Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Katarzyna_Honorata czekolade jadam pod kazda postacią. Na kakao nie mialam ochoty ale skoro czekolada mojemu nie szkodzi to i kakao wypije jesli mnie ochota najdzie. Ja najchętniej zjadlabym kiszona kapuste ale troche sie boje i jeszcze powstrzymuje. Chociaz smazone grzyby nie zadzialaly negatywnie na malucha to moze po kapuscie tez by nie cierpial.

Synek lubil sie kapac i plakal jak go wyjmowalismy z wanienki. Od tygodnia drze sie niemiłosiernie jak wkladamy go do wody. Nie wiem dlaczego.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Rene_87 tez myslalam, ze ominie mnie wypadanie wlosow, a tym bardziej, ze biore od poczatku witaminy, ale niestety od kilku dni zauwazylam, ze mi wypadaja i to dosyc duzo :-(
Katarzyna_Honorata ja rowniez karmie raz w nocy, ale mysle zakonczyc, kiedy moj Tomek skonczy równe 3 miesiace, czyli za tydzien. Mimo, ze bardzo chcialam karmic piersia, to niestety po bledach jakie popelnilam na poczatku, nie udalo mi sie :-( moj M na samym poczatku wspieral mnie w walce, ale pozniej juz nie, a wrecz robil wszystko, zebym nie karmila piersia. Przykro mi strasznie bylo i nieraz chcialam sie poddac, ale stwierdzilam, ze do rownych 3 miesiecy dobije. A ty do kiedy zamierzasz karmic?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

malenstwo witaj w klubie. Najpierw M cala ciaze gadal zebym karmila piersia i przez pierwszy tydz mnie wspieral a potem jak widzial jak mlody sie drze i wypluwa piers wrecz namawial zebym odpuscila. Jesli sie uda do pol roku to bylo by super. Wszystko zalezy od tego czy bede miala pokarm i czy Olek bedzie chcial w nocy possac. Oczywiscie to nie jest super efektywne karmienie bo po poltorej godz mlody i tak mnie budzi na butle ale zawsze cos pociagnie i troche moich przeciwcial otrzyma..

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna_Honorata Ja stopniowo zaczynałam czekoladę jesc jednego dnia zjadlam troche nutelli ;) kolejnego cukierka potem kilka kostek czekolady i tez było ok. Ważne aby wszystko nowe wprowadzać stopniowo i nie jesc dwóch nowych rzeczy w ten sam dzien bo nie bd wiadomo co ewentualnie zaszkodzi , no ale to napewno wiesz. A jadlyscie juz jajka? Bo ja wlasnie szykuje sie do wprowadzenia

Odnośnik do komentarza

Witam. Rodzę w listopadzie i podczytuje różne fora. Trafiłam również na wasze. Mam pytanie odnośnie poruszonego przez maleństwo123 wątku. Jakie błędy uniemożliwiły ci karmienie piersią? Chciała bym wiedzieć wcześniej aby się ich wystrzec. Moze inne dziewczyny, które nie karmią piersią lub wręcz przeciwnie podzielą się doświadczeniami? :) Z góry dziękuję za odpowiedź. Widzę w otoczeniu że kp może sprawiać pewne problemy.

Odnośnik do komentarza

Katarzyna_Honorata bede trzymac kciuki, zeby ci sie udalo. Podziwiam cie, bo masz duzo samozaparcia. Ja niestety sie poddaje, bo juz nie mam sil. M powtarza, ze lepiej dac odrazu butle, bo mlody i tak nie chce jesc ode mnie. Strasznie mnie wtedy doluje.
Zosiababy u nas duzy wplyw na KP mialo podanie butli oraz smoka. Jak skonczysz karmic, to odciagaj pokarm, bo to poprawia laktacje, nawet jesli za pol godziny mialabys karmic. Ja tak za bardzo nie robilam, bo myslalam, ze braknie wtedy dla dziecka, a to byl blad. Wydawalo mi sie, ze jak Tomek placze i nie da sie go uspokoic, to znaczy, ze jest glodny. I tak zaczelo sie podawanie na poczatku jednej butli w ciagu dnia, a pozniej coraz wiecej. Nie sadzialam, ze KP bedzie takie trudne. Przy nastepnym dziecku bede wiedziec jakich bledow mam nie popelniac.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

