Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Aga2801
Od soboty tak mam. Tyle co słodkiego zjadłam to masakra.
Wczoraj taką bezę opchnełam i też niewiele.

Aga a u mnie wręcz odwrotnie...mały potrafi się ruszać w nocy nawet przez trzy godziny.....też już nie wiem co o tym myśleć:/ jutro mam konsultacje w szpitalu to jakoś przetrzymam....dobrze że masz położna i możesz zawsze sprawdzić; ) daj znać po:)

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy9n73muifboqy.png

Odnośnik do komentarza

~przyjazna
Ja nie śpię od pól godziny..nadrabiam marcoweczki:-)
Mój biedny m.ewakuował się w nocy do salonu tak chrapałam:D a teraz do pracy sie szykuje ..
nie wiem co jest, od kilku dni mój własny chrap mnie budzi !! Przed ciąża czasem mi się zdarzyło, ale to rzadko i delikatnie a teraz :D o zgrozo !!
Olka odważna jesteś ze juz planujesz kolejną dzidziunie, z jedna wypłatą.
A póki co mam nadzieję ze wszystko sie wyciszy i jeszcze pójdziecie do domku.

To ja urodzeniu małego tak chrapałam,że pielęgniarki mnie budziły, bojąc się, że małego przyduszę lub małemu krzywdę zrobię,spał że mną(wenflon miał w główce niestety-prawie płakałam jak to sobie przypominam)

http://s6.suwaczek.com/201011135561.png
http://s6.suwaczek.com/201603311580.png

Odnośnik do komentarza

kamillla
Leniwiec, ile płacisz za te soczewki w rossmanie?

kurde z rossmanem to mi sie horien tylko kojarzą, zaraz zerknę na ich stronie które to

Okolo 22/23zl za pare na miesiac. One sie nazywaja b lens bio. Stosuje tez plyn z tej samej serii.

Haniutek, jeszcze zebym gotowala lub szyla, to moze jakos bym to zniosla;) ale ja im wiecej mam czasu wolnego, tym wolniej wszytsko robie i w efekcie nie robie duzo;)
Ale dziecko to tez wazny zyciowy projekt;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

leniwiec_leniwiec
Hej!
Ja soczewki tez kupuje w rossmannie. Juz pare ladnych lat i jestem zadowolona:)
Ola, pewnie ten szpital zmienil Twoje priorytety, ale moze jak wyjdziesz, to spojrz jeszcze raz na trzezwo na pomysl przeprowadzki do wkurzajacej tesciowej. Jak jej wnuczka sie urodzi, to dopiero Wam wejdzie na glowe:/ ale oczywiscie musicie brac wszystko pod uwage- i spokoj i kase.
Ja jednak (pomimo tego, ze tesciowej nie moge nic warzucic) nie zdecydowalabym sie na mieszkanie z trzecim pokoleniem...no chyba, ze miesiac, dwa, na przeczekanie.
Ja chcialam zzo, ale teraz sie waham, ze wzgledu na to spowolnienie akcji. Czy konsultacja u anestezjologa jest obowiazkowa? Czy np. Jesli przy 3cm rozwarciu bede chodzila po suficie to bedzie szansa na zzo bez wczesniejszej konsultacji?
Ja tez bym juz chciala wrocic do pracy- nie pracuje od kwietnia 2015 i mi strasznie tego brakuje :/ ostatnie pare miesiecy pracowalam zdalnie i to nie to samo, ciezko nazwac to praca... Chcialabym wrocic do nauczania, choc pare godzin w tygodniu..no ale zobaczymy. Jak nie, to poszukam czegos za rok, juz po Toruniu:)

na sr mówiła że różnie w zależności od szpitala, jak konsultują w szpitalu to nie ma problemu, a jak w przychodni to już może być problem, że nie podadzą
jeszcze się dowiedziałam, że jak trafisz np na weekend lub noc, gdzie jest mniej anestezjologów, i np będą akurat mieli jakieś operację, to nawet mając konsultację nie będzie miał kto podać znieczulenia.. które i tak można podać do iluś cm rozwarcia.

