Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

mnie też nie wyręcza, co zrobię to zrobię a czego nie zrobię to zrobię później, nie ma przymusu że musi być obiad, uprane, uprasowane, posprzątane.
Ale mój M jest nauczony już z domu pewnych rzeczy i umie sam ugotować itd., a jak nie ma obiadu to też nie ma z tym problemu.
Zresztą nie wyobrażam sobie żeby mógł mieć, bo tak samo i jak bym mogła mieć o to pretensje.
Ale np jak wraca z pracy to mu mówię kup to to i to, także nie muszę iść po zakupy, ale sobie chodzę.
A jak robimy większe zakupy to od zawsze brał te cięższe rzeczy, a ja te lżejsze.
Bo u nas to jest trochę tak że jak np. ktoś chce mieć uprane to poprostu nastawia pralke i pierze, nie czeka ze ktoś mu to zrobi.

Odnośnik do komentarza

Zu2ia ale to nie jest tak, że ja dre się na niego za nic. Zrobi blahostke to się wkurze, ale czasem krzykne sama do siebie i on mówi że przesadzam, zamiast przemilczec to, to mnie bardziej to drażni i przez to się klocimy i potem mówi że dostaje mu się za nic, a Nic bym nie mówiła jakby ciągle nie narzekał że przesadzam, mimo że mowie coś sama do siebie.

Ja osobiście nie toleruje w związku 'bycie pod pantoflem' czy ze swojej, czy z chłopaka strony. Oboje się szanujemy :)
Kalae - owszem chciałabym czasem niespodziankę, nawet mowie mu że nie chodzi mi o biżuterię czy jakiś wyjazd w nieznane - chodzi mi np o zrobienie śniadania - ale nawet na to nie mogę liczyć, oczywiście ja wstaje codziennie żeby mu zrobić do pracy, a jeśli ja wcześniej lekcje zaczynam to wieczorem robię i wszystko czeka na niego w lodowce.
Dziewczyny a jak jest u Was z kwestią alkoholu? U mnie akurat w sierpniu/wrześniu było dużo okazji do napicia się - oczywiście nie zabraniałam pić chłopakowi, ale RAZ na ..10? poprosiłam go czy mógłby w ten dzień nie pić, z wielką łaską się zgodził, ale potem wyprosił czy może się napić... No i w końcu pil.. Nie potrafi sobie odmówić..
Rozumiem że człowiek nie wielbłąd napić się musi, ale nawet raz odpuścić nie może. Gdzie ja siedziałam na tych imprezach czy spotkaniach zmęczona (wtedy miałam anemię ciazowa więc byłam podwójnie zmęczona, prawie nieprzytomną)..
A jak jest u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

kalae haha tylko ze jak moj sie pytal co do czego albo ktory program albo costam to konczylo sie tym ze musialam isc i to zrobic wiec tak czy siak ja wstawialam :D co do alko to ja od jakiegos czasu mam z tym problem, ze wzgledu na imprezy organizowane u znajomych mojego... towarzystwo nie dla mnie, moj totalnie dziczeje wsrod nich i nie zna umiaru wiec po wielu dyskusjach rzadko pije, tzn np wczoraj u mojej siostry wypil 1l z siostry narzeczonym i bylo bardzo fajnie. nie mam nic przeciwko dopoki jest pite z glowa... a ze jego znajomi nie potrafia pic z glowa i zawsze sa awantüry a do tego zawsze namawiaja na np koks(oczywiscie moj odmawia) to ja sie na to nie pisze i nie chce zeby moj kacper w tym uczestniczyl.

Odnośnik do komentarza

olka - wstajesz rano i robisz śniadanie do pracy? a też wychodzisz do pracy wtedy? Bo szczerze mówiąc takiego rozpieszczania to sobie nie wyobrażam, rozumiem, że dziecku trzeba rano wstać i śniadanie przygotować, ubranie, ale dorosłem facetowi? tego to nie rozumiem, "stara juz jestem" ale dalej pojąć tego nie umiem?

