Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

~kalae
~Alesandraa
Jola, życzę Olisiowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Michaś nie wiele mówi, w sensie wyrazów, bo tak to mu się buzia nie zamyka, najczęściej grucha jak gołąbek. Książeczki bardzo lubi, ale nie czytać. Przewraca kartki, coś tam pokaże i dalej kolejna kartka. Jeździ nimi po podłodze jak samochodem i jedną niestety już podarł. Kolcki uwielbia, układa wieże z kubków, klocków od sortera, dlatego na urodziny dostał drewniany wózek z klockami i takie miękkie klocki. Też mu podpasowały. Ostatnio nauczył się odpychać na jezdziku i przemierza nim całe mieszkanie.
Mam z nim tylko jeden problem. Strasznie mnie gryzie. Zwracam mu uwagę, mówię że mnie boli, a on się tylko śmieje i dalej gryzie. Normalnie mam siniaki:(

nie żebym się czepiała, ale podobno nie powinny dzieci jeździć na tych jeździkach


O proszę, a czemu? Nie słyszałam jeszcze o tym.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Kalae, ostatnio rehabilitantka pytała się nas czy jeździ na takim jezdziku, wtedy jeszcze odpychal się do tyłu a do przodu tylko go oprowadzał. Jak się zapytałam czy to źle to odpowiedziała, że wręcz przeciwnie dobrze, że się odpycha.

Odnośnik do komentarza

nati91
~kalae
~Alesandraa
Jola, życzę Olisiowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Michaś nie wiele mówi, w sensie wyrazów, bo tak to mu się buzia nie zamyka, najczęściej grucha jak gołąbek. Książeczki bardzo lubi, ale nie czytać. Przewraca kartki, coś tam pokaże i dalej kolejna kartka. Jeździ nimi po podłodze jak samochodem i jedną niestety już podarł. Kolcki uwielbia, układa wieże z kubków, klocków od sortera, dlatego na urodziny dostał drewniany wózek z klockami i takie miękkie klocki. Też mu podpasowały. Ostatnio nauczył się odpychać na jezdziku i przemierza nim całe mieszkanie.
Mam z nim tylko jeden problem. Strasznie mnie gryzie. Zwracam mu uwagę, mówię że mnie boli, a on się tylko śmieje i dalej gryzie. Normalnie mam siniaki:(

nie żebym się czepiała, ale podobno nie powinny dzieci jeździć na tych jeździkach


O proszę, a czemu? Nie słyszałam jeszcze o tym.

rehabilitantka tak powiedziała nam, chodzi mi o siedzenie na jeździku i odpychanie się

Odnośnik do komentarza

~strrrunka
Kalae, ja zrozumiałam, ze Michas nie jeździ na,jezdziku, tylko się odpycha stojąc obok, trzymając się go.

aha, no to ja inaczej zrozumiałam.

Ogólnie to rozmawiałam z nią o pchaczu i chodziku. Pchacz mówiła że jest ok, ale, że są takie pchacze że mają np samochód na przodzie i dziecko moze w nim usiąść i odpychać się nogami, więc żeby tak dziecka nie sadzać w tym.

W sumie to nie kupowałam Tosi ani jeździków ani pchacza ani chodzika, więc się zzbytnio nie interesowalam,

Odnośnik do komentarza

nasza rehabilitantka mowi, że nogi do chodzenia nie wystarczą, trzeba mieć jeszcze mocny tułów. nie należy też dzieci prowadzić za ręce/rękę za to w sumie dostałam ochrzan, a jeśli już to należy się tak schylić aby nie unosić dziecku ręki. Lekarz od rehabilitacji powiedział, że mnie nikt nie trzyma jak idę, i dziecka nie należy. Rehabilitantka jednak powiedziała, jeśli już muszę trzymać to dziecko nie może mieć rąk do góry. Najlepsze są te szelki smycza do prowadzenia dziecka. Tylko, że wygląda głupio.

Tosia chodzi od miesiąca bez tych wspomagaczy więc chyba nie są one konieczne ...

Odnośnik do komentarza
Gość Alesandraa

Michaś jak jeździ do przodu to okracza ten jeździk, trzyma się rączkami za uchwyty i z nim chodzi. Fajny jest, bo to taki grający skuter fp, dosyć wąski, więc nie ma mocno rozstawionych nóg. No nic, muszę o to konieczne spytać na następnej wizycie.

