Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Misiakowata

Nooo i plik papierow do wypelnienia plus skiero na badania..9go dowiem sie terminu zatrudnienia :D
Chcialam sobie dzinsy kupic,bo moje sie przetarly w kroku cholerka..bylam w Pepco i Kiku i dupa...moja 44 nie ma wyboru..bo albo 42 albo 46 wisialy na wieszakach..ech..moze jutro sie cos uda :)
Renia no to masz tam plac zabaw hehe

Odnośnik do komentarza

Ale fajnie plac zabaw też myślałam żeby małemu chociaż huśtawkę kupić ale sama nie wiem.
I tak jak wam pisałam, że byłam z małym na szczepieniu tydzień temu to jednak pani pielęgniarka się nie myliła. Dzisiaj mija tydzień i mały już gorączkuje :/
Czy ma któraś z was dziecko, które waży około 8,8 kg czy tylko mój taka chudzinka?

Odnośnik do komentarza

Ale jestem wscieknieta. O rany az mnie zaraz rozniesie. Wrocilam z peacy po 19 a z domu wyszlam o 9. Jestem umordowana przychodzę do domu i maz w drzwiach daje mi nele bo on musi cos tam. Ani herbatka na stole nie lezy. Ani obiad nie naszykowany. wychodzi na to ze ja jestem jakaś glupia ze on przychodzi z pracy i wszystko ma. I jeszcze ze sie czepiam od wejscia slysze. Musze wyluzowac i nie uslugiwac wszystkim dookola tylko sie sobą zająć, a ja wszędzie gnam dla siebie chwili nie mam i tak to potem sie konczy. Zobaczymy czy wypali moj plan na zadbanie o siebie.

Z innej bajki-wczieaj po raz 7 zostalam ciocią:)
moja siostra dzis o 9 urodzila syna-4340g :) 9/10. O 23 wczoraj odeszly jej wody w koncu 38tc, przez całą noc prawie bez skurczy z 2 cm rozwarcia przelezakowala, od 7 skurcze i porod w niecale 2h od postepu rozwarcia i regularnych bolesnych skurczy, z czego parte ok 15 min. Z pierwsza corka miala przejscia podobne do mnie a teraz bez zadnych komplikacji. Daje to nadzieję!

https://www.suwaczki.com/tickers/2nn36vgcou73qeg3.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ic529mw.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Renia fajnie masz, a w zasadzie to Michaś. Mi zjeżdżalnia do mieszkania się nie zmieści, ale jak zbudujemy dom to na pewno będą jakieś ogrodowe gadżety, żeby mały się wyszalał.

Też powinnam udać się na shopping, tylko zawsze mam problem co kupić. Ubranie do pracy czy po pracy. Nie mam miejsca w szafie, część ubrań spakowana jest w workach próżniowych, a i tak nie mam w co
się ubrać. Od czasów ciąży prawie nic sobie nie kupowałam. Zawsze marzyło mi się iść na zakupy i brać to co mi się podoba bez względu na cenę.

Michaś nam się pochorował:( Chyba ma jelitówkę. Od rana coś mu zalegało i zrzucił trochę wydzieliny, a potem śniadanie, no i ma biegunkę. Prosto po pracy pojechaliśmy do lekarza. Przepisała nam dicoflor, Orsalit i smectę. Wypił całą dawkę orsalitu, ale za szybko i wszystko przez niego przeleciało. Smecty nie zdążyłam mu dać, bo usnął. Boję się że się odwodni :(

Odnośnik do komentarza

Olija
Ja też między innymi tego się obawiam, że po powrocie do pracy będę musiała walczyć o równouprawnienie w domu. Mój mąż umie prać, zmywać, gotować prostsze potrawy i w ogóle wszystko robić w domu, ale przez ostatni czas trochę się od tego odzwyczaił, w dodatku on nie umie robić coś z Michasiem.W dodatku zarówno mąż jak i starsi synowie noszą w domu "różowe okulary" i nie widzą bałaganu, ja mówię co tu taki syf to oni zdziwieni gdzie ja widzę syf.