Odnośnik do komentarza

Kalae i Niuska zgadzam sie z wami, najlepiej samemu-kazde malzenstwo powinno uczyc sie samo zyc. My mamy duzo opcji- moglibysmy i u moich rodzicow mieszkac i u tesciow. Cale pietro dla siebie itp. W zyciu! Nie z moim charakterem. Ja sama decyduje i wychowuje swoje dzieci, "rzadze" w kuchni, domu itd. Dlatego poki co wynajmujemy. Ale przynajmniej kazdy problem rozwiazujemy bez udzialu rodziny.
Ja bylam u lekarza i wszystko jest ok, oprocz krwi... :/ mam robic przez 20 dni zastrzyki podskorne bo wyniki attp (czy jakos tak) sa zle. Plytki caly czas spadaja. Kurcze a ja zawsze zdrowa bylam...
Co do zwolnien to ja zawsze dostaje kase z zusu pod koniec trwania zwolnienia.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ntv73nvew76w4.png

Odnośnik do komentarza

Dzis mam w planach spakowac (w koncu!) torbe do szpitala:) i chyba weterynarz nas czeka- jedna z kotek ma chyba jakis problem kuwetowy - lata tam co 20 min, tylko nie wiadomo czy na 1 czy 2... Niby cos dwojkowego robi ale nie wiem czy tyle ile by chciala. Mam nadzieje, ze to zatwardzenie a nie nery...
Na dodatek tak ja obserwuje, ze przestalam obserwowac druga i tearz mi sie wydaje, ze obydwie maja jakis problem... Tak nie lubie jak kot cierpi:/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza
Gość -misiakowata30

O ja Kalae i co musisz powtarzac badania??
Aga no wlasnie na mysli Cie mialam..moze Pawelek ma juz malo miejsca? Czytalam ze te ruchy staja sie duzo slabsze..ale pewnie niech sprawdza,uspokoisz sie..Moj Mateuszek to nocny Marek..w dzien tam zasadzi kopniaka jak jem,gule wywali i cisza jakby spal..za to w nocy potrafi ulozyc matke w niewygodnej pozycji bo mu boki bie pasuja :-)

Odnośnik do komentarza

Wg mnie na budowę domku ok 150m2 trzeba mieć ok 500-600tys (nie liczę działki, bo ceny sa bardzo rożne w zależności od lokalizacji). Aż tyle, żeby nie musieć oszczędzać na materiałach i pózniej wyposażeniu - żeby mieć to co sie chce, a nie na co mnie stać (nie mowię oczywiście o kranach ze złota czy marmurowej podłodze ;)).

Ola ja bym sie bardziej zastanowiła nad powrotem do pracy miedzy jednym a drugim dzieckiem. Wtedy możesz liczyć na płatne l4 i potem macierzyński (wiec dodatkowa kasa) i przede wszystkim Twoje Cv będzie lepiej wyglądało i potem łatwiej będzie znaleźć prace. Bo inaczej jesli będziesz chciała zaczął prace np. po 3 dziecku czyli mając dwadzieścia pare lat i praktycznie zerowe doświadczenie zawodowe to raczej mało kto Cie zatrudni. To taka mała podpowiedz, a wiadomo ze z Michałem zrobicie jak chcecie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza
Gość -misiakowata30

Gosia a moze maluch tak z Ciebie wyciaga wszystko..czytalam ze w 3 trym to najbardziej wtciaga zelazo..sama jestem ciekawa jak mi jutro krew wyjdzie..
Ajka duze chlopaki :-)

A mnie wczoraj pierwszy raz spuchly rece..az pierscionek sciagnelam..zwlaszcza prawa..zaczyna sie hehe ale jak wstalam o 9 to juz bylo ok :-)

Odnośnik do komentarza

Leniwiec tak jak kalae napisała, przed ZZO anestezjolog musi zrobić wywiad czy nie ma przeciwwskazań do jego podania, przy porodzie po prostu może nie być czasu. A i to, że wcześniej zrobi się konsultację nie gwarantuje, że będzie czas na jego podanie.
Współczuję Ci zamartwiania się o sierściucha. Wiem, jak się serce kraje na widok ich cierpienia.

