Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)
Przeczytałam cały artukuł o usg, też jestem zdania że im mniej tym lepiej, ale nie dlatego że tak napisał ten gość, ale profilaktycznie. Z artukułu wynika tylko tyle że facet ma duże uprzedzenie do kobiet i uważa nas za jakies półmózgi. Ma pretensje nawet o to że się myjemy i używamy podpasek. Ani słowa o facetach. Oni mogą się myć ;) poza tym mnóstwo ginekologów to faceci, jak nie większość, i to oni robią usg, to oni decydują- gdyby mój gin nie robił go co wizytę przecież nie kłociłabym się z nim. Być może robią to żeby wyciągnać więcej kasy, jak sugeruje autor, ale nawet to wg. niego jest winą kobiet :D

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie, co za duzo to niezdrowo. Ale mysle, ze gorsze dla dziecka jest np.jak jego mama idzie za jakims polglowkiem, ktory za chwile wyciaga papierosa i dym bucha mi w twarz. A niestety w wiekszych miastach to sie zdarza na kazdym kroku. Nie mowiac o spakinach, halasie, stresie, chemii w zywnosci. Mysle, ze tosamo dziecko urodzone na wsi, gdzie jezdzi jedsn ciagnik, nie podgladane przez usg itd bedzie zdrowsze od tego z miasta. Jednak nie przez te czeste usg ale przez zanieczyszczenie w jakim zyjemy i co jemy. Moze przesadze (ale moze tylko troszeczke) mowiac, ze jedzac dwa plasterki szynki z Carrefour'a ryzykujemy tyle samo co robiac usg;) myjac sie zelem pod prysznic, wcierajac pieknie pachnacy krem do rak, podobnie. Nie dajmy sie zwaeiowac i ufajmy lekarzom. Bo komus trzeba. I pomimo tego,ze jeden powie A a drugi B, to trzeba zaufac swojmu bo inaczej mozna zglupiec. Kiedys kupilam serek homogenozowany. Byl w nim skladnik, na ktory nigdy wczesniej nie zwrocilam uwagi i ktory w wiekszej ilosci powoduje raka watroby. Wyrzucilam caly. Teraz sprawdzam wszystko w sklepie. A na usg chodze co miesiac, bo gdybym np.poprosila lekarza, ze moze dzis sobie darujmy bo to zle, a pozniej nie czulabym Malej przez tydzien to stres by mnie zzarl. Wiec lepiej czasem wybrac mniejsze zlo;) ale to moje zdanie, moje dziecko, moja ciaza, moj charakter. Kazdy ma swoje i kazdy ma prawo o tym decydowac:))) trzeba miec tylko swiadomosc ze w ciazy nie tylko papierosy, alkohol, usg i rtg szkodza dziecku;)))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

A co do ubrań ciążowych to ja ostatnio miałam tylko spodnie ciążowe i nie wyobrażam sobie co by było bez nich. Reszta ciuchów to po prostu większe rozmiary, trochę pożyczonych od mamy czy innych ciut większych ode mnie osób i starczyło :) Kurtkę na razie chcę używać brata (jest w gimnazjum, już wyrósł), bo nie jest dopasowana w talii, więc się zmieści brzuch. A jak nie wystarczy, to wtedy pomyślę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymqo35am0.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ot0d95nz.png

Odnośnik do komentarza

Renia83
Hej :)
Przeczytałam cały artukuł o usg, też jestem zdania że im mniej tym lepiej, ale nie dlatego że tak napisał ten gość, ale profilaktycznie. Z artukułu wynika tylko tyle że facet ma duże uprzedzenie do kobiet i uważa nas za jakies półmózgi. Ma pretensje nawet o to że się myjemy i używamy podpasek. Ani słowa o facetach. Oni mogą się myć ;) poza tym mnóstwo ginekologów to faceci, jak nie większość, i to oni robią usg, to oni decydują- gdyby mój gin nie robił go co wizytę przecież nie kłociłabym się z nim. Być może robią to żeby wyciągnać więcej kasy, jak sugeruje autor, ale nawet to wg. niego jest winą kobiet :D

zgadzam się z tobą w całej rozciągłości :).
co prawda mam usg na każdej wizycie, ale chodzę na nfz, więc ta teoria autora co do wyciągania się nie sprawdza.
a z lekarzem nie będę się kłócić, żeby nie robił jakiegoś badania, skoro uważa że należy, co prawda ja usg mam krótko.
ponadto więcej przeczytałam artykułów na temat braku szkodliwość usg niż na temat jego szkodliwości, ale to tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza

Efelinaa gratuluje rocznicy i brzucholka:)

Olka to nie zapomnij sie pochwalic po badaniu:)

Co do usg to jutro mam wizyte u lekarza i za tydzien to usg genetyczne i moja mama wisi nade mna ze za duzo tych usg, i po co to w ogole itd. wiec teraz to ja juz nie wiem:( na ostatniej wizycie lekarz zrobil 15 sekundowe usg (tylko serducho zobaczyc) wlasnie ze wzg. ze nastepne badanie bedzie dluzsze, a jak chyba mu nie powiedzialam ze zaraz mam genetyczne i tak mi sie terminy zbiegly...heh... Wizyty mam co miesiac i usg na kazdej - jak myslicie nie zaszkodze maluchowi? Bo sie stresowac zaczelam...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqvfone4cp2.png

