Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, dziewczynki kochane :)

Anuś, Pumka - późne, acz ze szczerego serducha: GRATULACJE !!! :36_3_15: Troszkę Wam zazdroszczę maleństw po drugiej stronie brzuszka :) Jak się czujecie w nowych rolach? Wiele się zmieniło w Waszym życiu? I jak Wasze dzieciaczki? Zmieniają się z dnia na dzień, zaskakują? Jak sobie dajecie radę?
Przepraszam za tyle pytań, ale muszę się przyznać, że - pomimo niecierpliwego oczekiwania na Mateuszka - trochę się boję nieznanego :36_19_2: Bo ja lubię swoje poukładane, uporządkowane i zorganizowane życie, lubię spokój i ciszę, wieczory we dwoje i... samotność w ciągu dnia, kiedy mogę zająć się swoimi sprawami, sobą... Może Wam się moje myślenie egoistycznym wydawać, ale nie będę udawać, że na wszystko jestem przygotowana. Bo nie jestem. Chyba jedynie zdaję sobie sprawę z tego, co mnie (nas) czeka, ale wiadomo - to jedynie teoria. Martwię się, że się w tym wszystkim pogubię, że się podłamię, kiedy poczuję, że życie wymyka się mi spod kontroli :36_11_13:

Łasiczko, nie rozpakowałam się i w najbliższym czasie nie zamierzam ;) Spontanicznie wzięliśmy kredyt w banku na wykończenie najważniejszych rzeczy w mieszkaniu - to nam skutecznie cały czas zabiera. Tym bardziej, że nie tak łatwo teraz znaleźć dobrego stolarza, który szybko nam meble na wymiar zrobi (do przedpokoju i łazienki) i nie tak łatwo kupić kafelki :36_2_12: Speca mamy ugadanego, że nam w ciągu góra tygodnia położy płytki na balkonie, w łazience i w kuchni, ale problem za to jest z zakupem samych płytek :36_2_43: Co nam się jakieś spodobają, to się okazuje, że nie ma ich na sklepie/magazynie, a dostarczenie potrwa zdecydowanie za długo jak na nasze wymagania. Oszaleć można. I padam ze zmęczenia przez to wszystko...
Tu mnie zapewne Asiaga zrozumie ;)

Pytałaś o pas poporodowy... Także o nim myślałam, ale wciąż się nie zdecydowałam. Słyszałam kilka opinii na NIE, uzasadnianych tym, że noszenie pasa niejako rozleniwia nasze mięśnie, przez co nie ułatwia im powrotu do formy. Nie nosząc pasa zmuszamy się do wciągania brzucha (w każdym razie wtedy, gdy pokazujemy się osobom trzecim), co automatycznie ćwiczy mięśnie poprzez napinanie ich.
Podejrzewam jednak, że to może być jak z rozstępami - jak się ma je mieć, to się ich nie uniknie :/ Zresztą, wiele młodych i szczupłych dziewczyn ma problemy z brzuszkiem pomimo tego, że nigdy w ciąży nie były. Z drugiej strony znam mamy, które nigdy pasów żadnych nie nosiły, a ich brzuchy w najmniejszym stopniu nie wskazują na to, że kiedyś były schronieniem dla dzieciaczków.
Decyzja indywidualna - jak zawsze ;)

Majta, proszę, proszę :36_2_13: To co z tym czopem? :smile_move: Jakieś dodatkowe symptomy, czy to na razie jedyny? Jakby co, to zawczasu życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania :36_3_15:

Irysowa, rzeczywiście, brzuszek imponujący :36_2_13: Wygląda tak, jakby się Twoja córcia na pleckach rozłożyła z nóżkami wyciągniętymi ;) Może więc się wcale nie spieszy do wyjścia ;)

Agula, współczuję problemów ze snem - ja ich nie mam, jeśli nie liczyć nocnych kursów na siku ;) Ale tak jak się na to siku budzę, tak po powrocie z kibelka momentalnie zasypiam. I tak regularnie - co dwie godziny :36_2_12: Pewnie w związku z tym wciąż się nie wysypiam i jak mam możliwość, to w ciągu dnia się kimnę :)
Co do bólu brzucha w nocy, to się przyłączam. Ale nie takie jak na @, tylko ciągnące i... męczące. Bardzo twardy brzuch mam w nocy i napięty do granic. Przyzwyczaiłam się...
Przy okazji - podziwiam za te paznokcie u stóp :36_1_11: Ja tylko u lewej jestem w stanie obciąć - choć nie wiem jak teraz, bo już tydzień temu mąż obciął mi wszystkie :) A wczoraj przebijał mi pęcherz na pięcie, bo sama sobie nie potrafiłam...

