Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2016


Gość Agataaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwsze wrazenia po spotkaniu z położną bardzo pozytywne :-) no i w srode idę na kurs masazu shantala w ramach nfz :D a zwolnienia w drodze do pracy, z mężem nawet troche udalo mi się porozmawiac i zjadl miseczke zupy, do tego okazalo się ze uda się zmiescic łóżeczko w wydatkach na luty wiec dzien konczę pozytywnie, mimo bólu pleców, zakwasu na nogach, ale po tygodniach lezeniach co ja sie dziwie ze nie latwo dzwiga mi sie te dodatkowe 16kg.. ale nawet jakos sie tym nie przejmuje bo wiem ze z malym wszystko ok :-)

tylko nie wiem czy nie wymiekne i nie poloze sie niedługo spac.. naprawde padam..

a propo odwiedzin po to nie spodziewam sie zeby moi rodzice przyjechali jakos szybko, bo tato tak łatwo pracy sobie nie ulozy, i beda mogli wpasc tylko na weekend pewnie a maja ponad 600km

chyba ze mama zdecyduje sie zostac sama dluzej, ale jakos ciezko mi w to uwierzyc tym bardziej ze w domu zostanie babacia która wymaga juz stalej opieki.. a moje rodzenstwo pracuje wiec nie moga byc pod reka non stop, poza tym moja mama jest swiadoma ze moje zycie ukladam z mezem, i ze nawet ja u nich nie zostane sama bez niego bo to byloby krzywdzace dla niego i dla dziecka - tak uwazam, ale jak juz maly bedzie starszy to wiem ze chetnie im go podrzucimy np na 2 tygodnie :-) co do tesciow to są na miejscu.. tesciu pewnie zawiezie mnie do porodu i na pewno bedzie nas odbieral ze szpitala, wiec tesciowej pewnie powiem ze jak chce zobaczyc malego to moze na chwile wpasc, ale fakt ze juz jej mowilam ze nie wiem jak zareaguje na połog i ze moze byc opcja ze nie bede chciala nikogo widziec, ale tez zamierzam zaznaczyc ze czas pierwszych tygodni jest tylko dla nas. Mysle ze tesciowie nie beda sie narzucali i nawet jesli im sie nie spodoba nasza decyzja to jest duza szansa ze nam tego nie powiedza, a co bedzie w praktyce okaze sie.. i wierze ze bede umiala sie postawic, akurat juz troche sie nauczylam stawiac im, bo oni spotykali by sie z nami kilka razy w tygodniu a dla mnie nie raz raz na tydz jest za duzo..
Inna sprawa ze ostatnio tesciowa drazni mnie, bo z gory zaklada ze od razu po porodzie wezmiemy sie za robienie kolejnego dziecka, i ze maks 1,5 roku urodze drugie.. co wiecej ona nie dopuszcza innej mysli, jesli chodiz o nas.. to my nie wiemczy w ogole zdecydujemy sie na drugie dziecko, ja raz zrobilam duze oczy, ale stwierdzilam ze to jej problem nie mój i mam to gdzies a mój mąz sie z tego smieje poki co do mnie tylko..

Odnośnik do komentarza

Nat śliczne to zdiecie. Takie wymowne :)
Ha jestem zdania że dziecko powinno umieć samo się bawić. Ale tego tez trzeba je nauczyć a nie zostawiać samo sobie jak moi znajomi, a potem się dziwi ze im mały zjadł np. Pare kartek z książki czy chusteczki higieniczne ( mają zamykana barierka przy drzwiach do salonu i tak go puszczają samopas, a ma dopiero rok- ja bym się bała). Bo w sumie racja ze jak się przyzwyczai dziecko do ciaglej obecności to potem ciężko sobie chociażby herbatę zrobić bo wisi taki maluch na biodrze mamy ( moja ciocia tak miała, 5 latek waży juz sporo a jej Kuby nie dało się na chwile odłożyć bo był wrzask, wiec albo musiała z nim siedzieć i się bawić albo go nosić hak dla mnie masakra ). Zobaczymy jak to będzie jak juz będę miała swoje :D jak teraz patrze na swój dywan to ja niewiem jak będę puszczała mała żeby sobie raczkowala, przy kudlaty psie i kocie odkurzanie ci 2 dzień to za mało. ..eh czeka mnie sporo sprzątania jazdę go dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tqywbca4srr2.png

Odnośnik do komentarza

magda przygotuj się, że mała też może spróbować karmy dla psa i kota i nic jej się od tego nie stanie :D luz.