Odnośnik do komentarza

Renia nie przejmuj się głupim gadaniem. I Ty Lilijka też nie. Szkoda nerwów.
Dużo zdrówka dla Olisia i Dominisi. Strunka fajnie, że trafiliscie na taką lekarkę. A Ty bardzo pięknie piszesz eRRR nie wiem o co Ci chodzi :P
My na polowanie za butkami wybieramy się w sb. Chce iść z mężem żeby mi pomógł w spacyfikowaniu małego terrorysty. I chyba postawimy na Emelki.
Co do ksiązeczek, to też jeszcze bajek Dawidowi nie czytam. Ogólnie sama czytam bardzo dużo i szybko, ale jednak nie nadążam za jego tempem przekładania stron :P Stosuję metodę Reni, te bajki co mamy znam już na pamięć i po prostu opowiadam. Jak jest nowa i jeszcze nie umiem, to stukam palcem w ilustrację i pokazuję elementy, o których czytam i wtedy przekładanie stron jest wolniejsze. Ale sam uwielbia oglądać ilustracje :) a tak swoją drogą dostaliśmy od kolezanki bardzo fajną książeczkę.
https://merlin.pl/a-co-to-hector-dexet/7412291/?gclid=CPH1yOL9_tICFccdGAod_64Jjw&gclsrc=aw.ds
jest rewelacyjna!
Dawid mało mówi, mama jest jak płacze i jak coś chce, nie nie nie i jak się bawi samochodami to brum brum. Wychodzi mu jeszcze baba, tata, dada itp ale to raczej nie świadomie. Jak coś chce to robi eeee i pokazuje palcem. Dźwięków zwierzątek wcale nie naśladuje. Po swojemu nawija non stop :D
Kalae ja to chyba zainwestuję w te szelki- smycze, żeby mi nie uciekał ;) każdego dnia coraz lepiej chodzi, obraca się itp :) ale te szelki raczej nie nadają się do podtrzymywania dziecka, żeby miało pionową pozycję tylko własnie do tego, żeby się nie oddaliło

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza

Renia nie przejmuj się głupim gadaniem. I Ty Lilijka też nie. Szkoda nerwów.
Dużo zdrówka dla Olisia i Dominisi. Strunka fajnie, że trafiliscie na taką lekarkę. A Ty bardzo pięknie piszesz eRRR nie wiem o co Ci chodzi :P
My na polowanie za butkami wybieramy się w sb. Chce iść z mężem żeby mi pomógł w spacyfikowaniu małego terrorysty. I chyba postawimy na Emelki.
Co do ksiązeczek, to też jeszcze bajek Dawidowi nie czytam. Ogólnie sama czytam bardzo dużo i szybko, ale jednak nie nadążam za jego tempem przekładania stron :P Stosuję metodę Reni, te bajki co mamy znam już na pamięć i po prostu opowiadam. Jak jest nowa i jeszcze nie umiem, to stukam palcem w ilustrację i pokazuję elementy, o których czytam i wtedy przekładanie stron jest wolniejsze. Ale sam uwielbia oglądać ilustracje :) a tak swoją drogą dostaliśmy od kolezanki bardzo fajną książeczkę.
https://merlin.pl/a-co-to-hector-dexet/7412291/?gclid=CPH1yOL9_tICFccdGAod_64Jjw&gclsrc=aw.ds
jest rewelacyjna!
Dawid mało mówi, mama jest jak płacze i jak coś chce, nie nie nie i jak się bawi samochodami to brum brum. Wychodzi mu jeszcze baba, tata, dada itp ale to raczej nie świadomie. Jak coś chce to robi eeee i pokazuje palcem. Dźwięków zwierzątek wcale nie naśladuje. Po swojemu nawija non stop :D
Kalae ja to chyba zainwestuję w te szelki- smycze, żeby mi nie uciekał ;) każdego dnia coraz lepiej chodzi, obraca się itp :) ale te szelki raczej nie nadają się do podtrzymywania dziecka, żeby miało pionową pozycję tylko własnie do tego, żeby się nie oddaliło

https://www.suwaczki.com/tickers/8p3oflw1ihhgb5gn.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5edd0lm1s2.png

