyśmy do wniosku że to będzie kwestia żołądka. Przez dłuższy czas się męczyłam z lekkim jedzeniem, nie smażone, żadnych ogórków, pomidorów i rzeczy ciężko strawnych. Generalnie przeszło. Teraz już jem normalnie i jakoś leci. Pewnie dzidzia gdzieś uciskała na żołądek albo na coś i temu tak reagowałam. Pewności nie mam i Gin też nie miała. Biorę też Aspargin więc wykluczyc całkowicie tego serca też nie mogę tak do końca bo mogą tabletki dziłać i temu przeszło. Może to też być kwestia zamartwiania się i nerwów, albo wszystko połączone. A i jeszcze nie moge odkurzac ani się zginać bo to też nacisk jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaa mnie do końca 4 miesiąca - za to 5 i 6 miesiąc to piękny czas :) póżniej znów schody - brak energii i takie tam :)

Dziewczyny ja macierzyński, później miesiąc urlopu (bo mi się zebrało ze 60 dni :)) a później do pracy - mamy w planach ogromne wydatki i łatwiej nam będzie jak będą dwie pensje :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

kaszaaaa współczuję Ci bardzo - dla mnie te mdłości to najgorsza rzecz w ciąży - ja tym razem miałam gdzieś tak do 16 tyg. Cały ten okres wycięty z życiorysu. Po mdłościach przyszła za to zgaga - ech zleci, tym się pocieszaj!

Zwolnienie przed porodem faktycznie miałam od internisty brane... powiedziałam o co chodzi i bez problemu mi dał. Szkoda tego macierzyńskiego

http://lb5f.lilypie.com/eg2ep2.png

http://lb1f.lilypie.com/G8RBp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...