Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz ciężko spotkać rodowitych mieszkańców danego regionu. Wiele społeczności jest ze sobą wymieszanych.
Niestety, czasem tak to jest, że jeden na drugiego krzywo patrzy, bo pochodzi "zza granicy". Kiedyś faktycznie cos w tym bylo, ale obecnie z racji tego wymieszania ludzi to, że z danego regionu ktoś pochodzi to jeszcze o niczym nie świadczy ;)

Ale uważam, że jaki by nie był region, dialekt, to należy to szanować i pielęgnować. W koncu jest to jakas historia, tradycja (nie wiem jak to nazwać inaczej, właściwie) i warto dbać o te korzenie, tą różnorodność, która ubarwnia naszą ojczyznę.

Uwielbiam dialekty z różnych regionów. I sama żałuję, że nie potrafię żadnym z nich mówić. Zresztą nawet język ojczysty nieraz kaleczę :)

Odnośnik do komentarza
Gość Ciaza3166

Ah te mozgownice pociazowe:-) co jedna to lepsza:P
Rewir:-) w zyciu bym nie wpadla na to ze to zwolnienie lekarskie haha
Zrywki gdzies mi sie obilo o uszy.
Podoba mi sie zaportkuj:D
U nas petla autobusowa to koncowy:-)
Smieszne te wszystkie slowa. Moj kuzyn ze Slaska tak smiesznie mowi. Zawsze sie z niego nabijalam:-) wiele lat juz go nie widzialam ale zawsze bylo zabawnie jak sie spotykalismy

Odnośnik do komentarza

wg mnie to że się nam coś się nie podoba, lub czegoś nie lubimy, nie oznacza że tego nie szanujemy.

W którymś z krajów skandynawskich nie pamiętam którym, przysmakiem jest ryba (chyba śledź), która musi fermentować kilka tygodni, a potem się ją je. Każdy szanuje, ale mało kto jest na tyle odważny aby powąchać, nie mówiąc o zjedzeniu ;) Także można szanować, ale nie lubić :) nawet nie próbując :D

tak mi się wydaje, że ciciki czy zaportkuj, to są regionalizmy, a nie gwara, hmm?

Sylwia, otóż to, z całym szacunkiem :)

Odnośnik do komentarza

Hihi, uśmiałam się z rewiru i z płatków kukurydzianych :D myślę, Ciąża, że to przez Twój nick wszystko, po prostu mózg Ci jeszcze ciążowy został :D
Ja nie dam rady za tydzień do Krakowa dojechać, ale na 14-16.07 byśmy z mężem przyjechali, mam nadzieję, że znajdą się chętne na ten termin też :)
Alexann, też sobie nie zdawałam sprawy z tego, jak jesteście traktowani :/ nawet widziałam na fb, że jest protest, ale nie zagłębiałam się dlaczego. Strasznie to nieludzkie :/ obyście wywalczyli to, co Wam się należy!
Żoo, czyżbyś mówiła o dedlajnach, asapach, kejsach i innych takich? :D
Dziś koleżanka z pracy do mnie: "wczoraj miałam taki KEJS, że córka nie chciała mi usnąć" :D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6io4p2e2irzwe.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyesqoui9t8.png

Odnośnik do komentarza

strunka tak patrząc to powinno nie dojść do spotkania śląskiego, bo ty i Jola z zagłębia jesteście, a ja i Lilijka ze śląska. A przecież nawet się polubiłyśmy, i nie mamy obiekcji z tego tytułu.
Osobiście nie patrzę na to, że ktoś jest z tego czy innego miejsca, albo mówi tak czy inaczej, Poza tym ustalmy jedno, jakby ktoś gwarą do mnie zaczął mówić to byśmy sie nie dogadali, bo ja nie rozumiem, no musiałby po polsku zacząć mówić. Rewiru nie załapałam, a co dopiero całego zdania w śląskiej gwarze.

A i jeszcze jedno, Bytom strasznie mi się nie podoba jako miasto (choć rynek ma ladny, nie to co w Katowicach, choć teraz Katowice coś zmieniły), a M jest z niego. A tak patrząc to tylko dlatego, ze mieszkał w Bytomiu powinnam mu dać kosza ;)

A co do rynku w Katowicach, to pamietam jak mnie szokło jak jechałam pierwszyy raz tramwajem tamtędy. I wjeżdżamy na rynek, a tam centrum rynku to przystanek tramwajowy.

Odnośnik do komentarza

miałam sąsiada, który zrezygnował z zamówienia bramy kutej, bo wykonawca był z innej opcji politycznej niż on. Także różni są ludzie i pewnie od tego zależą te animozje pomiędzy śląskiem a zagłębiem. Puki tu nie zamieszkałam to nie miałam pojęcia, że są jakieś takie różnice.

