Skocz do zawartości
Forum

Czy z nimi aby wszystko ok?


Rekomendowane odpowiedzi

Laski, laski… kiepski wynalazek taka teściowa ;)
Mój podstawowy problem to:
a) Zosia to pierwsza wnuczka, do tego dziewczynka, a teście mają 3 synów
b) Mieszkamy drzwi w drzwi!!!
My już chcemy stąd uciekać, kombinujemy, jakby tu kupić jakieś mieszkanie, bo to wynajmujemy. A teściowa na to – Ooo, to ja mam coś dla was! Moja znajoma z osiedla… Amy absolutnie nie chcemy tu mieszkać, straszne blokowisko, nic ładnego, no ale wg T nie ma lepszej lokalizacji!
Ja na teściową to nawet aż tak bardzo narzekać nie mogę, bo widzę, że się stara. Ale kurde czasem nóż mi się w kieszeni otwiera. Ostatnio na nic nasze prośby, żeby mówiła do małej normalnym językiem. Ciągle jakieś „pacielki”, „dziecinka” itd..
I wieczne przekonanie, że mała jest głodna, a ja jej nie daję piersi! („no wiem, ciałabyś kiciusia, ale mama nie daje…”) WRRRRRRRRR

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

to i ja się przyłączę :36_2_15:
genialni teściowie - temat rzeka! moja teściowa też niczego sobie ;) od samego początku się wtrąca (odkąd jesteśmy razem z K) - na początku, jak pomieszkiwaliśmy sami jeszcze na kocią łapę - dzwoniła rano i budziła K do pracy ... fajnie nie? :36_2_15: gdy wzięlismy ślub i zamieszkaliśmy u teściów (niestety innego wyjścia nie było) - zaszłam w ciążę i się zaczęło!!! że to, że tamto ... ale i tak najlepiej jest teraz, gdy mały już jest z nami ... tzn. teściowa już się trochę ogarnęła (po mega wielkiej kłótni o słodzony koperek na marudy małego - nie odzywała się chyba z tydzień hehehe! ale w końcu do niej dotarło, że jak to ona powiedziała 'i tak zrobisz po swojemu' a po jakiemu mamy robić jak nie po swojemu ?? !! ?? to w końcu nasze dziecko) chociaż do tej pory ma zawsze cos do powiedzenia, ale i tak jej nie słucjam, tylko potakuję żeby nie było i robię swoje. A teraz jeszcze teść się dołączył ... skubany! tzn. nie wtrąca się, ale wiecie - kochany dziadzio utuli wnusia i idzie z nim spać kładąc go sobie na brzuchu, po wcześnieszym bujaniu, trzęsieniu itp. itd. A ty się później męcz kobieto, bo co masz innego do roboty ;) grrr!!!

Odnośnik do komentarza

No to masz taka sama sytuzcje jak ja. :D Tylko moj maluch jeszcze w brzuchu siedzi. Ale po mojej tesciowej juz widze ze bedzie "zrob to tak, zrob to siak, nie rob tego i nie rob tamtego". Ehh. Ale jak sie wkurze to jej powiem ze ma mnie w :ass: cmoknac, bo juz nie wytrzymje czasem. Chociaz z tesciem mam lepiej-dla niego jestem "skarbusiem" i "aniolkiem" i to co powiem jest swiete. Hehe.
Co to budzenia do pracy... Buhahaha. :D Ciekawe!

Odnośnik do komentarza

no, nie ma to jak zlota myśl teściowej ' ja się nie wtrącam, ale ... ' spróbuj się nie zgodzić to cię załatwię i mnie popamiętasz haha!
a co do budzenia ... przecież to jej malutki synus ukochany i nikt mu nie może zrobić krzywdy, bo tylko mama wie, co dla niego dobre ... zastrzelcie mnie! albo ją :36_2_15: to już przegięcie pały! kiedy ona zrozumie, że K jest już dorosły, ma żonę i dziecko ? !!