Sekundko, a co z Twoimi skurczami? Uspokoiło się? Dobrze, że o swojej koleżance wspomniałaś - że tak miała już miesiąc przed porodem. Bo miewam podobne bóle/skurcze i się wtedy zastanawiam, czy się nie zbierać do szpitala :36_19_3:
Torbę mam spakowaną - jakby co :smile_move:

Aisha, dzięki za linka na Allegro! Właśnie otrzymałam paczkę i wszystko wygląda tak, jak na stronce. Przy okazji dziękuję dodatkowo za namiar na laktator ;) Rzeczywiście, bardzo tani i prosty. No, ale póki co nie sprawdzam jak działa, bo siara, owszem, płynie od dawna, ale niech się spokojnie produkuje - w każdym razie moje piersi nie wyglądają na piersi mlekiem wypełnione, a nie chcę niczego przyspieszać ;)
Kupiłam też (między innymi) silikonowe osłonki na brodawki... Te mnie niepokoją :36_2_12: Ta wydłużona część, w którą ma wejść sam sutek, to jakaś długa!!! Osłonki niby uniwersalne, więc gdzie podstęp? :36_2_12: Trochę mnie przerażenie ogarnęło na myśl, że mi się sutki tak wyciągną może :36_1_4: Bo może tak się dzieje, gdy dziecko ssie??? Wiem, pomyślicie, że durne problemy mam, ale ja takich nie chcę... :36_19_2:

A jak Twoje "wody"? Czy to rzeczywiście to? Napisałaś, że pociekło, gdy się położyłaś - a tak to podobno działa :) Bo jak w pozycji pionowej jesteś, to dziecko tak jakby zatyka "ujście", uszczelnia ;) A jak się położysz, to dopiero wtedy jest właśnie wyciek możliwy.

Pewnie nie możesz się doczekać jutra :smile_move: Ale macie fajnie - takie spotkania są cudowne :36_3_13: No i tatuś będzie mógł poczuć swoje dziecko baaardzo wyraźnie - bo chyba nie miał okazji, prawda? A przynajmniej tak silnych ruchów :)
Wymyśliłaś niespodziankę? Znasz swojego kochanego najlepiej, więc pewnie i jego smaczki ;) A nie mówi Ci, czego mu najbardziej brakuje? Bo mój też najbardziej za polskim chlebem tęsknił i za dobrymi polskimi kiełbasami (polska surowa) i... za polskim piwem :) To ostatnie to podstawa :36_1_11: Więc nie zapomnij o wstawieniu piwka do lodówki, co by się porządnie schłodziło ;)
A znasz ten dowcip? Górnik wraca z szychty do domu, żona go pyta: podgrzać ci puszkę? Górnik na to: "cipuszka cipuszką, ale najpierw bym coś zjadł" ;)

Mart, w końcu i Ty przyłączyłaś się do narzekających na niemoc i inne dolegliwości ;) Razem raźniej - szczególnie tym, które już od dawna narzekają :) Długo się trzymałaś :smile_move:

Mi brzuszek chyba lekko opadł, bo jakieś takie "wypełnienie" w dole czuję, a i mąż zauważył, że nieznacznie się opuścił. W nocy także mi się we znaki daje rozchodzenie spojenia (domniemam, że to właśnie to), ale za dnia jest znośnie, bo bardziej rozruszane wszystko. Zdarza się jednak, że chodzę jak Madzia: zgięta w pół :36_2_12: Wydaje mi się, że to przez skrzywienie kręgosłupa :/ Bo posiadam.

