Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

http://zalukaj.tv/zalukaj-film/23550/pokoj_room_2015_.html

Dałam linka jakby któras miała chęć zobaczyć..fajna historia :)

Haniutku,ile to zrobiłas jednego dnia jejku :)Nie dziwię się,toż to nowa wyprawka musiała powstać :)
Cieszę się,że jesteś szczęśliwsza..ostatnio smutek od Ciebie bił,a teraz znów wrócił kochany Haniutek :*

Sylwia, Haniutek dobrze napisała..
Straszne co musiałyście przeżyć w życiu kochane marcówki..Każda z Was,Nas ma inną historię i pokazuje jak jestesmy silne..Jak mimo wszystko potrafimy przetrwać i żyć z uśmiechem dalej :D

Ja dziś wyluzowałam....mam nadzieję,że był to ostatni taki płaczliwo-nerwowy rozdział w tej ciązy:)
Dzis przeprosiłam moje maleństwo za mój humor dwudniowy..chyba wybaczył,bo kopie rozkosznie :)Chyba musiałam po prostu odpocząć i wyspac się jako tako:)

Śpijcie dobrze,do jutra wilko i nie wilkołaczki :*

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór, super wieści od maluszków, aby juz tylko takie byly...
Sylwia podziwiam i gratuluje trudnej ale owocnej mysle decyzji...
Ja dzis byłam na ostatnich zajęciach w SR i jakos tak jest mi zle, bylo o depresji poporodowej i psychozie poporodowej... Wzbudza to moje obawy i strach ze mnie to spotka... Napatrzyłam sie pracując na psychiatrii przypadków okropnych i tym bardziej sie boje. Wiem ze to są hormony i noestetey nie mamy na to wpływu a znam dziewczyny które zachorowaly a naprawde nawet cień myśli człowiekowi nie przeszedł ze mogloby im cos byc... Jejku strasznie mnie to przeraża...
Lilijka tekst tygodnia hehehe
Ja dzis byłam po SR na zakupach 3h spożywczych czułam sie jak tocząca kula przy końcu, za dużo na jeden raz...

Odnośnik do komentarza

Hejka :)
Gratulacje dla nowej mamusi :)
Renia, no co za chamstwo :/ ech, wszędzie tylko układy, układziki, nawet dziecka nie można urodzić normalnie :/ może się jeszcze coś wyjaśni, trzymam kciuki :*
Sylwia, jesteś bardzo dzielna, bądź silna dla Martynki, oby się wszystko Wam ułożyło, żeby mama zrozumiała, że tak dłużej być nie może. Trzymaj się kochana :*
Olka, no cudna ta Twoja córcia :) fajnie, że się Wam układa i że nie łobuzuje i możecie się nią cieszyć :)

Ja też oglądam chirurgów na bieżąco, ale faktycznie beznadziejne są te ostatnie sezony, w większości seriali tak jest... jakoś tak na siłę ciągną potem te historie. W sumie chyba jedyny serial, który do końca mi się fajnie oglądało to przyjaciele.

Dziś skończyliśmy szkołę rodzenia. Było o połogu i trochę się zastanawiam jak to będzie, bo ja to raczej nie mam żadnych irracjonalnych zachowań, nawet teraz w ciąży i ciekawa jestem jak mój mężuś wytrzyma ze mną po porodzie przy tym całym baby bluesie itp. Mam nadzieję, że będzie wyrozumiały :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

Widze ze jednak ktos nie spi:)
Misiakowata trzymam za Ciebie kciukasy i nie ma opcji ze ze swoim optymizmem i poczuciem humoru wezmie Cie nawet poporodowa depresja przeciez bedziesz tak zafascynowana Matusiem ze nie da sie negatywnie myslec:)
Mnie własnie malutka tak po jogurcie szaleje ze musze laptop trzymac:)
A to moje dzisiejsze koslawe nieco literki:)
http://screenshot.sh/ov4gwpGIY8L3m musze je lekko dopracowac:)

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

Ola, sliczna mala:-)
Haniutek, Jola ja tez nie spie.

co do dawkowania wysilku, to fakt.trzeba sobie robote i wyjscia rozlozyc na caly tydzien.bo jak sie tak szarpnievw 1-2dni wszystko, to potem ała! Ja tak zaszajakam przed urodzinami corki, porzadki, prezenty, skkepy, wczesniej wyprawka i pitem bite 2 tygodnie zle samopoczucie, zmecsenie, skurcze.
Teraz już tak nie szaleje i dozuje sobie wyjscia. Jest o wiele lepiej; -]