Jakieś pół roku temu mój młodszy syn zaczerpnął wodę z toalety kubkiem mycia zębów i mówił, że kawa … w tym czasie drugie śniadanie robiłam i straszy mi uprzejmie doniósł o procederze ;) kiedyś mu o tym przypomnę jak z żoną na obiad niedzielny przyjdzie :D

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Magda kolezanka ma psa, i rozstawiony taki spory kojec w którym mały raczkuje, i powiem Ci ze to bardzo fajne rozwiazanie, bo przy zwierzakach faktycznie ten etap raczkowania moze byc uciazliwy.. i tak super tez wszystkiego nie spzratniesz chyba ze zaraz po super sprzataniu zamkniesz zwierzaka w innym pomieszczeniu...

Miszka współczuje nalotu sąsiadów po urodzeniu, dla mnie to jest nie do pomyslenia, w ogóle nie spodziewam sie innych wizyt niz rodzicow, moze znajomi mnie zaskoczą, ale nie zamierzam nikogo zapraszac przez pierwszy miesiac a moze nawet dłuzej.. jakos chyba na razie tego nie widzę..

Odnośnik do komentarza

Magda2600 Oczywiscie tez mam zamiar powolutku dziecko uczyc zeby sie samo bawilo , hihi troche to smieszne bo nie mam pojecia jak sie to robi :) musze jakas ksizke dorwac. Napewno nie zostawie dziecka samopas. Jestem zwolenniczka wyposrodkowania metody. Tzn . nie jakies skrajnosci.
A wspominalas ze mieszkanko ogladaliscie . Jakie masz do tego nastawienie ? podjeliscie jakas decyzje? Jesli pisalas to przepraszam gdzies mi to umknelo .

Oliver ur. 20.04.2016.

Odnośnik do komentarza

Heltinne figurki plastikowe;) dostał cały zestaw a ja je wcześniej wykorzystałam do tortu;)
Właśnie mój mąż godzinę składał zestaw lego Star Wars z wczorajszego prezentu......ledwo powstrzymywalam się od parskniecia śmiechem jak co chwila komentował pod nosem instrukcje skldaniaa;)))
Bbbbbb Vena127 a może więcej magnezu bierzcie????? Odkąd biorę 6 tabl na dobę nic mi się nie dzieje z brzuchem.
Secontry trzymam kciuki za dzisiejsza wizytę! Koniecznie daj znać po.

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Vena Heltinne zgadzam sie z Wami ze rutyna poza tym ze ulatwia pewne rzeczy to tez jest potrzebna i to chyba równiez dzieciom, wydaje mi się ze wtedy latwiej ucza sie samodzielnosci, i mozna im pozowolic na to by ich wyobraznia sama troszke dzialala. O ile pewne kwestie trzeba miec pod kontrola, to jednak jest w tym tez sposob na rozbudzanie takie zdrowej ciekawosci zycia.. Ciekawe jak to wyjdzie w praktyce :-) ale fakt ze mozna uzaleznic dziecko od siebie, widzialam takie przypadki i nparawde nikomu tego nie życzę..

Odnośnik do komentarza

Co do samodzielnych zabaw dziecka, to muszę się przyznać, że nie bardzo lubię się bawić z dziećmi tzn męczą mnie na fłuższą metę niektore zabawy, wolę coś kreatywnego z nimi robić i to zawsze była taka improwizacja.Udostępniałam jedną kuchenną szufladę z bezpiecznymi garami, łyżkami drewnianymi etc i tam takie raczkujące bobasy miały używanie, jskieś gadżety nspełniane grochem, kaszą w zamkniętych pudełkach i już były instrumenty, które zajmowały dziecko a ja mogłam obiad zrobić.Przy dwójce to faktycznie jest niebo a ziemia, potrafią się zająć sobą i czasem nawet na długo :D
Super kompan do zabaw to zawsze był tato, miliony godzin przy klockach, kolejkach itp. ja to nie mamcierpliwości :P