Odnośnik do komentarza

~strrrunka
Kalae, z tego co mi wiadomo to nie jesteś ze Śląska :-P ;) a ja tylko mieszkam na Zagłębiu.
Jestem w tej dobrej sytuacji, że i tu i tu się odnajdę :-P

chodzi mi o to, że mieszkamy w tym miejscu na tą chwilę, moi sąsiedzi w bloku nie wiedzą że jestem z małopolski, także dla nich jestem z Katowic, bo nie zagłębiamy się w swoje życiorysy. Stąd napisałam to w dużym uproszczeniu.

Dla mnie priorytetem w wyborze miejsca zamieszkania była bliskość do pracy, bo nie chciałam tracić pół dnia na dojazdy. Stąd są to Katowice.

Odnośnik do komentarza

Boże, niesamowite, siedzę i nic nie robię!

U mnie ostatnio dużo się działo. 18.06 chrzcilismy Hanulke, na szczęście nie plakala ;)
Kacper znow zabkuje, mamy 9 zebow i dwa wychodzace. Masakra, od razu jest odparzony. U nas nocnik na razie umarl smiercia naturalna, bo mlodemu nie przeszkadza nawt kupa w gaciach :/

Jako starszy brat zaczął reagowac na placz siostry (biegnie do lozeczka i chce jej dac swojego smoczka), troche robi się zazdrosny i strasznie sie tuli, taki slodziak :) Ogolnie nie ma tak źle jak się balam, ogarniamy się :)

Wracam do pracy. Od 1.07 będę miala podpisany kontrakt, dzisiaj zalozylam dzialalnosc gospodarcza. Mialam troche wycieczek do Mikolowa, Katowic i Zabrza, pomachalam wszystkim slaskim marcowkom. Będziemy dyzurowac z mezem na zmiane, nigdy oboje jednoczesnie. Mam 2 nianie na oku. Nie moge dłużej być w domu bo ja zwariuje a chlop mi się wykonczy. Poza tym nie wybaczylabym sobie gdybym pozniej nie mogla znalezc pracy majsac teraz szanse. Nie wiem jak to wyjdzie, boję się ich zostawic, ale to juz musztarda po obiedzie.

Moja mama jest z Sosnowca :D mój mąż regularnie doprowadza mnie do szalu mówiąc, ze mam zagraniczne korzenie...

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jo7esm9i7df8f.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5so7esfvb0ei1q.png

Odnośnik do komentarza

Ja od jutra ide do pracy. Fajna. Siedzę i skrecam śrubki =) siostra zjechała na kilka tygodni na urlop wiec sie chetnie zajmie Martynka =)
Strunka ja mialam dwoch menagerow w Holandii ze Sląska oboje bardzo lubilam i kiedyś zaczeli miedzy soba rozmawiac po Śląsku. Czekalam tylko az skończą bo nie podobalo mi sie to. Ale czemu mialoby to zmieniać moj stosunek do nich. W żadnym stopniu =)
Nie lubie tez niemieckich filmow. Uczylam sie niemieckiego mowie po niemiecku, ale filmow nie moge słuchać =)
Alexan podziwiam Ciebie i meza ze mimo dwojki maluchow bedziecie sie wymieniać i jeszcze pracować. Brawo =)

Odnośnik do komentarza
Gość Misiakowata

Po dołujacej przygodzie z fryzjerką-spierdzielajką,wracam do Was..z krociutkim bobem,ktory uratowal mi wlosy ,po ingerencji tej pierwszej baby.
Wrócilam z podkulonym ogonem do mojej fryzjerki z obietnicą nie-zdrady :)naprawiła co trzeba i wygladam jak ja :))
Matiemu nocnik tez nie idzie..sadzanie konczy sie placzem,wiec dzieć nie gotowy..sprobujemy za jakiś czas :)
Alexan podziwiam :)) ja mam jedno dziecię,prace i gdyny nie P to chyba bym nie ogarnela.

Faaajnie piszecie laseczki :D
Fajnie poczytać ciekawostki :)
Zrywki to u nas tez znane..
Migawka to raczej aparat fotograficzny ;)
Sylwia powodzonka w pracy !:*
Madika daj znac co tam zescie z mezulkiem z majstrowali :))
Pozdrowcie marcoweczki na spotkaniu ode mnie i Matiego :))
Jeszcze jutro wolne i w sobote na 12 do 20 i znow niedziela wolna..potem maraton popoludniowek razem z P.

Matiego bede kapala po 21..babcia sie boi.szanuje.rozumiem.