Odnośnik do komentarza

Maja moj Olis mam nadzieję że już waży 8 kg bo ostatnio miał 7.700.
Kasia wiesz co ja muszę się bardzo hamować bo jestem okropnie przewrazliwiona w temacie równego traktowania dzieci. Po prostu napatrzylam się jakie są straszne konsekwencje tego. Do tego jak słyszę teksty typu - chodź tu bo Cię pan zabierze, albo nie płacz bo inni się będę śmiali, albo chłopaki nie płacza, albo taki duży już jesteś a jeszcze to to i to, albo nie nie ma czego się bać, tudzież nie można się złościc. Ludzie nie potrafią akceptować dziecka zdania i emocji a potem nastolatek albo dziecko jeszcze młodsze z zaburzeniami zachowania albo stanami lekowymi bo nie okazuje emocji. Każde dziecko jest inne ale każdy człowiek potrzebuje bezpieczeństwa i akceptacji. i nie chodzi o tzw bezstresowe wychowanie tylko o tłumaczenie i pozwalanie dziecku na emocje. Każdy popełnia błędy w wychowanit nie ma idealnych ludzi ale są pewne rzeczy które okropnie mnie rażą. dzieci małe mają takie chore ambicie przelane od rodziców oczekiwań. Jak widzę 8 latke z anoreksja a rodzice cud malina to scyzoryk ni się w kieszeni otwiera. wiem że wiele rzeczy się robi nieświadomie.
Byłam dziś na wizycie wszystko dobrze maleństwo się rozwija prawidłowo. Moja fasolka :)) Olis dziś został u mojej mamy kilka godzin bo miałam lekarza potem pracę i podobno super.
A jak ja weszłam to zrobić taka awanturę że głową mała bo już chciał wychodzić. Ale dalismy radę. W ogóle gagatek nogą tupie jak coś chce, mąż go nauczył jak tańczyli i mi się tak chce spać.
Wasze dzieci też są takie charakterne? Też mają taki etap że krzyczą, strasznie płacza jak coś jest nie po ich myśli?

Odnośnik do komentarza

~KasiaMamusia aa
Jola88
Renia74
Kasia
A co jest złego w oczekiwaniu od 2-3 letniego dziecka że ma rozumieć ? Myślałam że to oczywiste ? Myślisz że to coś złego i że to spowodowało kłopoty ? Może ja już teraz udam się do psychologa, ale za sobą, jak mam traktować młodego i czego od niego oczekiwać

Kasiu chodzi Ci o to że np 2 latek nie rozumie np że trzeba się czymś podzielić, że ktoś się pobawi jego. zabawkami a potem odda? Ja też. kiedyś byłam przekonana że takie dziecko rozumie. Ale jak wiecie pracuje na psychiatrii i ktoś mi mądre słowa powiedział że jakoś od dorosłego nie oczekuje się że kupi sobie nowe auto albo dostanie nowy telefon i ma go najpierw dać koledze a od małego dziecka oczekuje się że zrozumie i oczywista oczywistość zawsze ma się podzielić i zrozumieć. Albo że dziecko ma zrozumieć że jest np starsze i musi ustąpic itp.
O to Ci chodziło?

Właśnie!Bo ja zawsze byłam pewna,że rozumie....
Teraz od wtorku odbieram go po 5h i jest ciut lepiej (tfu tfu,),pani zdziwiona, ale jak chce to go odbieram;)Rano jedziemy rowerami, potem ja z Nikola pieszo biegiem
Dzisiaj przy odbiorze poczytam jego gotowość do szkoły

Strunka to pewnie maruda jak tak wychodzą ząbki? Choć gdzie bym nie mówiła jak to Nikoli wychodzą to każdy ,że jego dziecku tak wychodziły że nawet nie wiedzą kiedy
Wiecie jak ciężko ludziom pojąć,że każdy jest inny?
Tak samo jak to,że mój W do przedszkola sam chodził!No dobra i co z tego?Skoro mamusi było ciężko zaprowadzić?!Eh wam to ponarzekam,a tak to przemilcze,bo nie ma sensu z nimi dyskutować:D
Madika, ale zdajesz sobie sprawę,że nie szukam pomocy dla siebie:D
Co do wpływu kolegi....No przecież jasna oczywistość,że mój synuś ideał:D a tak serio ciężko rozpoznać, gdy pytam to mi odpowiada,że się uczy od Dominika......
Aż taka dupa wam powiem z Adasia nie jest:) wczoraj był jego rówieśnik (on z kwietnia Adaś listopada)i bojał się wiertarką,a mój synek twardo z tatą ciął(robią porządki w obejściu;)),W też dawał temu chlopczykowi bo widział że zainteresowany,ale że się bał i jego tata niezbyt to odpuścił
Jola widzisz i pracujesz na psychiatrii a myślałaś podobnie......Ja wiem że ideałem nie jestem, ale teraz dzięki wam i temu że mam już dwoje dzieci człowiek uczy się być dobrym rodzicem:) Ciągle liczę że w końcu mi się to opłaci;)
Aaa Madika czyli znowu weekend z teściową?:D odzywaj się trochę bo znowu cię posądza że do Meksyku uciekniesz:D
Renia dużo Michaś zje:) brawo piękny ma apetyt

