Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

MamaMi1
A tak całkiem z innej beczki:

Ktora z was planuje jeszcze potomstwo w najbliższym czasie? tzn w odleglosci roku/dwoch od teraz? Moze spotkamy sie jeszcze na innym forum;-)
My chcielibyśmy sie zacząć starac za rok o tej porze. Zeby było 2 lata roznicy. Jednak 5 to ogromny przestrzal. Malo sie pobawia ze soba dziewczyny. Inny swiat. Choc latwiej w obsludze miec juz takie odchowane.

W tym styczniu 2017 pl planuje zacząć się starać o drugie Maleństwo :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge1jysm8f9.png

Odnośnik do komentarza

Siema :D
MamaMi ze mna nie pobuszujesz nocami,bo u nas tylko Mati zostanie..ale chetnie bede zagladala na nasza grupe fb..chyba,ze tu dalej bedzie żylo forum :p
Kamilla czytalam.wczoraj artykul o skokach i rzeczywiscie niektore dzieciaczki przechodza to bezobjawowo :)
U nas to dziwne bo dziecko nakarmione,ma sucho,wiem,ze to nie nuda no i wybudza sie po chwili jak usnie.U nas rytm.nocny jest podobny,w dzien mniej wiecej wiem kiedy ma dluzsza drzemke,jedzenie na zawolanie..no kapiel jak sie uda..czasami no jest o roznych porach albo co dwa dni..Zasypia pozno..to prawda..moze czeka na ojca :) wczoraj Pawel wrocil,pogadali sobie..jeszcze pojadl i usnal wkoncu..o 3 nie dalam rady wstac to przed 4 dal.znac,ze glodny :)
Cos mialam jeszcze napisac ech...
Lece zaraz obiad robic,dzis spagethi :)
Potem wyjde z P.na dwor..P.do pracy na caly dzien,a my gdzies pojdziemy.jakos zatargam.sie spowrotem w woziem..stelaz fajnie 5 kg a gondolka z Matim juz 11..
Ech moze wyleci co mialo wyleciec..nie wiem jak Wy mialyscie ale mi pare dni temu wrocilo krwawienie po tym jak zrobilam sie aktywniejsza..a juz sluz byl..a tu leci jakbym okres miala :( do dupy..za tydzien kontrol

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza
Gość arwena 89

misiakowata30
Siema :D
MamaMi ze mna nie pobuszujesz nocami,bo u nas tylko Mati zostanie..ale chetnie bede zagladala na nasza grupe fb..chyba,ze tu dalej bedzie żylo forum :p
Kamilla czytalam.wczoraj artykul o skokach i rzeczywiscie niektore dzieciaczki przechodza to bezobjawowo :)
U nas to dziwne bo dziecko nakarmione,ma sucho,wiem,ze to nie nuda no i wybudza sie po chwili jak usnie.U nas rytm.nocny jest podobny,w dzien mniej wiecej wiem kiedy ma dluzsza drzemke,jedzenie na zawolanie..no kapiel jak sie uda..czasami no jest o roznych porach albo co dwa dni..Zasypia pozno..to prawda..moze czeka na ojca :) wczoraj Pawel wrocil,pogadali sobie..jeszcze pojadl i usnal wkoncu..o 3 nie dalam rady wstac to przed 4 dal.znac,ze glodny :)
Cos mialam jeszcze napisac ech...
Lece zaraz obiad robic,dzis spagethi :)
Potem wyjde z P.na dwor..P.do pracy na caly dzien,a my gdzies pojdziemy.jakos zatargam.sie spowrotem w woziem..stelaz fajnie 5 kg a gondolka z Matim juz 11..
Ech moze wyleci co mialo wyleciec..nie wiem jak Wy mialyscie ale mi pare dni temu wrocilo krwawienie po tym jak zrobilam sie aktywniejsza..a juz sluz byl..a tu leci jakbym okres miala :( do dupy..za tydzien kontrol

Misia z tym krwawieniem też tak miałam, już było fajnie a po 4 tygodniach od cc znowu żywa krew. Położna mówiła że to może okres wrócił, ale moja gin mówiła że nie i takie plamienia, nawet trwające ponad tydzień są normalne.

