Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny!
Mam pytanie, czy to kryzys laktacyjny u małego czy kolki?
Cały czas płacze, mało śpi, przy cycu jest spokojny a jak uśnie i wstanę to budzi sie odrazu i płacze, i nie wiem co robić. Zawsze dużo spał i był spokojny tylko na jedzenie płakał, a teraz nie wiem co mu dolega..Poradźcie coś.

I pytanie o połóg, czy wy też odczuwacie, silny ból żołądka lub brzucha, i podbrzusza po oddaniu moczu? Nie wiem czy coś nie tak? Bo gorączki nie mam... Mam temp. 35.8 nie wiem już.. A jestem prawie 3tygodnie po porodzie.

Odnośnik do komentarza

Tak dzis wzielam miare krawiecka i mierzylam Klaudie. Wyszlo 53cm w 2tyg i 3dni a w szpitalu przy porodzie podali 56. Nie wiem jak oni to mierza...
Kapturki tez jeszcze korzystam ale udaje mi sie prawa piers bez. Dzis na laktatorze ladnie jeszcze wyciagnelo. Druga tez tak musze nastepnym razem.
Dzis to malutka jak narazie spokojna nie jak wczoraj.
Co do pologu to brzuch tez mnie pobolewa ale przy malym wysiłku. Przy oddawaniu moczu to czasami szczypie. Jestem szyta nicia rozpuszczalna. Zastanawiam sie kiedy rozpusci sie bo juz mnie wqrza bo koncowka kuje. Moze jutro polozna przyjdzie to moze cos poradzi.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

witajcie,
szkoda mi was- mamusie, ktore maja problemy ze swoimi dzieciaczkami, ( odparzenia, kolki, trzymanie glowki w jedna strone, bolace piersi, itd.)
Ja mam takiego spiocha, ze spi cale dnie i noce, czujna jest rano i wieczorem, wtedy sie ladnie rozglada, przyglada stroi minki. a tak to musze karmic, przewijac ja na spiocha.
wczoraj na spacerze jak zwykle spala, wrocilismy i dalej spi. zdazylam wykompac dwoje dzieci, zrobic kolacje, sama sie wykompalam a malutka dalej spala. wzielam ja rozebralam do kompieli i kompalam dalej na spiocha. obudzila sie gdy wyciagnelam ja z wanienki. zaczela plakac.przestala gdy skonczylam ja uboerac i wyszlam z lazienki. po karmieniu w lozeczku rozgladala sie spokojnoe przez dluzszy czas. W nocy spi 5 godz. ze mna w lozku.
Nie ma odparzen, glowke trzyma chetnie z prawej jak i z lewej strony i prosto.rzadnego placzu, potowek brak,ladnie przybiera na wadze.30g/dzien, kupki ladne,oczka nie ropieja, dziecko idealne.ja nie stosuje specjalnej diety, unikam typowo nie wskazanych produktow( wisnie, cebula, morele, truskawki, grzyby, surowe miso itp.) wczoraj i przedwczoraj jadlam agrest i czarne porzeczki a dziecku nic nie jest.piersi mnie nie bola, nie dopajam malej, nic mi noe dolega, brzucha prawie nie mam, 2 kg mi zostalo do zrzucenia.
Lilianka ma 51 cm a w szpitalu mierzyli 53cm. wczorajsza waga 3080g(2935g. od wypisu ze szpitala)
jak narazie daje sobie sama swietnie rade z trojka dzieci. przyjme gosci, pojde na spacer, umaluje sie, ugotuje, posprzatam- ale nie wszystko dokladnie, pilnuje by starsze dzieci pilnowaly porzadku kolo swoich zabawek.
Ojciec Lilianki prawie sie nie odzywa i nie odwiedza, dobrze, ze przy porodzie chociaz byl. juz pomalu o nim zapominam- na szczescie, nie jest nas wart.
Wieczorami to jestem zmeczona ale i szczesliwa.
szczesliwa mamusia to szczesliwe i spokojne dziecko.
to tyle, co u mnie slychac.
zycze wszystkiego dobrego dla maluszkow i ich mamusiom.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhml13b4vxz.png