Dzis znow przerwa w spaniu standardowo 1.30. Ale tez starsza corcie daje wysikac, wiec 2w1. Siebie tez "daję wysikac" :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza

hehe MamaMi ja też "daje wysikać" sie tak co pół godziny :)
W ogóle wzieło mnie na owoce..zjadłam jabłko,a teraz gruszkę..zapomniałam,że moje dziecko szaleje po gruszkach hehe
Haniutku obys miała rację,że mnie ominie depresja..tak bardzo pragnełam zawsze dziecka,teraz taki cud,musi byc dobrze cholera..i z karmieniem piersia teeeż mi sie uda:)
a poród?pestka hehe
tak sobie powtarzam :)
Piekne literki jeju :D Profesjonalne :D

moje malenstwo znow ma czkawke hehe :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Ja niestety mialam depreche tak kilka dni. Wazne jest wsparcie faceta wtedy i powtarzanie sobie ze to normalne, ze to hormony. Trzeba sie dobrze wyspac, partner musi pomoc. A nawet wyjsc na chwile do sklepu, samemu. Zeby sobie uświadomić ze swiat sie nie skonczyl, a wszystko wroci powoli do normy.
bo przy 1 dziecku masz uczucie wlasnie, ze normalne zycie sie skonczylo z dniem porodu i juz NIGDY nie wroci do normy. A oczywiscie ze wroci:-)
Pamietam te uczucia. W szpitalu po porodzie nic, adrenalina, szczescie itp. A po powroćie do domu, po 2 -3dniach dół. W takoch momentach jednak latwiej tym, ktorzy mieszkaja z rodzina-jesli jest normalna oczywiscie. Bo jak sie jest samemu, tylko z mezem, to wiadomo, on lata po sklepach, urzedach, zalatwia. A ty w domu masz dola...
ale mija i jest potem cudownie!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza

no moja rodzina jest Paweł..W ciązy dał mi duzo wsparcia,wiec wiem ze po porodzie tez mi pomoze..
Uczę go gotować,sprzatac umie,pralkę obsługuje...jak z nim rozmawialam o depresji to powiedzial,ze przeciez nie jestem sama..mam jego :) Kochany mój Miniuś :)Jakoś sobie poradzimy..
dziękuję za Twoje słowa..dzieki temu wiem,ze wszystko jest do przezycia a i wszyscy sa szczesliwi :) Dzieki:*

Jeju jak wieje u nas..ja sama w domu..nieprzyjemnie tak..chyba usnę z serialem,żeby nie slyszec tego..

U Kalae halny,a u mnie od morza- sztorm(100 km od morza) :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/utrzsua.png

Odnośnik do komentarza

Misiakowata jasne ze dasz rade bo kto jak nie Ty jak nie my marcowki;))
Masz racje facet to wiele mam przyklad po moim bylym jak corka byla malutka to potrafil mnie szturchnac ze sie obudzila i isc dalej spac nawet w wolny dzien.A teraz moj maz czasem jak wie ze nie spalam czy cos wstaje wczesniej i kanapki dzieciom na rano robi bym miala mniej. Glupie obranie ziemniakow( a tego nie lubie bardzo) a uz wiele mniej do zrobienia. Nie moge narzekac chociaz czasem pomarudze ale jest i kochanym ojcem i mezem.oj oj tak go chwale ze spac nie bedzie mogl;))
U nas tez wieje ale wczoraj w nocy gorzej bylo.
Misiakowata jaka sama? Z nami jestes;))
MamaMi ja chyba tez nie spie bo siusiam;)))

