Ospa na zielonej szkole

[Ulla]

Dziewczyny moje dziewczyny ze szkoły są teraz z dziećmi na zielonej szkole, A na niej aż 5 dzieci zachorowała na ospę. Jakie byłyby wasze kroki w takiej sytuacji, gdyby to wasze dziecko tak zachorowało 800km od domu?

[Margeritka]

ja bym pewnie po nie pojechała:) Ulla a jak rodzice, o których piszesz?

[Dziubala]

Ulla, trudne pytanie, ale decyzję podjęłabym w zależności od tego jak dziecko by się czuło. Jak dobrze, to chyba poczekałabym na powrót z wycieczki. A jak byłoby z nim źle, to opiekun ma chyba obowiązek wrócić z dzieckiem do domu.
Dobrze, że nie jestem w takiej sytuacji, bo dylemat niezły...

[Ulla]

ja nie ukrywam że pewnie bym pojechała - z tego co wiem to dzieci zostały ale ja bym się bała że poprzez wyjazdy na wycieczki i pobyt nad morzem te dzieci by poprzeziębiały te krosty i półpasiec gotowy

[anaaa]

ciężka sprawa .. nie mam pojęcia jakbym postąpiła i obym nie była w takiej sytuacji lub podobnej bo ospę moje już miały ..tym bardziej, że od nas to drugi koniec polski..ale i ospa specyficzna i łatwo o powikłania a one najgorsze w niej też są właśnie.

[Ulla]

anaa ja właśnie tych powikłań boję - mój syn miał kiedyś szkarlatynę, leczony dobrze, lepiej się czuł ale niestety ona zaczęła zabierać potajmnie mu białe płytki krwi - dziecko wylądowało w szpitalu z zagrożeniem życia

[domi81]

Mi wydaje się że opiekunowie powinny postąpić w taki sposób aby bezpiecznie przetransportować dziecko do domu(skontaktować się z rodzicem i jakoś obgadać tę kwestie). W końcu jest to choroba zakaźna, a nieodpowiednio leczona może powodować bardzo problemy zdrowotne, chyba nawet tak jest w regulaminie takich szkółek. Ja osobiście wolałabym mieć dziecko przy sobie podczas choroby.

[Ulla]

no to mamy podobne zdanie - no ale cóż