Odnośnik do komentarza

Co do drugiego bobo to ja bym chciała, ale dopiero jak się przeprowadzimy na swoje i jakoś ogarniemy tam. A kiedy nam się to uda to zobaczymy :) na pewno przez rok mamy się pilnować bo cc. Może mąż też się trochę oswoi, bo na razie to się boi, żeby przy drugim maluchu nie było powtórki z porodem

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5ekflq3mjf.png

Odnośnik do komentarza

Misia, no szkoda ze tylko jedno, ale koze zmienicie kiedys zdanie?

Troszkenas bedzie planunacych starania w 2017 i dziecie 2017/2018. Ja myslalam, ze najpierw wroce do pracy, popracuje rok i potem. Ale strasznie mi się nie chce wracac, t0dwojka dzieci to juz jest co robic w domu. Potrzebuja mamy, a nie niani czy babc na zmiane. Poza tym duze zmiany w pracy, niekoniecznie na korzysc. Wolalabym ominac je na l4 lub macierzyńskim. Jakos cieszy mnke to byciemama, poki co. Moze potem bede miala dosc?
zobaczymy za rok;')
Ja tez mam problem z wozkiem i spacerami, 2 pietro, bez windy, wozek ciężki, pompowane kola. Sama gondola z malutka wazy chyba z 15 kg. Ale bede chyba na raty schodzic. Moze najpierw zjade wozkiem a potem mala?.najgorzej jak sie wraca ze spaceru, malenstwo sie drze. A tu jeszcze wozek tachac...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza

ja wypróbowałam to znoszenie wózka na raty i polecam.

drugiego dziecka też nie planuje, ale pierwszego też nie planowałam i sądziłam że w duecie sobie będziemy żyć, a tu nas Tosia chciała mieć za rodziców.

Tosia na razie nie ma kołderki, śpi w rożku i jeszcze owijam ją pieluchą flanelową

