Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Róża jesteś niesamowita, jesteś mamą za chwilę podwójną. Powinnaś mieć wsparcie najbliższych a nie żyć w ciągłej niepewności. Sama wiem, że nie łatwo jest uświadomić tej drugiej osobie, że ma problem, który dotyka całą rodzinę. Ale może warto nim wstrząsnąć pokazać ile straci jak się nie opamięta.

Odnośnik do komentarza

Kochane dzieki za słowa otuchy, też sobie powtarzam że muszę byc silna dla swoich dzieci bo jak dorosną to wtedy to docenią, wiem co mówię bo moja mama wychowała nas 5 i nie wiem jak dala rade i nigdy nie narzekała nigdy nie mówiła że któreś z nas bylo niegrzeczne, a bylo jej na 100% ciezko, teściową to ona miala straszna a do tego gospodarka i praca. Uważam ze jest niesamowita. Ja dopiero teraz to doceniam. Teraz ona pojechała trochę odpocząć do swojej siostry do Paryża za naszą namową a i tak się caly czas o mnie martwi... to się rozpisalam
A o mojej sytuacji wie obecnie siostra i ona mnie wspiera a ja mam wyrzuty sumienia że jej caly czas truje. ..
Mimo wszystko udanej niedzieli brzuchatki i mamusie... ja chyba dzis złoże łóżeczko bo się doprosic nie mogę, to się synek zdziwi że drugie bedzie ale juz wie ze dzidzia w brzuszku u mamy rośnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/w57v3a3f9e6dcexa.png

Odnośnik do komentarza

Róża - kochana dzielnie się trzymasz - podziwiam Cię i modlę się za Was. Mam nadzieję, że Twój m wreszcie zrozumie jakie skarby ma w domu i się opamięta. Z tym łóżeczkiem to uważaj - nie przesilaj się.
Lutówka świetna impreza :-)
Mimka - sto lat dla Jezuska to świetny pomysł :-) uśmiałam się z rana - dzięki :-)
U nas dalej chorzy - mąż leży i dogorywa w łóżku, średni syn wstał z bólem gardła :'/ ehhh - Mikołajowi robię izolację od zarazków, mam nadzieję, że mleko i chłopaki na dystans go ochronią przed infekcją

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Róża jesteś w bardzo trudnej sytuacji i musisz być dzielna kobieta, dobrze że masz wsparcie w reszcie rodziny, siostra na pewno nie ma ci za zle że jak to napisałas ciągle ją obarczasz, myślę że bardziej byłaby zła gdybyś o niczym nie powiedziała.. Trzymaj się kochana... Pamiętaj jednak że tak jak dziewczyny piszą czasami trzeba kimś nieźle wstrząsnąć żeby coś zrozumiał, a to na pewno nie jest łatwe, zwłaszcza jak się tego kogoś kocha...
Niunia lecz tych swoich chłopaków bo pogoda taka że wszystkie wirusy wychodzą, a Mikołaj malutki ma jeszcze czas żeby się chartowac,
Mimka ale się smialam z tego "sto lat" :-D
Lutowka to bardzo mile że tak uczcili narodziny Waszego dziecka, a wzruszac się masz teraz prawo no i hormony swoje robią z pewnością:-)
My jeszcze w łóżku, mąż przyniósł nam herbatke i wcale nie chce mi się stąd ruszać.. Przesadzilam wczoraj z tymi porządkami, wieczorem myślałam że się wykoncze.. Nogi mnie bolaly, spuchly strasznie, plecy bolaly że po schodach ledwo się toczyłam, ale poza tym nic, więc chyba sprzątanie nie wzrusza mojego dziecka..

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72233.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. U nas dalszy ciag przyzwyczajania i zazdrosci starszej siostry. Nadzieje mecza bole brzucha wiec ja od dzis mam diete prawie nic a glodna jestem strasznie. I kupki wczoraj nie zrobila i baczki sadzi. Wiec nie wiem. Dni sa trudne. Noce w miare. Jak sie naje z 5 cyckow ok22 to do 3 spi. A potem to juz przerwy male. Polozna ja zwazyla i malo przybrala, mamy pediatre w srode i najwyzej bedziemy dokarmiac. Udanej niedzieli.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usacbxmew4m377w.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki, ciesze sie ze Was troche wczoraj rozbawilam, sama tez sie smieje za kazdym razem jak sobie przypimonam tych naszych gigantow:)))Co roku cos sie dzieje takiego ze mozna boki zrywac:-)Nika a probujecie mleko z czosnkiem?Wg mnie bardzo skuteczny lek.Meza zawin w koldre i koc i niech wypoci zaraze - na mojego to dziala.Lutowka wierze Ci ze bardziej wrazliwa sie zrobilas, ja juz w ciazy zaczelam czuc ze czesciej lezki leca... i caly czas sobie mysle ze jak Karola mina brzuszku poloza to tez pewnie bede plakala...Coz, tak nas zaprogramowano:)) Mam nadzieje ze Laurki petardy nie wystraszyly?:)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lemoniada