Noooo kochana najpierw chill out z Misiakowata zebym naladowala bateria na caly tydzien z tesciowa i od poniedzialku "Witaj mamusiu!" :D heheh Wiec jakby co to dziewczyny pisac na Massengera jakbym dlugo sie nie odzywala :D heheh
Trzymajcie reke na pulsie :D hehe

A tak sie mowi ze niby z dzieckiem idzie sie do psychologa ale tak na prawda to rodzic idzie... Bo czesto to zachowanie rodzica jest dla dziecka nie zrozumiale i to rodzic musi pracowac nad soba zeby dziecko sie ogarnelo :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Olija
Ale jestem wscieknieta. O rany az mnie zaraz rozniesie. Wrocilam z peacy po 19 a z domu wyszlam o 9. Jestem umordowana przychodzę do domu i maz w drzwiach daje mi nele bo on musi cos tam. Ani herbatka na stole nie lezy. Ani obiad nie naszykowany. wychodzi na to ze ja jestem jakaś glupia ze on przychodzi z pracy i wszystko ma. I jeszcze ze sie czepiam od wejscia slysze. Musze wyluzowac i nie uslugiwac wszystkim dookola tylko sie sobą zająć, a ja wszędzie gnam dla siebie chwili nie mam i tak to potem sie konczy. Zobaczymy czy wypali moj plan na zadbanie o siebie.

Z innej bajki-wczieaj po raz 7 zostalam ciocią:)
moja siostra dzis o 9 urodzila syna-4340g :) 9/10. O 23 wczoraj odeszly jej wody w koncu 38tc, przez całą noc prawie bez skurczy z 2 cm rozwarcia przelezakowala, od 7 skurcze i porod w niecale 2h od postepu rozwarcia i regularnych bolesnych skurczy, z czego parte ok 15 min. Z pierwsza corka miala przejscia podobne do mnie a teraz bez zadnych komplikacji. Daje to nadzieję!

Jejku Olija jak super!!! Gratuluje!!!! Ucaluj siostre i malego skarbka:D

Dziewczyny Wy nie rozpaczajcie ze Wasze dzieci malo waza! Tylko to doceniajcie!!! Jak Hanula jest mameja i jeszcze ma mamize to mi rece i kregoslup wysiadaja... Ona juz 11 kg wazy:D

Wiec docencie swoje filigranowe Maluchy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

~Alesandraa
Renia fajnie masz, a w zasadzie to Michaś. Mi zjeżdżalnia do mieszkania się nie zmieści, ale jak zbudujemy dom to na pewno będą jakieś ogrodowe gadżety, żeby mały się wyszalał.

Też powinnam udać się na shopping, tylko zawsze mam problem co kupić. Ubranie do pracy czy po pracy. Nie mam miejsca w szafie, część ubrań spakowana jest w workach próżniowych, a i tak nie mam w co
się ubrać. Od czasów ciąży prawie nic sobie nie kupowałam. Zawsze marzyło mi się iść na zakupy i brać to co mi się podoba bez względu na cenę.

Michaś nam się pochorował:( Chyba ma jelitówkę. Od rana coś mu zalegało i zrzucił trochę wydzieliny, a potem śniadanie, no i ma biegunkę. Prosto po pracy pojechaliśmy do lekarza. Przepisała nam dicoflor, Orsalit i smectę. Wypił całą dawkę orsalitu, ale za szybko i wszystko przez niego przeleciało. Smecty nie zdążyłam mu dać, bo usnął. Boję się że się odwodni :(

Orsalit zawsze mowia ze po lyczku. A przy takim szkrabie to najlepiej podawac lyzeczka.
wode jak cos tez mozesz mu podawac lyzeczka ale najlepiej zeby ta woda byla z glukoza a nie sama.

Nam na rozwolnienie enterol w saszetkach lekarz kazal powadawac. 2x dziennie po pol opakowania. Bo on jest w saszetkach. I juz po 1 czy 2 dawce sie uspokoilo.

Ja jak ostatnio mialam jelitowke to tez enterolem sie leczylam.

Trzymam kciuki zeby Michasiowi szybko przeszlo.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Renia74
Olija
Ja też między innymi tego się obawiam, że po powrocie do pracy będę musiała walczyć o równouprawnienie w domu. Mój mąż umie prać, zmywać, gotować prostsze potrawy i w ogóle wszystko robić w domu, ale przez ostatni czas trochę się od tego odzwyczaił, w dodatku on nie umie robić coś z Michasiem.W dodatku zarówno mąż jak i starsi synowie noszą w domu "różowe okulary" i nie widzą bałaganu, ja mówię co tu taki syf to oni zdziwieni gdzie ja widzę syf.