A tak w ogóle, dziewczyny, to widzę, że na finiszu rzeczywiście coraz więcej starć z naszymi panami. Hormony? Pytanie tylko: czyje? :smile_move: Bo może to im się zbiera i doskwiera ;) A my odczuwamy skutki :/ Podejrzewam, że wszyscy albo trochę, albo nawet bardzo zaniedbani w wiadomej kwestii ;) Do tego dochodzą nieuświadomione czasami obawy przed zmianami - oni pewnie bardziej niż my boją się tych wielkich zmian, nowych obowiązków, większej odpowiedzialności i... konieczności rezygnacji z wielu przyjemności.
Ja w sumie nie narzekam na swojego, ale czasami wpienia mnie strasznie, gdy mi życia nie ułatwia :36_2_43: Bo jak się tak zastanowić, to obowiązków mi nie ubywa i już nie ubędzie, a niekiedy proste czynności są problematyczne. Jak mówię, że czas już posprzątać, ale nie wiem, czy będę miała wenę i siłę, to mówi: to nie sprzątaj, pośpij sobie, odpocznij. I po główce głaszcze i nawet pyta, czy mi w dużym pokoju łóżku rozłożyć i pościelić. Ale sam się za sprzątanie nie zabierze - bo po co? Dla niego zawsze jest czysto. Pewnie, że jest, bo jednak się zmuszam i sprzątam. Jak powiem, że ma coś zrobić, to to zrobi, ale jak mam mówić minimum trzy razy, to mnie krew zalewa :36_2_43: Co tu dużo gadać - pewnie po większości to znacie. A to w sumie pikuś. Pan Pikuś ;)

Jak dotrwałyście do tego momentu, to jeszcze się na koniec pochwalę :) W ostatni piątek Mateuszek ważył 2700 g i bardzo się chwalił swoimi klejnotami :smile_move: Mały ekshibicjonista... Od początku taki nieskromny :36_11_13: USG miałam robione na nowym szpitalnym aparacie; tak wyraźnie widać było wszystko, że aż się zażenowana czułam ;) Buziuchnę też widziałam - śliczna :) I nawet włoski na główce falujące widać było! Mam jedynie zdjęcia buźki (później może wrzucę do galerii). Niestety, aparat doskonały, ale zdjęcia drukuje fatalne - zupełnie nie oddają tego, co widać było na monitorze :( Poza tym synuś wiercił się bardzo i wszystkie "ruszone" wyszły.
Dowiedziałam się także, że obrócił się główką w dół - kamień z serca :36_19_3: Termin z USG wychodzi - jak zwykle - tydzień później. Tak mamy od początku. Więc pewnie w połowie września rzeczywiście się ten cud stanie. Może zdążymy z tymi pracami w mieszkaniu...
Jutro mam jeszcze wizytę (bez USG już), żeby "środek" gin zbadał i wyniki badań skontrolował, a potem już co tydzień mam się w szpitalu na KTG zjawiać. Aż do porodu ;) Gin i tak sugeruje się terminem liczonym z @, a wg niego, to 8. września - więc bardzo bardzo blisko :36_2_13:

To ja teraz pranie wstawię i za sprzątanie się zabiorę :)
Miłego dnia, mamuśki :36_3_15:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Agnieszka jak zwykle się rozpisała ;D Normalnie uwielbiam Twoje posty, zawsze coś ciekawego ;)

Uspokój się Kochana, sutki Ci się nie wydłużą w tych osłonkach. One po prostu jak smoczek napełnią się mlekiem którę maluszek pociągnie z piersi. Ja proponuję karmić najpierw bez, ale osłonki są bardzo przydatne np gdy pękną brodawki bo wtedy troszkę lżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszko ciesze się, że w jakiś sposób pomogłam :) :smile_move:

Co do osłonek to tez mam niesmak jak na nie patrzę czy mój sutek się tak wyciągnie :yyy:

Co do tego wycieku to pewnie wody nie były bo się nie zdarzyło więcej a kontroluje wszytko.

Tatuś poczuł maleństwo już ale to było takie delikatne w 25 tyg ciąży teraz maleństwo buja brzuchem ostro, kilka dni temu nawet udało mi się nagrać jak mi brzuch chodzi i wysłałam mojemu N filmik. Jaka radość jego była - bezcenne :smile_move::smile_move::smile_move::smile_move:

Znasz swojego kochanego najlepiej, więc pewnie i jego smaczki ;) A nie mówi Ci, czego mu najbardziej brakuje?