Co do alkoholu to się ogranicza, nawet czasem mu mówię, żeby sobie kupił piwo jak chce :) a on pochodzi w okół stoiska i nic nie weźmie. Ale my np piwo sobie kupowaliśmy to piliśmy razem, także teraz uznał że mu nie smakuje jak tak sam, a na imprezie to zazwyczaj autem wraca więc nie pije.

Odnośnik do komentarza

mi trudno jest zrozumiec jak mozna sie do takiego stanu doprowadzic ze w wieku np 24lat nie liczy sie nic procz wodki a swieto jest gdy cie widza trzezwym... ja sie chyba wyszalalam juz swoje przepilam i teraz wodka ni cholery mi nie podchodzi....piwo raz na jakis czas

Odnośnik do komentarza

Moja codzienność z moim M wygląda całkiem znośnie ;) Mamy jasny podział obowiązków w domu, ja pracuję w domu (piszę doktorat), natomiast mój M ma swoje dwa etaty. Ja sprzątam, piorę, gotuję etc. Ale gdy zaniemogę, On mnie wyręcza. Codziennie, kilka razy conajmniej, pyta jak się czuję, jak apetyt etc. Gdy wraca z 24 h służby nie może się doczekać by zobaczyć mój brzuch, twierdzi, że za każdym razem jest większy. Całe dnie praktycznie pracuje, ale gdy wraca wieczorem zawsze mnie przytula, całuje, kładzie obok i przytula się do brzucha ;) Dużo rozmawiamy, o wszystkim. Nie ma niedomówień. Ale wydaje mi się, że to też wiek i wcześniejsze doświadczenia każdego z nas robią swoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3e6hhdd3mp59l.png

Odnośnik do komentarza

U mnie to musi być wysprzatane wyPrane i ugotowane ( obowiązkowo mięso ). A z piciem ? Mhh pije jak jest okazja . nigdy mu jakoś nie bronilam. Chociaż gdy miał kaca to mnie okropnie wkurzal bo odrazu mi się zachciewalo sexu a jak mu odmowilam to zaraz jakieś aluzje i kłótnia .

Rozmawiałam z nim , prosiłam , blagalam , płakałam . ale myslis ze coś to dało ? Jak grochem o ściANĘ .

http://www.suwaczki.com/tickers/qq87zbmhrylvm8oa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hpk9yj3gom.png

Odnośnik do komentarza

olka - wstajesz rano i robisz śniadanie do pracy? Bo szczerze mówiąc takiego rozpieszczania to sobie nie wyobrażam, rozumiem, że dziecku trzeba rano wstać i śniadanie przygotować, ubranie, ale dorosłem facetowi? tego to nie rozumiem, "stara juz jestem" ale dalej pojąć tego nie umiem?

Co do alkoholu to się ogranicza, nawet czasem mu mówię, żeby sobie kupił piwo jak chce :) a on pochodzi w okół stoiska i nic nie weźmie. Ale my np piwo sobie kupowaliśmy to piliśmy razem, także teraz uznał że mu nie smakuje jak tak sam, a na imprezie to zazwyczaj autem wraca więc nie pije.

Dwa razy mu pokażesz jaki program za trzecim się nauczy, a tak to mi wychodzi że wolisz zrobić sama niż żeby on robił,a on to widzi i mu wygodnie, dlatego tez nie wtrąca się do tego co robisz. Sama bym tak zrobiła tak szczerze mówiąc

Odnośnik do komentarza

Odnośnie imprezy, gdy mój M proponuje wyjście do znajomych, na piwo, chodzę z nim gdy mam siły. Ale w momencie gdy mówię, że już dość, to idziemy do domu. Czasem proponuję by został, a ja sama wrócę do domu, ale i tak z tego nie korzysta. Są i takie wieczory, że sama wyganiam go z domu by się spotkał że znajomymi, wyszedł gdzieś, rozerwał :) wszystko jest dla ludzi. A to, że ja czasem gorzej się czuję, nie skazuje nas dwoje na siedzenie na siłę w domu. Ja odpocznę, On się rozerwie. Ale to też kwestia zaufania w związku.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3e6hhdd3mp59l.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla - właśnie o to chodzi, znajomi... Akurat mój trenuje jakieś sztuki walki, a że i koledzy lubią się bić - to biją się po pijaku 'na żarty' a nie raz kończyło się krwią... Nie ufam jego kilku znajomym, albo maryske proponują albo coś.
Kalae - Michał mi mówi żebym nie wstawala bo On sobie zrobi ale jedynie tak mogę go... Nie wiem.. 'Wyreczyc' po całym dniu pracy, w sumie niedawno poszedł do pracy więc może po tygodniu dwóch będzie już sam sobie robił :D
Ja wychodze do szkoły np pół godziny później, albo godzinę wcześniej :)
Teraz trochę się opamietal, chyba dzięki pracy, też mu mowie żeby kupił sobie piwo nieraz, ale właśnie te imprezy gdzie nieraz jak dzicz się zachowuje przy kolegach...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