Wiesz co to chyba wmiare normalne. Na codzien moj mezulek tez by nie ogarnal wszystkiego. Ale w weekend schodzi z Hanula rano (ja wtedy moge posiedziec sobie w lazience) i sprzataja kuchnie. Hanula bardzo mu pomaga i czysci swoj stolik :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia
Alessandra, pediatra i panie w aptece twierdzą że na jelitowke najlepszy jest Enterol. Ma inny "skład" bakterii. Tylko ten dla dzieci mi było trudno małemu wmusić. Lepiej było podać zawartość zwykłej kapsułki.

Ja tozpuszczalam i Hanuli normalnie na lyzeczce podawalam.

Ale ona jest przyzwyczajona bo od malego dostawala leki na lyzeczce codziennie.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Jola88
Maja moj Olis mam nadzieję że już waży 8 kg bo ostatnio miał 7.700.
Kasia wiesz co ja muszę się bardzo hamować bo jestem okropnie przewrazliwiona w temacie równego traktowania dzieci. Po prostu napatrzylam się jakie są straszne konsekwencje tego. Do tego jak słyszę teksty typu - chodź tu bo Cię pan zabierze, albo nie płacz bo inni się będę śmiali, albo chłopaki nie płacza, albo taki duży już jesteś a jeszcze to to i to, albo nie nie ma czego się bać, tudzież nie można się złościc. Ludzie nie potrafią akceptować dziecka zdania i emocji a potem nastolatek albo dziecko jeszcze młodsze z zaburzeniami zachowania albo stanami lekowymi bo nie okazuje emocji. Każde dziecko jest inne ale każdy człowiek potrzebuje bezpieczeństwa i akceptacji. i nie chodzi o tzw bezstresowe wychowanie tylko o tłumaczenie i pozwalanie dziecku na emocje. Każdy popełnia błędy w wychowanit nie ma idealnych ludzi ale są pewne rzeczy które okropnie mnie rażą. dzieci małe mają takie chore ambicie przelane od rodziców oczekiwań. Jak widzę 8 latke z anoreksja a rodzice cud malina to scyzoryk ni się w kieszeni otwiera. wiem że wiele rzeczy się robi nieświadomie.
Byłam dziś na wizycie wszystko dobrze maleństwo się rozwija prawidłowo. Moja fasolka :)) Olis dziś został u mojej mamy kilka godzin bo miałam lekarza potem pracę i podobno super.
A jak ja weszłam to zrobić taka awanturę że głową mała bo już chciał wychodzić. Ale dalismy radę. W ogóle gagatek nogą tupie jak coś chce, mąż go nauczył jak tańczyli i mi się tak chce spać.
Wasze dzieci też są takie charakterne? Też mają taki etap że krzyczą, strasznie płacza jak coś jest nie po ich myśli?

Ojjjj wez Hanula to juz placze z byle powoedu (ja nawet nie wiem o co jej chodzi) a jak to nie pomaga to kladzie sie na brzuchu i dalej placze.

Dzie odkryla nowa "metode" i zaczela uderzac o mnie glowa. Staralam sie jej mowic ze tak nie wolno i ze mi sie to nie podoba. Ale nie wiem co mi z tego wyszlo...

Mnie w zachowoaniu innych najbardziej drazni: Bo przyjdzie pan i Cie zabierze, tam jest baba jaga i Cie zabierze albo inne takie. A juz szczytem szczytow jest dla mnie pytanie ( moja babcia to robila) " Kogo bardziej kochasz (tu mozna dowolnie podstawic sobie) np tatusia czy mamusie?" No kuzwa jak mozna cos takiego robic!??? W pale mi sie to jie miesci.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Peonia, Madika, dziękuję za podpowiedź. Enterol zawsze dawałam Starszakowi na biegunkę.

Olija, doskonale Cię rozumiem. Też wściekam się na męża, bo za dużo pracuje i nie poświęca dla domu tyle czasu, ile bym chciała. Ja wstaję o 6, a czasem i przed jak Michaś się obudzi, z pracy wracam o 17. Zanim zjem i chwilę pobawię się z Michasiem to jest już wieczór. Mąż go kąpie, a ja robię mleczko, usypiamy go na zmianę. Dopiero potem mam czas, żeby zrobić obiad na kolejny dzień czy posprzątać. I tak jak u Reni moi domownicy nie widzą bałaganu. Za dużo mam obowiązków i jestem zmęczona.