Ludzie! jak mi się nic nie chcę! Mogłabym ciągle leżeć w łóżku, nawet nie że spać, tylko po prostu leżeć cały czas! Mam nadzieję, że energia wróci jeszcze choć na chwilę bo w połowie lutego planuje dopiero ogarnianie "garderoby" Groszyny. Stwierdziłam, że im później popiorę i poprasuję tym lepiej.

Moja mnie już nie kopie. Teraz tylko się rozpycha i rozciąga, ewidentnie nie ma już miejsca na wygibasy. Wczoraj to się chyba przeciągała jak kot bo czułam ją pod żebrami i w okolicach pęcherza. I coraz częściej zaczynam rozmyślać jak wygląda, jaki będzie miała charakterek. Rozczulam się!

Odnośnik do komentarza

~kalae
dodzwoniłam się do tego lab i okazało się, że przychodnia źle zarejestrowała badanie, mocz już 2 razy, krzywą źle zrobili i jeszcze raz mi krwi za mało pobrali, jakaś ta przychodnia niedorobiona

To rzeczywiscie cos z nimi nie tak - zakochani, czy co?!;)
Co do tego zzo, to pojde na zywiol, najwyzej bede rwala sobie wlosy z glowy z bolu podczas porodu;)

A tak w ogole myslicie, ze porod matki moze byc podobny do porodu corki? Ja licze na to, ze moze! Moja mama rodzila mnie 6 h (pierwszym objawem byl chlust wod) a moje siostry twinsy godzine (podobnie sie zaczelo):)ale z nimi juz lezala miesiac w szpitalu ze wzgledu na ryzyko jeszcze szybszego, niz pierwszy, porodu;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1654n41yi.png

Odnośnik do komentarza

Wreszcie nadrobiłam!
Śliczne mamusie i brzusie :) wszystkie, co do jednej :)
Ja też nie wyobrażam sobie mieszkać z treściami, z rodzicami może już prędzej, ale nie zrobiłabym tego mężowi :) ale to już indywidualna decyzja, trzeba to dobrze przemyśleć.
U nas też można przenieść tylko 4 dni urlopu na następny rok, niby można podanie pisać, ale nie zawsze się zgadzają na przeniesienie większej liczby dni. A np u mojej mamy, jak nie wykorzystasz, to Ci premię obcinają :p (w końcu to Twój pracowniczy obowiązek)
Wczoraj wieczorem byliśmy u znajomych, którzy mają prawie 2 miesięczną córeczkę, teraz ma 56 cm i 4kg (urodziła się w terminie, ale bardzo malutka - 50 cm i 2,7 kg) i jest taka malutka! Byliśmy w szoku, że dzieci są takie małe.. no i pierwszy raz mieliśmy takie małe dzidzi na rękach :) cudowne uczucie :) ta wizyta nam dobrze zrobiła, jakoś tak jestem teraz spokojniejsza :) wiem, że damy radę :) a poród miała podobno prawie bezbolesny i szybki - 4h, także oby wszystkie marcóweczki rodzące sn takie miały :*

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

~-misiakowata30
O ja Kalae i co musisz powtarzac badania??
Aga no wlasnie na mysli Cie mialam..moze Pawelek ma juz malo miejsca? Czytalam ze te ruchy staja sie duzo slabsze..ale pewnie niech sprawdza,uspokoisz sie..Moj Mateuszek to nocny Marek..w dzien tam zasadzi kopniaka jak jem,gule wywali i cisza jakby spal..za to w nocy potrafi ulozyc matke w niewygodnej pozycji bo mu boki bie pasuja :-)

nie wiem, zobaczę co lekarz powie

Odnośnik do komentarza

leniwiec_leniwiec
~kalae
dodzwoniłam się do tego lab i okazało się, że przychodnia źle zarejestrowała badanie, mocz już 2 razy, krzywą źle zrobili i jeszcze raz mi krwi za mało pobrali, jakaś ta przychodnia niedorobiona

To rzeczywiscie cos z nimi nie tak - zakochani, czy co?!;)
Co do tego zzo, to pojde na zywiol, najwyzej bede rwala sobie wlosy z glowy z bolu podczas porodu;)

