Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Doberek, a u nas dziś noc przespanaaa :-)
Barcelona super zdjęcia, ślicznie wyglądasz! :)
witam nową Mamuś :)
U nas sprawa prosta - Dwójki nie mam z kim zostawić jedne i drugie Dziadki pracują, do żłobka nie chcemy dawać, zresztą ja nie mam gdzie wracać bo przed 3miesiącem ciąży skończyła się umowa i Bay! narazie na Zusie jestem.. więc póki co do jakiś 3 lat ja będę w domu - a mamy taki komfort że możemy sobie pozwolić. Mój oczywiście zadowolony bo dzieciaki będą dopilnowane i nie trzeba kombinować z zawiezieniem i odebraniem..
Co tu zjeść, ide na patrola po lodówce :D

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6ydmpbaj4io.png

Odnośnik do komentarza

Też chciałabym jeszcze nie wracać po tym macierzyńskim do pracy. Wiem, że będą ciężkie dni ale liczę, że uda się zajść w drugą ciążę przed pierwszymi urodzinami Groszki. A potem w jeszcze jedną :p Chcę iść za ciosem i jak wyjdę z pieluch to raz na dobre :) ale wiadomo - życie zweryfikuje plany.
Jak się nie uda to albo żłobek albo niania. Kiedyś miałam plany zostawiać mojej mamie ale to już odpada. Teściowa pracuje ale w edukacji, więc w wakacje mogła by jedynie z nią być.

Kurcze zastanawiam się nad tym ZZO. Haneczka, dawno nie pisałaś chyba, ale możesz podpytać męża (wiem, że nie chciał mówić wcześniej) jakie mogą być skutki uboczne i czy to prawda, że nie można korzystać z wanny (przecież są plastry Wodoszczelne)?

Haniutek do Ciebie też mam sprawę :) jako, że najwięcej szyjesz różności. Chcę uszyć malutkie zwierzątka z filcu do zawieszenia zamiast karuzeli. Filc zamierzam kupić miękki, taki do 2mm. Jakimi nićmi go zszywać? I co proponujesz za materiał na większe zwierzaki już przytulanki? Coś poza pluszem czy bawełną.

Odnośnik do komentarza

Haniutek
Witam slodkie brzuchatki;**
Ja tez juz id 5.30 nie spie bo dzieci wlasnie odprawione do szkoly a dobra mamusia spac nie mogla to zrobila dobre sniadanko;) Kasza manna na sztywno z soczkiem malinowym;)
Magda nie szalej tak bo nie wiem czy wiesz dzwiganie w tej fazie ciazy nie tylko grozi przyspieszeniem porodu ale i krwotokiem. Uwazaj na siebie i malucha kochana;)
Kobietki idace dzis na badania powodzonka niech dzidzie ladnie do zdjec pozuja;)
Chrapatki ja tez cos pochrapuje dle moj maz to juz tragedia albo kiedys spalam twardo i nie slyszalam albo on sie w smoka zmienia. Wyslalam go do lekarza az i maja mu operowac przegrode.
Witam nowa mamusie rozgosc sie i od razu zarezerwuj nieco czasu bo tu sie "wsiaka" ;)))

Jezusie chodzi za mną taka kasza manna, jak ją robisz?:)

Ola...jeśli jest między Wami a teściowa źle a ona tak uwielbia synka to osobiście odradzam mieszkanie z Nimi, mimo, że dach nad głową pewny i za darmo. Jak macie dobre dochody to może pomyślcie jednak o mieszkaniu, bo możesz się osłuchać na temat Twojego dbania o Michała, o Wasze dziecko, o to czy skończyłaś szkołę, czy pracujesz czy nie... Wiem to po sobie, mimo że każde z nas pracuje i życie mamy prawie jak w bajce, wszystko sie układa itp ale teściowa to teściowa :) Zrobisz jak uważasz... ja moja znam 9 lat, pierwszy okres to byla autoprezentacja i kontakty raz na jakis czas, od jakiegos czasu w ogole nie mozemy sie dogadac, tzn moj mąż z Nią a ja też nie jestem za tym co ona mówi... a doświadczenia moich znajomych też są takie że teściowa to najlepiej w innym mieście i kontakty niedzielne na obiadek. :)

Odnośnik do komentarza

Siemka. Ja po pobraniu krwii. Ile ludzi bylo,do pobrania, to Glowa mala... Cale szczęście bylam 4w kolejce. W pewnym momencie przyszla stara baba i juz widziałam ze będzie kombinować z wepchnieciem sie w kolejke i tak tez zrobila. Ludzie sie klocic w pewnym momencie zaczęli i jeden dziad stwierdził ze młodzi to powinni na końcu być."ostatni będą pierwszymi" myślałam ze padnę. Masakra...

