Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też parłam w pozycji półleżącej, miałam zzo na ostatnie 2h (polecam, jeśli któraś jest jeszcze niezdecydowana), więc wstawać nie było można, ale nie narzekam - nie było tak źle.

Fakt, wcześniej w domu przełaziłam i przebujałam się na piłce aż doszło do 4cm, a momentami najzwyczajniej leżałam bo już sił brakowało... Kąpiel też troszkę pomogła, ale nie na długo.

09.2015 córeczka:)
08.2014 aniołek...
08.2013 córeczka:)

Odnośnik do komentarza

Karola ja uważam, że duże znaczenie ma odległość jaką musisz pokonać. Jeżeli mieszkasz 5 minut od szpitala to nie ma co się spieszyć z sami skurczami jak wody jeszcze nie odejdą, ale ja Np.mam 50km, droga w fatalnym stanie, więc nie czekałam do ostatniej chwili, bo w czasie drogi przez wstrząsy bardzo mnie bolało. W szpitalu miałam cm rozwarcia, skurcze zaczęły się o 7 a byłam w szpitalu ok. 12:) ur. Po 20.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqgbj495x7y.png

Odnośnik do komentarza

karola z kolei ja miałam do poko0nania 80 km. skurcze dostalam w sobote o 5 rano, do 12 wytrzymalam w domu prysznic itd potem ruszylismy tzn ok 13. o 16 byłam juz na izbie przyjec i chcieli mnie odesłaćbo skurcze za slabe ponoc a ledwo na nogach juz stalam i wody mi sie saczyly - przez to tylko zostalam przyjeta w sumie na patologie ciazy /ciaza przenoszona/ skurcze sie nasilaly rozwarcia zero dopiero w niedziele po 15 urodzila sie moja córka. gdybym miała blizej pewnie siedziała bym dłuzej w domu a tak to ni9gdy nie wiadomo

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

A no wlasnie tego nie zaznaczylam do szpitala bez korkow mam 15-20 minut. Jak bylam na izbie to cos kojarze ze jakiejs babce mowili ze jak skurcze beda co 5 minut przez 2h to trzeba sie zglosic ale z tego co piszecie to na spokojnie nie ma co sie wyrywac jak zacznie sie cos dziac tylko czekac na rozwoj akcji :D jeju naprawde jestem w tym zielona

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqcwa1uxmvrgqm.png

Odnośnik do komentarza

Hej, czytam Was od dawna, postanowilam dołączyć.
Czekam na Janka, termin na 23 września. Ciąża jest dla mnie trudnym okresem, przykro mi bo chcialabym sie cieszyc z tego nowego życia. W momencie kiedy dowiedziałam sie o ciąży mój tata umierał na nowotwór, dzis zmarła moja babcia.... Mój partner nie jest dla mnie wsparciem i nasz zwiazek chyba by sie rozpadł gdyby nie dziecko... zdaje sobie sprawę, że dla niego wszystko co sie dzieje to też nowość, sam nie mial ojca.
Do tego dochodzi milion innych spraw... przepraszam, że tak smutno...
Gratulacje dla mam, ktore maja już malestwa przy sobie. No i trzymam kciuki za mamy "szpitalne".
Jesli zas chodzi o to kiedy jechac do porodu, nam w szkole rodzenia powiedzieli:
-gdy od 2-3 h odczuwa sie regularne skurcze wystepujace co 5-7 min
-ok 5 h po odejsciu wód plodowych (jesli mamy tez skurcze, to czas tak jak wyżej)
-jesli wody sa zielone lub krwawimy lub mamy inne niepokojace objawy, to trzeba zbierac sie i jechac od razu.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgo7escgqmhxi0.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja mam dola takiego ze szok cale dnie siedze sama w pokoju bo moj jak nie w pracy to zniwa plakac mi się caly czas chce bo ze wszystkim zostalam sama martwie sie bo brzuch mi sie stawia czesto i to az boli takie gulaje sie robis yersz mnie az w kroku zarywa nie wiem co robic czy to normalne lekarz mowil ze tylko przy regularnych jechac na ip moze to przez te nerwy

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kd35qjro9.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbzxfbkte.png

Odnośnik do komentarza

Kochane! Przyjaciółka urodzila :) od rana miała skurcze czasem co 15 czasem co 30 minut.. o 20.40 dzwonił do mnie jej mąż, że o 20.25 urodził się zdrowy Tomus :) miała dość szybki porod, o 19 odeszly jej pierwsze wody.. jest zmęczona ale szczesliwa, troche jej zazdroszcze ze juz po.. jak zobaczyłam zdjęcie Malego to az sie poplakalam, bo chcialabym juz tulic Marcysie.. :)

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

do ro ta GDYBY Ja Miała SIĘ Dołożyć Ze Mój M jest w pracy to bym chyba miała dola całą ciążę .on też ciągle w pracy i to 200 km od domu - to i tak blisko zwykle dzieli nas 500 i czasem nawet pół roku się nie widzimy więc głową do góry Kobietki :) ja też siedzę sama ale Już przywykłam ;) zastanawiam się tylko czy na poród zdąży i czy po nim będzie mógł zostać choć kilka dni a wątpię. ... bo sezon w pełni.

