Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

olka135 współczuje ci strasznie tych wymiotów. W pierwszej ciąży potrafiłam wymiotować nawet 15 razy w ciągu jednego dnia. Porażka totalna. W obecnej czasami zdarza mi się rano właśnie tym kwasem. Ale w porównaniu z poprzednią ciążą jak na razie wymioty aż tak strasznie mi nie dokuczają, za to kwaśny smak w ustach i ślinotok OGROMNIE - zresztą jak w poprzedniej ciąży. Myślałam że z początkiem drugiego trymestru minie, ale jeszcze nie odpuszcza:(

Odnośnik do komentarza

Ortoda, dzięki :) w końcu poszlam do zwykłego lekarza, gina mam jutro. Dostałam nospe jakby z braku magnezu skurcze się pojawiły i elektolity z probiotykami w saszetkach do picia. Powiedziala dr że na tym spokojnie dwa dni wyzyje i maluszek też nie bedzie glodował :)
Także dla tych wymiotujacych to też jest jakaś opcja.

No i dostałam zwolnienie z pracy do końca tygodnia na regenerację :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny współczuje wam tych dolegliwości żołądkowych :( mnie tylko masakrycznie mdlilo w pierwszym trymestrze, ale juz przeszło.

Ja z kolei nie wyobrażam sobie mieszkania na wsi gdzie trzeba wszędzie dojeżdżać samochodem itp. Teraz mieszkamy w ścisłym centrum miasta, a przeprowadzimy sie do szeregówki tak lekko na obrzeżach miasta, ale spokojnie na pieszo bedzie można isc do "cywilizacji" jak ja to mowię ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wymiotujące strasznie wam współczuje. Ja w ogóle tego nie mam w ciąży, ale wiem jak to jest bo mam czesto migreny z wymiotami takimi do pustego żołądka i tych okropnych kwasów. A tu jeszcze martwienia się o maleństwo. Mam nadzieję że szybko wam przejdzie!
My mieszkamy w bliku, kupiliśmy po ślubie nowe mieszkanie, tylko 50m, ale na większy kredyt nas nie było stać, a rodzice nie mogli nam pomóc - żadnej działki, żadnego mieszkania w spadku czy prezencie. Trudno, ale jesteśmy dumni że sami sobie jakis radzimy. Za jakieś trzy lata planujemy zmianę, moj mąż by chciał budować dom, ale ja jestem zdania że jak nas nie stać to bez sensu całe życie oszczędzać, ciułać, dojeżdżać 50km do pracy itd. I nie mieć żadnej radości z tego życia. Zobaczymy, może wygramy w totka, tylko że nie gramy na razie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny :) ja przez całe 15tyg ciąży nie wymiotowałam, aż koleżanki na mnie źle były ;) wczoraj mi się zachciało frytek i to one nam chyba zaszkodziły, bo się z mężem do WC ścigamy ;)

My mamy też tylko mieszkanie 50m2, na obrzeżach Łodzi, bo lubię ciszę. Mieszkanie jest małe, ale udało się je kupić z pomocą rodziców i oszczedzania bez kredytu. Teraz nam się marzy domek w tych rejonach, na szczęście w Łodzi działki i domy są dużo tańsze niż w Krakowie czy Wawie, więc może kiedyś uciułamy :)

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki:)
My wynajmujemy mieszkanko 40 m z balkonem...Jest prześliczne..w śródmieściu,cisza..hm zamieszkaliśmy tu od czerwca,a już pod koniec lipca okazało się,że jestem w ciąży :)
Pochodzę ze wsi,mam tam dom,ale cały do remontu..mieszkam w moim mieście 10 lat i nie widzę siebie tam na powrocie....Tu niczym się nie martwię,wszędzie blisko,znajomi..Myślimy o wzięciu kredytu za jakiś czas na mieszkanie...zawsze wyjdzie nam mniej na rate niż za wynajem.Kiedyś mama będzie potrzebowała pomocy,to zamieszkamy z nią(czego bym nie chciała) a mieszkanie wynajmiemy na jakiś czas..