Buzialki misialki :*

Odnośnik do komentarza

Hej! Dziś zaczynają się wakacje i czuję się jak z szkole, bo dla mnie też od września zaczyna się kierat :) Wiem, że przelecą jak zawsze szybko :( A my nadal nie możemy się zdecydować gdzie chcemy pojechać na wakacje. Morze czy góry. Wolę góry, ale mamy je bardziej dostępne niż morze. Ale ten tłum ludzi i walka na parawany mnie odstrasza ;-P
A w temacie gwary śląskiej, to ja mam tak, że zależy kto to "godo". Czasem jak ktoś ma taki twardy akcent, to tego słuchać nie mogę. Ale moja koleżanka np. niby mówi gwarą, ale jakoś tak delikatnie to robi. Moje tereny to w ogóle jeszcze inna gwara jest. I też niby Śląsk, geograficznie Górny, ale zawsze podkreślamy, że cieszyński, bo to historycznie coś zupełnie innego jest :-)

Odnośnik do komentarza

~kalae
inne nie, w śląskiej jeszcze mnie jakoś irytuje, że nie odmieniają końcowek. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć. Nie chodzi mi o regionalizmy, jak ktoś mówi normalnie i wtrąci chociażby te ciciki czy rewir, bo to akurat jest ciekawe :)
Ale mam w pracy koleżankę, która mieszka w Katowicach już od dziadków, mąż jej czasem zacznie mieć ten akcent śląski i tak mówić. I ona dopiero reaguje alergicznie na tą gwarę, bardzo jej nie lubi.

Raz jak stałam w kolejce to podszedł do mnie jakiś facet i zaczyna do mnie po śląsku gadać. A że był wypity to się nie oddzywam, poza tym i tak nie wiem co chce. A on, że czemu mu nie odpowiadam (tu zrozumiałam), więc mu mówię, ze nie rozumiem co mówi. A on to po jakiemu ma do mnie mówić, a ja na to że po polsku :D
No tu Madika dla ciebie historyjka. Zaczął mi opowiadać, że ma takiego małego wnuczka taki jest kochany itd. Ale ten mój syn ożenił się z dziewczyną z Sosnowca (zagłębie), wie pani z Sosnowca, ale się kochają i szczęśliwi są. Ja mu na to, to jak się kochają to najważniejsze. A on no tak, ale z Sosnowca (z takim żalem).
:D

Aaaaaaaa!!!!!! Mam okres!!!!!:D co prawda Mezulek stwierdzil ze to dobrze i nie dobrze :D Bo juz by bylo z glowy :D heheh

Kalae ale dobra historia. To jest cudowne jak ludzie maja problem z z tym kto jest skad:D Moja mama miala tez gadane ze tata z WARSZAWY :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpruay3zb7i47bu.png

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsv82c37ktobruc.png

Odnośnik do komentarza
Gość strrrunka

Anikod, polecam Wicie. Gmina z dala od innych miast. Byliśmy we wrześniu i cisza, spokój. Podobno w sezonie też cisza.

Od morza tylko las dzieli od ośrodków. W sezonie,jest gdzie zjeść, a do dwóch tyg wrzesnia na jadalni przy ośrodkach.

Zakupy większe gdzie indziej trzeba podjechać, tak samo jeśli chodzi o zwiedzanie itp. Ale za to można do najbliższych miejscowości rowerem podjechać :) na zachód do Darłówka, na wschód do Jarosławca. A dla wytrwałych nawet plażą pieszo podejść ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Ciaza3166

Czy Wasze dzieci tez takie ciagle glodne sa? Po chorobie Mala tak wszystko pieknie je i ciagle am am. Jak sie jej pytam czy chce jesc to kiwa glowa. Rano czasami 2 piersi zje i po godzinie sniadanie i moglaby prawie w nieskonczonosc jesc. Na kolacje 3 dokladki chciala. Ciesze sie ale czy my ja glodzimy czy co? Ze ona taka glodna. Martwie sie. Siostrze tez mowie zeby ja podkarmiala bo jest glodna

Odnośnik do komentarza
Gość Ciaza3166

~kalae
wg mnie to że się nam coś się nie podoba, lub czegoś nie lubimy, nie oznacza że tego nie szanujemy.

W którymś z krajów skandynawskich nie pamiętam którym, przysmakiem jest ryba (chyba śledź), która musi fermentować kilka tygodni, a potem się ją je. Każdy szanuje, ale mało kto jest na tyle odważny aby powąchać, nie mówiąc o zjedzeniu ;) Także można szanować, ale nie lubić :) nawet nie próbując :D

tak mi się wydaje, że ciciki czy zaportkuj, to są regionalizmy, a nie gwara, hmm?

Sylwia, otóż to, z całym szacunkiem :)


Jakis czas temu pokazywali w tv:-) to chyba w Szwecji. Na sama mysl o tym sledziu robi mi sie niedobrze. Ale coz. Rozne sa gusta
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...