Mi sie karmienie udało i nie miałam zbytnio problemów, ale to dzieki mojej siostrze ponieważ ona urodziła 2tyg przede mna ;) pomaga tez aby smarować sutki juz teraz maściami na popękane brodawki oraz używać masci po każdym karmieniu aby karmienie sprawiało Ci przyjemność a nie bol i dyskomfort. I nie załamuj sie kiedy bd karmic nawet co godzinę tylko staraj sie czerpać z tego radość :)

Odnośnik do komentarza

Zosiababy ja karmie swoje trzecie dziecko. Najwieksza trudnoscia jak dla mnie jest początek karmienia kuedy brodawki nie sa przyzwyczajone. Okropny bol. Plakalam razem z dziećmi. Mam duze piersi, sutki wieksze niz otwarta buzka noworodka. To tez powodowalo bol bo maluch lapal tylko czesciowo sutek a reszta sie nie miescila. Potrzebne byly ok 3 tygodnie i problemy znikaly. W szpitalu pros o pomoc jak tylko bedziesz tego potrzebowac. Polozne od tego sa zeby nauczyc mamę jak karmic bobasa. Powodzenia:-)

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

zosiababy po pierwsze
zaraz po porodzie domagaj się kangurowania na gołym ciele, o ile dziecko będzie zdrowe i nie bedzie wymagało interwencji,bez ważenia, mierzenia, dziecko ma leżeć na twoich piersiach 2 h a neonatolog ma je zbadać na tobie (po 2h zbada je dokładnie) a w ciągu tych dwóch godzin pozwól dziecku dojść do twojej piersi żeby possało pierwszą siarę.
później podawaj pierś na zawołanie i jak dziecko się drze nie daj sobie wmówić że jest głodne bo dziecko w pierwszej dobie potrzebuje tylko 5-7ml mleka na karmienie, w kolejnych dobach to się zwieksza o ile czesto dostawiasz. ppoczytaj ulotki medeli ;)

na sutki dla mnie najlepszy bepanthen bo pewnie sutki bedą poranione.

dobranoc!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

OlaFasola, a mi to nawet jest na rękę, że pozno zasypia, bo mąż wraca z pracy ok 19 (chociaż pracujemy nad tym, żeby był wcześniej :)), więc niech to dziecko pooglada tatę i niech wie, że go ma... Poza tym idąc tak późno spać przesypia noc, dzięki czemu mogę się wyspać. Strasznie mnie rozwalalo jak wcześniej budziła się o 3 i już nie chciala spać, podczas gdy ja ledwo otwieralam oczy. No i też wydaje mi się, że odkąd jej się skończyły problemy brzuszkowe to zdecydowanie lepiej śpi w trakcie dnia, w sumie to chyba między prawie każdym karmieniem ucina sobie drzemki.
zosiababy, u mnie problemem były wklęsłe brodawki, dziecko nie chciało z nich jeść, naprawdę odbywały się dantejskie sceny. Moj M przed porodem nawet nie dopuszczał możliwości, że nie będę karmić piersią (tzn. tez zakładałam, że bede), ale jak zobaczył jak mała zachowuje się przy piersi to sam mówił, że to bez sensu i zeby dawać butle. Mysle, że u mnie moja psychika zawiodła i to, że za szybko się poddalam. W szpitalu tez te polozne wg mnie troche dawały ciala. Fajnie jak będziesz mieć kogoś obok, kto będzie Ci kibicował ale w madry sposób. Powodzenia :)