http://s5.suwaczek.com/201603091556.png

Odnośnik do komentarza

A nas przed chwila synek obudził (co mu sie nigdy nie zdarza, bo spi jak kamień) i woła "kaka kaka" (w sensie ze kupa). Ja patrzę na zegarek i była 3:47. Mysle sobie ze cos mu sie przyśniło, bo nigdy w nocy kupa mu sie nie zdarzała, ale on twardo schodzi z łóżka i idzie. To poszłam za nim, a on prowadzi mnie na przewijak. Zaglądam do pampersa a tam faktycznie "kaka" była. Dobrze ze sie obudził i zawołał, bo do rana pampers raczej by nie wytrzymał i zawartość mielibyśmy w łożku ;) i jestem mega dumna z synka, bo juz wie o co chodzi z tymi sprawami i na wiosnę bedzie nam łatwiej sie odpieluchowac :) nawet wybaczam mu ze mnie wybił ze snu i teraz zasnąć nie mogę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Co do depresji poporodowych. Mnie na szczescie to ominęło. Ale miałam jeden dzien załamania po powrocie do domu (jakos na drugi dzień chyba). Synek dużo płakał i w ogóle niemal nie spał. A ja zmęczona jeszcze po pobycie w szpitalu, po co ciągłym dostawianiu go do piersi "bo tak noworodka przecież trzeba" w końcu sie rozryczalam ze jak tak ma wygladac macierzyństwo i ogolnie teraz moje życie to ja dziękuje. Wypisuje sie. I cały dzien ryczałam. I wtedy po powrocie z pracy moj maz wpadł na to zeby dać małemu mm. I od tamtej pory nasze życie sie uspokoiło :) mały tylko jadł i spał :)

Ale zmierzam do tego ze zgadzam sie z MalaMi ze w pierwszych chwilach bedzie sie nam wydawać ze juz nic nie bedzie takie samo, ze dawne życie i porządek minęło bezpowrotnie. Minęło, owszem. Ale porządek wroci ułożony na nowo z uwzględnieniem nowego członka rodziny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza
Gość magdalenka851

Hej Marcoweczki!
Wracam po kilku sennych nocach. Wczoraj byłam u gina i tak mnie nastraszyl ze spać nie mogę. Rozwarcie mam na palec i mam leżeć bo dopiero 35tc! Wyszłam od niego w głębokim szoku i tak dopiero teraz do mnie dociera ze jestem tykajaca bombą! Cholerka a tak się starałam uważać zeby donosić conajmniej do 38tc. Naszczeście mamunia obiecała że sobie wolne weźmie i mnie trochę odwiedzi. Rany dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki bo bardzo się boje.
Trusarka .oje ogromne gratulacje!życzę wszystkim Marcoweczkom takich porodów. A corcia cudowna, do zjedzenia. A w którym tyg się urodziła? I w którym szpitalu rodzilas?
Haniutek podziwiam Twoje prace i energie, dla mnie szycie guzika to ogromny wyczyn do którego zabieram się dobre kilka dni.
Ania jestem z Toba, też mam wrażenie ze wcześniejszy poród mnie czeka i to czuje ze jednak luty bedzie a nie marzec ale zostaje z Marcoweczkami bo tu jak w domu sielsko i milo...zabrzmialo jak u gesslerowej ale gdzie jej tam do nas, się nie umywa!
Misiakowata30 czy Ty wogole sypiasz?
zu2ia to synek juz wkracza w kolejny etap, super!

Odnośnik do komentarza
Gość przyjazna

Trusarka
A my sie wlasnie wysypalismy :)
Malutka wazy 2660g, ma 52cm, 10 pkt, wszystko w jak najlepszym porządku, a poród zajął chwilkę...dotarliśmy do szpitala 0:30 a o 1:15 juz było po wszystkim! po godzinie juz sama wstałam i chodziłam.
To mój pierwszy poród, wiec nie mam porównania, ale każdej z Was takiego życzę!

Gratulacje:-) śliczna córcia a poród godny pozazdroszczenia:-)

Dziewczynki no wiadomo ze po porodzie wszystko się zmieni, a na pewno nasze hormony zaszaleją i raz będzie euforia a raz dołek :D
Ale więcej będzie szczęścia zobaczycie !

Odnośnik do komentarza

Trusarka
A my sie wlasnie wysypalismy :)
Malutka wazy 2660g, ma 52cm, 10 pkt, wszystko w jak najlepszym porządku, a poród zajął chwilkę...dotarliśmy do szpitala 0:30 a o 1:15 juz było po wszystkim! po godzinie juz sama wstałam i chodziłam.
To mój pierwszy poród, wiec nie mam porównania, ale każdej z Was takiego życzę!

Gratulacje i naprawde do pozazdroszczenia porod. Expresowy i ty dzielna, jak za godzine juz na nogach. ..zdrowka dla malenstwa i ciebie!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09gu1rdnvc3liu.png

http://www.suwaczek.pl/cache/57f2833102.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...