Lilijka - baletnica :D

Odnośnik do komentarza

Paulinka śpi, więc korzystam z chwili.
Ze szpitala wyszłyśmy w piątek. Pobyt wspominam traumatycznie. Już wiem, że niech się pali i wali to nie wrócę do tego szpitala. Warunki masakryczne. Sala mała dla 3 pacjentów. Dla rodziców fotele (!) do nocowania. Niektóre się nie rozkładały, mój się rozkładał, ale był połamany, więc trzeba było uwazać, żeby nie rozpadł się w trakcie snu. Po rozłożeniu zero dostępu do łóżeczka Małej, a w nocy trzeba było ją 3 razy karmić. Przyjeli nas w piątek z ulewaniem i śluzowatymi wodnistymi kupkami. Przez weekend jedynie kroplówkę dostała, lekarze obejrzeli ją dopiero w poniedziałek. I już w pierwszy weekend niemiły incydent. Pielęgniarka już prawie podała dla Miśki antybiotyk przeznaczony dla innego dziecka. Tylko moja szybka reakcja pozwoliła uniknąć nieszczęscia (jestem ciekawska i zapytałam co to za zastrzyk, a ona, ze antybiotyk, a ja że na co, czy coś już wykryli, a pielęgniarka, ze trzeba zapytać lekarza i wtedy chyba zorientowała się, że to nie to dziecko, szybko ewakuowała się). Pielęgniarki (poza jedną i tym incydentem) były bardzo fajne, pomocne i z dobrym podejściem do dzieci. Już miałyśmy wyjść ze szpitala, ale lekarka zleciła jeszcze rtg no i się okazało, ze Mała ma zachłystowe zapalenie płuc (od zarzucania treści żołądkowej). No i zostałyśmy, antybiotyk, inhalacje...
Po tygodniu koczowania w takich warunkach (zero świerzego powietrza, nie wietrzono sal, brak snu, bylam na ostrej diecie bo sugerowano, ze moja dieta powoduje ekscesy żoładkowe Małej- jadłam już tylko bułki i popijałam wodą) mnie złamało zapalenie pluc.
Załamałam sie, bo tylko ja mogłam być przy Małej. Na weekend przyjechał tata, a ja na pogotowie i szybka 2 dniowa kuracja. Leki wymusiły przerwanie karmienia piersią. Postawiłam się na nogi, nie karmiłam, więc pojadłam lepiej. Miałam siły na kolejny tydzień koczowania. A Mała raczej poprawy nie miała. Na ulewanie dostałą debridat, antybiotyki i inhalacje na płuca. Przed wyjściem już się dowiedziałyśmy, ze Mała ma wirusowe zapalenie płuc. W szpitalu mnóstwo dzieci było z wirusowym. Do mojego kolegi 2 tygodniowego synka z chorymi nerkami dołożono dziecko z zapaleniem płuc, po jednym dniu i ten maluszek miał inhalacje. Kolega zrobił awanturę to przenieśli ich do izolatki.
U nas do tego wszystkiego doszły kolki. Masakra, Mała płakała z bólu a ja z nią z bezradności. Miśka tak płakała, ze ochrypła :(. Już miałam dosyć i chciałam sama ją zabrać, ale z katarem i chrypą wypisali nas w piątek.
Kupiliśmy inhalator, inhalujemy Miśkę. Wczoraj byliśmy u naszego pediatry, zeby obejrzał Miśke i zadecydował czy nadal hospitalizować (ale już w normalnym szpitalu, z normalnymi łóżkami dla rodziców). No i możemy zostać w domu, mamy się tylko inhalować i brać probiotyk. Szczepienie odroczone na koniec maja.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c8iik408njqat.png
przepisa Agi na gofry strona 3718

Odnośnik do komentarza

No ja kupiłam wózeczek jak widziałyście na zdjęciu.Gondole się całą odpina,zostaje sam stelaż..jego sama noszę ,gondolka juz cieżej.Dzis mi Paweł zniesie jeszcze,a spowrotem wniose najpierw gondolkę z małym,a potem polecę po stelaż.Tak myślałam,że doucze sie wiązać chustę i mały w chuście bedzie,a stelaż zniosę i potem wróce po gondolę..z tą drugą to zawsze wtedy 6 kilo na ręce,a nie 11 z Matim :)

Niuniu spi w cienkim rożku :) Tak mu najlepiej jest :)
Lilijka śliczna córcia :) Masz co stroić :)

MamaMi jestesmy realistami..jak uda nam się w koncu ogarnąć już swoje mieszkanie,ja jakąś stałą pracę to wtedy może pomyslimy o drugim maleństwu..Póki co dobrze jest jak jest,a wspomnienia o porodzie świeże.

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Moja żabka usunęła po karmieniu, a miałyśmy iść na spacer.
Niech śpi, na spacer pójdziemy później.
U nas jakiegoś ścisłego rytmu dnia nie ma, ale mniej więcej jest jakaś systematyczność. Tylko z ustaleniem pory kąpania mamy problem. Na początku kąpiel była po 19, po miesiącu zaczęliśmy kąpać mała później kolo 21 bo i tak nie chciała wcześniej zasnąć. A jak czasem się zdarzyło że spała w godzinach kąpieli to kąpana była czasem koło 22 , a parę razy nawet po.
A teraz staramy się zmieścić z kąpielą między 19:30-20:30 i próbujemy uśpić ją wcześniej.
Zazwyczaj zasypiala po 23,a teraz coraz częściej się zdarza że zaśnie po 21 :) Dla nas to już dobrze :)
I jak zasypia to telewizor z reguły gra, ale ciszej,świeci się mała lampka i mówimy ciszej. A w dzień raczej ją przyzwyczajam do normalnego hałasy (choć jak już pisałam w dzień prawie nie śpi ).
I w nocy śpi pod cienkim kocykiem ubrana w pajacyk.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

aanuleczka87
U nas w ciągu dnia telewizor jest na normalnej głośności taka było dawniej. Do tego rozmowy, starszak wariuje, pies zaszczeka.
Wieczorem po kąpieli przy karmieniu staramy się wprowadzić spokojniejsza atmosferę. Mała lampka, tv tylko tak żebyśmy coś słyszeli i szepty. I dziecko zasypia.