czekamNaJankau mnie w rodzinie zwykle tak jest ze gdy rodzi się dziecko ktoś z rodziny odchodzi. Zamiana miejsc. Przykro ze tak smutno rozpoczęła się Twoja nowa droga w życiu ze partner nie jest idealny ... ale masz pod sercem swój Skarb dzieki któremu dasz radę MUSISZ dać :)

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

Kurde nie mogę zedytować a takie głupoty słownik mi napisał .' Gdybym ja miała się dołować'

wiruśkagratulacje dla koleżanki :) dobrze słyszeć ze któraś z nas naszych znajomych miała lekki szybki poród .tez juz chciała bym żeby Witek leżał leżał łóżeczku a nie figlował w brzuchu :)

https://www.suwaczek.pl/cache/ec9c665127.png
Wituś Michał sn 29.09.2015 57cm 3520g 10'45
[url=https://achtedzieciaki.pl/suwaczki]http://s9.suwaczek.com/201509291762.png[
Lilianna sn 30.01.2011 54cm 3220 15'20

Odnośnik do komentarza

CzekamNaJanka
Hej, czytam Was od dawna, postanowilam dołączyć.
Czekam na Janka, termin na 23 września. Ciąża jest dla mnie trudnym okresem, przykro mi bo chcialabym sie cieszyc z tego nowego życia. W momencie kiedy dowiedziałam sie o ciąży mój tata umierał na nowotwór, dzis zmarła moja babcia.... Mój partner nie jest dla mnie wsparciem i nasz zwiazek chyba by sie rozpadł gdyby nie dziecko... zdaje sobie sprawę, że dla niego wszystko co sie dzieje to też nowość, sam nie mial ojca.
Do tego dochodzi milion innych spraw... przepraszam, że tak smutno...
Gratulacje dla mam, ktore maja już malestwa przy sobie. No i trzymam kciuki za mamy "szpitalne".
Jesli zas chodzi o to kiedy jechac do porodu, nam w szkole rodzenia powiedzieli:
-gdy od 2-3 h odczuwa sie regularne skurcze wystepujace co 5-7 min
-ok 5 h po odejsciu wód plodowych (jesli mamy tez skurcze, to czas tak jak wyżej)
-jesli wody sa zielone lub krwawimy lub mamy inne niepokojace objawy, to trzeba zbierac sie i jechac od razu.

Witaj :)
Z czasem na pewno wszystko się poukłada. Na pewno też słyszałaś takie powiedzenie, że jak coś się kończy to coś nowego się zaczyna...to apropo śmierci i narodzin. Coś w tym jest niestety. Też z mężem w lipcu chowaliśmy jego tatę.
Mamy ten sam termin porodu :) ale ja w niego nie wierzę

http://s4.suwaczek.com/201509236851.png

Odnośnik do komentarza

do ro ta
Dziewczyny ja mam dola takiego ze szok cale dnie siedze sama w pokoju bo moj jak nie w pracy to zniwa plakac mi się caly czas chce bo ze wszystkim zostalam sama martwie sie bo brzuch mi sie stawia czesto i to az boli takie gulaje sie robis yersz mnie az w kroku zarywa nie wiem co robic czy to normalne lekarz mowil ze tylko przy regularnych jechac na ip moze to przez te nerwy

Jak się położysz i wezmuesz nospę to brzuch sie rozluznia po pewnym czasie? Jesli tak to nie jest ten czas zeby jechac na IP. Jak juz sa skurcze wlasciwe to zaden lek ci nie bedzie pomagal.
No i rozumiem twoja samotnosc bo moj maz to co kilka tygodni na weekend wpada. Dopiero w takich sytuacjach sie okazuje jakie my kobity jestesmy twarde. Damy sobie rade a ze sobie poryczec przy tym co jakis czas musimy to juz wina hormonow nie nasza ;)

http://s4.suwaczek.com/201509236851.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za wsparcie. Najbardziej szkoda mi mojej mamy. Zmarł jej mąż, teraz mama..... nawet nie próbuje sobie wyobrazic jak ona musi sie czuć.
Ja też wiekszosc czasu spedzam sama, czasami lubie tą samotność, a czasami jest mi szalenie źle, że Mój nie może ze mna być...
Pierwsze porody nie zawsze sa długie... prsyjaciolka mojej przyjaciolki rodzila miesiac temu. W nocy miała skurcze, zadzwoniła do wynajetej położnej, ta kazaka jej jeszcze sprobowac sie przespać, prysznic, sniadanie i o 8:30 mialy sie spotkać w szpitalu. Kolezanka nie mogla wysiedziec w domu, mąz ją zawiózł do szpitala. Na miejscu byli o 7, a o 7:30 mieli juz dzidziusia na świecie! A polozna byla o 8:30 :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgo7escgqmhxi0.png

Odnośnik do komentarza

CzekamNaJanka
Klarita ja jak zaczelam czytac o roznych objawach jakie macie Wrzesniowki i wczesniejszych porodach to się obawiam, ze moglabym urodzić wcześniej, a mamy mieszkanie niegotowe, nawet nie mam gdzie ubranek Janka schować...
Ja czuje jednak, ze predzej w październiku urodzę. Chociaż przy obecnych upałach zaczynam watpic...

Nie będzie tak źle. Zazwyczaj pierworódki przechodzą ciążę nawet o 2 tygodnie.

http://s4.suwaczek.com/201509236851.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...