Świetlica klas starszych

[Ulla]

Przyjęło się że świetlica ogólnie obejmuje zajęciami klasy młodsze szkoły podstawowej. Ciekawa jestem czy wy doświadczacie dobrej organizacji pracy zajęć świetlicowych w klasach starszych tj. od IV wzwyż? Co świetlica ma do zaoferowania?

[domi81]

Ulla niestety nie pomogę

[Ulla]

a to bardzo dziwne że nikt się nie wypowiada

[Dziubala]

W naszej podstawówce świetlica jest dla dzieci do max. IV klas. Mamy 2 świetlice i podział był na klasy 0-1 i 2-4. Teraz jest na klasy 1-2 i 3-4 (zerówki w szkole już nie ma).
Świetlica dla IV klas ma do zaoferowania to samo co dla młodszych dzieci. Nie zauważyłam, by czymś się różniły ;)
Dzieci czekają w świetlicy na odbiór przez rodziców, bądź o określonej godzinie same wychodzą do domu.
W czasie świetlicowym grają w planszówki, oglądają filmy, odrabiają lekcje, chodzą na boisko albo na zajęcia zorganizowane na sale gimnastyczne, czy też są zabierane do jakiejś klasy, gdzie są zajęcia tematyczne.
Ja tam na świetlicę dzieci nie narzekałam ;)

[Andrea]

Chyba nie wiele szkół ma świetlice dla starszych dzieci. A szkoda, bo to byłoby korzystne zarówno dla dzieci, jak i rodziców.

[Ulla]

a jak wygląda opieka nad dziećmi - są pilnowane odpowiednio czy raczej puszczone samopas?

[Dziubala]

U nas dzieci są bardzo pilnowane i na świetlicy i jak wychodzą na boisko, czy na salę gimnastyczną. Uczeń jak chce wyjść do wc, czy do szatni, to musi to zgłosić. Nic nie jest samopas.

[Ulla]

no to dobrze macie zorganizowaną opiekę, ja ciekawa jestem czy po moich interwencjach będzie poprawa opieki

[psycholog Kamila Krocz]

W mojej szkole podobnie jak u Dziubali świetlica oferuje dzieciom pomoc w odrabianiu lekcji, zajęcia ruchowe, na boisku, na sali gimnastycznej, możliwość pogrania w różne gry czy po prostu zwyczajne zabawy tematyczne, jakie dzieciaki same sobie zorganizują. Opieka jest zorganizowana. W dzienniku odnotowuje się, kto kiedy ma opuścić szkołę, kto może odebrać dane dziecko. Do toalety czy innej klasy można wyjść tylko za zgodą i po wcześniejszym poinformowaniu nauczyciela świetlicy.

[Dziubala]

Ulla, a co było nie tak na świetlicy, że musiałaś interweniować?

[Margeritka]

ja nie wiem, jak jest teraz, ale kiedyś, jak ja chodziłam do szkoły, to na świetlicy pracowała pewna pani, wcale nie pedagog, tylko nauczyciel, miałam określone godziny, ale jeśli jakiejś nauczycielce brakowało godzin do etatu, to brała też świetlicę i nie było tam zajęć dla dzieci, tylko miały się same bawić i odrabiać lekcje, a świetlica to czasem była klasa na jakieś lekcje:) mam nadzieję, ze to się zmieniło

[Ulla]

Dziubala kilka przykładów:
- dzieci wchodziły i wychodziły do świetlicy jak i kiedy chciały a pani siedziały przy stoliku rozmawiając
- uczniowie 6 letni - odbierani przez inne osoby niż rodzic nie byli sprawdzane te osoby czy są zapisane na liście odbioru
- nie kontrolowanie dzieci gdzie idą i czy wychodzą
- brak wiedzy czy dziecko było w ogóle na świetlicy
- brak zajęć tematycznych
- teksty" jaki Mikołaj" lub "Proszę go sobie poszukać"
- brak zainteresowania że dzieci przebywające na podwórku wchodzą przez dziurę w płocie poza teren szkoły etc.
to tylko nieliczne rzeczy które przez 3 tygodnie obserwowałam i nie wytrzymałam gdy po raz kolejny dziecka nie było na świetlicy bo wyszedł na dwór bez wiedzy i obserwacji nauczyciela świetlicy siedząc z koleżanką na podwórku a pani stwierdziła że nie ma takiego chłopca i że ona ma dużo dzieci i nie jest wszzystkich w stanie pilnować wrrrrrrrrrrrrr

[beciamala]

U nas w szkole jest świetlica dla wszystkich uczniów. Ale czy dla dzieci klas 4-6 jest ona potrzebna? Jeżeli dzieci mają lekcje plus zajęcia dodatkowe od godziny 8 do 15:30 często, to nie sądzę aby miały ochotę jeszcze dłużej siedzieć w szkole.
Co do małych dzieci, to często siedzą one w szkole dlatego, że rodzice chcą mieć jak najdłużej święty spokój ( oczywiście mówię o rodzicach niepracujacych).
A zorganizowana świetlica - pewnie fajna sprawa, gdy gmina zechce w nią zainwestować. Często jest to tylko "przechowalnia lub poczekalnia" dla dzieci. Żeby zagwarantować im dobrą zabawę, potrzebne jest odpowiednie zaplecze.

[Dziubala]

Margeritka, u nas na świetlicy oprócz pań-świetliczanek w ciągu dnia są nauczyciele, którzy mają "odrobić" chyba 2h w tygodniu na takich zajęciach. Często wtedy biorą jakąś grupę uczniów i idą z nimi do klasy na zajęcia tematyczne. Ja nie widzę w tym nic złego ;)

Ulla, o rany, to już przegięcie w drugą stronę! Taka opieka to brak opieki. Dobrze, że zainterweniowałaś i oby przyniosło to poprawę w odpowiedzialności opiekunów za dzieci na świetlicy.

Beciamala, ja nie znam takich rodziców ani nie słyszałam o takiej sytuacji, by dziecko na świetlicy było przymusowo, bo rodzice chcą mieć jak najdłużej święty spokój. W ogóle to np. w naszej szkole (i chyba w większości tak jest), by dziecko dostało się na świetlicę, to oboje rodzice muszą pracować. Świetlice są za małe na potrzeby wszystkich dzieci, stąd takie ograniczenia.

[Ulla]

ja też pracując nie znam takich rodziców którzy wykorzystują to miejsce do odpoczynku
co do mojej sytuacji - tydzień zmian widoczny ciekawe jak będzie dalej

[Dziubala]

Ulla, dobrze że widać zmiany :). A jak się znów pogorszy to powiadom dyrektora.

[Ulla]

moja rozmowa była z panią w-ce dyrektor szkoły a jednocześnie kierownikiem świetlicy i zapowiedziałam że jak nic się nie zmieni to nie będę z nią już rozmawiać

[Dziubala]

Ulla, oby było już wszystko ok :)

[Ulla]

tak już jest ok

[Dziubala]

Ulla, no to fajnie, jak widać warto rozmawiać :)

[Ulla]

tak to bardzo istotne