U nas to wyglada identycznie :)

Odnośnik do komentarza

Ciaza316
Sylwia921125
Izabel zycze Wam zeby sie wszystko unormowalo :) widze, ze walczysz dzielnie o kp :) ja bym sie juz pewnie poddala :)
Miskowata to w takim razie super bluza. Ja w miesiąc stracilam 16 kg. Jak?? nie wiem. Zostaly 3 kg. Ale cwiczyc bym chciala ze wzgledu na skore. Moj brzuch to tragedia. Jeszcze te rozstepy. Blizna po cc to przy nich pikus :D
Kalae u mnie jak Martynka nie zrobu jeden dzien kupki to tez sie denerwuje. Trzymam kciuki za Tosie :)

16kg/w miesiac?! Wow :-)
Moja od przedwczoraj wieczor nie zrobila. Nawet bujaczek nie pomogl. Tylko cisnie i nic. Ale nie placze takze jest ok.
Moje dziecko wogole szczesliwe, ciche, spi duzo. Moze 6 tygodni poszlo i tez nainnym poziomie juz jest... Ale nasza nowa rutyna napewno dziala:-)

Ciaza tez bylam w szoku :) bo ja zawsze mialam problem z zrzuceniem wagi :D za to z przytyciem (żadnego :D ) ale Mala przybrala w 4 tyg 1,3 kg, takze wiadomo gdzie to wszystko idzie :D

Odnośnik do komentarza

misiakowata30
Siema :D
MamaMi ze mna nie pobuszujesz nocami,bo u nas tylko Mati zostanie..ale chetnie bede zagladala na nasza grupe fb..chyba,ze tu dalej bedzie żylo forum :p
Kamilla czytalam.wczoraj artykul o skokach i rzeczywiscie niektore dzieciaczki przechodza to bezobjawowo :)
U nas to dziwne bo dziecko nakarmione,ma sucho,wiem,ze to nie nuda no i wybudza sie po chwili jak usnie.U nas rytm.nocny jest podobny,w dzien mniej wiecej wiem kiedy ma dluzsza drzemke,jedzenie na zawolanie..no kapiel jak sie uda..czasami no jest o roznych porach albo co dwa dni..Zasypia pozno..to prawda..moze czeka na ojca :) wczoraj Pawel wrocil,pogadali sobie..jeszcze pojadl i usnal wkoncu..o 3 nie dalam rady wstac to przed 4 dal.znac,ze glodny :)
Cos mialam jeszcze napisac ech...
Lece zaraz obiad robic,dzis spagethi :)
Potem wyjde z P.na dwor..P.do pracy na caly dzien,a my gdzies pojdziemy.jakos zatargam.sie spowrotem w woziem..stelaz fajnie 5 kg a gondolka z Matim juz 11..
Ech moze wyleci co mialo wyleciec..nie wiem jak Wy mialyscie ale mi pare dni temu wrocilo krwawienie po tym jak zrobilam sie aktywniejsza..a juz sluz byl..a tu leci jakbym okres miala :( do dupy..za tydzien kontrol

Misia ja mam to samo. A to nie jest okres ?? :D bo u mnie juz w sumie sie wszystko skonczylo tylko sluz byl na wkladce a teraz juz musze uzywac podpaski bo jest normalnie krew od wczoraj.

Odnośnik do komentarza

kamillla
AsiaR wlasnie o maly wlos od zalania bylo. Mala wczoraj wydoila mnie do pustego i jakos wolniej sie napelnialam;d ale teraz juz bola.
Ciekawa jestem co będzie jak ja bede kladla w jej lozeczku, pewnie nie pośpi dlugo.