Odnośnik do komentarza

kulka - powiedz lekarzowi na początku wizyty że umówiłaś sie na prenatalne i że masz za tydzień, to pewnie sam zdecyduje ze tylko serce zobaczy i zakończy.
ja wizytę mam 26.10, a prenatalne 29.10, więc sądzę, ze tak samo jak przy ostatnim nie będzie długiego usg, ale mu powiem, że tak to wypada z tym badaniem.

a co do szkodliwości to jak widzisz zdania są podzielone

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! Mam pytanie odnośnie usg połówkowego. Czy Wasi mężowie/partnerzy byli na usg pierwszym? Ostatnio na wizycie kiedy lekarka kazała mi się położyć na kozetce myślałam że będzie robić usg. Chciałam pokazać mężowi. Zapytałam czy może wejść a ona na to że to tylko badanie. Poczułam się trochę jak idiotka. Jest to moje pierwsza ciąża. Nie mam kogo zapytać.

Odnośnik do komentarza

my weszliśmy razem, co prawda on trochę nie wiedział czy może czy nie może wchodzić, ale mówię żeby szedł i wtedy lekarka usłyszała i mówi tak tak proszę wchodzić i mi od razu kazała się położyć a jemu usiąść.

Ja bym najchętniej na wszystkie wizyty z nim chodziła, nawet jakby mnie badali na fotelu to co w końcu on to mnie akurat widział :)

Odnośnik do komentarza

Dlugo rozmawiałam z lekarzem na temat usg ponieważ jak trafiłam do szpitala z krwotokiem mialam usg co 2-3 dni sprawdzające czy serce bije. Do 12 tyg mialam 10 razy zrobione usg. Lekarz uspokoil, powiedział ze usg owszem podnosi temp o jeden stopień ale jeśli jest robione długo. U mnie usg trwało może 30 sekund może 1 minutę. Zrezygnowałam z usg genetycznego w 12 tyg bo tam robią już długo (a stwierdzają wady których leczyć i tak nie można a na aborcję nie zdecydowalabym się nawet przy chorym dziecku). Wsumie wszystkie moje usg nie przekroczyły 20 min. Na te prenatalne w 20 tyg idę ponieważ te dają możliwość leczenia już w łonie matki. Moja koleżanka w maju miała operacje w 24 tyg ciąży poniewaz dziecko mialo rozszczep kręgosłupa i dzięki tej operacji mały jest zdrowy. Tak więc jeśli się nic nie dzieje to pewnie ze lepiej nie robić tak często ale przy ciąży zagrożonej czasem po prostu trzeba. W zamian moje dziecko ma zdrową ekologiczną żywność, żadnego mięsa ze sklepu futrowanego antybiotykami i sterydami. Choc niestety stresu mu nie oszczedzilam, po tych przejściach dopiero teraz odzyskuje spokój serca.

Odnośnik do komentarza

Wybaczcie za niedokończony post. Chciałabym żeby mąż był ze mną po pierwsze żeby też zobaczył dowiedział się czegoś od lekarki a nie ode mnie, a po drugie może uświadomi sobie że to dziecko już jest, rozwija się. Dla jasności nie przeczy że jestem w ciąży ale chyba dla niego dopiero jak się urodzi to będzie na 100%. Ja jako kobieta czuje inaczej. Poza tym jeździ ze mną na wszystkie wizyty tylko siedzi na korytarzu.

Odnośnik do komentarza

Hej!
My na każde badanie wchodzimy we dwójkę. Fotel ginekologiczny jest ustawiony za ścianką, więc i tak nic nie widać, a USG wyświetla się na telewizorze na ścianie, także Mój siedzi cały czas na krześle i wszystko sobie obserwuje. Wolę żeby ze mną był, jakoś pewniej się czuję. U nas w przychodni i tak jest taki zwyczaj, że położna pyta się każdego pana, czy wchodzi z żoną czy zostaje. Większość raczej wchodzi do gabinetu :)
Co do USG. Ja też mam wykonywane na każdej wizycie, z racji mojej wady macicy. Nie przeszkadza mi to, bo nie jest to aż tak inwazyjne badanie, a jeśli może tylko pomóc maluszkowi i ciąży to nie ma co się zastanawiać.
Chociaż kiedyś, poszłam na jedną wizytę (bodajże 7 tc.) po zwolnienie do lekarza na NFZ, to powiedział, że nie będzie mnie badał usg, bo "teraz nikt nie mówi, że to szkodliwe, a za 10 lat, kto wie co odkryją!".
Także..co kraj to obyczaj.
Ja dzisiaj miałam jechać na zakupy,ale kurcze taka brzydka pogoda, pada deszcz, mgła , zimno.... Zostaję w domu :/

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73hdgeli2cuo5h.png

Odnośnik do komentarza

marta33 lekarze mogą sobie być różni ale poza gabinetem :) Bo to nie id jego humoru czy widzimisie zależy. Gdyby mój odmawiał zmieniłabym lekarza.
W myśl art. 21 ustawy przy badaniu może być obecna osoba bliska (oczywiście tylko za zgodą pacjenta, co wynika z innych przepisów) a osoba wykonująca zawód medyczny może odmówić obecności osoby bliskiej tylko w określonych przypadkach (to jest w przypadku istnienia prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia epidemicznego lub ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjenta). Fakt takiej odmowy i jej powodów osoba udzielająca świadczenia zobowiązana jest jednak odnotować w dokumentacji medycznej pacjenta. "

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...