Odnośnik do komentarza

Nati.ol mój Piotruś też taki był na początku - byłam przeszczęśliwa:-) zaczęły się upały i zaczęło się marudzenie, a odkąd wprowadziłam nabiał - kolki. Życzę ci jak najdłużej spokoju:-) u nas trwał prawie 6 tygodni:-)

Benq4259 super:-) dzięki za link, ja kupiłam niebieską babską i przerobiłam bo nigdzie znaleźć nie mogłam

Martyna677 to raczej nie kolki, u nas kolka wygląda tak, że mały cały dzień jest spokojny, rozdaje uśmiechy na prawo i lewo, spokojnie je i śpi, gdy zbliża się 16.30 -17 wstępuje w niego szatan - jest czerwony a raczej birdowy na twarzy, pręży się, wiszczy aż czasem oowietrza nie może złapać, cycek go parzy, nie można nic zrobić zeby przestał, ulgę przynosi noszenie w pozycji pionowej na klatce piersiowej brzuszek do brzuszka i kąpiel, ale to tylko chwilowe. Trwa to do około 20.30 potem zasypua zmęczony na jakieś 20 minut i wstaje na cyca wesoły jakgdyby nigdy nic i znowu śpi.
Może nienajada się? Albo zasypia ci przy cycku?

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie,
Ja mam od kilku dni straszny problem z usypianiem małej. Wgl cały dzien jest bardzo żywiołowa - karmie ja przewijam nosze a mimo to płacz... W ciagu dnia spi moze w sumie 4/5h.
O 19:30 kąpiel, karmienie i potem sen 2/3h i ok. 23 płacz do godziny 2 i tak już 4 dzien z kolei. Wierci sie płacze strasznie. Wczoraj już podałam jej delicol bo moze to kolki?! Masuje brzuszek itd a ona ciagle płacz, rano jak wstanie to samo 2-3 h próbuje ja usypać i nic ;( płacz...

Czasami wieczorami mnie to przerasta ;(
Rola matki ehhh ;/ jakiś kryzys mam chyba.
nie mam czasu nawet na siku ;(
Nie wiem jak ja uspokoić cały czas jest jakby rozdrażniona i mega pobudzona

Odnośnik do komentarza
Gość Lovenaluis

dawno nie pisałam, ale jakos czas ucieka mi przez palce.
Codzienność plus zajowanie sie marudnym maluszkiem daje w kość ;)
Ale od pewnego czasu mam pewnien problem...
Po porodzie miałam lekka załamke - babyblues na 100% mnie dopadł ;(
Wszyysko widziałam w czarnych kolorach- ale już jest lepiej choć nie powiem ze czasem mam max dola i eszytsko mnie denerwuje włącznie z mała- ale to zaraz przechodzi ;)
Ale martwi mnie fakt ze mój maz ostatnio wgl sie nie udziela w wychowaniu.
Tzn jedyna rzeczą która robi to codzienna kąpiel.
Mała ma ponad 2 tygodnie a on moze z 3 razy jej pieluchę zmienił. ;/
Cały czas ja sie nią zajmuje mimo ze maz pracuje teraz tylko 4h dziennie...
Gdy wieczorem nie potrafię jej uspac to nie pomoże mi ani trochę... Mała płacze ja jestem taka zmęczona ze wczoraj zaczęłam wymiotować, a on nic, a jeśli już ja weźmie to odrazu nerwami rzuca ze po co ona sie drze mowi do niej donośnym głosem "po co sie drzesz" itd. A po 5/10 min. I tak mi ja przyniesie i da z tekstem "po co nam było to dziecko" mi sie robi przykro a wszyysko to pomieszane ze zmęczeniem daje łzy...
Ja tez bym chciała gdzieś wyjsć choć na chwile oddreagowac, albo wyjsć gdzieś z mężem choć na chwile ;/
Staram sie rozmawiać ale zawsze kończy sie tym ze to moja wina...
Przeraża mnie perspektywa takiego całego życia...
Czuje sie jak w amoku, Zamkniętym więzieniu ;((
Czasami siadam i płacze i mysle sobie rzeczywiście po co to wszyysko ze tego nie
chce, za chwile gdy popatrzę na maluszka wszyysko mija i tak w koło.
Przepraszam ze tak marudzę wam, ale czasem nic tylko siąść i płakać...