A co do opieki nad dzieckiem po urlopie, to ja mam macierzyński do lipca, potem mam jeszcze miesiąc zaległego urlopu, więc de facto będę w domu do sierpnia... Co po tem to nie wiem. O żłobku państwowym moge zapomnieć, pozostaje prywatny lub nianka. Już kiedyś pisalam, że pewnie nie wroce do mojej aktualnej pracy, muszę szukać nowej, czy znajdę, czy za jakieś sensowne pieniądze (jeśli za moja wypłatę mam opłacić żłobek/nianke, dojazdy do pracy i ma mi zostać kilkaset złotych to nie wiem, czy mi się to kalkuluje). Plus jest taki, że mam taki trochę wolny zawód i na upartego moge zostać freelancerka i pracować z domu, tyle że powinnam się zakrecic za tym już teraz. A M mnie ciagle molestuje o drugie dziecko, zeby robic juz, więc kto wie, może mnie namowi, mimo że na razie jeszcze nie czuje się gotowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Zosiababy tez miałam wklesle brodawki.położne poleciły karmić przez nakładki na sutki.szlo dobrze, ominęły mnie poranione sutki, nie płakałam przy karmieniu.tyle ze Młody tak się do tego przyzwyczaił, że nie chce ssać bez nakładek. Płacze albo się krztusi jak przestawiam go do golego cyca.

A co do jedzenia jajek.to ich faktycznie nie było można? Ja jem juz od dawna, bo jakoś ominęło mnie to że mogą poszkodzic. Maluch nie ma z nimi problemu.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Zosia początkowo myślałam, że kp to bułka z masłem, ale szybko się przekonałam, że tak nie jest. Ja tylko dołączam się do tego, co pisały dziewczyny - najgorsze są początki, kiedy piersi są nieprzyzwyczajone. Moja nie potrafiła dobrze złapać, także był ból, pot i łzy, a nawet krew. Przez 1,5 tyg. karmiłam odciagnietym mlekiem z butelki (to był najtrudniejszy okres, bo czas miedzy karmieniem, a odciaganiem był bardzo krótki i nie było, jak się zdrzemnąć dłużej niż godzinę), później uzywałam nakładek, a po 3 tygodniach karmiłam już bezpośrednio z piersi. Mąż mnie bardzo wspierał i bez niego i jego pomocy, nie dałabym rady. Moje problemy z kp zrzucam na fakt, że przez pierwszą dobę dostawała mm i smoczek, ponieważ ze względu na cc, lezała w sali adaptacyjnej. Także potrzeba dużo samozaparcia, wsparcia bliskich i pomocy doświadczonych położnych, zorientuj się, czy przy szpitalu, w którym chcesz rodzić jest poradnia laktacyjna.

Co do diety, to już weszło mi w nawyk unikanie smażonych, cięzkostrawnych potraw, cytrusów, cebuli i czosnku, aczkolwiek czytałam ostatnio, że jeśli kobieta jadła czosnek w ciąży, to dziecko zna smak i mu nie przeszkadza, muszę to przetestować. Czekolady nie jadłam przez pierwsze dwa miesiące, a później po kawałku coraz to więcej, niestety ale teraz jestem znów na "czekoladowym detoksie" :D

Surmis - witamy i mam nadzieję, że forum okaże się również dla Ciebie pomocne :-).

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bmg7ykx2zcftk.png

Odnośnik do komentarza

anwa a jak dobrac rozmiar nakladki?
zosiababy irysek dobrze mowi. Ja zaluje ze dziecko w pierwszej dobie dostalo butle bo zobaczylo ze mozna latwo dostac jesc i absolutnie nie chcialo do piersi. Ja mialam cc wiec butle dala polozna. Powinna byla mi go podawac czesciej do piersi, a ja niedoswiadczona nie zareagowalam. Darl sie niesamowicie gdy go przystawialam i zadna pozycja nie skutkowala. A przy butli od razu sie uspokajal.
Jajka gotowane jem od dawna i jest ok. Kapuste kiszona probowalam i wydaje mi sie ze mlody mial baki przez nia wiec nie probuje dalej.
surmis witamy

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Zosia irysek to nasza ekspertka od kp :D To prawda, że nie ma co panikowac i dawać mm w pierwszych dniach jak dziecko ryczy. Ja też myślałam, że z głodu i mm szło. Drugi raz bym pewnie starała się przeczekać. Ja mam to szczęście, że Teoś nie widzi zbyt dużej różnicy i ssie chętnie z piersi nawet jak przed chwilą jadł z butelki. Ból jest na początku, ale w pewnym momencie przechodzi i nawet nie wiesz kiedy i kp staje sie bardzo naturalna czynnością.