Ja też sie witam Walentynkowo! Dzień dobry wszystkim dwupaczkom i mamusiom. My 1 dzien po terminie jesteśmy, a królewna nadal w brzuszku bryka.. oj coś jej sie nie spieszy.. nockę miałyśmy słabą bardzo, bo mnie dopadł jakiś podły nastrój, całą noc jakieś nerwy, zamartwianie się i aż sie popłakałam... a potem spac nie mogłam.. za to jak nad ranem zasnęłam to spałam i spałam.. Obudziłam sie za to z lepszym humorem, przeczytałam Wasze posty i trochę mi lepiej ;)

"Sto lat" dla Jezuska rządzi!! ta historyjka najbardziej mi humor poprawiła ;) Dzięki mimka ;)

Róża ja Ciebie podziwiam.. Naprawde kobieto, jesteś mega silna.. ja na mojego meża warczę jak jedno piwo wypije po robocie, a jak w piatek wypił dwa to cały wieczór byłam obrażona i mało sie nie poryczałam... A Ty w takiej trudnej sytuacji tak dobrze sobie radzisz.. Twoje dzieciaczki mają mega szczęscie, że taka cudowna mama im sie trafiła.. na pewno to w przyszłości docenią. A poza tym wierzę, że los sie odwróci i wynagrodzi Cie za tą Twoją cierpliwość i siłę :)

Miłego dnia Wam wszystkim życzę i duuuuzo miłości :*

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki. U nas noc minęła dobrze mimo nocnych przygód pepkowych ;-)
Maz wrócił o 4.30 ale nawet był w stanie rozebral się położył i nawet nie chrapal ;-)
Było głośno chłopaki zoorganizowali race i petardy no i śpiewy oczywiście. Moja mama powiedziała że myślała że dom sąsiada płonie bo te race były czerwone i ten huk. Oglądałam filmik fajnie to wyszło ale sąsiedzi chyba niezadowoleni zadzwonili na policję na szczescie wśród naszych najbliższych znajomych mamy policjanta więc koledze po fachu nie mogli dać mandatu ;-) także jak to mówi mój m i brat DZIECKO NIE OPITE DZIECKO CHOROWITE :D

Ja to podziwiam Nike że się nie boi i je prawie wszystko. Ja po doświadczeniach z bratankiem i bolaceym brzuszkiem jem ostrożnie. Na śniadanie bułki pszenne z Sałata serem i szynka ale oddzielnie bo razem nie mają wartości odżywczych. Pozniej drugie śniadanie biszkopty z jogurtem naturalnym albo ziarna słonecznika dyni żurawina i płatki kukurydziane wymieszane z jogurtem naturalnym. Obiad to ryż albo makaron z gotowana piersią z kurczaka lub ryba i do tego warzywa gotowane. Z zup to krupnik zacierkowa rosół na razie. Kolacja podobna do śniadania. Do tego w między czasie jabłko z marchewka albo samo jabłko. Do picia kawa inka woda i herbata zielona. Boję się jeść coś innego. Na razie malutka pięknie robi kupki nie boli jej brzuszek i mam nadzieję że tak zostanie.

Dziewczyny nie forsujcie się tak z tymi porządku mi bo jak przyjdzie rodzic to sił zabraknie!