Odnośnik do komentarza

Lovenaluis myślę, że każda z nas doskonale Cię rozumie. Trudno jest się opiekować maleństwem, a przy tym chroniczne niedospanie potrafi wykończyć. Moj mąż wziął wolne, żeby mi pomagać przy małej, a czasami mam wrażenie, że jestem z tym sama. Ja każdą chwilę, gdy córcia śpi wykorzystuję, żeby coś przygotować dla niej, albo ogarnąć w domu. Natomiast mąż żyje swoim życiem i oczekuje, ze ja rownież będę chodzila uśmiechnięta. Muszę jednak przyznać, że coś do niego trafiło i cała noc przebierał małą, żebym mogła dłużej pospać. Naprawdę czasem godzina snu w czasie doby więcej potrafi zdziałać cuda:)
Katee, a mała nie jest po prostu głodna? jeśli karmisz piersią, to sprawdź ile masz pokarmu.

Odnośnik do komentarza

Katee94 miałam ten sam problem... Moja malutka już w szpitalu po urodzeniu taka była. Wszystkie dzieci wymeczone porodem spaly a moja nie dawała mi chwilę odpocząć. Prosiłam o pomoc ale mówili że dzieci są różne i taka jej natura. Po powrocie do domu nie wytrzymalam ciągłego noszenia i karmienia bo sama nie miałam kiedy odpocząć po porodzie. Pewnego wieczoru dałam jej mm i poszła jak nigdy spać na 4 godziny! była głodna bo ilość mojego pokarmu była znikoma aż całkiem zanikl... Od tego czasu wszystko się zmieniło i malutka już jest spokojna. Sprawdź jak u Ciebie z pokarmem.

Odnośnik do komentarza

~Lovenaluis rozumiem ciebie. Czuje że mam tak samo. Z malutka siedzę sama, mąż to zawsze jakiś pretekst żeby nie siedzieć z nami czy przebrać, pomóc wykąpać. Dobrego tatusia to pokazuje jak ktoś jest. To na noc pojechał do naszego mieszkania 120km od teraźniejszego pobytu. Miał załatwić- zgłosić Klaudie pod siebie do zdrowotnego. Złożyć wniosek o urlop ojcowski, urlop nagrodowy itp i oczywiście nie załatwił nic bo niby tej osoby co zajmuje się tym jest na urlopie. Też miałam kryzys. Płakałam cały dzień cała noc, nie spałam. Malutka caly czas spinała się, popłakiwała. co odłożyłam do łóżeczka to po 15min budziła sie i płacz. nie wiedziałam co już mam robić. Co patrzałam na nią to łzy że nie potrafiłam jej pomóc. Spała ze mna w łózku całą noc bo i tak męża nie było. Do tego codziennie on pod wpływem.... po paru piwkach. Widzę że weźnie ją na ręce ale to jak mu powiem bo chcę z toalety skorzystać. Usiądzie i popatrzy na nią ale gdzie ta pomoc przy obowiązkach...? Ciężko nawet ziemniaki obrać...
Staram się jak mogę. Rodzice mówią że jestem dzielna bo i tak robię dużo w domu i wszystko przy Klaudii. Sprzątanie całego domu, obiady, pranie, prasowanie i do tego malutka.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza
Gość Lovenaluis

