Skocz do zawartości
Forum

Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam


Edzia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w niedzielne przedpołudnie. Dawno mnie nie było - co do wątku pracy, osobiście nie bardzo mam czas nawet na rozważania o ewentualnym zatrudnieniu. A gdybym miała?? Chyba nadal wolałabym siedzieć z chłopakami w domu. Nie swojo mi jak muszę się z nimi rozstać na 3-4 godziny a co dopiero kiedy miałabym się z nimi codziennie rozstawać na dłużej!! Może jak się już zacznie wiek przedszkolny i szkolny to łatwiej mi będzie sobie wyobrazić siebie na etacie:) Przyłączam się do życzeń dla Zuzi. Pozdrawiam!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Szczerze powiedziawszy, też obawiam się podobnych tekstów z tytułu "siedzenia w domu". Z drugiej strony jednak myślę, że MY - Domowe Kurki - też swoją wartość mamy. Może pokaż córce CZEGO MOŻESZ NIE MIEĆ DO ROBOTY poprostu tego nie robiąc, a niewykluczone że Twoje życie przestanie się jej jawić jako sielanka bezczynności?? Przepraszam, że ośmielam się na formę doradzania, ale nie ma nic gorszego niż ktoś oceniający z pozycji czerpiącego korzyści... Przykłady?? Moja teściowa "bo skoro mam takie grzeczne dzieci to czemu się za jakąś pracę nie wezmę (kiedyś - potem dostała chłopców pod opiekę na dzień lub dwa i jakoś skończył się tekst) albo Mój Luby "cały dzień w domu (dzieci chore) a na obiad ziemniaki z jajkiem??" (okazało się że świetnie mu wychodzą schabowe i surówka z marchwii - potrzeba matką wynalazku czy dla chcącego nic trudnego). Nie daj się Kochana tłamsić - dzieci nawet w trudnym wieku powinny szanować to co mają. Pozdrawiam!!

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2
kasiulka 71
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Szczerze powiedziawszy, też obawiam się podobnych tekstów z tytułu "siedzenia w domu". Z drugiej strony jednak myślę, że MY - Domowe Kurki - też swoją wartość mamy. Może pokaż córce CZEGO MOŻESZ NIE MIEĆ DO ROBOTY poprostu tego nie robiąc, a niewykluczone że Twoje życie przestanie się jej jawić jako sielanka bezczynności?? Przepraszam, że ośmielam się na formę doradzania, ale nie ma nic gorszego niż ktoś oceniający z pozycji czerpiącego korzyści... Przykłady?? Moja teściowa "bo skoro mam takie grzeczne dzieci to czemu się za jakąś pracę nie wezmę (kiedyś - potem dostała chłopców pod opiekę na dzień lub dwa i jakoś skończył się tekst) albo Mój Luby "cały dzień w domu (dzieci chore) a na obiad ziemniaki z jajkiem??" (okazało się że świetnie mu wychodzą schabowe i surówka z marchwii - potrzeba matką wynalazku czy dla chcącego nic trudnego). Nie daj się Kochana tłamsić - dzieci nawet w trudnym wieku powinny szanować to co mają. Pozdrawiam!!
Witaj Gosiu. Ja już dużo rzeczy próbowałam nawet tego jak zrobiłam pranie to odzież starszych dzieci tj córki 16 lat i syna 15 lat składałam i zanosiłam im do pokoju aby powiesili to leżało 3 dni az poszło do kolejnego prania.:o_no:
Ja już nie mam siły z nią rozmawiać dotychczas mówiłam jej o kłopotach i większość o sprawach finansowych ale wiem że ona chyba jeszcze nie dorosła do traktowania jej po przyjacielsku.Wypomina mi wszelkie problemy szczególnie finansowe-ostatnio nawet wypomniała mi coś takiego że skoro nie mogę jej kupić tego czego ona chce to po co ją urodziłam?Czy ona się kiedyś zmieni?Wie że mam bardzo trudną sytuacje finansową odkąd jej ojciec nie płaci alimentów i mam trudności z wyjścia z długów bo co z tego że oddam dług w sklepie jak dalej muszę brać na zeszyt,to potrafi tak zdołować że odechciewa mi się żyć.Mam nieraz ochotę zostawić to wszystko i odejść jak najdalej.:36_1_22:

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
bogdanka2
kasiulka 71
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Szczerze powiedziawszy, też obawiam się podobnych tekstów z tytułu "siedzenia w domu". Z drugiej strony jednak myślę, że MY - Domowe Kurki - też swoją wartość mamy. Może pokaż córce CZEGO MOŻESZ NIE MIEĆ DO ROBOTY poprostu tego nie robiąc, a niewykluczone że Twoje życie przestanie się jej jawić jako sielanka bezczynności?? Przepraszam, że ośmielam się na formę doradzania, ale nie ma nic gorszego niż ktoś oceniający z pozycji czerpiącego korzyści... Przykłady?? Moja teściowa "bo skoro mam takie grzeczne dzieci to czemu się za jakąś pracę nie wezmę (kiedyś - potem dostała chłopców pod opiekę na dzień lub dwa i jakoś skończył się tekst) albo Mój Luby "cały dzień w domu (dzieci chore) a na obiad ziemniaki z jajkiem??" (okazało się że świetnie mu wychodzą schabowe i surówka z marchwii - potrzeba matką wynalazku czy dla chcącego nic trudnego). Nie daj się Kochana tłamsić - dzieci nawet w trudnym wieku powinny szanować to co mają. Pozdrawiam!!
Witaj Gosiu. Ja już dużo rzeczy próbowałam nawet tego jak zrobiłam pranie to odzież starszych dzieci tj córki 16 lat i syna 15 lat składałam i zanosiłam im do pokoju aby powiesili to leżało 3 dni az poszło do kolejnego prania.:o_no:
Ja już nie mam siły z nią rozmawiać dotychczas mówiłam jej o kłopotach i większość o sprawach finansowych ale wiem że ona chyba jeszcze nie dorosła do traktowania jej po przyjacielsku.Wypomina mi wszelkie problemy szczególnie finansowe-ostatnio nawet wypomniała mi coś takiego że skoro nie mogę jej kupić tego czego ona chce to po co ją urodziłam?Czy ona się kiedyś zmieni?Wie że mam bardzo trudną sytuacje finansową odkąd jej ojciec nie płaci alimentów i mam trudności z wyjścia z długów bo co z tego że oddam dług w sklepie jak dalej muszę brać na zeszyt,to potrafi tak zdołować że odechciewa mi się żyć.Mam nieraz ochotę zostawić to wszystko i odejść jak najdalej.:36_1_22:

u mnie to by było nie do pomyślenia,żeby tak traktować mame.Moja siostra w czerwcu skończy 18lat a już kilka lat ugotuje jak potrzeba,pranie zrobi itp

