Wrześniówki 2015

[rozi89]

Dziewczyny macie racje ale ja jestem cale życie Zosia samosia rodzice maja gospodarstwo i wiadomo trzeba bylo pomagać i było wiele sytuacji ze się kiepsko czulam ale jak przemyslalam ze mam się kogoś prosić i tłumaczyć jak to zrobić to ja to zrobię szybciej i będę mogła robić cos juz innego. A tutaj nie mam na kogo liczyć maz w pracy od rana do 21 a nawet dłużej w pracy w niedziele tyle ile mu się uda to zrobi a tak to zostaje sama z mała cale dnie tez mieszkam na wsi a w sumie to dom wśród pol do sąsiada przez pole. Jak siostry nie pracowały to przyjechały jak cos chciałam zrobić większego i albo pomagały albo malej pilnowały. Wiem ze muszę sobie odpuścić ale jak robię to mi chociaż czas zleci a tak to się ciągnie.

[rozi89]

I jeszcze teściowa mnie wkurzyla bo dzwoni denerwuje AZ szkoda slow przecież ona wszystko wie lepiej. A poszło o ogródek z warzywami bo się wydziera ze mowilam ze w tym roku masz sobie odpuścić ale ja nie jestem za tym aby iść i kupić bo swoje to swoje wiem co daje dziecku. A ona ma miejsce na ogródek ale się nie chce lepiej iść kupić albo przyjeżdża i wyrywa z mojego ogrodka.

[dzasti]

rozi89

Wiem ze muszę sobie odpuścić ale jak robię to mi chociaż czas zleci a tak to się ciągnie.

Ja też jestem od 6 do 18 sama, mieszkam tu od roku i jakiś blizszych kolezanek nie mam a ze starymi znajomymi spotykam sie sporadycznie bo pewnego dnia stwierdziłam ze wkońcu taka sama droga od nich do mnie jak ja mam do nich wiec czemu ja mam ciagle tam jezdzic. Mam jedna przyjaciolke to sie widujemy czesto tak co 2 tyg a dwie pozostałe za granicą i szczerze też mi sie nudzi ale wczoraj doszłam do wniosku że już nigdy taka wolna nie będe jak teraz bo mam czas tylko dla siebie moge robić co chce i lenić się bez wyrzutów a jeśli nawet bede jeszcze kiedyś w ciąży to juz jedno dziecko bedzie na świecie i tak łatwo nie będzie jak teraz wieć szkoda czasu na smutki, doceńmy tą wolność :)

[mycha88]

Kuki82 też słyszałam że powinno się uważać z wątróbką, ale wydaje mi się że całkowite wyłączenie jej z jadłospisu to przesada. Gdzieś przeczytałam że najlepiej raz na trymestr i wtedy jest ok. Nie zażywam suplementów z witaminami, więc jestem pewna że raz za czas w rozsądnych ilościach nie zaszkodzi. Takim to sposobem jestem w 21 tyg ciąży i mam za sobą trzy niewielkie posiłki z wątróbki ;)
Swoją drogą najchętniej to by nam wszystkiego zabronili, zobaczycie że za chwilę zaczną produkować specjalną żywność dla kobiet w ciąży.
rozi89 mam podobnie jak Ty, kocham to co własne i mimo że wiąże się to z pracą dążę do tego. Ciężko gonić z kopaczką w ciąży ale ta satysfakcja z pierwszych swoich nie pryskanych chemią warzyw bezcenna :) Mimo wszystko uważaj na siebie, ja mam o tyle łatwiej że mieszkam z rodzicami i oni też się angażują.

A takie pytanie, pojawiły się którejś z Was ciemniejsze włoski w okolicach pępka? Hormony chyba...nie mam tego dużo ale strasznie mnie to irytuje, chyba zacznę sobie po kilka dziennie pęsetą wyrywać :P

[emimilka]

Mycha, takie ciemne wloski to u ja mam od początku ciąży, do tego stercza hehe
kreski jeszcze brak

[joasiaG]

Ja niestety też całe dnie sama, więc w tym roku sadzę tylko paprykę i oczywiście mnóstwo kwiatów. Ogórki, cukinie, sałatę i inne będę mieć po trochu od mamy i teściowej. takze jakoś ten rok wytrzymam bez ogródeczka. Na pocieszenie mam własne maliny i poziomki, które zapowiadają się dobrze w tym roku.
Mi też rosną włoski na brzuszku a najwiecej od pępka w dół. Sporadycznie wyrywam kilka pęsetą.

[malutka1989]

Kochane a jak to jest z tymi podrobami np z watrobka mozna czy lepiej sie powstrzymac???

[rozi89]

Joasia G ja w tym roku zrezygnowalam z papryki bo w zeszłym zaprawilam 290 sloicznow to mężowi starczy do przyszłego roku a zbiór akurat przypada na termin porodu wiec nie dam rady zaprawic. A tak to wszystkiego po trochę aby było swoje trochę więcej tylko buraczkow i ogórków do zaprawy.
Mycha 88 to masz dobrze ze ktoś się angażuje a nie jeszcze wyzywa ze robisz bo chcesz swoje. Ja tez mam takie AZ czarne włoski.