Ja tam z tym miesięcznych soczewek. Bausch lomb jestem zadowolona. Pewnie jedniodniowe lepsze sa :) te z Rossmana horien?raz chyba próbowałam, ale nie jestem pewna. Może następnym razem je wypróbuje:D

Tez bym chciała kolejna dzidzie miec jakos przed upływem macierzyńskiego. Na pewno nie chce długiej przerwy miedzy dzieciaczkami..w sensie chodzi o taka np 5lat. Co do tego kto gdzie odda dziecko i po jaki czasie to moim zdaniem indywidualna sprawa, jak kto woli. Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu wszystko:)

Odnośnik do komentarza

olka135
Pelka wiem, też o tym myślałam, i tak rozmyślamy też czy nie wybudować się gdzieś w tamtych okolicach a póki będziemy się budować to tam pomieszkac chwilę, choć jakbym miała tam na górze mieszkać to osobnee wejście do domu, osobne liczniki, choć i tak wiem że to nie to samo :/

Tak czy siak przerypane, nawet i km dalej będziesz mieszkać a i tak bedzie ci codziennie szafki sprawdzać:D moj ostatnio cos powiedzial o remoncie jego rodziców domu i mieszkanie jakby na piętrze to odrazu powiedziałam żeby sobie wybil ze lba ;D ale wiadomo lepiej na swoim niż komuś w kieszeń lądować za wynajem np

Odnośnik do komentarza

Ja jestem zdania, ze młodzi powinni mieszkać oddzielnie. Ja od zawsze wolałam skromniej ale sami, teściowa i mama również podzielają moje zdanie. Parę dni temu nawet o tym z nimi rozmawiałam i są jak najbardziej za. Niech nawet najlepsi teściowie czy rodzice, to jednak samemu to samemu.
Także Ola jak Twoja teściowa tak bardzo przepada za swoim syneczkiem - ja bym nie ryzykowała. Będziesz mieć przechlapane moim zdaniem! Ale zrobicie jak uważacie.

Odnośnik do komentarza

maqdallena
A w ogóle to jaka stara, taka głupia jestem. Wczoraj poszłam po węgiel (a mamy na podwórku ). Oczywiście mąż by przyniósł jakby wrócił z pracy, bo nie był mi potrzebny na już, no ale mi się zachciało już. Naladowalam sobie całą weglarke że ledwo donioslam i jeszcze trochę po drodze pogubilam.
Później myszy w ziemniakami szukałam. Bo jak szłam po węgiel to kot mi wpadł do korytarza i tancowal przy workach jak głupi. Wytaszczylam te worki na schody (2 worki) wszystkie wysypalam, ale mysze znalazłam :) Jakaś niemrawa byls, bo dala się złapać za ogon i wylądowała w polu... A potem trzeba było to wszystko pozbierać i z powrotem wciągnąć do domu.
A na koniec przyszło mi jeszcze do głowy skuwac lód przy bramie łopata, bo nie chciała się zamknąć (od sylwestra była otwarta ). A dlatego że od paru dni jakiś pies obcy przychodził na podwórko, a moje głupie psy zamiast go przegonić to się z nim bawiły :/
Uroki mieszkania na wsi w starym, zapuszczonym domu :/
No i się przy tym wszystkim nameczylam, zasapalam, brzuch mnie rozbolal, zrobił się twardy i resztę dnia przelezalam w łóżku.
A tak chciałabym dotrwac z porodem do swojego terminu, że jak będę sobie wymyślać takie zajęcia to na pewno dotrwam. A wystarczyło poczekać na męża jak z pracy wróci i wszystko by zrobił, ale nie, "mądra" Magda musi jak zwykle sama i już; )

No tak.... Niestety Magdy tak maja... :( I nic sie na to nie poradzi :D heehee

Ja co prawda sie ograniczam w glupotach jak moge bo na mnie maz krzyczy :D No ale czasem jakis gar z rosolem pojde wystawic na wyrande... Albo podniesc sie od pralki nie moge...

