Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Ja po przemyśleniu sytuacji doszłam do wniosku, że jednak zmienię lekarza, a raczej wrócę do dawnego. Chodziłam do niego w ciąży z Kubusiem i nigdy mnie nie obraził, ani nie zbył byle słowem, chociaż przyjmuje też na nfz. Teraz żałuję, że od razu do niego nie poszłam, bo zachciało mi się mieć lekarza bliżej, że tak będzie lepiej w razie gdyby coś się działo, to teraz mam karę za swoją głupotę. Jednak lepiej czasem pojechać kilka kilometrów dalej i mieć ludzkiego lekarza, a nie takiego wulgarnego dupka (przepraszam za to słowo, ale nie umiem go inaczej nazwać). Mam tylko nadzieję,że mnie przyjmie, chociaż w poprzedniej ciąży trafiłam do niego właśnie w 15 tygodniu i bez problemu mnie przyjął, więc myślę, że i teraz nie odmówi.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Pamiętajcie, że są takie portale jak znanylekarz, gdzie można zostawić opinię - korzystajmy z tego. Niektórym lekarzom wciąż się wydaje, że mogą wszystko, bo nie podlegają ocenie, bo ludzie zawsze chorują, a oni tak czy inaczej zawaze będą mieć pracę, a to nie prawda. Ja od niedawna przed pójściem do nowego lekarza sprawdzam opinie o nim, a jak ktoś ma bardzo słabe to rezygnuje z niej. Pierwszy ginekolog, do którego poszłam będąc w ciąży okazał się kompletnym niewypałem. Byłam u niego kilka razy wcześniej, leczył mi niewielką nadżerkę, nie bardzo miałam możliwość sprawdzić jego kompetencji. Dopiero podczas wizyty ciążowej stwierdziłam, że ciąża to zbyt ważna sprawa, żeby oddać się w ręce konowała... Sympatyczny nie był, no ale nie taka jest jego rola. Początek badania nieprzyjemny, pan wydarł się, że mam infekcję bakteryjną (która jest w ciąży dość powszechna). Strasznie mi się głupio zrobiło, co najmniej jakby to była moja wina. Później zaczął badać jajniki i macicę naprawdę mocno na nią naciskając. Na koniec przepisał recepte komentując "Globulki. Brać do końca". Zapytałam "do końca ciąży?". Pan doktor popatrzyl na mnie pogardliwie i wrzasnął "do końca opakowania, co pani!". Oczywiście nie poinformował mnie nawet o czymś takim jak karta ciąży, zasugerował, że mam za duże stężenie beta hcg jak na 5 tydz i pasuje mu, ze to 8 (co w ogóle było absurdalne). Po powrocie do domu sprawdziłam w internecie opinie na jego temat. Były badzo słabe - jedna kobieta opisala, ze stwierdził u niej obumarłą ciąże, podczas gdy 2 godziny później inny lekarz zbadał ja i powiedział, że wszystko jest w absolutnym porządku. To była moja ostatnia wizyta u niego. Poszłam do ginekologa, którego poleciła mi znajoma - przyjmuje prywatnie, pracuje w szpitalu, w którym chyba będę rodzić. Nadmienię, że podczas badania poinformował, że mam nadżerkę, a tamten lekarz uparcie twierdził, że mi ją wyleczył.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Ja też mam nadżerkę, ale pan doktor na razie nie zajmuje się nią. Kiedyś mnie poinformowano, że po ciąży się ją leczy.
zresztą pobrał materiał na cytologię i 12ego będą już wyniki. Mam nadzieję, że wszystko okej.
Ale naprawdę czasem mam wrażenie, że niektórzy mają licencje wygrane na loterii.. Byłam kiedyś u jednego (akurat nie było mojej pani doktor, zadowolona z tego nie byłam, ale wyjść głupio) i może nie był jakiś mega nieprzyjemny, ale pobierając materiał na cytologię przyznam, że bolało i było bardzo nieprzyjemne.. A teraz u mojego pana doktora nawet nie poczułam kiedy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxm63jylpkz.png

http://www.suwaczek.pl/cache/14d06fc920.png]
[/url]