ehhh czyli nie jestem z tym sama, nie ja jedna...
Ale ja tego nie rozumiem ;/
Czy faceci są ślepi czy jak?!
Po porodzie myślałam ze maz będzie ze mną sie zajmował mała, tymbarfzieje ze Przez 2 dni tak było (po powrocie do domu). Wstawał rano przebrać, nakarmić żebym mogła pospać choć godzinę dłużej... (Już sie zmęczył?!) ehh
A teraz nic, mała moze płakać a jego nie rusza chyba ze zacznie sie drzeć w niebo głosy to wstanie i mi ja da...
Tak jak mówicie kazy pretekst do wyjścia z domu jest dobry...
Niby pojedzie na zakupy ale to tylko po to by na chwile uciec - takie mam wrażenie...
Ja czasem bym wolała sama na te zakupy pojechać...

Odnośnik do komentarza

A ile ma tygodni i ile ml dajesz? Moja koleżanka znowu miała tak ale przez to ze codziennie od powrotu do domu coś się działo... Co chwilę pełno ludzi, szybko pierwszy spacer, pierwszy wyjazd... Dziecko też się stresuje i może przez to marudzić... Może to jest problem? Za dużo rzeczy dzieje się w krótkim czasie. Nie zdąży przywyknac a tu znowu jakas nowość dla niej.

Dziewczyny a ja potrzebuję pomocy z zaparciami... Lena robi bardzo twarda kupke. Podaję jej debridat i bobotic. Jest okropnie ale na szczęście co parenascie dni. I jeszcze jedno pytanie, przy wyjściu miała 2760 a dzisiaj 3610 to dobrze? Urodziła się 01.06

Odnośnik do komentarza

Tetide może i masz rację z tym spaniem:) Najgorsze, że teściowa męczyła pytaniami dlaczego ona tak główkę tylko na boki trzyma i że krzywa będzie itp... Oszaleć można... Sama musi chcieć leżeć plackiem na pleckach hehe, bo na siłę przecież głowy Jej trzymać nie będę a jest na tyle malutka że na wszystko przyjdzie czas chyba no nie? :)
Aniaradzia a czy Ty się orientujesz skąd te bóle przy puszczaniu bączków? Czy idzie jakoś w tym pomóc maluszkowi? Moje Emi praktycznie przy każdym bączku trochę cierpi:( Nawet jak śpi i Ją w brzuszku kręci to się tak jakby rozpłacze, puści bączka i śpi dalej ale widać, że sprawia Jej to ból:(
Tina córusia słodziutka:) Co do wymiarów to na moje u nas też się pomylili, bo podali 56 a ja mierzyłam w domu przy pierwszej kąpieli to na moje oko było jak nic 58-59 no i w ciuszki na 56 moje maleństwo się nie mieściło więc raczej 56 cm nie miało :D
Jeśli chodzi o kapturki to ja korzystam z nich cały czas. Nie mam problemów z brodawkami ale miałam strasznie pogryzione sutki od początku, bo mi się wydawało, że mała za długo ssała pierś i trochę nieumiejętnie i tak dla naszej obopólnej wygody korzystam z nich do dzisiaj:)
Nati.ol pozazdrościć takiego Aniołka :) Życzę, żeby tak było zawsze :D Cieszę się, że dajesz sobie radę:) Może właśnie to grzeczne dzieciątko to nagroda za to co przeszłaś z partnerem a Lilianka śliczna :)
Katee moja mała byłą po prostu nienajedzona cycusiem i wyglądało to podobnie jak u Ciebie... Niestety musieliśmy podawać mm po cycusiu, bo była głodna... Dopiero wtedy spokojnie zasypiała albo po prostu sobie leżała i zajmowała się sobą, że tak powiem... Jeśli Twój maluszek już na mm to ciężko stwierdzić co mu się dzieje:( Może dziewczyny coś doradzą, bo chyba też bym nie wiedziała co robić:( U nas czasami się zdarza, że malutka się naje cycusiem ale po dosłownie godzinie czy nawet wcześniej obudzi się głodna więc podaję Jej wtedy butelkę. Jedynym wyjątkiem jest noc - jak się przebudzi i ją nakarmię samym cycusiem to pośpi jeszcze z 3-4 godzinki. Nie wiem od czego to zależy, niby nocne mleko jest bardziej wartościowe i może właśnie dlatego łatwiej Jej się najeść :D
Lovenaluis przede wszystkim szczera rozmowa z mężem... Ja kilka dni temu też miałam jakiś kryzys choć nie mogę powiedzieć, bo mój narzeczony jest w naszej córeczce zakochany i bardzo chętnie się garnie do Niej :) Dzisiaj jak wyszłam pierwszy raz zmienił pieluszkę, bo wcześniej się po prostu obawiał bo Ona taka malutka:) Powiedział tylko, że mam sprawdzić czy dobrze założył (ja oczywiście w szoku że się podjął wyzwania :D ) ale wszystko było prawie idealnie :D Jeśli między sobą macie niedomówienia to moim zdaniem opieka Cię przerośnie, bo będziesz się okropnie czuła robiąc wszystko sama... Też mi brakuje czasu we dwoje, tej wolności którą mieliśmy, czasu dla siebie ale jak popatrzymy co mamy w zamian to nie żałujemy ani chwili :) Jakoś damy radę i Ty również :)
Nataliag mi też w szpitalu tłumaczyły idiotki, że się tak brzydko wyrażę, że taka natura mojego dziecka, że jest płaczliwe itp a Ona była po prostu nienajedzona...