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
bogdanka2
kasiulka 71
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Szczerze powiedziawszy, też obawiam się podobnych tekstów z tytułu "siedzenia w domu". Z drugiej strony jednak myślę, że MY - Domowe Kurki - też swoją wartość mamy. Może pokaż córce CZEGO MOŻESZ NIE MIEĆ DO ROBOTY poprostu tego nie robiąc, a niewykluczone że Twoje życie przestanie się jej jawić jako sielanka bezczynności?? Przepraszam, że ośmielam się na formę doradzania, ale nie ma nic gorszego niż ktoś oceniający z pozycji czerpiącego korzyści... Przykłady?? Moja teściowa "bo skoro mam takie grzeczne dzieci to czemu się za jakąś pracę nie wezmę (kiedyś - potem dostała chłopców pod opiekę na dzień lub dwa i jakoś skończył się tekst) albo Mój Luby "cały dzień w domu (dzieci chore) a na obiad ziemniaki z jajkiem??" (okazało się że świetnie mu wychodzą schabowe i surówka z marchwii - potrzeba matką wynalazku czy dla chcącego nic trudnego). Nie daj się Kochana tłamsić - dzieci nawet w trudnym wieku powinny szanować to co mają. Pozdrawiam!!
Witaj Gosiu. Ja już dużo rzeczy próbowałam nawet tego jak zrobiłam pranie to odzież starszych dzieci tj córki 16 lat i syna 15 lat składałam i zanosiłam im do pokoju aby powiesili to leżało 3 dni az poszło do kolejnego prania.:o_no:
Ja już nie mam siły z nią rozmawiać dotychczas mówiłam jej o kłopotach i większość o sprawach finansowych ale wiem że ona chyba jeszcze nie dorosła do traktowania jej po przyjacielsku.Wypomina mi wszelkie problemy szczególnie finansowe-ostatnio nawet wypomniała mi coś takiego że skoro nie mogę jej kupić tego czego ona chce to po co ją urodziłam?Czy ona się kiedyś zmieni?Wie że mam bardzo trudną sytuacje finansową odkąd jej ojciec nie płaci alimentów i mam trudności z wyjścia z długów bo co z tego że oddam dług w sklepie jak dalej muszę brać na zeszyt,to potrafi tak zdołować że odechciewa mi się żyć.Mam nieraz ochotę zostawić to wszystko i odejść jak najdalej.:36_1_22:

przepraszam ze tak sie wtrącę ale moze źle to odbierasz?
moze poprostu on atez nie wytrzymuje tego? moze to ze "obarczasz" ją problemami jest zbyt ciężkie dla niej?
sory ze tak pisze ale niedawno oglądałam własnei program gdzie rodzice chcieli też traktować dzieci na równi po przyjacielsku i tez móili o problemach finansowych itp. a potem okazało sie ze dla dzieci to było "za dużo" bo mimo swoich problemów związanych z wiekiem dodatkowo mieli problem rodziców...... moze pomysle w ten sposób .........

a podstawowe obowiązki to oczywiscie normalnie powinna miec.....
moze tak bedzie łatwiej rozwiązać choc troche?

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
bogdanka2
kasiulka 71
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi z okazji roczku:)) Witam was kochaniutkie.Ja jestem już bez pracy prawie 16 lat jak tylko urodziłam pierwszą córkę i wiecie co teraz bardzo bym chciała wrócić do pracy bo mam dość siedzenia już w domu i dogadzania każdemu bo niestety mi nikt nie pomaga tylko słyszę A CO TY MASZ DO ROBOTY? siedzisz w domu i nic poza tym,tak powiedziała mi córka którą poprosiłam o pomoc w domu.Także z chęcią wróciłabym do pracy ale teraz nie ma nawet gdzie.Pozdrawiam serdecznie.

Szczerze powiedziawszy, też obawiam się podobnych tekstów z tytułu "siedzenia w domu". Z drugiej strony jednak myślę, że MY - Domowe Kurki - też swoją wartość mamy. Może pokaż córce CZEGO MOŻESZ NIE MIEĆ DO ROBOTY poprostu tego nie robiąc, a niewykluczone że Twoje życie przestanie się jej jawić jako sielanka bezczynności?? Przepraszam, że ośmielam się na formę doradzania, ale nie ma nic gorszego niż ktoś oceniający z pozycji czerpiącego korzyści... Przykłady?? Moja teściowa "bo skoro mam takie grzeczne dzieci to czemu się za jakąś pracę nie wezmę (kiedyś - potem dostała chłopców pod opiekę na dzień lub dwa i jakoś skończył się tekst) albo Mój Luby "cały dzień w domu (dzieci chore) a na obiad ziemniaki z jajkiem??" (okazało się że świetnie mu wychodzą schabowe i surówka z marchwii - potrzeba matką wynalazku czy dla chcącego nic trudnego). Nie daj się Kochana tłamsić - dzieci nawet w trudnym wieku powinny szanować to co mają. Pozdrawiam!!
Witaj Gosiu. Ja już dużo rzeczy próbowałam nawet tego jak zrobiłam pranie to odzież starszych dzieci tj córki 16 lat i syna 15 lat składałam i zanosiłam im do pokoju aby powiesili to leżało 3 dni az poszło do kolejnego prania.:o_no:
Ja już nie mam siły z nią rozmawiać dotychczas mówiłam jej o kłopotach i większość o sprawach finansowych ale wiem że ona chyba jeszcze nie dorosła do traktowania jej po przyjacielsku.Wypomina mi wszelkie problemy szczególnie finansowe-ostatnio nawet wypomniała mi coś takiego że skoro nie mogę jej kupić tego czego ona chce to po co ją urodziłam?Czy ona się kiedyś zmieni?Wie że mam bardzo trudną sytuacje finansową odkąd jej ojciec nie płaci alimentów i mam trudności z wyjścia z długów bo co z tego że oddam dług w sklepie jak dalej muszę brać na zeszyt,to potrafi tak zdołować że odechciewa mi się żyć.Mam nieraz ochotę zostawić to wszystko i odejść jak najdalej.:36_1_22:

Wybacz, ale naprawdę mam wrażenie że powinnaś zrzucić na dzieci jakieś obowiązki - ja w tym wieku po powrocie z LO odkurzałam mieszkanie, zmywałam i robiłam obiad dla całej rodziny, ponieważ moi rodzice pracowali do późna. Nie sądzę aby w moim przypadku było to kwestią dojrzałości ale z góry ustalonych zasad. W zamian weekendy miałam dla siebie i raz w miesiącu bonus na jakiś zakup. Czysta umowa - Ty dajesz coś z siebie a my (rodzice) możemy się zrewanżować. A pytałaś córkę czy ona zdaje sobie sprawę że jeżeli pójdziesz do pracy ABY MIAŁA NA SWOJE WIDZI MI SIĘ to na nią spadnie duża część kieratu domowych prac?? I na narzekanie też będzie miała znacznie mniej czasu. Naprawdę przepraszam, ale ja już tak z natury jestem wredna....:)

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

A tak jeszcze sobie myślę - czy my aby nie żyjemy w czasach kiedy istnieje możliwość dorywczej pracy dla nieletnich w godzinach nie kolidujących z nauką?? Dlaczego młody człowiek nie może sobie sam zarobić na swoje wydatki pracą np w weekendy?? Coś za coś co prawda, ale kiepska sytuacja finansowa jest wspólnym problemem w rodzinie!! Nie użyłabym tych argumentów gdyby nie postawa "żądająca"....

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

bogdanka2 ja też uważam ,że takie dorosłe dzieci to powinny dużo pomagać mamie...a jesli w domu się nie przelewa to starać się jakoś zarobić pare groszy...jast wiele sposobów...i nie mam na mysli galerianek..
na pewno jest jakiś starszy siasiad co mu cięzko robic ,zakupy i sprzatać..

u M w parcy jast gościu i mają 7 dzieci i czasem brak kasy i latem jakos tak było,że wypłata później ,to dzieciaki poszły na jagody ,sprzedały i kupiły chleb i mleko i to same na to wpadły