Helenka❤️Ziemowit❤️Jagódka❤️

Odnośnik do komentarza

Groszek ale faceci muszą być częścią tej rutyny, bo jednak doba ma tylko 24h a ja też lubię mieć czas dla siebie, a nie padać na twarz nieprzytomna… mówicie Dziewczyny o tym, że u Was często rzeczy muszą swoje vacatio legis odczekać i nabrać mocy urzędowej … jak mi mój tak próbuje to mu przypominaniam (w ramach żartu) historię jak kobiety w Afryce zrobiły strajk seksualny i niedopuszczały do łóżka mężów, bo pół roku system nawadniania wioski nie działał i musiały chodzić kilkanaście kilometrów po wodę, po kilku tygodniach wódz prosił o zawieszenie strajku i naprawę wodociągu w ciągu 72h … działa za każdym razem :D

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

To też mąż się z tego śmieje, że sama sobie krzywdy nie zrobię ;) i ma rację, bo u mnie nie ma cichych dni i spania na kanapie.
A jak mu się coś "zapomina" to robię to sama i te parę razy kiedy dam przyznał, że miał moralnego kaca było wystarczające, żeby takie historie się nie powtarzały często.

Dobra Kobitki, lecę zrobić badania krwi, trzymajcie kciuki za moją tarczycę. Jak siły pozwolą to później w planach lunch na mieście i Sephora dla poprawy nastroju :)

100 lat Klaro! (Ur 17/03/2016) :)

Odnośnik do komentarza

Ataa współczuję obojgu choroby męża. ..jemu i Tobie. Niech jak najszybciej wraca do zdrowia,trzymam kciuki aby Ciebie chorobsko nie dopadlo
Magda u mnie też wiecznie pełno sierści na parterze a na piętrze papuzich piór i łusek prosa. Dzieciaki odkurzają piętro, ja rano zgarniam sierść lekko wilgotnym mopem, potem jest odkurzanie +przeważnie mycie. Wszędzie mamy panele, dywaniki tylko u dzieci, nie wyobrażam sobie walki z wykładzina czy dywanami. Psa czeszemy codziennie, ale to i tak nie wystarcza.
Pranie tez porazka, przed i po musze je potraktować rolka.
Eh,kocham moja psine ale ta sierść doprowadza mnie do szału...

Jeśli chodzi o dzieci i ich wspólna zabawę,bardzo ułatwia sprawę mała różnica wieku. To nie zwalnia nas wcale ze wspólnej zabawy z dziecmi,ale daje ciut luzu. I tego jak i w co się samemu bawić tez trzeba trochę nauczyc. Dużo zależy od samego dziecka, niektóre potrzebują stałego kontaktu z rodzicem, drugie nieco mniej..

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

heltinne cyborg z Ciebie.nie.czlowiek. oh odpocznij czasami.;))

Vena hmm piszesz ze trzeba nauczyc dzieci bawic sie samemu, mowisz o konkretnym wieku? Ja.zauwazylam, ze moja.corka po prostu w pewnym momencie odwrocila sie zainteresowana.zabawka lub czytala ksiazke po.swojemu a poznoej wpadala tesciowa i juz ją zaczepiala, kazalam.jej dac troche swobody. Corka uwielbia zabawy z babcia z rodzicami i dziecmi ale tez lubi sama, co prawda trzeba byc przy niej tzn ja np ubieram posciel.w.pokoju obok.ale.co.chwile.zagladam.
Ja to mysle teraz jak to bedzie jak.beda we dwojke mogly sie pobawic a babcia bedzie.chciala.koniecznie z nimi.
Chce zeby dzieci sie.zintegrowaly.
Co do rutyny tzn rytmu.dnia mamy swoj taki ramy czasowe ale.nie.trzymamy sie.scisle ze.14 obiad bo.zalezy o ktorej wstaniemy itd. Jedyne co ma zelazna godzinr to kapiel o 19, oprocz swiat. Jak jedziemy do mojej mamy to odpoczywam od tej rutyny, corka.idzie pozno.spac choc kapiel.o.19.
Lubie ten.okres zycia corki bo gada pojedyncze słowa, a reszte.po.swojemu. Corka.siada.na.lozko, klepie.reka obok.zebym.usiadla.i.cos opowiada.po.swojemu a ja tylko mowie naprawde? Tak? A ona.taka.podekscytowana. hehe. Az zal.ze kiedys ta moja Malutka zacznie mo pyskować.
Duzo.dzisiaj zrobilam, mimo ze tesciowa miala.corke 2,5 h, ale i tak.wpadala ciagle do nas, to noe.lezalam i o dziwo brzuch ok i.nawet dziecko.nie.naciska,.takze fajny "normalny" dzien.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhdhinvpti.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egao88507.png