Co do opieki nad małą to z reguły ja się Nią zajmuję, no bo w końcu mama wie lepiej ale nie mogę narzekać, bo mój narzeczony bardzo mi pomaga. Sprzątam na tyle ile mogę, pranie i prasowanie w kółko :D Ale obiadki narzeczony gotuje sobie sam, chyba że mam akurat czas to mu coś tam pomogę. Teraz ma urlop więc codziennie dostaję śniadanie, obiadek i kolację, nic nie muszę sobie szykować więc nie mogę narzekać, bo gdyby nie On to chyba bym nie jadła bo tyle rzeczy do zrobienia jak Mała zaśnie :D Wczoraj wyskoczyłam sobie zrobić paznokcie, dzisiaj trochę sztucznego słońca (choć wiem, że nie powinnam ale blada już jak ściana jestem:( Nie mam gdzie się opalić:/) no i jeszcze muszę się umówić na podcięcie włosów, bo już się rozdwajają ale uwierzcie mi, że przez głupie kolorowe paznokcie humor i samopoczucie o niebo lepsze, więc jeśli macie możliwość wyrwać się z domu i zrobić coś dla siebie to polecam :) Dzisiaj wyskoczyłam na chwilę do koleżanek do pracy, bo papiery jakieś do podpisania, trochę pogadałam, ego mi podniosły, bo niby ładnie wyglądam więc i sama zaczynam w to wierzyć:) Oswoiłam się z moimi kilkoma rozstępami, które kilka dni temu były dla mnie koszmarem:) Wczoraj wyszło mi kilka na piersi ale co tam :) Mam cudowne dzieciątko, które wynagradza wszystko!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Natalio przyrost prawidlowy:)

Katee to mi wyglada na kryzys drugiego tygodnia. Trzeba przetrwać. Mija ;) potem bedzie ok 6 tyg. Poczytaj o skokach rozwojowych to troche zrozumiesz co dziecko przezywa.