Mówi - to co tygryski lubią najbardziej :D W sumie to mu jedzenie w głowie nie będzie :smile_jump::smile_jump::smile_jump::36_2_39:

Piwo mu kupie bo wiem, że z chęcią wypije je. Ale on nie jest tam taki biedny maja dostęp do wódki i piwa Polskiego a jedzenie tez ma z Polski ;) wiec największy apetyt na co będzie miał - na mnie :36_7_8::36_7_8::36_7_8::lup:

Widzę, że Mateuszek duży chłopak 2700 ;) no ładnie. Ja tez miała wczoraj USG na dobrym sprzęcie 4D :) Ale mój Królewicz nie chciał się znowu pokazać zakrył się rączką do tego pępowina przed buźką wisiała ciasno mu tam jest ale jeszcze trochę :yuppi::yuppi::36_1_66:

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Nocne niewyspanie daje znać o sobie. Oczy mi się kleją okrutnie. Idę się położyc. Tylko że jest możliwość że mama przyjedzie za 10 min, albo jutro. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej to bym się przespała najchętniej. A maleństwo teraz to będzie szaleć bo zjadłam obiadek i w tym kluski ze śliwkami i duuuuuużo cukru ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Mart Mam nadzieje ,ze bol glowy minal:(

Mmadzia Zgadzam sie co do opini o pasie poporodowym.

Ja sobie kupilam majtki sciskajace i mialam je jeden raz. Caly tluszczyk uciekla do gory pod biust i zrobila sie piekna opona , wygladalo to co najmn ej niesmacznie.Nigdy wiecej!!!!

Agnieszka Moja polozna mi dzis powiedziala ,ze te bole moga byc od tego ,ze maluszek "wstawia" sie do macicy. Moj wlasnie juz siedzi tak nisko ,ze nie ma moliwosci sie obrocic czyli jest gotowy do wyjscia.

Co do tych nakladek to tak jak Mmadzia napisala , one napelniaja sie mlekiem. Ale tak czy tak uwazam ,ze mi sie sutki wyciagnely po jakims czasie ssania przez Olivie.

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/wkiI.jpghttp://lbym.lilypie.com/wkiIp1.png

http://lb3f.lilypie.com/TikiPic.php/1fpX7Si.jpghttp://lb3f.lilypie.com/1fpXp1.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka bardzo dziękuję za gratulację na początku nie było mi do śmiechu jak urodziłam bo naszemu maleństwu w inkubatorze serwowali tlenoterapię i dopiero po tygodni spędzenia na sali z innymi kobietami które tuliły swoje maluchy ja dostałam mojego bąbla czujemy się świetnie maluch z dnia na dzień coraz ruchliwszy ale spokojny budzi się na amu i nie przeszkadza mu że ma pieluchę brudną... hehe to dopiero fenomen

Jeśli chodzi o spakowanie toreb do szpitala to mogę Wam powiedzieć że ta lista którą znalazłam w necie po prostu była przesadzona rzeczy jakie mi M przywiózł do szpitala to jedynie rożek kocyk ręczniczek 3 komplety ubranek czyli śpiochy body i koszulki pampersy i husteczki nawilżające resztę czyli spirytus gaziki i inne kosmetyki czy rzeczy miał szpital nawet koszuli nie musiałam mieć bo dostałam szpitalne
Więc sądzę że w większości szpitali ta długa lista na nic się zda bo jest po prostu przesadzona
Widziałam dziewczyny do porodu taszczyły wielkie torby a mi M przyniósł jedną małą i wszystko się w nią zmieściło :):)

Pozatym dużo prezentów dostaje się przed jak i po urodzeniu dziecka husteczek nawilżających dostałam tyle że na 2 miesiące mi wystarczy a krem sudocrem próbki to mam na cały rok :):):) dużo tego się dostaje u nas tak jest nie wiem jak w innych szpitalach u nas jest zasada room-in czyli matka przebywa w jednej sali z dzieckiem sale są 3 osobowe znaczy 3 matki i 3 dzieci :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