A tak w ogole myslicie, ze porod matki moze byc podobny do porodu corki? Ja licze na to, ze moze! Moja mama rodzila mnie 6 h (pierwszym objawem byl chlust wod) a moje siostry twinsy godzine (podobnie sie zaczelo):)ale z nimi juz lezala miesiac w szpitalu ze wzgledu na ryzyko jeszcze szybszego, niz pierwszy, porodu;)

ja liczę ze nie, bo moja rodziła jakieś 24godz, i jeszcze jak przyjechała ze skurczami do szpitala to ją odesłali do domu bo jeszcze nie teraz i wracała tramwajem co prawda z tatą, ale jednak, bo karetką jej przecież nie odwiozą

Odnośnik do komentarza

leniwiec_leniwiec

A tak w ogole myslicie, ze porod matki moze byc podobny do porodu corki? Ja licze na to, ze moze! Moja mama rodzila mnie 6 h (pierwszym objawem byl chlust wod) a moje siostry twinsy godzine (podobnie sie zaczelo):)ale z nimi juz lezala miesiac w szpitalu ze wzgledu na ryzyko jeszcze szybszego, niz pierwszy, porodu;)

Z tym to loteria :) równie dobrze moze być podobny to babci ze strony taty, bo przecież geny tej rodziny tez mamy w sobie ;)
Mój poród był totalnie inny niż mamy czy babć, w sumkę to taki nie podobny do niczyjego ;) moja mama urodziła mnie i brata tak standardowo, w kilka godz. Moja jena nabycia urodziła 8 dzieci, a druga 5, także tez raczej problemów nie miały. A ja - brak postępu porodu ;) w sumie jestem pierwsza w rodzinie która miała cesarkę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl2n0amowleixu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mm17vkmfcs.png

Odnośnik do komentarza

Hej, tak mowicie o tych domach a sama bym chciala sie budowac i wpadlam na diabelski pomysl ze skoro moge siedziec przez 1 rok i 2 miesiace w domu i mam czas to moze zajme się oszczedzaniem :)
Do tej pory codziennie kawa z kawiarni, obiady raz w domu raz na miescie, czasem nawet dwa. w zeszłym tygodniu wydalismy 200 zl na same knajpy a jedzenie w lodowce jest... i albo mi sie nie chcialo,albo maz mial na cos ochote a w domu nie bylo, bo zapracowani, bo leniwi.
Zarabiamy dosyc dobrze ale mimo wszystko nigdy ale to nigdy nie udało nam sie odłozyc ani złotowki... czysty konsumpcjonizm... ;/ i zawsze wmawialismy sobie ze mamy na to czas, bo mamy juz mieszkanie.
A teraz siedze w domu i sie nudze... postanowilam nie wyrzucac jedzenia, robic mezowi lunch boxy do pracy a na wyjscie do knajpy pozwalac sobie raz na jakis czas...

Macie moze jakies fajne przepisy, tzw kryzysowe ale pełnowartosciowe i smaczne? Teraz mam faze na placki z jabłkami wiec taniutka jestem w utrzymaniu :)

A co do kotow... mozliwe ze to przewody moczowe... moj kot na kazda zmiane w mieszkaniu tak reagował, a co dopiero ciąża i widmo konkurencji :) ja mojemu dawałam karme antystresową kupiona u weterynarza, czasem musial brac lekarstwa. No i trawa... koty powinny ją jeść...mógł sięp po prostu zatkać.
Duzo znaczenie przy takich chorobach ma to czy wykastrowany/wysterylizowany oraz waga. Idz do weterynarza to wszystko sie wyjasni. Ja przerabialam wszystko i dopiero odkad zawiozłam go do mojej tesciowej i stal sie kotem wychodzacym wszystko mu przeszło! :(

Odnośnik do komentarza

Aga2801
Cześć mamuśki i nowe mamy. Nie było mnie od piątku ale czytałam na bieżąco. Złapałam lekkiego doła bo mój łobuziak prawie zero aktywności wykazuje. Zaraz jadę do położnej, a i moja gin wrazie co dziś przyjmuje.

Aga
Mój młody (ułożenie główkowe) zawsze, ale to ZAWSZE daje mi do wiwatu gdy siądę za kółko.... pozycja mu widać nie pasi, bo mi piętą kierunkowskazy włączać chce :D

Może ma Pawełek jakąś pozycję, która mu nie odpowiada ?? :) I co powiedziała położna ??

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...