no moj przy swoich znajomych calkiem traci rozum, teraz od kiedy jestem w ciazy nie mialam okazji sprawdzic bo nie nocujemy juz u jego rodzicow 25km od nas-tam ma znajomych. i np pasterka- grono znajomych kazdy pije on tez juz napity mowie chodz do domu a on dobra i odejdzie 2m ktos go zatrzyma na rozchodniaka a to papierosa zapali a to cos wiec powrot do domu trwa nawet 2h... dobrze ze jego siostra byla z nami sama mu powiedziala ze zachowuje sie przy nich jakby mnie nie bylo... ja stoje obok bo nie mam o czym z nimi gadac oni wspominaja jakies akcje z dziecinstwa( bo z wiekszoscia z nich widuje sie raz na kilka lat) a on totalnie zapomina o moim istnieniu. nie toleruje tego i nie bede tolerowac tymbarxziej ze to miasto do najbezpieczniejszych nie nalezy.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie było mnie 2 godziny, a Wy 7 stron naskrobalyscie :-) jak Was czytam to myślę, że mój jest najlepszym mężem na świecie :-) zajmuje się starszymi chłopakami, robi zakupy, sprząta mieszkanie, wyprowadza psa, zabiera mnie na zakupy , pyta jak się czuję, wieczorem przytula się do mojego brzuchola i wczoraj zabrał mnie na zakupy. Oglądaliśmy juz nawet wózki i łóżeczka - co prawda dopiero przez internet, ale zawsze.
Uważam, że trzeba czasem odpuścić, faceci nie wiedzą jak się czujemy i nigdy tego nie będą wiedzieć, ale jak będziemy im ciągle narzekać , to oni będą się na nas zamykać. Lepiej wziąć ich podstępem i zyskać więcej :-)
Renatka pojedziemy na pogotowie jak dalej Cię boli lepiej dmuchać na zimne

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Apropo mężczyzn to poruszylyscie bardzo fajny temat. Moj we wszystkim mi pomaga, nie wymaga ode mnie jakis cudow, nosi zakupy itp. Nawet bylismy w Smyku i ogladalismy lozeczka, wozki. Niby wszystko pieknie, ale tez brakuje mi takiego wsparcia. Ehh moze ja za duzo wymagam? Tak jak pisalyscie wczesniej chyba musze obnizyc poprzeczke i nie bede miala powodu do czepiania sie i automatycznie bedziemy obaj mieli mniej stresu, a wiecej radosci ;-)

Odnośnik do komentarza

Ja nie podchodzę do tematu w ten sposób, że już się zmieniło. Do okresu ciąży podchodzę jako do czasu, który jest nam dany aby dopiero przygotować się do nowej sytuacji, tego że będziemy rodzicami. :) Nie wyobrażam sobie, że w momencie gdy okazuje się, że jestem w ciąży, moje oczekiwania względem mojego M nagle się zmieniają. Ja na jego miescu też nie mogłabym się odnaleźć tak nagle w tych nowych oczekiwaniach drugiej połówki. Mojego M pierwsze pytanie,jak się okazało, że będziemy mieli dziecko brzmiało: w końcu pozwolisz sobie kupić większe auto?- no przecież wózek będziesz musiała gdzieś pomieścić. A ja już w głowie tylko lekarz, ciuszki, rzeczy, wózki. To najlepiej ukazuje, jak różne podejścia do ciąży mają kobieta i mężczyzna :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3e6hhdd3mp59l.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...