Całkiem niedawno byłam że starszym synem u psychologa. Mieliśmy kilka spotkań oddzielnie ja i syn. I wyszło na to , jak chyba Madika pisała, że to ja mam "problem", a nie on. Za dużo od siebie wymagam i tym samym od innych, nie jestem konsekwetna, a jak zacznę coś mu tłumaczyć to za dużo mówię na raz i nie dziwne, że on nie wie co robić. To, że czasem z nami za dużo dyskutuje to dobrze, bo ma własne zdanie. Nieraz swoim postępowaniem można nieświadomie skrzywdzić dziecko, myśląc że robi się dobrze.

Odnośnik do komentarza

Olija gratulacje ciociu ;) Ja podobnie mam, nieraz sobie już obiecywałam, że pier...lę, nic nie robię w domu, niech mąż też coś zrobi, bo wszystko jest na mojej głowie. Ale jednak tak nie potrafię, bo potem jest taki syf, że nie umiem się z niego wygrzebać. A w ogóle to nie wiem czy tylko mój, czy ogólnie faceci są jednak upośledzeni w kwestii organizacji, bo jak się zajmuje dzieckiem, to już nic poza tym zrobić nie może, nawet obiadek musi mieć naszykowany, żeby podać. A ja mam dziecko i cały dom na głowie i jakoś daję radę. Staram się nie wariować i nie skupiać się na tym co trzeba zrobić, żeby nie być taką sfrustrowana i olewać pewne rzeczy i czasem muszę "podudrać" sobie :-P

Odnośnik do komentarza

Któraś z Was pytała o zupki, ja miksuję zazwyczaj na krem, albo jak jest bardziej wodnista, to z jakimś makaronem, ziemniakiem, kluseczkami. Ale drugie danie staram się dawać jakieś kawałki, żeby gryzł, ale musi mieć to w jakimś sosie.

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o takie gadanie dzieciom, straszenie że ktoś je weźmie itd, to też jestem na to cięta. Trzeba strasznie uważać, żeby dziecko nie bało się ludzi, ale też jakiś strach/respekt przed obcymi miało. Tzn wiecie o co mi chodzi ;-) Np koleżanka uczy dziecko, że nikt obcy nie może oglądać jego siusiaka, tylko rodzice i pani doktor. Ale już widzę, że wychowanie dziecka to jest bardzo trudna sprawa ;-) Np konsekwencja, chyba najważniejsza w wychowaniu... wiem, że czasem świadomie się poddaje, bo już nie mam siły słuchać tego wycia
Właśnie piszecie, że pokazują dzieci charakterki. No u nas też często ostatnio są piski, wrzaski, bo coś jest nie po jego myśli. Tylko wtedy nic się nie da zrobić, bo zamyka oczy i piszczy i nic nie słyszy. Trzeba przeczekać, no ale nie zawsze jest na to czas i cierpliwość ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Madika witaj w Misiakowatym miescie :D
Juz jutro sie widzimy :D yeeeah

Olija gratulacje ciociu,buziaki dla siostry i malenstwa :)

Alexandra zdrowka dla synka!
Ja robie w domu wiecej,jak jest okazja..jak pracowalam to jakos sie organizowalo..P owszem obiad zrobi..ale czassem na 18 sta hehe
Ze sprzatania tez problemu nie ma..jak poprosze to zrobi.
Przewaznie wystarcza mi ze poodkurza i pomyje podlogi :)
Matum zajmuje sie cudownie.Nie nudza sie w ogole :)
Jak musi cos zrobic to czasem wlacza malemu Lulek.tv na lapku i wtedy ogarnia.Radzi sobie :) ka sie nie czepiam :)
Zmywaniw i kapanie Matiego na zmiane..teraz np.robi u mojej matki na wsi to ja przejelam wszystkie obowiazki.
Jak pojde do pracy to wiem,ze nie kusze sie martwic o nic..
Jedynie jak trzeba posprzatac to musze mu to powiedziec.
Czasem rzuci:ale tu syf..hehehe i posprzata :D

O Mati tak..placz z piskiem..zwlaszcza jak chce do laptopa a my zabraniamy..
Lek separacyjny tez mu sie wlaczyl ostatnio..i zeby np o 4 rano nei plakal jak ide robic mleko to go pod pache biore,z nim ide siku i zrobic mleko.hehe
Szkoda mi sasiadow po prostu :)

Majka Mati po 7 dniach mial 37,4.jednodniowo.ponoc normalne.
Wazy 9400
Podtuczylismy go mm.
Bylam w.Lidlu.kupilam spodnie..w domu okazalo sie ze przyciasne. Ja je*ie..zawsze wiecznie mam problem z kupnem spodni..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...