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Hej :) wyszlam z pracy przed 20 dopiero ale hardcore..makijaz mi do cyckow plynal..ale dalam rade..zamknelam sklep ..ech..jutro to samo.
Wrocilam to szybko wykapalam Matiego,jego w bujak to przy nim ja sie wykapalam..i tak teraz usypia przy mnie..to mysle,ze zajrze do Was :D
Ciaza nie wiesza mi sie Mati no nodze bo ja mam kuchnie oddzielona bramka...czasem jak mu sie znudzi samemu bawic to wiesza sie na tej bramce i nia wali..to wtedy pogadam cos i jakos leci.Zawsze robie do konca co zaczelam :).wczoraj mi marudzil to go w nosidlo i przy nim dokanczalam gulasz na dzis :D
Jak wrocilam o 20 to sie cieszyl do mnie :)
Ale babcia pilnuje mi go u nas..
Moze Mya lepiej by sie czula pilnowana w domu..ale no coz..siostra ma swoaje dziecko i wiadomo.W sumie Mya nie bedzie taki dzikusek jak Mati..ja sie martwie wrzesniowym zlobkiem..bede przezywac jak Ty teraz :)

Renia klocki kupilismy te duze z Pepco :) 29.99 i cala paka ;)
P zbudowal ze wszystkich taka budowle o on sobie ja rozklada,rzuca nimi :)
Strunka zdrowka dla Was tam..grunt ze dobra lekarka sie trafila ;)

Kurde nie mam kiedy umowic nas na szczepienia i usg bioderek i okuliste..echhhhh..w srode przysiade i podzwonie..ciezko to wszystko ogarbac mi teraz echhh

Mati spi..smigam obejrEc przyjaciolki na ipla :*

Odnośnik do komentarza

Ann1ee
Renia nie przejmuj się głupim gadaniem. I Ty Lilijka też nie. Szkoda nerwów.
Dużo zdrówka dla Olisia i Dominisi. Strunka fajnie, że trafiliscie na taką lekarkę. A Ty bardzo pięknie piszesz eRRR nie wiem o co Ci chodzi :P
My na polowanie za butkami wybieramy się w sb. Chce iść z mężem żeby mi pomógł w spacyfikowaniu małego terrorysty. I chyba postawimy na Emelki.
Co do ksiązeczek, to też jeszcze bajek Dawidowi nie czytam. Ogólnie sama czytam bardzo dużo i szybko, ale jednak nie nadążam za jego tempem przekładania stron :P Stosuję metodę Reni, te bajki co mamy znam już na pamięć i po prostu opowiadam. Jak jest nowa i jeszcze nie umiem, to stukam palcem w ilustrację i pokazuję elementy, o których czytam i wtedy przekładanie stron jest wolniejsze. Ale sam uwielbia oglądać ilustracje :) a tak swoją drogą dostaliśmy od kolezanki bardzo fajną książeczkę.
https://merlin.pl/a-co-to-hector-dexet/7412291/?gclid=CPH1yOL9_tICFccdGAod_64Jjw&gclsrc=aw.ds
jest rewelacyjna!
Dawid mało mówi, mama jest jak płacze i jak coś chce, nie nie nie i jak się bawi samochodami to brum brum. Wychodzi mu jeszcze baba, tata, dada itp ale to raczej nie świadomie. Jak coś chce to robi eeee i pokazuje palcem. Dźwięków zwierzątek wcale nie naśladuje. Po swojemu nawija non stop :D
Kalae ja to chyba zainwestuję w te szelki- smycze, żeby mi nie uciekał ;) każdego dnia coraz lepiej chodzi, obraca się itp :) ale te szelki raczej nie nadają się do podtrzymywania dziecka, żeby miało pionową pozycję tylko własnie do tego, żeby się nie oddaliło

wlaśnie do tego są te szelki, i one są dobre, Tosie zazwyczja za kaptur trzymam ;)

Odnośnik do komentarza
Gość misiakowata

aaa i zapomniałam Wam napisać..Mati zaczyna mi chodzić :D Sam,po pare kroczków:) Te małe stópeczki kochane :***

Na jezdziku nie ogarnia odpychanie,rzadko go sadzam..za to z pchaczem chetnie sobie chodzi..jak i z krzesłem,szafka na buty,pufą hehehe