Naszym prezentem walentynkowym jest Laura i to mi wystarczy ;-)

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Hesia nie denerwuj sie, zabierz najpotrzebniejsze rzeczy, jak ci coś zabraknie to ktoś ci dowiezie:-) ale ci zazdroszcze że już jutro będziesz tulic maleństwo:-)
Lemoniada czym tak się martwilas? Też tak czasami mam że coś nadumam nadumam a potem zasnąć nie mogę.. Rano te problemy zawsze maja mniejsze rozmiary:-)
Lutowka cierpliwa z Ciebie kobieta i wyrozumiala, taka tradycja pepkowe musi być, oczywiście wszystko w granicach rozsądku i aby nie za często, hehe coś mi się wydaje że chętnie sama byś do nich dołączyła gdyby nie malutka i policja nie byłaby ci straszna:-D
Ciągne mojego M na spacer ale to len jest nie mogę...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72233.png]Tekst linka[/url]Tekst linka

Odnośnik do komentarza

Hesia spakuj się na spokojnie, jak coś Ci zabraknie, to dowiozą :-)
Lutówka jedz trochę więcej - Cinka a Ty to już w ogóle zacznij jeść, n ie dość ze Ty nie będziesz miała siły, t o mleko będzie mniej wartościowe i Nadziejka będzie mało przybierać. Spokojnie kurczak, indyk, cielęcina, wołowina to mięso, k torebki można jeść. Ja też jem ryby, niektórzy mówią, że mocno uczulają, ale ja jadłam ryby w ciąży, wiec uważam że teraz też Małemu nie zaszkodzą. Z pieczywa jem chleb żytni, mieszany z ziarnami i słonecznikowy. Z ciast domową szarlotkę i drożdżówkę.
Warzywa wszystkie oprócz pomidora, kapusty i grochu. Nie jem też grzybów, czekolady, cytrusów i sera żółtego - bo on najbardziej uczula. Resztę nabiału jem (z tym że mleko tylko do kawy, bo generalnie nie lubię pić mleka), dalej jem płatki owsiane z różnymi ziarnami i jogurtem naturalnym. Zupy praktycznie jem wszystkie :-)
No i kupnych słodyczy nie jem. Z owoców jabłka i banany, bo teraz nie bardzo jest inny wybór a cytrusów jak pisałam wcześniej nie jem :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Hehe no jeszcze rok temu wystawalam z nimi na tej ulicy ;-)

Nika fajnie ze napisałaś jadłospis. Właśnie muszę dorzucić coś w typie drozdzowka czy bułki maślane bo lubię. Bananów się boję... jeszcze Dzemy truskawkowe malinowe mozna. Nie widzialam że ser żółty uczula? Mleko też tylko do kawy inki bo nie przepadam. A fasola szparagowa z warzyw mrożonych można? I wiem też że kalafior nie bardzo za to brokul ok.
A właśnie a jogurty pitne np Activia truskawkowa można?
Wlasnie muszę zacząć jeść więcej bo już mam wagę jak sprzed ciazy nie całe 55 kg i boję się że za dużo stracę to wtedy już kosciotrup będę.

Kocham Cię Krolewno :*http://www.suwaczek.pl/cache/2b92a62998.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz Lutówka te jogurty pitne owocowe to mało wartościowe są, lepiej zmiksuj sobie truskawki czy maliny mrożone z jogurtem naturalnym. Banany spokojnie możesz jeść - też koktajl z jogurtem możesz sobie zrobić.
Ciasto drożdżowe jest bardzo dobre na laktację - położna nam w szpitalu mówiła, że wszelkie ciasta drożdżowe (najlepiej w domu robione, bo nie ma ulepszaczy), piwo karmi i dużo wody/herbaty, nawet 3 litry dziennie - ma bardzo dobry wpływ na produkcję mleka :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Ja robiłam zupę z takiej mrożonej mieszanki warzywnej - tam był kalafior i brokuł - śladowe ilości co prawda, ale były, por, brukselka - to tez można. Ja na razie fasolki nie jem, choć myślę, że taka ilość jak jest w mieszance raczej nie zaszkodzi. Brokuła samego na parze gotowałam i jadłam - nic Małemu nie było. Kalafior niby jest bardziej wzdymający. Sałaty zwykłej teraz nie jem, bo jest mocno pryskana - wolę zjeść sałatę lodową albo liść kapusty pekińskiej :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz w sałacie nie na nic złego, tylko tyle że teraz ona pryskana jest, więc ja wolę lodową.
Generalnie wszystko co jesz/ pijesz wchodzi w skład mleka, ale witaminy raczej Ty wchłaniasz, dlatego dzieci mają swoją suplementację. Dziś Laura ma 8 dobę, więc dobrze jej dajesz witaminy. Jak podała wcześniej wit. K to na pewno jej nie zaszkodziło.
Te krostki to może być trądzik niemowlęcy - samo przechodzi :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/rolo3e5ezp5zik75.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...