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Ernesto cieszę się z wyników..Pogoń tylko ta bakterie i będzie dobrze..nie martw sie tarczycą..mi też w 8 tyg..wyszło,że choruję na niedoczynność..biorę lek..w październiku będę robić tsh żeby zobaczyć czy coś pomaga :)Czasami mnie tak dusi w nocy..jakby mnie ktoś tam trzymał na gardle...muszę to wszystko powiedzieć endokrynologowi.
Najważniejsze ,że się leczymy..dzidziusie będą zdrowe :) Moja koleżanka miała straszne wyniki niedoczynności...i uwierz urodziła dwie zdrowe córeczki :)

Wróciłam rano z badań,zjadłam z narzeczonym śniadanko i padłam spać..ojjj dalej samopoczucie mam kiepskie...głowa mnie boli,bok mam chyba przewiany w karku,przeziębienie sie rozwija...Wygrzewam się,piję herbatkę z miodem i cytryną,zjadłam czosnku,wzięłam też apap,bo ta głowa nie odpuszcza...mam nadzieje,że pomoże..

Chandra???oj ja mam często..łezki same lecą...'mi poprawia humor cos słodkiego..wyżalenie się facetowi...fajnie tak mnie przytuli jak małą dziewczynkę a ja mu smarczę w ramię hehe...nie panuje się nad tym..trzeba wytrwać :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Mnie ostatnio zakłuło mocno po 10h w samochodzie - aż mi ręce drgnęły (chyba bardziej ze strachu niż z bólu) i potem mnie tam jeszcze pokłuwało co jakiś czas, ale na tyle słabo, że się nie przejęłam. Po nocy już było ok. Kłucie jest zaliczane do typowych bólów w ciąży, tak jak dziewczyny piszą - więzadła macicy. Może u Ciebie też jest to kwestia np. długiego siedzenia? Dopóki ból nie jest ostry, to nie masz się czym przejmować :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Kalae super, że jesteś z okolicy :) jakoś tak mi raźniej, że niedaleko jest druga marcówka :) a zamierzam rodzić w Kato, tylko jeszcze nie wiem dokładnie gdzie.

Olka mi lekarz powiedział że jeśli wymioty nie przekraczają trzech razy na dobę to nie ma co się martwić ale rozumiem, że u ciebie to jest częstsze więc pojechałabym na IP bo skoro nie jesz to groszek może mieć też za mało składników do zdrowego funkcjonowania, więc nie masz co się zastanawiać.

Spotkałam się dziś z koleżanką w Silesi i czekając na nią weszłam do c&a, kurczaki no nie mogłam się powstrzymać bo jedyne 15 zł :) i patrzcie co mam...

Odnośnik do komentarza

Współczuję że ciągle niektóre z Was mają wymioty. Też mnie męczyły chyba przez 3 tygodnie ale na szczęście już mi przeszło :-).
My też mieszkamy w domku na obrzeżach miasta. Mieliśmy tyle szczęścia z mężem że rodzice zapewnili nam dość dobry start po ślubie bo mamy dom bez kredytu. Oczywiście jeszcze nie do końca wykończony w 100% ale jesteśmy na swoim

http://www.suwaczki.com/tickers/1usahdgenypzflnq.png

Odnośnik do komentarza

też myślałam o katowicach, ale w siemianowicach jakaś znajomych znajoma położna pracuje, ale lekarz prowadzący pracuje w banifratrow, ale myślałam o ligocie bo tam chyba mają najlepszy oddział noworodkowy tzn patologii i wszystkie tam przewożą więc jakby co to lepiej na miejscu. Z drugiej strony jeszcze czas jest na wybór szpitala. Choć kiedyś myślałam że jak rodzić to w krakowie tylko :)

Mi ostatnio mam takie zdjęcie przysłała https://fotografiakasiapyzik.files.wordpress.com/2015/08/dsc-17.jpg

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieje ze szybko Was puszcza te wymioty (mnie cale szczescie ominely) i odzyjecie:)

Z tym kluciem to chyba normalne - tez tak mam od jakiegos czasu, ale takie delikatne raczej.

Z kolei mam pytanie czy tez macie takie uczucie dyskomfortu/miziania/ lekkiego ucisku na pepek od srodka? Bo maluch to to raczej nie jest (wg madrego rysunku ktory ktoras z was umiescila - macica jeszcze by nie byla tak wysoko:) i sie zastanawiam od jakiegos tygodnia a nie daje mi to spokoju... Jestem w 18 tyg.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3csqvfone4cp2.png

Odnośnik do komentarza

mam takie dziwne uczucie w okolicach pępka właśnie, ale tam macicy raczej nie ma jeszcze. Może to ze pępek taki jednak pomarszczony i wklęśnięty to dlatego takie uczucie, ze się przygotowuje na zmianę ;) tak wymyśliłam na poczekaniu, ale nie wiem skąd takie uczucie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...