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.Czytałam co pisałyście i macie troszkę racji za dużo powiedziałam jej o swoich problemach ale myślałam ze potrafi zrozumieć i nie będzie mnie obarczała winą za wszystko co jest nie tak z naszą rodziną.Po tym co usłyszałam o czym rozmawiała ze swoim ojcem a nie mieszkamy ze sobą już 10 lat to wiem że postanowili razem że ona taka będzie dla mnie.Córka też przy wczorajszej kłótni ze mną powiedziała ze przeze mnie mieszkają z dala od ojca i nic nie pomogła rozmowa z nią że oboje jesteśmy winni tego że nie mieszkamy razem.Bardzo słucha tego co mówi jej ojciec i jest tak jak on tego chce.Po tym co teraz napisze to możecie uznać że jestem wyrodną matką ale ja już dłużej nie mam zamiaru znosić jej pretensji o wszystko i powiedziałam jej że jeżeli tak dalej ma się zachowywać i obarczać mnie winą o wszystko co jest złe jeśli uważa że ojciec jest lepszy i lepiej będzie miała z nim to mieszka ze mną tylko do skończenia gimnazjum a to już tylko do czerwca.Ja mam jeszcze trójkę młodszych do wychowania a nie użerać się z nią-bo zawsze będzie miała pretensje.Chciała w styczniu pieniądze na buty to dałam jej 100 zł i miała kupić takie żeby trochę pochodzić-byłam zdania że jak kupi sobie sama to będzie lepiej niż ja jej wybiorę,ale pomyliłam się kupiła takie w których pochodziła parę razy i teraz żąda pieniędzy na kolejne buty bo ona w tamtych chodzić nie będzie i co ja mam zrobić znów dać? Postanowiłam że nie dam jej i że tym razem jak będę coś jej kupować to sama żeby potem znów nie było tak jak z butami.Ostatnio usłyszałam od niej że może pomagać mi w domu ale jak będę jej płacić.To już szczyt bezczelności z jej strony.A co do pomocy starszym osobom niestety proponowałam jej to żeby spróbowała to mi odpowiedziała sama sobie idź.Także ja już postanowiłam i zdania nie zmienię -albo się poprawi albo idzie mieszkać z ojcem.

Odnośnik do komentarza

katarzynka100
Witam,

jestem mama 6-miesiecznego Alexa. Od poczatku karmie go piersia. Zaczelam urozmawicac mu diete jak mial 4,5 miesiaca. Ale mam jeden problem... Maly wogole nie chce pic z butelki - dawalam juz rozne smoczki, probowalam tez niekapkka... Co robic?
Ja moją niunie karmię już 2 i pół roku piersią,też miałam takie problemy z podawaniem picia więc podawałam łyżeczką ale ten problem się skończył jak umiała sama siedzieć.Wtedy postanowiłam wrócić do tematu picia z butelki,początki były trudne ale wkońcu się przyzwyczaiła.Kupiłam smoczek silikonowy prosty taki który najbardziej przypomina pierś.Wytrwałości życzę.

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
katarzynka100
Witam,

jestem mama 6-miesiecznego Alexa. Od poczatku karmie go piersia. Zaczelam urozmawicac mu diete jak mial 4,5 miesiaca. Ale mam jeden problem... Maly wogole nie chce pic z butelki - dawalam juz rozne smoczki, probowalam tez niekapkka... Co robic?
Ja moją niunie karmię już 2 i pół roku piersią,też miałam takie problemy z podawaniem picia więc podawałam łyżeczką ale ten problem się skończył jak umiała sama siedzieć.Wtedy postanowiłam wrócić do tematu picia z butelki,początki były trudne ale wkońcu się przyzwyczaiła.Kupiłam smoczek silikonowy prosty taki który najbardziej przypomina pierś.Wytrwałości życzę.

Czyli wyglada na to, ze wszystko dobrze poki co robie... Moj Maly wlasnie zaczal siedziec. I jak tylko zaczal siedziec stabilnie, to juz zaczyna wstawac - strasznie szybko mi sie wydaje... Ale silny chlopak jest:)

http://www.suwaczek.pl/cache/41b0c3be6a.png

Odnośnik do komentarza

katarzynka100
kasiulka 71
katarzynka100
Witam,

jestem mama 6-miesiecznego Alexa. Od poczatku karmie go piersia. Zaczelam urozmawicac mu diete jak mial 4,5 miesiaca. Ale mam jeden problem... Maly wogole nie chce pic z butelki - dawalam juz rozne smoczki, probowalam tez niekapkka... Co robic?
Ja moją niunie karmię już 2 i pół roku piersią,też miałam takie problemy z podawaniem picia więc podawałam łyżeczką ale ten problem się skończył jak umiała sama siedzieć.Wtedy postanowiłam wrócić do tematu picia z butelki,początki były trudne ale wkońcu się przyzwyczaiła.Kupiłam smoczek silikonowy prosty taki który najbardziej przypomina pierś.Wytrwałości życzę.