Ja zaczęłam już poszukiwaniu niani, bo wracam do pracy od lutego. Jest szansa, że trafi mi się taka która jest tersz u sąsiadów i to by było najlepsze rozwiązanie, bo sama ja trochę poznałam, a poza tym pracowała wcześniej u innych sąsiadów. Drugie dziecko jest w planach, ale zobaczymy jak to wyjdzie.

Ja już jem praktycznie wszystko łącznie ze smazonymi jajkami i czosnkiem, ale sporadycznie. Łosoś i miód odstswione, po reakcji alergicznej.
Miłego dnia! Czekam, aż mój książę raczy się obudzić. Wczoraj nic prawie nie spał w ciągu dnia, więc nadrabia i 11 sta godzina leci:D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Ja moją też niestety dokarmiam mm. Wyglada to tak że w dzien ma mm + to co odciągnę ( czyli tak 2 lub 3x 120ml) a w nocy karmię piersią. Po porodzie naturalnym (mała ważyła 4 kg) dali mi ja do karmienia. To moje pierwsze dziecko wiec nie miałam pojęcia jak skutecznie ją przestawić. Bylam tak obolała że nawet nie mogłam poruszać się a położone nie pomogły mi. Mała darła się więc podali jej butelkę. Później przy piersi darła się, wyginała do tego nie przybierała na wadze. Przestraszyliśmy się z m i zaczęliśmy dokarmiać. I już po kp bo mała zczaiła że z butelki szybciej leci a ona jest niecierpliwa. Przy drugim dziecku będę mądrzejsza.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie kiedys bylo nie do pomyslenia, ze nie bede karmic piersia. Zawsze myslalam, ze to samo przychodzi wraz z urodzeniem dziecka i jak ktos tylko chce to bedzie karmil bez żadnych problemow. Ale niestety rzeczywistosc pokazala, ze jest calkowicie inaczej. To jest ciagla walka o mleczko, w ktorej na poczatku towarzyszy okropny. Duze znaczenie ma tutaj wsparcie od najblizszych. Ja niestety od mojego M tego nie mialam. Zreszta teraz malo z nami siedzi, bo zawsze ma jakies inne bardzo wazne zajecie, a jak juz jest w domu, to musi odpoczac, bo jest bardzo zmeczony.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371w9tygupi.png

Odnośnik do komentarza

Podpisuje sie obiema rękami i nogami pod tym co napisala irysek. Nie daj sobie zabrać dziecka z piersi "do badan". Mnie tak polozne załatwily... Która matka w szoku nie zgodzi się na zbadanie dziecka?? Drugi raz nie będę taka głupia. Jak przynieśli mi w koncu Filipka to byl juz ubrany w jskies szmatki...
Finał był taki, ze ja się wilam z bolu podczas szycia, maly krzyczal podczas badan,mojego niemeza wyprosili zeby odpocząl... Teraz bym na to nie pozwolila... Byl przy porodzie to powinien być cały czas,do konca i patrzeć im wszystkim na rece... A potem po 3 tyg sie okazslo ze maly mial obojczyk zlamany... Na samo wspomnienie wpadam w takie nerwy...
Co do jajek- na twardo jem i jest ok,usmażone na suchej patelni - NIE. Baki,bol brzuszka itd....