Odnośnik do komentarza

Hehe. :) Chyba nigdy tego nie zrozumieja... :) Moj ma dwoch starszych braci. Jeden ma swietna zone a drugi dziewczyne(sa ze soba 6lat, maja 4letnie dziecko) i ona jest koszmarna.
Ale tesciowa najchetniej udziela "dobrych rad" mi. Moze dlatego ze moj K. najmlodszy??
Ostatnio mnie chciala uczyc panierowania kotletow... Madre to?? Kazde dziecko to potrafi.
Hmm. Ja zastrzele Twoja. Ale licze na rewanz. :36_2_15:

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Hehe. :) Chyba nigdy tego nie zrozumieja... :) Moj ma dwoch starszych braci. Jeden ma swietna zone a drugi dziewczyne(sa ze soba 6lat, maja 4letnie dziecko) i ona jest koszmarna.
Ale tesciowa najchetniej udziela "dobrych rad" mi. Moze dlatego ze moj K. najmlodszy??
Ostatnio mnie chciala uczyc panierowania kotletow... Madre to?? Kazde dziecko to potrafi.
Hmm. Ja zastrzele Twoja. Ale licze na rewanz. :36_2_15:

dobrze, że mnie moja nie uczy panierować ... a nawet powiedziała kiedyś tam, że umiem gotować i jak upiekłam karpatkę w swoje urodziny, to 'częstujcie się, Justynka upiekła' o! zadziwia mnie ta kobieta .... ale zastrzelić ją można, bo nigdy nie zrozumie tego, jak jej synowie mogą żyć własnym zyciem i jacy oni dorośli (a obydwoje mają żony i dzieci hehhe) ...
no i pewnie że się zrewanżuję :36_2_55:

Odnośnik do komentarza

Moja mnie wczoraj zastrzelila po prostu...
Mowi nam ze jedzie w poniedzialek do synowej do hotelu pomoc jej(jej coreczka jest w szpitalu i Marzena zeby byc przy niej musi mieszkac w hotelu), ze wraca stamtad w srode ale od razu jedzie do swojej corki na tydzien(ja juz zacieram lapki ze wreszcie spokoj) i ciagnie dalej-bo pozniej Gabi sie urodzi i skoncza mi sie wyjazdy... :36_8_5: Kopara mi opadla. Pytam "To co? Jak mala sie urodzi to wezmiesz krzeslo, usiadziesz przed lozeczkiem i bedziesz na nia patrzyla caly czas?" a ona "A co myslalas??" Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wymiotuje:

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Moja mnie wczoraj zastrzelila po prostu...
Mowi nam ze jedzie w poniedzialek do synowej do hotelu pomoc jej(jej coreczka jest w szpitalu i Marzena zeby byc przy niej musi mieszkac w hotelu), ze wraca stamtad w srode ale od razu jedzie do swojej corki na tydzien(ja juz zacieram lapki ze wreszcie spokoj) i ciagnie dalej-bo pozniej Gabi sie urodzi i skoncza mi sie wyjazdy... :36_8_5: Kopara mi opadla. Pytam "To co? Jak mala sie urodzi to wezmiesz krzeslo, usiadziesz przed lozeczkiem i bedziesz na nia patrzyla caly czas?" a ona "A co myslalas??" Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :wymiotuje:

sorki ale umarłam :sofunny::sofunny::sofunny::hahaha::hahaha::hahaha:
choć wiem, że ci nie do śmiechu!!!!!!!:sofunny::sofunny::hahaha::hahaha:
współczuję

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

To chyba odwieczny problem każdej z nas :( Ileż można słyszeć że dziecko jest : źle ubrane(za ciepło, za zimno), je nie tak, śpi nie tak, ciiiiiiąąąąąąągle coś.Czasami to się zastanawiam czy teściowe nie starają się naprawiać błędów na wnukach- bo kiedyś popełniły błędy na własnych dzieciach?Ale tak się niestety nie da.Mam akurat naturę uśmiechniętej buntowniczki.Potrafię dosadnie, ale z uśmiechem odbić piłeczkę.

Odnośnik do komentarza

ja niesty nie potrafię tak delikatnie odeprzeć ataków, tylko od razu na łeb, na szyję i awantura na całego, baran zodiakalny jestem i od razu skora do bitki:D
też mam wrażenie, że oni teraz, po latach dopiero widzą co źle zrobili i chcieliby to wyprostować
mam jedynie nadzieję, że my tacy nie będziemy!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

No to Adrianno ale ci powiedziala :)))) Ja na moja tesciowa nie mam nic bardzo jest dobra i jak ma zostac z mala to zadnych problemow nie robi nawet na 3 dni mala zostawilismy z nimi ( sama mowila zebysmy pojechali na wyjazd ) . A moja mama znow mi bardzo rzadzi co i jak nie lubie tego bo wiadomo kazdy by sie sam chcial przejechac na czym i pozniej wie co i jak zrobic .
Adranno uwiez mi ale moj bart watpie w to zeby wiedzial jak zrobic kotlety w panierce ( moze teraz tak bo mieszka z dziewczyna ale wczesniej nie wiedzial )

