Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2016


Gość Dżastaa

Rekomendowane odpowiedzi

goherek
Dziewczyny, czy Wy zapisałyście się i chodzicie do szkoły rodzenia? Pytam głównie te mamy które jeszcze dzieci nie mają. Ja powiem szczerze ze boję sie trochę bo dziecko to dla mnie jakby czarna magia a na zajęcia nie chodzę. Mój facet pracuje na drugą zmianę i nie może uczęszczać a ja nie chce chodzić sama lub z siostrą czy koleżanką. Jak to wygląda u Was?

Teraz to już nie moja pierwsza ciąża ale za pierwszym razem też nie chodziłam do szkoły rodzenia. Nie wiem ale jakieś zbędne mi się to wydawało. Myślę że instynkt macierzyński to najlepszy doradca. A zajmowania się dzidziusiem uczy nas życie. Także moim zdaniem nie ma się czego obawiać. Każą mama jak tylko chce da radę.

Odnośnik do komentarza

Goherek, ja chodze do szkoly rodzenia, na razie mielismy 2 wyklady - pierwszy dosc ogolny o tym jak wybrac szpital, na co zwracac uwage, jak sie spakowac it, drugi o porodzie naturalnym: jak rozpoznac ze to juz, kiedy jechac do szpitala, fazy porodu. Nie moge sie doczekac na zajecia z kapieli noworodka, bo to mnie chyba najbardziej przeraza ;))

Oprocz tego chodze na fitness dla ciezarnych I czasami na basen

Odnośnik do komentarza

czarownicavip ciekawi mnie co ten "lekarz"powie na to ze chcesz by Cię zbadał i czy to uczyni.Czekam na wieści po wizycie
Jola AN- co do kąpieli noworodka,przewijania,ubierania itp to oglądałam filmiki na necie i ciekawe były tylko te z żywym dzieckiem, na te z lalką nie mogłam patrzec,irytowały mnie akurat.no ale wiadomo na zajęciach inaczej bo to juz praktyka a nie teoria.
Coś czuje że muszę duuuużo poczytać chociaż o samych oznakach porodu, bo jeszcze utkniemy w korku i nie zdążymy:p

http://www.suwaczek.pl/cache/0636c7f1be.png

Odnośnik do komentarza

Jola AN
Na naszych zajeciach polozna mowila ze lepiej zostac jaknajdluzej w domu i jechac na ostatni moment, bo wiele pierworodek przyjezdza za wczesnie, ale jakos sobie nie wyobrazam siedzenia w domu ze skurczami.
Zwlaszcza ze tak jak mowisz zawsze moga sie trafic korki.

Poród córci od odejścia a raczej podobno sączenia się wód jak się okazało ( choć wg mnie chluśnięcia) minęło ok 13 h. Jechaliśmy w nocy ok północy więc było spokojnie na drodze bez stresu nerwów. Do szpitala miałam ok 30-35km. Na ostatnią wizytę kontrolną do lekarza w tym samym szpitalu jechaliśmy w korku ok 1,5h w godzinach szczytu. Nie wyobrażam sobie jechać tak ze świadomością, że to już poród i wybierać pomiędzy ryzykowaniem że nie zdążę i może w akcie desperacji wybrać szpital bliżej domu. Lepiej być za wcześnie niż urodzić po drodze. To jest moje zdanie. Wiem że niektórzy wolą czekać do ostatniej chwili, do szpitala też tak szybciej ale dla mnie mój komfort psychiczny i bezpieczeństwo są najważniejsze. Teraz szpital ten sam odległość bez zmian tylko dzidzia kolejna i może szybkie wyjść więc tym bardziej nie będę zwlekać.

Odnośnik do komentarza

goherek
czarownicavip ciekawi mnie co ten "lekarz"powie na to ze chcesz by Cię zbadał i czy to uczyni.Czekam na wieści po wizycie
Jola AN- co do kąpieli noworodka,przewijania,ubierania itp to oglądałam filmiki na necie i ciekawe były tylko te z żywym dzieckiem, na te z lalką nie mogłam patrzec,irytowały mnie akurat.no ale wiadomo na zajęciach inaczej bo to juz praktyka a nie teoria.
Coś czuje że muszę duuuużo poczytać chociaż o samych oznakach porodu, bo jeszcze utkniemy w korku i nie zdążymy:p

Na pewno napisze jak po czwartkowej wizycie. Sama jestem ciekawa jak sie pan doktor zachowa.

Odnośnik do komentarza
Gość Stardust

czarownicavip
Stardust GRATULUJE! No rzeczywiście bardzo dawno Cie nie bylo czekałam tak troche kiedy w końcu sie odezwiesz. Co tam na prywatnym słychać jak tamte czarownice? A jak twoje samopoczucie? Chyba nie jest zle bo jestes

I tak i nie jestem w szpitalu niestety mam założony szew okrezny i dodatkowo pessara. Żeby być atrakcyjna dostałam na stole operacyjnym arytmi potężnej i od 5 dni trzymają mnie pod pompą.

Odnośnik do komentarza
Gość Stardust

Babyjaga
Z dojazdem do szpitala mam lęki okropne. Jestem z Wro, rodze w Łodzi. Jesli w terminie to fajnie, a jak mi sie zacznie wczesniej to chyba na miotle polece...

Leć nawet na odkurzaczu byle być tam gdzie czujesz się bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza

Babyjaga
Ja moge urodzic nawet w windzie, byleby malusia byla zdrowa. Niestety ma wady serduszka i nejprawdopodobniej beda potrzebne operacje po urodzeniu, stad ta Łódź. Juz nas tam przebadali, wzieli pod opieke, pozostalo dbac, hodowac, modlic sie i odczyniac czary. Wierze w dziecie moje, ze sobie poradzi :-)

Zwariowalas w windzie :D
Ważne ze jesteś pod dobra opieka więc teraz tylko pozytywnie się nastawić i już .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgs88tv4jq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...