U mnie na szczęście karmienie się udało i oby jak najdłużej.. Był pot,krew i lzy... Ale dalam rade... Każde przyssanie malego na początku bylo bolesne a teraz to sama przyjemność i czasem nie moge sie doczekac kiedy zglodnieje :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja wygrałam moją WOJNĘ o mleko i karmię małą tylko piersią, ale nie dlatego że jestem super-seksi-mamą. Wynika to z faktu, że Wiki jest moim drugim dzieckiem. Syna karmiłam podobnie jak maleństwo123 ledwo dociągnąwszy do trzeciego miesiąca. Oczywiście popełniłam klasyczny błąd. Posłuchałam mamy, która stwierdziła że mam słabe mleko! i głodzę dziecko. Dałam butlę. To był początek końca kp.
O mojej walce o kp mogę napisać sześciuset stronicową książkę. Zaczęło się już w szpitalu, kiedy to moje Szczęście przyssało się do piersi i ssało 3 dni i 3 noce z 5 minutowymi przerwami! Myślałam, że padnę. Dzięki mądrej położnej nie podałam małej butli, a ze zmęczenia byłam w stanie to zrobić. Mała się darła jak tylko odstawiłam ją od cyca- pierwsza myśl- nie mam pokarmu. Potem doszło zapalenie piersi i 40 stopni gorączki. Mąż oczywiście kategorycznie obstawał przy spaleniu pokarmu (bo on już ma tego dosyć, tak jak to on by miał gorączkę) mama wygłosiła mowę o zaletach mm i o słabym pokarmie naturalnym (takowy jak wiemy nie istnieje, to mm jest słabym pokarmem). Nie poddałam się. Dostałam antybiotyk. Po dwóch dniach jego przyjmowania usłyszałam od położnej: oojojoj... antybiotyk spala pokarm. Z doświadczenia wiem, że pokarmi Pani jeszcze góra miesiąc...(!) Załamałam się po raz setny. Niestety tak trochę się stało i musiałam wieczorem podawać mm. Jak powiedziałam jej, że zrobię tak żeby mm wyeliminować, popatrzyła na mnie jak na wariata. A ja nie poddałam się znowu i tak długo przystawiałam małą do piersi aż mleko napłynęło i odstawiłam proszek w ciągu 3 dni. Ta sama położna poradziła mi karmienie przez nakładkę. Tak też zrobiłam. Po miesiącu jej stosowania czytam na internecie, że odstawić, że zaburza laktacje i że można ją stosować tylko 3 tygodnie. Aaaaaa! Było trudno, ale odzwyczaiłam małą od nakładki. Wiki tak zaczęła ssać, że nastąpił kryzys laktacyjny i mleka było za mało! (z nakładką dziecko ssie dłużej i mniej). Znowu przystawianie, znowu bitwa. Na dzień dzisiejszy karmię tylko piersią i nawet w najgorszych momentach nie podałam mm. Mała przybierała na wadze nawet z nadwyżką, więc to dawało mi kopa.Wsparcia szukajcie u koleżanek, które karmiły piersią co najmniej pół roku. One dodają otuchy. Nie wolno słuchać mężów i mam, którzy mogli by zarabiać na reklamie mm i będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza

Co do nakładki- nie jest zła, ale stworzona moim zdaniem dla kobiet, które ratują laktację i bez nakładki zrezygnowały by z kp oraz dla dzieci przyzwyczajonych do butli, które nie chcą ssać sutka. Lepiej jej nie używać tylko na poranione sutki, a jeżeli już to tylko przez pewien czas... Potem z tym same kłopoty :)

Odnośnik do komentarza

Co do czekolady.... Jem chyba nawet w nadmiarze. Nie pije kakao, bo jak zjem za dużo produktów mlecznych mała ma zielone stolce i wysypkę. Ale normalnie spożywam nabiał. Lekarka powiedziała, że najgorsze jest słodkie mleko (czyt. np. zupa mleczna, kawa z mlekiem i cukrem, kakao), najlepsze jogurty (to co sfermentowane). Ale to w przypadku mojej malej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...