[Anja86]

Jezeli chodzi o watrobke to mi lekarz wrecz kazal jesc przynajmniej raz-dwa w miesiacu i duzo ryb

[Anja86]

A na brzuchu mam doslownie meszek....:P

[joasiaG]

Rozi ja mam nadzieję, że ogórki, cukinie i maliny jakoś przerobie na przetwory. A później mama przyjedzie na 2 tygodnie to moze jakoś ogarniemy paprykę:)
Co do podrobów to ja jem wątróbkę około 2 razy w miesiącu...wiem wiem piszą że nie wolno no ale nie przesadzajmy. Lubię też zupę z serc drobiowych. A ostatnio przez przypadek wynalazłam nowe danie. Pokroiłam pasztet w grube plastry, pomiędzy dwa dawałam ser żółty i panierowałam w jajku i bułce. Póżniej tylko usmażyć, do tego sos czosnkowy i mówie wam palce lizać. A mąż jak sie zajadał.

[rozi89]

Dzasti wiem o co tobie chodzi bo ja na chwile obecna nawet nie mam przyjaciółki bo zerwała kontakt bo po urodzeniu córki nie miałam juz czasu na spotkania po za domem jedynie jak miałam możliwość zostawienia jej z kims. Ale jak teraz tak myślę to widocznie nie była prawdziwa przyjaciółka wiec może lepiej ze się tak stało. I odpoczywają ile możesz bo z tym ze jak będziesz z 2 w ciąży to tyle wolności juz nie ma co przy 1 dziecku. Jak chciałam spać to szlam a teraz nie mogę bo malej samej sobie Noe zostawie. Ja się do życia na tym odludziu przyzwyczailam ale SA dni gdy byś chciała z kimś pogadac a mogę tylko Z corcia albo sama do siebie.

[rozi89]

Joanna G a w jaki sposób zaprawiasz cukinie bo jeszcze nie znalazłam dobrego sposobu a juz trochę probowalam jedynie to jak SA male w ocet jak ogórki a może masz inny sposób.

[anettt1987]

Joanna trzymam kciuki żebyś miała lekarza takiego jak chcesz :) Justisia dała liste rzeczy ktore zawierają żelazo i szczerze to mięso jak widac nie jest jego głownym składnikiem, pozaostałe rzeczy z listy wydaje mi się że jadłam (oprócz wątróbki) a i tak mam anemie, to chyba od złego wchłaniania może przez kawę :/ Ja równiez mieszkam na wsi wśród pól i kilku sąsiadów, ale zazdroszczę wam że nie macie mężów "tylko" przez cały dzień, mohego nie ma w cale. Musi pracować za granicą więc dzieckiem i domem w którym mieszkamy same zajmuje sie sama i musze byc ZOSIA SAMOSIA czasem wbrew sobie nawet :/ a widujemy sie średnio co 3-4 tyg na 7 dni.... Porażka. Czy któras jest w takiej sytuacji?

[rozi89]

Anett1987 rozumiem co czujesz bo ja przez 1.5 roku byłam tutaj sama z małym dzieckiem a maz zjezdzal tylko raz na polroku na tydzień ale na szczęście znalazł dobra prace w Polsce i wrócił z zagranicy.

[joasiaG]

rozi89

Joanna G a w jaki sposób zaprawiasz cukinie bo jeszcze nie znalazłam dobrego sposobu a juz trochę probowalam jedynie to jak SA male w ocet jak ogórki a może masz inny sposób.

Też robię w occie a jak mam trochę większe to robię sałatkę: ogórki+cukinia+marchewka+ cebula. Gotuje to w zalewie octowej i gorące przekładam do słoików. Moge to jeść normalnie prosto ze słoika tak mi smakuje.

Anett1987 mój mąż pracuje tydzień/dwa poza domem później przyjeżdża na niedzielę i w poniedziałek znowu jedzie. Najgorsze dla mnie są wieczory, bo szczerze mówiąc czasami mam niezłego stracha. No ale widzę po ostatnich miesiącach że coraz gorzej znosimy tą rozłąkę. On by chciał być przy mnie, pomagać mi i wiem, ze mu z tym ciężko. Jak przyjeżdża na niedzielę to tak tuli się do brzuszka, ze serce mi się kraje wiedząc że za kilka godzin znowu zostanę sama. Pocieszam się, ze tak będzie do końca maja, później zmienia prace.

[rozi89]

Joanna G ja uwielbiam salatke z zielonych pomidorów ale niestety juz się sskoczyla za malo zrobilam

[anettt1987]

U mnie początki były właśnie najgorsze i te wieczory.... bałam się każdego odgłosu na polu zamykałam na dziesięć spustów, teraz sie z tego śmieje, ale i tak brakuje poprostu mężczyzny i bliskości, tęskni się coraz bardziej :/ U nas to potrwa co najmniej do września i potem mam nadzieje ze tez zmieni prace i zjedzie do Polski bo nie wyobazam sobie z dwójką dzieci sama :(

[Klarita]

anettt1987

ale zazdroszczę wam że nie macie mężów "tylko" przez cały dzień, mohego nie ma w cale. Musi pracować za granicą więc dzieckiem i domem w którym mieszkamy same zajmuje sie sama i musze byc ZOSIA SAMOSIA czasem wbrew sobie nawet :/ a widujemy sie średnio co 3-4 tyg na 7 dni.... Porażka. Czy któras jest w takiej sytuacji?