Czyli wyglada na to, ze wszystko dobrze poki co robie... Moj Maly wlasnie zaczal siedziec. I jak tylko zaczal siedziec stabilnie, to juz zaczyna wstawac - strasznie szybko mi sie wydaje... Ale silny chlopak jest:)

Na wstawanie to raczej za wcześnie ale różnie dzieci się rozwijają.Moja chodziła mając 8 miesięcy,bez raczkowania.Teraz to nawet już liczy do 10 ale to zasługa starszych dzieci bo oni ją uczą liczyć,śpiewa parę piosenek i wogule całkiem inaczej się rozwija jak te starsze.

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
katarzynka100
kasiulka 71

Ja moją niunie karmię już 2 i pół roku piersią,też miałam takie problemy z podawaniem picia więc podawałam łyżeczką ale ten problem się skończył jak umiała sama siedzieć.Wtedy postanowiłam wrócić do tematu picia z butelki,początki były trudne ale wkońcu się przyzwyczaiła.Kupiłam smoczek silikonowy prosty taki który najbardziej przypomina pierś.Wytrwałości życzę.

Czyli wyglada na to, ze wszystko dobrze poki co robie... Moj Maly wlasnie zaczal siedziec. I jak tylko zaczal siedziec stabilnie, to juz zaczyna wstawac - strasznie szybko mi sie wydaje... Ale silny chlopak jest:)

Na wstawanie to raczej za wcześnie ale różnie dzieci się rozwijają.Moja chodziła mając 8 miesięcy,bez raczkowania.Teraz to nawet już liczy do 10 ale to zasługa starszych dzieci bo oni ją uczą liczyć,śpiewa parę piosenek i wogule całkiem inaczej się rozwija jak te starsze.

Wlasnie wiem, ze jeszcze ma za slabe kosteczki na wstawanie, ale on strasznie sie pcha na nogi. Staram sie pozwalac mu czasem, obowiazkowo z "supportem". Nie za czesto...
A moj maly uwielbia piosenki i ksiazeczki:)

Dziekuje za odpowiedz!

http://www.suwaczek.pl/cache/41b0c3be6a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szani84

kasiulka 71
Witajcie.Czytałam co pisałyście i macie troszkę racji za dużo powiedziałam jej o swoich problemach ale myślałam ze potrafi zrozumieć i nie będzie mnie obarczała winą za wszystko co jest nie tak z naszą rodziną.Po tym co usłyszałam o czym rozmawiała ze swoim ojcem a nie mieszkamy ze sobą już 10 lat to wiem że postanowili razem że ona taka będzie dla mnie.Córka też przy wczorajszej kłótni ze mną powiedziała ze przeze mnie mieszkają z dala od ojca i nic nie pomogła rozmowa z nią że oboje jesteśmy winni tego że nie mieszkamy razem.Bardzo słucha tego co mówi jej ojciec i jest tak jak on tego chce.Po tym co teraz napisze to możecie uznać że jestem wyrodną matką ale ja już dłużej nie mam zamiaru znosić jej pretensji o wszystko i powiedziałam jej że jeżeli tak dalej ma się zachowywać i obarczać mnie winą o wszystko co jest złe jeśli uważa że ojciec jest lepszy i lepiej będzie miała z nim to mieszka ze mną tylko do skończenia gimnazjum a to już tylko do czerwca.Ja mam jeszcze trójkę młodszych do wychowania a nie użerać się z nią-bo zawsze będzie miała pretensje.Chciała w styczniu pieniądze na buty to dałam jej 100 zł i miała kupić takie żeby trochę pochodzić-byłam zdania że jak kupi sobie sama to będzie lepiej niż ja jej wybiorę,ale pomyliłam się kupiła takie w których pochodziła parę razy i teraz żąda pieniędzy na kolejne buty bo ona w tamtych chodzić nie będzie i co ja mam zrobić znów dać? Postanowiłam że nie dam jej i że tym razem jak będę coś jej kupować to sama żeby potem znów nie było tak jak z butami.Ostatnio usłyszałam od niej że może pomagać mi w domu ale jak będę jej płacić.To już szczyt bezczelności z jej strony.A co do pomocy starszym osobom niestety proponowałam jej to żeby spróbowała to mi odpowiedziała sama sobie idź.Także ja już postanowiłam i zdania nie zmienię -albo się poprawi albo idzie mieszkać z ojcem.