Madziuniu, jesli chodzi o bol przy bakach to wyobraz sobie mega wzdecie jakie kiedys mialas i pomnoz razy 100. Dla maluchow to mniej wiecej takie uczucie. Trzeba dobrze dostawiac do piersi, tak zeby nie lapalo powietrza przy ssaniu. Masowac po brzuszku i lezakowac na brzuchu wtedy bedzie im latwiej. Krople espumisanu tez nie zaszkodza ale najpierw sprobuj naturalnych metod;)

A my dzis zalatwialismy przychodnie (skierowanie dla Danusi). Przy okazji zwazylam lobuza w 10 dni 480 g do przodu;)

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia piękny przyrost! Czym go tak karmisz:-) masz pewnie jakiś turbodopalacz w cycoszkach:-)

A my dziś mamy 6 tygodni i marudzenie od rana... Widzę, że jest śpiący, ale coś spać mu nie daje, co zaśnie to budzi się po 10 minutach, zasypia tylko u mnie na brzuchu teraz przechytrzyłam go i założyłam na niego moją bluzkę i położyłam obok pieluchę którą miałam położoną pod cycką jak karmiłam i o dziwo śpi sam w łóżeczku już półtorej godziny i w końcu zjadłam śniadanie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Aniaradzia i Tetide- dziękuję za porady. Pytałam jeszcze położną bo akurat miałam do niej sprawę i powiedziała, że Aleks tak ślicznie trzyma główkę i obraca nią bez problemu, że może spać na brzuszku w nocy jeśli na plecach jest mu źle. Wiadomo, że nie cały czas, ale może :)

A my dzisiaj po szczepieniu. Mąż trzymał Małego a ja wyszłam z gabinetu. Płakałam razem z nim, po prostu jakaś porażka :/ dzielnie zniósł szczepienia, ale ja już wiem, że nie będę go trzymać podczas szczepień. To zadanie męża.

W 18 dni przybrał 900 gram, waży już 5400 g :D Czyli przyrost 50g na dzień. Jestem zadowolona :D

nataliag właśnie czytałam o Ksawerym. Zmarł w domu :/ Straszna strata dla rodziców :/ {*}

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Monju pisalam kiedys o tym patencie na spanie w lozeczku ale Ciebie jeszcze wtedy na forum nie bylo. Bluzka z dnia wczesniej jest najlepsza;)

A co do przyrostu to rozzarloczyl sie mi maluch. Na centylach podskoczyl z 40 na 58. Juz przestaje go wybudzac w nocy niech spi ile chce na pewno sie nie zaglodzi;) ale jakos na dlugosc mu sie to rozklada i pieluchy nadal dla wczesniakow, albo co najwyzej 1 fun&fit bo inne sa za duze. Taki chudziak mi sie trafil;)

Odnośnik do komentarza

Aniaradzia tak myślałam, że to tak niestety funkcjonuje:( Biedne to moje dzieciątko:( Uczymy się leżakowania na brzuszku ale strasznie się denerwuje... Przed jedzeniem nie poleży, bo głodna a po jedzeniu raczej nie bardzo bo żołądek pełen i ulewa jak kotek... Chwile próbujemy jak nie śpi ale jest niecierpliwa :D

Z tym Ksawerym faktycznie tragedia

Współczuję rodzicom, bo na prawdę musieli przeżyć szok:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Poradzcie jak ulzyc w kolce. Nic nowego nie jadalm oprocz bulki. Wczoraj bylismy na rehabilitacji w innym miescie. Karmie go cycem i dokarmiam mlekiem wczoraj zjadl 90 w ciagu doby. Ja mu pomoc bo ma dopiero 9 dni. Kupe robil rano i jakies pol godziny temu. Aniu moze ty cos poradzisz bo masz taka ogromna wiedze. Mama kupila infacol w aptece i myslimy czy mozna podac mu koperek tylko nie wiem jakie prpoprcje. A wczoraj tez ta wycieczka byla mega stresem dla mnie. Jutro tez czeka nas wyjazd na rehabilitacje.

Odnośnik do komentarza
Gość Lovenaluis

dziekuje wam dziewczyny za pocieszenie...
Postaram sie z mężem porozmawiać szczerze- mam nadzieje ze coś to pomoże.
Wydaje mi sie ze za mało w nim cierpliwości i zrozumienia dla maluszka a w rezultacie dla mnie...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...