Straszliwie Ci wspolczuje :((((((. My co prawda jesteśmy razem ale nie w Polsce. Mąż wraca z pracy po 19 wiec za wiele czasu nam nie zostaje po ogarnieciu dziecka. Kolacja i biala sala bo padnieci jak kucyki po wybiegu. Szczerze mowiac mamy troszke dosc bo nasze zycie sie ogranicza do pracy i domu a ja juz w ogole dostaje swira nie pracujac tylko w domu z dzieckiem. Zero przyjaciol. Fejs staje sie moim malym swiatem...kontaktem z ludzmi. To jest chore bo my zawsze zylismy bardzo intensywnie, duzo spotkan i imprez z przyjaciolmi. Juz sobie postanowilismy, ze jak sie w przyszlym roku mezowi skonczy kontrakt to raczej wracamy (oczywiscie musi wczesniej sie za praca rozejrzec). Wole splacac ten kredyt mieszkaniowy przez jeszcze 20 lat ale zyc normalnie a nie jak odludek.
Mam nadzieje, ze Ty chociaz masz wsparcie w rodzinie i przyjaciolach bo inaczej to baaaardzo ciezko. Tez sie zastanawialam czy nie siedziec w Polsce a maz by przyjezdzal nawet co dwa tydgodnie na weekendy ale sie nie zdecydowalam. Zadna z tych opcji nie jest idealna niestety :(

[sunshine]

Czaarna77

Karola6 próbowałaś pić coca-cole? Ja też miałam bardzo niskie ciśnienie i mi pomagała szklanka coli. Ewentualnie spróbuj może wykonywać ćwiczenia dla kobiet w ciąży (też to stosowałam), zmęczenie podnosi ciśnienie.

Coca-cola naprawdę pomaga Ostatnio na wizycie pytałam się czy nie zaszkodzę małemu jeśli wypije szklankę dziennie bo tylko to mi podnosi ciśnienie Na to dr stwierdziła, że tak naprawdę cola może mniej zaszkodzić niż kawa bo ma mniejsza zawartość kofeiny i jesli ja wypije przy spadku ciśnienia to nic się nie stanie. Tylko uczuliła mnie żebym kupiła sobie prawdziwą coca-cole a nie żadne pepsi czy hop cole Karola mi to pomaga spróbuj może na Ciebie też zadziała

[sowianka]

A ja myślałam, że to tylko mnie tak zarośli na brzuszku;) taki myszek mam;)

[charming_mi]

Oj tak tu przyznam rację mi cola bardzo pomaga w sumie do tej pory bo czasem miewam mdłości ;)
Ja dzis po badaniach ani do oddania ani do odbioru badan nie bylo ani jednej osoby,chyba dlatego że płatne są i cały natłok się uzbierał gdzieś indziej ;) a wyniki jak na mojr moje oko Całkiem w normie ;-)
Taka piękna pogoda dzisiaj aż żyć się chce ;) zrobiłam maseczke z siemienia lnianego na włosy i siedzę sobie na balkonie, bardzo się lenie ale nie mam z tego powodu dziś wyrzutów sumienia. ☺

[emimilka]

My niestety tez sami w domku po 10-12 tyg alr jak mezus wraca to na ten sam mniej wiecej okres. Tak wiec zdążymy się soba nacieszyc a i dokuczyc sobie heh :)
Później znów teskniny czekamy itd
tylko ze teraz gdy mamy ciążę gorzej to znosimy bo wiadomo chcielibyśmy to przezywac razem,odwiedzać lekarza itd
niestety albo stety jstem juz przyzwyczajona w pierwszej ciąży bylo to samo a 3dni po porodzie dostał kontrakt na 3mc :(
teraz juz kombinuje żeby zmienić system w jakim plywa i byc wiecej z nami , mam nadzieję na powodzenie

tak wiec będąc w grupie , sama z dziecmi wiem co czujecie slomiane kobietki

[joasiaG]

A ja w drodze do pracy spotkałam bardzo miłego Pana. Dziś pojechałam rowerem, w połowie drogi mam schody no ale jest tam podjazd dla wózków, więc zawsze nim zjeżdzam. Akurat z przeciwnego kierunku szedł pan z rowrem i jak tylko mnie zobaczył cofnął się z podjazdu, poczekał aż sprowadziłam rower. Podziękowałam mu a on do mnie jeszcze "miłego dnia pani życzę". Takze są jeszcze dobrze wychowani ludzie:)
Zaraz wracamy do domku, obiadek i uciekam do moich kwiatków:)

[Gość anno]

Co do diety, taka wątróbka brzmi apetycznie, tylko nie chce się samej robić, ale pasztet to zajadam z raz w tygodniu, uwielbiam mmmmm
A z nadmiaru cukinii polecam zupę krem, doprawiną dodatkowo bazylią. Można też mrozić.