a jesli chodzi o CC to powiem Wam że ja ogólnie strasznie źle to przeszłam miałam mieć znieczulenie miejscowe ale byłam tak opuchnięta że nie mogła mi się wbić między kręgi próbowała 2krotnie aż w końcu powiedziała że zrobią mi ogólne jak się obudziłam to czułam się jakbym miała zaraz odpłynąć a 2 h po obudzeniu nie mogłam pójść spać ogólnie czułam się źle wszystko mnie bolało następnego dnia kazali mi wstać to w drodze do umywalki szłam w pół zgięta bo szwy strasznie ciągnęły a później jak poszłąm do łazienki to ledwo do niej doszłam z bólu po drodze zemdlałam dobrze że M i mój tato byli u mnie to mnie z podłogi pozbierali ;/ a pielęgniarki z iwelką łaską mi pomogły wózka nie pozwoliły przyprowadzić ;/ powiem że na dzień dzisiejszy nie polecam dobrowolnej CC ale wiem że później inaczej na to spojrze i zmienię zdanie

http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpktuvys79n.pnghttp://babel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/019303982.png?371
http://www.suwaczek.pl/cache/e47c61e1a6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz2fhzqh5og.png

Odnośnik do komentarza

Puma najważniejsze że wszystko w porządku. Nie myśl już o tym co było, ciesz się tym co masz ;)

Co do szpitala to u mnie jest tak jak mówisz. Dla dziecka tylko pampersy i chusteczki, ubranka wedle życzenia. Dla siebie trzeba mieć jednak koszule, ale do porodu dają swoją. A rożek i kocyk trzeba mieć na wyjście. Czyli za dużo nie biorę. Najwięcej miejsca zajmie szlafrok ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

U mnie jak u Madzi, a miejsca chyba najwięcej ręczniki zajmują:36_1_21:
Puma wszystko ma swoje plusy i minusy CC fajna bo nie morduje się godzinami tylko ciach i po sparawie a potem dłużej się dochodzi się do siebie. Najważniejsze, ze już po wszystkim i masz Dziudziulkę :mama:
Ja sobie pogadałam trochę w pracy trochę z bratową i tak mi zleciało całe popołudnie.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny...

super ze u was chodz dobrze ejstm...bo u mnie zalamka.....
chodz dzis jest juz lepeiej,....

Ja owogole czuje ze corcia pcha sie na swiat jak urodze o terminie to bedzie chyba cud.....

Wogole dzis nic mi sie niechaialo chodz nabralam ochoty na sex....ale raczej nicci z niego chodz Mikus spi....bo z mezem jestem nadal poklocona....sam nie wiem o co.....

buziaczki

Jestem podwojna MAMUSIA:) i fasoleczka w brzuszku

http://www.suwaczek.pl/cache/c46c5e8ac8.png------------Mikolaj
http://www.suwaczek.pl/cache/5bcc2f8edb.png ----Janeczka
http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yvfxmg7pp0ogm.png---------------GUSTAW MAREK

Mikuś-23.02.2006(3650g i 56cm)godz:01:11
Janeczka-27.08.2009(3000g i 52cm) godz:3:33
GUCIO-[COLOR="DarkGreen"]-tp.06.12.2010--nie spiesz sie Skarbie za bardzo....BLAGAM!!!

Odnośnik do komentarza

Ja pamiętam że przy Wiki to jedną małą torbę miałam, jedną koszulę, jeden ręcznik, klapki, ubranka dla malucha, kosmetyki, pampersy i chusteczki. Kurcze a torba naprawdę mała była. No i szlafrok oczywiście też był ;) A żeby było śmieszniej to miałam jeszcze rzeczy M do rodzinnego porodu na przebranie.
Teraz też bez szaleństw, aż tyle rzeczy potrzebnych nie jest, to są jedynie trzy dni, a zawsze M może coś donieść.

Śniło mi się w nocy że byłam w szpitalu z brzuchem, przebrana do koszuli i pytałam pielęgniarek gdzie jest moja sala, bo nie mogłam znaleźć. Za to spotkałam koleżankę ze szkoły. Trafiłam aż na inny oddział szukając tej mojej sali. Głupota jakaś, nawet lekarze nie wiedzieli. Obudziłam się a sali dalej nie znalazłam :D Chyba już za dużo o tym myślę, o porodzie i o wszystkim, jak to będzie. Wyobrażam sobie każdy moment. Ehhh muszę przestać, bo nawet w nocy mnie to potem prześladuje...