Odnośnik do komentarza

W nasieniu jest duzo prolaktyny (mam nadzieje ze nie pomylilam nazwy), ktora moze wywolac skurcze. Opowiedziala nam o kilku przypadkach kiedy po stosunku dziewczyny ronily. Pewnie ze wzgledu na te poronienia ktore przeszłam nie jest nam to wskazane... W dwoch pierwszych ciążach nikt nie mówił że seks może nam zaszkodzić więc też korzystałam.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Nam też lekarz nie zabronił, wiec korzystamy, ale z umiarem. Zwłaszcza, że na samym początku po stosunku miałam bardzo bolesne skurcze i trochę mnie to zniechęciło. Przeczytałam w książce o ciąży, że to może się zdarzyć i nie zagraża dziecku, lekarz powiedział to samo, ale stres jednak był. Na szczęście takie skurcze miały miejsce dwa razy, potem już było ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

no u mnie z seksem hmmm... tak sobie:/ nadal nie bardzo mam ochotę, spowodowane jest to pewnie tym, iż martwię się że mogę zaszkodzić maluszkowi:( przeciwwskazań od lekarza nie mam, ale mimo wszystko jakoś tak nie wychodzi:p a no i przede wszystkim na tą prostaglandyne ratunkiem jest seks w prezerwatywie! I to mi lekarz chyba ze dwa razy mówił!

http://www.suwaczki.com/tickers/hchycsqvbgdkbc2l.png

Odnośnik do komentarza

Mój lekarz jest przesympatycznym człowiekiem,nie czuję żadnego skrępowania i widać że dla każdej pacjentki ma tyle czasu ile potrzeba. ma to swój minus bo chyba zawsze ma opóźnienie.Prywatnie chodzę a zdarzało się że z dwie godziny czekałam. Zawsze robi usg i wizyta kosztuje tyle saMo. Pracuje też w szpitalu u mnie w mieście.
A co do seksu... szlaban z uwagi na poronienie

Odnośnik do komentarza

Ja nie za bardzo mam ochotę na seks, a poza tym wieczorami jestem zmęczona i w rezultacie sama idę do sypialni już dość wcześnie. Mam nadzieję że to minie :)
Jeśli chodzi o pokój to na początku chcę mieć maleństwo w sypialni. Mam nadzieję że z moim narzeczonym będziemy wstawać do dziecka na zmianę ;-)

Odnośnik do komentarza

kalucha
Mamuśki a czy robicie Waszym Maluchom osobny pokój czy przy Was na początku będzie?

My robimy dla naszych bliźniaków osobny pokoik, ale myślę, że przez pierwszy miesiąc będzie stała u nas w sypialni podwójna kołyska (taka na kółkach), by mieć je na widoku, ale po miesiącu bardzo bym chciała, by spały już u siebie w swoich łóżeczkach i swoim pokoiku :) Taki jest nasz plan, ale co na to Bąbelki, to się okaże :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgc56csmmm.png

Odnośnik do komentarza

Ja również osobny pokoik ale początkiem u nas w sypialni w przenośnym łóżeczku. Wiem że potem są problemy żeby nauczyć dziecko i mamę spać osobno więc wolę szybciutko to załatwić. Ciekawe czy będzie to takie proste.
Mam pytanko czy któraś z Was miała anemie?? Tzn niski poziom hemoglobiny?? Bo niby nie mam się czym jeszcze martwić ale jeśli są jakieś domowe sposoby to chce sobie pomóc. Słyszałam że sok z buraków jest dobry, ktoś wie o czymś jeszcze??

a href="

Odnośnik do komentarza

Maryjane wcinaj wszystko z dużą zawartością żelaza. Zwłaszcza czerwone mięso. Szpinak też jest dobry, chociaż podobno żelazo z niego nie wchłania się tak dobrze jak to z mięsa. Pamiętaj też, że dla wchłaniania żelaza niezbędna jest witamina C, polecam kiszoną kapustę :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...