Mi nikt o karmienie nie truje,ale spojrzenia są masakryczne..
w pracy też dziwnie na mnie patrzą ech..choć żartują sobie..jak zabrakło mleka do kawki to kierowniczka sie zasmiała,że Gosia ma hehe w staniku :D

Jesteście mamy i same decydujecie o kp..olejcie pierdzielenie :**

Odnośnik do komentarza

Takie szelki (do nieoddalania się) to ja też chciałam kupić, ale obawiam się czy nie będę go wlokła jak pieska na tej smyczy, jak on nie chce iść tam gdzie ja to żadne smycze mi w tym nie pomogą. Chyba jedynie do przytrzymania żeby na ulicę nie wyskoczył, albo jak mina leży na chodniku (teraz na szczęście to już rzadki widok).
My też dziś byliśmy na szczepieniu, priorix jak dobrze napisałam, jak na razie nic się nie dzieje, oby tak zostało, tfu tfu
Wyrazy dźwiękonaśladowcze też się liczą, ważne że coś znaczą, że dziecko próbuje się komunikować, powtarza to co słyszy. To takie słodkie. Michaś na przykład mówi nienia (do widzenia) za każdym razem jak skądś wychodzimy i wszyscy się oglądają i uśmiechają i odpowiadają mu :)
A pies robi wawawa :)

Odnośnik do komentarza

Madika
Ann1ee
Hej dziewczyny! Dawno nie pisałam, bo u mnie kumulacja wszystkiego była, ten chrzest, urodziny, goście itp. Ale już się biorę do nadrabiania co tam u Was :)
Na początku naszym kochanym roczniaczkom składam najserdeczniejsze życzenia - Martynko, Dominisiu, Olisiu, Mateuszku i Kacperku dużo zdrówka :)
A wszystkim chorowitkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Lilijka połowa za Wami :) gratuluję, my mamy nadal stan posiadania 3 zębole i jakbym do wiaderka zbierała jego ślinotok, to bym zaoszczędziła przez ten rok na wodzie :D:D:D
Jolu pisałam już na fb ale napiszę jeszcze raz - bardzo Ci gratuluję i mocno trzymam za Was kciuki :)
Kalae świetnie Cie rozumiem, mi też szkoda wakacji i pięknej pogody na powrót do pracy... szczególnie że już miałam wszystko poukładane i myślałam że zostanę z Dawisiem w domu a tu bach... No ale nic to - do 29 maja jeszcze trochę czasu mam na oswojenie się z myślą o powrocie. Na wychowawczy się nie zdecyduję chyba, no bo wiadomo - kasa.. Doczytałam dalej i faktycznie masz sporo opcji do wyboru :) teraz tylko trzeba sie na cos zdecydować ;)
Anikod faktycznie fajnie z tym złobkiem :) Wakacje będą Wasze! Już zazdroszczę :)
Alexann co za świnia z tego Twojego byłego dyrektora... brak słów!
Madika Ty to chyba przeszłaś największą rewolucje z Tym powrotem do pracy :) Pamiętam jak pisałaś, że szybko chcesz wracać, a tu proszę - wychowawczy! Super :)
Strunka też dostałam pisanki w zeszłym roku na Święta ;) Wyszliśmy ze szpitala w Wielką Sb. W gratisie ma jeszcze psikawkę ;)
Ciąża dzięki Kochana :* z rodziną to najlepiej na zdjęciach ;) u nas też ciągle a to zimne nóżki, rączki, że w samych skarpetkach chodzi wtf? że za duze kawałki bułki mu daję, że łyka zamiast gryźć... szczękościsku dostałam przez weekend :D Ale to dawanie po cichu w tajemnicy czekolady to moim zdaniem mega przegięcie... ja bym zrobiła awanti, że by pioruny waliły, gdybym odkryła takie coś.
hehe dziewczyny na jedną parę butów polowałyście ;)

Wiesz ja sama nie wierze w to co sie dzieje:D Nigdy sama bym sie nie podejrzewala o to zebym zostala w domku z Hanula i to na wychowawczym.

Ja chcialam pracowac do konca ciazy ale zycie zadecydowalo ze w 7mc musialam siedziec w domku. A teraz mam inne myslenie i nie umiem sobie wyobrazic ze zostawie komus Hanule a ja pojde do pracy....