Aisha przywitasz się z nami jeszcze jutro czy już od rana będziesz szaleć z radości :D? O której N przyjeżdża?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Irysowa ja też mam ochotę chyba od wczoraj, ale między też nie bardzo i nawet nie zamierzam się odzywać nic na ten temat. Dziś M do tego po piwku to już wogóle mnie odrzuca. U mnie tam już by można poszaleć bo w końcu 2 tyg:36_1_21: Tylko M mnie wnerwia, aż się odechciewa wszystkiego.
Ja mam torbę dość sporą i wszystko się raczej pomieści:36_1_21: Bo w sumie drobiazgów brakuje a miesca jeszcze troszkę jest.

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Witam się porannie ;):smile_move:

Mówiłam, że nie będę mogła spać - ogólnie niespokojną noc miałam. Tak zawsze budziłam się raz na siusiu i było to albo w środku nocy albo nad ranem - jeśli nad ranem to nie mogłam już później spać. No a dziś nie dość, że w nocy wstałam do WC to teraz się obudziłam a chciałam przeciągnąć do tej 8-ej chociaż, nie dało rady :yyy:

Ogólnie to jestem bardzo głodna :whoot: nie jadłam kolacji bo przez tą zgagę nie mam apetytu ;/ wiec może to tez jest powodem rannego budzenia się. :36_11_20:

http://malenki.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/024/0243779c0.png?4257http://img16.imageshack.us/img16/2507/dsc00544sh.jpg

Odnośnik do komentarza

Hello ja też nie śpie, jak się obudziłam o 5:40 na siku, tak już nie mogę usnąć, cgyba jużdo porodu tak zostanie:36_2_43:
Aisha dziś Wasz wielki Dzień:36_1_21: Jaką niespodziankę wymysliłaś??

Ubranka zapraszam [EMAIL="http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html"]http://parenting.pl/sprzedam/21427-kurtka-kombinezon-kozaczki-i-inne-na-zime-1-2-5-r.html

http://s5.suwaczek.com/20070901580117.png
[url="http://aleksandra9.aguagu.pl"][img]http:

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobiti :)
Aisha wszytsko Ci sprzyja Kochana, wraca luby - suwaczek podpowiada co robic :)
Co tam dobrego przygotowałaś dla Ukochanego?
Sekundka dziękuje już lepiej - ale przedwczorajsza noc była jedną z gorszych :(
mMadzia ja chyba skorzystam z Twojej porady bo na prawde torba mi wyjdzie gigantyczna jak wezme wszytsko co polecają w necie.
Lecę dziś do okulisty a później do fryzjera - trzeba się upiększyć trochę hihihi :)
MIłego poranka :)

http://lucja.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://s2.pierwszezabki.pl/035/0351939b0.png?1038

Odnośnik do komentarza

Witajcie, kochane :36_3_15:

Madziu, dla Ciebie chyba dobrze by było, jakbyś już urodziła ;) Tak mi się wydaje, bo widać, że psychicznie mocno zmęczona jesteś :no1: Wiem, że swój pierwszy poród wspominasz niezbyt dobrze - pewnie przez to zadręczasz się myślami o tym, co będzie tym razem. Zobaczysz, że będzie dobrze :36_1_11: Życzę Ci tego z całego serca - jak nam wszystkim :)
Co do osłonek, to - oczywiście - najpierw zrobię podejście bez nich. Wiem, że może łatwo nie być, ale nie zamierzam się łatwo poddać - sięgnę po silikonki naprawdę w ostateczności :) Wolałam je jednak zakupić wcześniej, żeby potem na gwałtu rety nie szukać po sklepach. Szczególnie, że może zdać musiałabym się na męża :no1:

Co do powyciąganych brodawek... Madzia - bez zmian, Sekundka - przeciwnie. Na razie mamy remis ;) Ech... co ma być, to będzie... Nie zrezygnuję z karmienia piersią. Tym bardziej, że sztuczne mleko drogie bardzo i... trzeba je przygotować wcześniej, co cenny czas zabiera.

Sekundko, jak to z tym wstawianiem jest? Myślałam, że się dziecko wstawia... jednorazowo - że tak to ujmę ;) Że dopiero tuż przed porodem "wpasowuje się" dokładnie. A tu co? Każdej nocy wciska się coraz głębiej? :36_19_2: Mnie już na wieczór wszystko w dole boli - autentycznie czuję, że coś się dzieje z moją miednicą, pachwinami - a w nocy coraz trudniej mi się obracać i wstawać do kibelka. Do tego kręgosłup dochodzi. Teraz żałuję, że się nie zmobilizowałam do jakichś rozciągających ćwiczeń :/ Może byłoby lepiej...