Rozumiem Cie w 100% :D

Ja wrocilam z usg i chyba tarczyca jest bez zmian ale musze porownac z poprzednimi...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza

Tak mi się dobrze spało i "smieciarze" mnie obudzili, bo po szkło przyjechali. A ja kazała rano mężowi kosz z plastikiem wystawić ;)
Olka, ja teraz tez się z tego śmieje ;)

Ja bym najchętniej nie wracała do mojej pracy. Ze względu na "ludzi" którzy tam pracują, bo dużo zdrowia straciłam przez ich intrygi. Nazywając rzeczy po imieniu to był mobing. Cała sytuacja przyspieszył moja decyzję o ciąży.... no ale niestety,jak nie znajdę innej pracy to będę musiała tam wrócić, bo pensja męża nie wystarczyła by nam na życie.
No ale przede wszystkim chciałbym być jak najdłużej z dzieckiem, więc napewno rok + zaległy urlop. A z opieką nad dzieckiem będzie problem. Do teściowej mam daleko,a nawet jakbym, miała blisko, to nie zostawiła bym jej dziecka na 5 min. U nich w domu nie widzi się problemu palenia papierosów przy dzieciach!
Z moimi rodzicami mam kiepskie stosunki, chociaż od pewnego czasu dużo się poprawiły ( ze strony mamy, bo ojciec się nigdy nie zmieni ). Ale i tak pozostaje dużo żalu i niedomówień..... A tak w ogóle to się na razie nie zastanawiam, bo chcemy się w tym roku wyprowadzić i nie wiem gdzie będziemy mieszkać i jak to wszystko będzie wyglądało....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72290.png

Odnośnik do komentarza

Madika
maqdallena
A w ogóle to jaka stara, taka głupia jestem. Wczoraj poszłam po węgiel (a mamy na podwórku ). Oczywiście mąż by przyniósł jakby wrócił z pracy, bo nie był mi potrzebny na już, no ale mi się zachciało już. Naladowalam sobie całą weglarke że ledwo donioslam i jeszcze trochę po drodze pogubilam.
Później myszy w ziemniakami szukałam. Bo jak szłam po węgiel to kot mi wpadł do korytarza i tancowal przy workach jak głupi. Wytaszczylam te worki na schody (2 worki) wszystkie wysypalam, ale mysze znalazłam :) Jakaś niemrawa byls, bo dala się złapać za ogon i wylądowała w polu... A potem trzeba było to wszystko pozbierać i z powrotem wciągnąć do domu.
A na koniec przyszło mi jeszcze do głowy skuwac lód przy bramie łopata, bo nie chciała się zamknąć (od sylwestra była otwarta ). A dlatego że od paru dni jakiś pies obcy przychodził na podwórko, a moje głupie psy zamiast go przegonić to się z nim bawiły :/
Uroki mieszkania na wsi w starym, zapuszczonym domu :/
No i się przy tym wszystkim nameczylam, zasapalam, brzuch mnie rozbolal, zrobił się twardy i resztę dnia przelezalam w łóżku.
A tak chciałabym dotrwac z porodem do swojego terminu, że jak będę sobie wymyślać takie zajęcia to na pewno dotrwam. A wystarczyło poczekać na męża jak z pracy wróci i wszystko by zrobił, ale nie, "mądra" Magda musi jak zwykle sama i już; )

No tak.... Niestety Magdy tak maja... :( I nic sie na to nie poradzi :D heehee

Ja co prawda sie ograniczam w glupotach jak moge bo na mnie maz krzyczy :D No ale czasem jakis gar z rosolem pojde wystawic na wyrande... Albo podniesc sie od pralki nie moge...

Rozumiem Cie w 100% :D

Ja wrocilam z usg i chyba tarczyca jest bez zmian ale musze porownac z poprzednimi...

Ej ej nie tylko Magdy, kamile tez sa takie :D ja mam to samo :D a potem tu strzyka tam boli.. ;D

Odnośnik do komentarza

Madzia, u mnie to samo z teściową. W zasadzie to nie tylko z teściową.. Mieszka 25km od nas ale nie ma nawet takiej opcji żeby zajmowala sie moim dzieckiem- nie dosc ze pali co kilka minut, teść to samo, generalnie u nich wszystko wykonuje sie z papierochem w buzi. Jak tam wchodzę nawet na chwile to zaraz jak wyjde czuje na sobie smród szlugów. To jeszcze do tego codziennie po pracy (bo w pracy. To nie wiem) jest pod wpływem. Jej córka ktora mieszka w tym samym podwórku nie widziała w tym problemu i 3dzieci wychowala pod opieka pijanych ludzi.. Do tego sama pali przy dzieciakach mimo ze ewidentnie dzieciaki tego nie lubią, wielokrotnie mówią fuj jak czuja dym... Plus non stop maja problem z oddychaniem,a to karar a to kaszel, albo zatkane nosy...ale to juz nie mam pewności ze od papierosów choc tak podejrzewam. Dlatego ja nie mam zamiaru z teściową czy teściem zostawiać, z,moja mama czy ojcem tez nie wiec zlobwk pozostaje