Ciaza popierdzielila mi w mozgu:D heheh stalam sie inna ale chyba mi z tym lepiej :D heheh


Ejj, ja nic nikomu nie popierdzielilam :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Renia74
Takie szelki (do nieoddalania się) to ja też chciałam kupić, ale obawiam się czy nie będę go wlokła jak pieska na tej smyczy, jak on nie chce iść tam gdzie ja to żadne smycze mi w tym nie pomogą. Chyba jedynie do przytrzymania żeby na ulicę nie wyskoczył, albo jak mina leży na chodniku (teraz na szczęście to już rzadki widok).
My też dziś byliśmy na szczepieniu, priorix jak dobrze napisałam, jak na razie nic się nie dzieje, oby tak zostało, tfu tfu
Wyrazy dźwiękonaśladowcze też się liczą, ważne że coś znaczą, że dziecko próbuje się komunikować, powtarza to co słyszy. To takie słodkie. Michaś na przykład mówi nienia (do widzenia) za każdym razem jak skądś wychodzimy i wszyscy się oglądają i uśmiechają i odpowiadają mu :)
A pies robi wawawa :)

jak ja czytam co Michaś robi i mówi to się zastanawiam czy on ma już jakies 2 latka.
Odnośnik do komentarza

Alesandra mnie Mya notorycznie gryzla w ramie i czekala na moja reakcje. Dlugo mowilam Nie, maz tez jej zwracal uwage ale przestala. Ostatnio jakos sprobowala znowu moze z 2 razy ale tyle. Podobno trzeba mowic Nie ale nie ekscytowac sie za bardzo i wtedy przestaja
Ciekawe odnosnie tych pchaczy i jezdzikow. Teraz to mowisz??!! :-) Mala dostala pociag na ktorym siada i sie odpycha. Albo go popycha. Nie przyszloby mi to do glowy zeby na to uwazac. A tam!nie wyeliminuje wszystkiego
Ann1ee brrr szczepionka. Trzymam kciuki zeby zadnej reakcji nie bylo
Misiakowata, makijaz Ci splynal to nie bylo pozniej marnowania czasu na jego zmywanie;-) a ja mam bramke dalej i wlasnie do kuchni wchodzi. Troche mi to nie na reke ale inaczej bylo jeszcze gorzej chyba
Powiem Wam ze w tym tygodniu Mala zachowuje sie dobrze. Je. Jest zadowolona. Pomarudzi troche jak przyjezdzamy, nie chce byc sama ale jest taka smieszna. Gada, szczerzy sie. I tez w sumie troche dobrze ze u siostry jest bo ma zmiane otoczenia:-)
Mati sobie swietnie da rade w przedszkolu. Nie boj zaby
"Nienia" hahaha. Kopiuja nas maluchy:-) dobrze ze po szczepionce ok!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Lili jka

Spokojnie, ja się nie przejmuję tym co mówią o kp. To była moja refleksja, że każdego to interesuje.

Ania mówi jakby "cze" na cześć ;) zawsze się z nią witam jak się budzi to mówię cześć ;) a jak się wyciągnie rękę to też poda na przywitanie. Oczywiście, gdy ma ochotę. Na "mła" daje buzi... Z otwartym pyszczkiem ;)

Ania nie gryzie mnie ale zdarza jej się ciągnąć za włosy. Staram się nie przesadzać z reakcją ale czasem ciężko z tym. Zawsze mówię, że tak nie wolno, że to boli i robi mi ała.

Odnośnik do komentarza

~Lili jka
Spokojnie, ja się nie przejmuję tym co mówią o kp. To była moja refleksja, że każdego to interesuje.

Ania mówi jakby "cze" na cześć ;) zawsze się z nią witam jak się budzi to mówię cześć ;) a jak się wyciągnie rękę to też poda na przywitanie. Oczywiście, gdy ma ochotę. Na "mła" daje buzi... Z otwartym pyszczkiem ;)

Ania nie gryzie mnie ale zdarza jej się ciągnąć za włosy. Staram się nie przesadzać z reakcją ale czasem ciężko z tym. Zawsze mówię, że tak nie wolno, że to boli i robi mi ała.

Tosie już pociągnęłam za włosy jak mnie ciągnęła i nie chciała puścić. Wtedy jej mówię, widzisz jak to boli.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...