Pumka, domyślam się, co musiałaś czuć :36_19_2: Całe szczęście, że już wszystko dobrze i że możesz się cieszyć zdrowym synkiem we własnym domu. Podobno na rozwój wcześniaczków trzeba brać małą poprawkę: nie rozwijają się tak samo, jak dzieci urodzone o czasie - muszą przecież najpierw osiągnąć dojrzałość, którą mają "terminowe" dzieci. Twój synek powinien być jeszcze w brzuchu - może dlatego na razie taki spokojny i mu "wilgoć" nie przeszkadza :smile_move: Przynajmniej możesz trochę poodpoczywać ;)
Cesarki nie zazdroszczę (choć kiedyś myślałam, że jest lepszym rozwiązaniem) :36_11_13: Podobno to norma, że szybko nakazują wstawać i poruszać się samodzielnie. Obolałej kobiecie wydaje się to torturą i bezdusznością położnych i lekarzy, ale z drugiej strony... dzięki takiemu podejściu szybciej dochodzi się do siebie. Takie teorie - tylko powtarzam zasłyszane ;)
Natomiast co do szpitalnej torby, to tak właśnie myślałam - te listy w necie są z kosmosu :36_2_12: Ja spakowałam o wiele mniej rzeczy, a i tak torba spora. Pampersy awaryjnie tylko dwa albo trzy schowałam, bo zamierzam domagać się szpitalnych. To samo tyczy się podkładów poporodowych. Jak byłam w szpitalu po zabiegu, to nie było z nimi problemu; były ogólnodostępne w szafie na korytarzu, a jak zbrakło, to wystarczyło zgłosić komukolwiek i za moment znów pełna szafa była. Fakt, strasznie wielkie te podkłady i niewygodne, ale da się przeżyć. Zresztą, podkłady dostępne w sklepach i aptekach są takie same - przynajmniej mi tylko takie udało się kupić. Kupiłam więc już dodatkowo podpaski (takie nocne i wysokochłonne), ale raczej z przeznaczeniem na wyjście, żebym normalnie wyglądała ;)
Ogólnie - nienawidzę podpasek :36_2_43: Od lat używałam jedynie tamponów, za które dałabym pomysłodawcy Nobla ;) No, ale po porodzie nie można. I pewnie nawet nie miałabym odwagi ;)

Irysowa, Agula - z tym seksem to coś podejrzane :36_2_12: Bo ja od tygodnia (albo i dłużej) ochotę mam każdego dnia ;) Szkoda tylko, że ta ochota nachodzi mnie wtedy, kiedy męża w domu nie ma :36_2_43: Bo do czasu, jak wróci z pracy, to już mi przechodzi ;)
Przeszło mi przez myśl, że to sprytna Natura tak to zorganizowała :smile_move: Podobno nasienie zmiękcza szyjkę macicy - może więc ochota na seks także jest sygnałem zbliżającego się porodu? W końcu nie jest to chwila, a proces w czasie rozciągnięty - szyjka potrzebuje trochę czasu na przygotowanie się. Może sama się więc pomocy domaga? :smile_move:
Ja sobie w tym celu zakupiłam liście maliny, ale jeszcze do nich nie dojrzałam ;) Może dziś się zmobilizuję... Albo najpierw zapytam gina - pod wieczór :)

Teraz za śniadanie się zabiorę, bo zgłodniałam (od wczorajszego obiadu o 16.30 nic nie jadłam - piłam jedynie dużo, bo mam ostatnio straszliwy susz). Potem wyczeszę porządnie Cymę, potem ją wykąpię (tak sobie myślę, że czas najwyższy, póki jeszcze mam trochę siły), a później zajmę się sobą ;) Wiecie: kąpiel, pilingi, maseczki, depilacja... "Randka" z ginem zobowiązuje ;)
Na razie to jedynie plany... Najbardziej przeraża mnie depilacja :hot:

http://sloneczko.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20011228040117.png

http://img34.glitterfy.com/310/glitterfy-flpbk904441392423434.gif http://img34.glitterfy.com/10364/glitterfy-flpbk002170257423234.gif

„Twój dom może ci zast

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...