Odnośnik do komentarza

Olka moim zdaniem dużo zależy od Ciebie, jaki masz charakter, itd.
Moja teściowa jest ciężka, ale jakby mi zaproponowała górę domu to bym skorzystała tym bardziej jak mówisz na jakiś czas. Niestety mieszkają w bloku;)
Bo z jednej strony trzeba czasem przemilczeć, a naawet uśmiechnąć się, odpuścić, a z drugiej nie dać sobie wejść na glowe... Ja tak staram się postępować. Czasem machnę ręką, czasem twardo powiem swoje zdanie, a po cichu cały czas pracuję powoli nad pewnymi rzeczami.
Ja teraz kombinuję, bo miże będę miała od września kilka lekcji na zlecenie w szkole prywatnej i wtedy teściowa by przyjeżdzała na 1 dzień w tygodniu. Mąż już się jej wygadał z tym planem i ona bardzo chętnie, nawet dwa razy w tyg może przyjeżdzać;)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprkzbmhlydqtmyx.png
http://www.suwaczki.com/tickers/17u93e5e9sf8amqv.png

Odnośnik do komentarza

Bluberry
Cześć dziewczyny !!

Od niedawna jestem na L4 i wreszcie mam czas, coby do Was dołączyć :-)
Mam na imię Jagoda, 10-latka o imieniu Kacper i termin na 21 marca :-) Jesteśmy w oczekiwaniu na synka :-)
Przygarniecie wędrowca ?? ;-) :-) :-)

Witamy witamy, rozgość się:) Masz ten sam termin co ja, tez czekam na synka, w domu ma niespełna 6 letnia córeczkę:D

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Witaj Bluberry :)
Dziś koncze 35 tc, jupi! Jeszcze tydzien i bedzie zupełnie bezpiecznie.
Oj dziewczyny, zeby z tymi tesciowymi było tak łatwo. Ja też się zarzekałam że nie będe mojej dawac dziecka pod opieke, ale czasem jak człowieka przycisnie i nie ma wyjscia to się modli żeby się zgodziła hehe. Tym bardziej jak się ma więcej niż jedno dziecko. Niestety synowe z tesciowymi rzadko kiedy się dogadują, więc trzeba się po prostu tolerować i przemilczec wiele rzeczy. Inaczej bedzie nieustająca wojna, a to nikomu nie służy.
Olka z jednej pensji to raczej nie da rady się pobudowac, tym bardziej jak planujesz więcej dzieci.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

a mnie dziś brzuch boli tzn tak ćmi jak na okres, od krzyża i takie coś miałam dziwnego jakby takie coś bolesnego od krzyża na brzuch, nie miałam tak nigdy, ale idę dziś do lekarza to zobaczy.

znów mi diagnostyka nie zrobiła całych badań mocz bez osady zrobili.

Odnośnik do komentarza

Sciskam nogi i czekam jeszcze 2 tygodnie :D
Madika dokładnie! Gotowce mają się nijak do rzeczywistosci, wystarczy isc z takim gotowcem do pierwszego z brzegu wykonawcy po wycene, żeby zderzyc się z rzeczywistoscią ;) a i tak pod koniec budowy te koszty rosną, bo nie da się wszystkiego przewidziec. Nie wspominając o tym że dzisiaj koszt samej ziemi to drugie tyle co dom...

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwl6d878ytfrqp.png

Odnośnik do komentarza

Witam deszczowo poniedzialkowo. 20 minut temu się obudziłam, nad ranem najlepiej mi się śpi :)

Kamilla te soczewki z Rossmanna na pewno nie są Horien. Horien czy Johnson & Johnson wydawały mi się za twarde jakby do moich oczu.

Witam nową mamę, zapraszamy :)

Oj też nie wyobrażam sobie mieszkania z teściami. Mój mąż zresztą podziela to zdanie. Ale co więcej po 11 latach mieszkania bez rodziców nie wyobrażam sobie np. ponownie zamieszkać z nimi choć wcześniej dobrze się dogadywaliśmy. Oj dobrze, że mamy gdzie mieszkać :)

Renia ja jutro kończę też 35 tc :) Jeszcze troszkę :) A Ty masz jeszcze ten pessar?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s2n0accustsf9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...