ja bym jej nawet grosza nie dała. Niech do tatusia idzie skoro taki dobry. Ponadto nawet nei czekałabym na skonczenie gimnazjum tylko juz bym jej kazała isc do ojca......

Odnośnik do komentarza

kasiulka 71
Witajcie.Czytałam co pisałyście i macie troszkę racji za dużo powiedziałam jej o swoich problemach ale myślałam ze potrafi zrozumieć i nie będzie mnie obarczała winą za wszystko co jest nie tak z naszą rodziną.Po tym co usłyszałam o czym rozmawiała ze swoim ojcem a nie mieszkamy ze sobą już 10 lat to wiem że postanowili razem że ona taka będzie dla mnie.Córka też przy wczorajszej kłótni ze mną powiedziała ze przeze mnie mieszkają z dala od ojca i nic nie pomogła rozmowa z nią że oboje jesteśmy winni tego że nie mieszkamy razem.Bardzo słucha tego co mówi jej ojciec i jest tak jak on tego chce.Po tym co teraz napisze to możecie uznać że jestem wyrodną matką ale ja już dłużej nie mam zamiaru znosić jej pretensji o wszystko i powiedziałam jej że jeżeli tak dalej ma się zachowywać i obarczać mnie winą o wszystko co jest złe jeśli uważa że ojciec jest lepszy i lepiej będzie miała z nim to mieszka ze mną tylko do skończenia gimnazjum a to już tylko do czerwca.Ja mam jeszcze trójkę młodszych do wychowania a nie użerać się z nią-bo zawsze będzie miała pretensje.Chciała w styczniu pieniądze na buty to dałam jej 100 zł i miała kupić takie żeby trochę pochodzić-byłam zdania że jak kupi sobie sama to będzie lepiej niż ja jej wybiorę,ale pomyliłam się kupiła takie w których pochodziła parę razy i teraz żąda pieniędzy na kolejne buty bo ona w tamtych chodzić nie będzie i co ja mam zrobić znów dać? Postanowiłam że nie dam jej i że tym razem jak będę coś jej kupować to sama żeby potem znów nie było tak jak z butami.Ostatnio usłyszałam od niej że może pomagać mi w domu ale jak będę jej płacić.To już szczyt bezczelności z jej strony.A co do pomocy starszym osobom niestety proponowałam jej to żeby spróbowała to mi odpowiedziała sama sobie idź.Także ja już postanowiłam i zdania nie zmienię -albo się poprawi albo idzie mieszkać z ojcem.

Szczerze - popieram. Skoro ma czelność obarczać Cię winą za wszystko, a tatuś jest taki wspaniały i tak doskonale ją rozumie, wspiera, itp, itd, to niech pomieszkają razem. Miałam w podstwówce koleżankę z podobną sytuacją - na matce nie zostawiała suchej nitki, ale z tatusiem wytrzymała półtora miesiąca i jednak wróciła do mamy... Może będzie to też lepszym rozwiązaniem bo skoro masz jeszcze gromadkę młodszych to przynajmniej nie będą brały siostry za wzorzec, a dzieci szybko łapią jak okazywać brak szacunku. W zw z butami - polecam Twojej córce allegro. Za ile sprzeda - tyle ma na inne buty i ani grosza więcej. Po za starszymi osobami można zatrudnić się w McDonalds'ie lub innym fast barze - posieka cebulę kilka tygodni i może zacznie doceniać pieniądze.

http://s8.suwaczek.com/20070428580117.png
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-26082008005_2889182050_Szczepanek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23022010004_3182212835_Samborek_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08102011030_2007646887_Adelcia_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...