Odnośnik do komentarza

A propos organizacji pracy i braku czasu, można się nauczyć jak być dobrym krawcem i kroić z takiego kawałka jaki się posiada....
Sama się nieraz zastanawiam jak ja dawałam rady z dzieciakami,domem,praca z dojazdami (czyli poza domem od ok 6-19) a do tego hobby.
Fakt,że jak padłam to zasypialam w parę sekund...

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Flawia ja samego magnezu biorę 3x dziennie po 2tabl ktore maja 200mg, od kilku dni tez ten cholerny gorzki Aspargin 3x1. A Ty ile bierzesz? Echh chyba taki mój urok z tymi, lekarz m teorie ze silne mięśnie brzucha trzymają macice a ona walczy i się kurczy

Odnośnik do komentarza

Melly dzisiaj "lenie się"na maksa, nie zrobiłam totalnie nic.

Takie luźne ale na stałe wpisane w rytm dnia czynności,czy tzw.rutyna są bardzo ważne dla małych dzieci,dają im poczucie stałości i poniekąd bezpieczeństwa. Bardzo dobrze,że to u Was w domu funkcjonuje..

Ok,nie czarujmy się. Przy takim trybie życia w biegu i z dzieciakami zapomina się o samym sobie. Kiedy pisalyscie coś o jakichś hybrydach musiałam wygooglowac to sobie, bo nigdy wcześniej o tym nie słyszałam.... U fryzjera byłam 2 lata temu, a u kosmetyczki raz w życiu,serio.
Ogólnie byłam zadowolona kiedy miałam przyciete na krótko paznokcie, z racji pracy z maluchami i spędzania wielu godzin w piaskownicy, dlubania w ziemi w weekendy , szycia itp, nie malowam ich od lat. No chyba ze akurat miałam je przybrudzene farba..
A ciuchy? Nie ważne co,ważne że czyste.Teraz przeważnie w dresie,bo tak najwygodniej...
Żenujące. ..

☆☆☆Marcelek ☆☆☆
☆25.04.2016 godz.7:27☆
☆52cm, 3620g☆

Odnośnik do komentarza

Heltinne stop! jakie zenujace? to jeszcze kwestia co kto lubi i czego potzrebuje.. ja przede wszystkim lubię wygodnie.. i mimo ze uwielbiam spódnice, to czesciej wybieram sportowe baleriny albo takie uniwersalne.. a dres to moj mast have! a panokcie? tak maluję, ale gdy mi to przeszkadza np w pracy to nie narzekam, raz na jakis czas mi wystarcza by lepiej sie poczuc.. kosmetyczka i hybrydy - jeden raz w zyciu do slubu, za namowa kuzynki było to wygodne, bo trwałe, ale tak? nie mam takie potrzeby.. owszem, przyznaję ze mozna zapedzic sie w codziennosci i zapomniec o sobie, ale sama mówisz ze masz hobby i potrafisz znalezc czas by sie spelniac, a przy tym realizujesz sie jako matka i chcesz powiedziec ze robisz to bez satysfakcji?? :-)

Odnośnik do komentarza

Mnie dzisiaj straszna gastrofaza dopadła, jem wszystko bo ciagle jestem glodna. Tylko otwieram szafki, zeby znalezc tam cos ciekawego do jedzenia. Zjadlam chyba zyliard kalorii dzisiaj i nadal jestem glodna.
Zrobilam dzis zamowienie apteczne i chyba juz wszystko mam. Nie kupilam jeszcze aspiratorka do nosa, czy polecacie cos konkretnego?

Tymon Jan ur 04.04.2016

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...