Odnośnik do komentarza

Monika z perspektywy paru dni tez mi sie smiac chce. Ale z drugiej strony jak wiem ze moze tak byc naprawde to mnie przeraza. Wogole ostatnio boje sie szafke w pokoju otworzyc bo moze z niej tesciowa wyskoczyc. :/ Co do awantur to ja jestem taka ze mi sie zbiera w srodku. Przez jakis czas nie reaguje na pewne rzeczy az w koncu jak wybucham to jest trzecia wojna swiatowa i placz i wogole...
Martusia ale to facet... To da sie wybaczyc.

Odnośnik do komentarza

Dobrze pamietasz. Wlasnie truje tylek mezowi co by zamontowal zamek ale mowi ze nie bedzie sie we wlasnym domu zamykal. To mu powiedzialam zeby sie nie zdziwil jak pare razy zamkne jej drzwi przed nosem. Moja ciocia miala wlasnie tak ze swoimi rodzicami. Jak tylko maly zaczynal plakac to lecieli na leb, na szyje do nich do pokoju. Jak sie za ktoryms razem wkurzyla to malo dziadkowi nosa nie przytrzasnela. Ale pare razy i zamontowali zamek bo nie wytrzymala.
Tylko ja mam drzwi w ktorych byla szyba. Teraz zamiast szyby maz wstawil plyte pilsniowa. To boje sie ze mi wpadnie razem z plyta do pokoju.

Odnośnik do komentarza

Oooooo tego bym już psychicznie nie zdzierżyła gdyby mi moje osobiste , prywatne , ukochane maleństwo zapłakało a teściowa by w nocy od razu leciała!Klucz w drzwiach to fajne rozwiązanie.Ale powiem wam jedno- my mieszkamy osobno , sami z dzieckiem- i to nie jest nie raz przeszkodą że wpada do nas mamuśka i chce swoje rządy wprowadzić.Nie pozwalam na to ani mamie ani teściowej.Takie wtykanie nosa między młodych jest często przyczyna rozpadu małżeństw. Trzeba postawić się okoniem.Nie można pozwalać komuś przeżywać swoje życie, czas ucieka, patrząc z perspektywy czasu nie raz bym na obecną chwilkę postąpiła inaczej.Ale czasu nie cofniemy, trzeba robić wszystko by nam życie nie przeciekło przez palce.Szkoda czasu na nery i bezsensowne dyskusje.Kiedyś w nerwach wypowiedziałam jedno zdanie :"Jak sobie urodzisz to będziesz mogła wychowywać i rządzić !:36_8_5:"

Odnośnik do komentarza

Tosia
Oooooo tego bym już psychicznie nie zdzierżyła gdyby mi moje osobiste , prywatne , ukochane maleństwo zapłakało a teściowa by w nocy od razu leciała!Klucz w drzwiach to fajne rozwiązanie.Ale powiem wam jedno- my mieszkamy osobno , sami z dzieckiem- i to nie jest nie raz przeszkodą że wpada do nas mamuśka i chce swoje rządy wprowadzić.Nie pozwalam na to ani mamie ani teściowej.Takie wtykanie nosa między młodych jest często przyczyna rozpadu małżeństw. Trzeba postawić się okoniem.Nie można pozwalać komuś przeżywać swoje życie, czas ucieka, patrząc z perspektywy czasu nie raz bym na obecną chwilkę postąpiła inaczej.Ale czasu nie cofniemy, trzeba robić wszystko by nam życie nie przeciekło przez palce.Szkoda czasu na nery i bezsensowne dyskusje.Kiedyś w nerwach wypowiedziałam jedno zdanie :"Jak sobie urodzisz to będziesz mogła wychowywać i rządzić !:36_8_5:"

To ja ostatnio jak tesciowa spytala o kolejny oddany do spalenia ciuszek(byl pociety i poplamiony okropnie) dlaczego wywalam to wypalilam ze jak urodzi nastepne dziecko to moze je w to ubrac a ja bede ubierac w to co mi sie podoba... Troche mi glupioo pozniej bylo. No ale coz. Moze sie kiedys czegos nauczy. Bo juz raz bylo tak ze poklocilismy sie z K. o nia tak mocno ze o polnocy wyszlam z domu rzucajac w niego pierscionkiem zareczynowym(dobrze ze sie schylil bo by w zeby dostal) i trzaskajac drzwiami...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...