Zuzia wlasnie zaczelam się nad tym samym zastanawiać, jak tylko widziałam ze mala jest marudna czy cos to obstawialam skok rozwojowy... A wczesniej nawet nie wiedzialam o skokach. Mi sie wydaje ze (przynajmniej na mnie) zadzialalo to tak ze przeczytałam o skoku dopasowalam objawy i ot to na pewno skok:) moja siostra ma synka mniej więcej w twoim wieku i tez nigdy nie Zauważyla żadnego skoku... u mnie to wszystko mogli byc przez te bole brzuszka, a moze nawet przez to ze podawalam kropelki, moze to wplywalo na samopoczucie. Juz sama nie wiem.

Dziewczyny mam pytanie. Bo u mnie kompletnie nie ma żadnego rytmu dnia. Przez te bole brzuszka mala się budzila no nie można bylo nic ustalić. Czy wy jak usypiacie maluchy to śpią w ciszy, czy np gra telewizor?? Chodzi mi o wieczor


Wieczorem ograniczamy wrazenia czyli np ciszej jest. Na początku sie nie przejmowalismy ale przeszkadzalo jej wiele rzeczy i przeczytalam ze takiemu maluchowi moga.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Lilijka87
Mamami ja planuję szybko drugie maleństwo, tzn chciałabym ale różnie to bywa z planami. Myślę by powierzyć się losowi już od grudnia. Ciekawe co na to P.?! Raz, że chcę małą różnicę wieku, a dwa nie chcę wracać do pracy na kilka miesięcy by znów iść na ewentualne zwolnienie. A jeśli drugie nas nie wykończy psychicznie i fizycznie to jeszcze trzecie, a co się będę szczypać!
Skok rozwojowy? Moja to ma od urodzenia :p

Lalalaaa la la lalaala!


Jaka fajna:-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Izabel82
Wczoraj wypila 60 ml po kapaniu i spała bardzo ładnie, zobaczymy jak dzień.
Ciąża ja do niej nie gadam dopóki nie płacze_ jak jeszcze ładnie spała to potrafiła zerknąć i spać dalej czasem nawet zaplakala i jeszcze usnela.

Moze nie zmeczona po prostu. Moja teraz więcej spi i widze kiedy jest zmeczona. Nie wiem czy nauczylam sie ja bardziej czytac czy sie tak zmienila

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72309.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość Leniwiecc

~kalae
leniwiec - może przeczytasz, jakie ci wyszło TSH, bo coś kojarzę że w sierpniu masz kontrole, a mi endo powiedziała, że raczej będę musiała zostać na tabletkach, TSH mam 1,52

Kalae, juz sie chwalilam mym dorodnym tsh :-D kontrole mialam tydzien temu - mam 1,5 a ft4 1,2 (w ciazy 0,95) :-D ale Euthyrox 50 mam jeszcze brac minimum 6 miesiecy. Pozniej zbadac ponownie hormony.

U nas, Eliza zorganizuje sobie chrzciny jako dorosla osoba (pomozemy z sala itd. ;))) - mamy pewnosc, ze wtedy na pewno nie bedzie plakac...no chyba, ze ze wzruszenia;)

Odnośnik do komentarza
Gość Lilijka87

~Leniwieccc
No i problem kp odpadnie ;)

Nie mów hop :D
U nas chrzciny 15 maja ale ja mam ambiwalentny do tego stosunek, P. chciał. Ale za to mogę zaszaleć z ubiorem Ani, no i sobie też nowe ciuchy mogłam kupić :p za radą Zuzi ubieram ładną bluzkę, będzie tylko myk do góry i dostęp do cycków gotowy. Do tego spódnica. "imprezę" po robimy w knajpie u znajomego, więc miejsce do karmienia mi udostępni w swoim biurze. Mam nadzieję, że nie ma tam kamer :p

Ernesto zdrowia wam życzę!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...