Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Ja pomimo tego, że chodzę prywatnie, zostałam uprzedzona przez moją Panią Doktor, że ma nie najlepszej jakości sprzęt usg i na badanie przezierności pokieruje mnie do innego lekarza, aby być pewnym, że wszystko zostanie dokładnie zbadane co do milimetra. Pewnie pójdę do dra Szlichtynga- jest ordynatorem miejscowego oddziału gin-poł, a poza tym ma mega sprzęt. Tyle że wizyty u niego są strasznie drogie- co dwa tygodnie każe przychodzić i w zależności od usługi 100 lub 200 zł. Trochę dużo. Ale ten jeden raz pójdę, zrobi mi też 3d i 4d oraz wszystko nagra na płytę :) Ceni się, ale jest ponoć jednym z najlepszych.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Ale to tylko po inwazyjnych jest ryzyko, nie inwazyjne takie jak np USG i test papp nie ma żadnego ryzyka, a wczesne wykrycie moze być korzystne dla dziecka można je leczyc jeszcze w brzuchu mamy lub miec juz umówione konsultacje po porodzie... Można zdecydować się na poród w szpitalu gdzie maja najlepszych specjalistów do tego przypadku... Test papp to pobranie krwi z żyły mamy i tyle... Nie ma się co obawiać...

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7janliywfnjikz.png

Odnośnik do komentarza

Cześć. Ale się rozpędziłyście z pisaniem:)
Witam nowe czerwcowe mamy:)

Widzę, że więcej Nas tu Skorpionic:) benq najlepsze życzenia urodzinowe, ale przede wszystkim zdrowego bobaska urodzonego o czasie i jak najmniej bólu przy porodzie:) Ja czekam na swoje urodzinki jutro:)

malutka cieszę się, że trafiłaś na dobrego człowieka. To bardzo ważne, abyś czuła się rozumiana i mogła porozmawiać z gin przez te 9 miesięcy o wszystkim, co zaprząta Ci głowę. Super, że serduszko bije:) Ja pamiętam, że w poprzednich ciążach takie wzruszenie wywoływało u mnie dopiero badanie prenatalne, kiedy to widziałam takiego maleńkiego 5 cm człowieczka z rączkami i nóżkami. Wcześniej jakoś nie potrafiłam się cieszyć, bo bałam się, że kiedy nadejdzie moment badania prenatalnego, to usłyszę najgorsze wieści.

Tetide dziewczyny mają 100% rację. Nie obwiniaj się dziewczyno!

benq ale duży ten Twój bąbel już:) Co do badań prenatalnych to w ciąży z Lilcią miałam tylko robione USG, a z Namciem już razem z krwią. Jako, że ryzyko wystąpienia wady zespołu Downa, Edwardsa i Patau było bardzo niskie nie było mowy o badaniach inwazyjnych, które rzeczywiście niosą ryzyko utraty/uszkodzenia płodu. Koszt jest niemały bo ok. 250 zł 2, 3 lata temu i samemu trzeba podjąć decyzję czy warto. Pisałaś o klinikach/ośrodkach na Śląsku - ja robiłam badania prenatalne w Katowicach i mogę polecić - oprócz dobrego sprzętu ważne jest też posiadanie certyfikatu przez osobę robiącą USG.

Gosia74 super:) Ja zawsze marzyłam o dziecku około 40, ale u mnie to raczej niemożliwe będzie:/

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, witam tez wszystkie nowe Mamusie na forum :)

Ja nadal sie stresuje czy zobacze serduszko 15.11. to czekanie jest straszne, nie moge sobie znalezc miejsca...
W poniedzialek mam 1 wizyte u poloznej, zobacze co powie, choc czytajac post blue78 to nie za wiele.
Patrzac racjonalnie nic sie nie dzieje, biust boli, lekkie pobolewanie brzucha tez jest takie "owulacyjne", od tego tygodnia zaczely mnie meczyc mdlosci i to prawie caly dzien. Wszystkie objawy sa na wage zlota w tym wypadku;) Tatko Fasolki tez to strasznie przezywa, choc stara sie tego nie pokazywac, ale za dlugo sie znamy abym tego nie zauwazyla.

w sumie to chcialam napisac o czyms innym, powiedzialam mojej kolezance w pracy o ciazy i o mdlosciach, zreszta trudno nie zauwazyc ze wychodze z biura tak czesto na swieze powietrze jak sie da, a w czasie pzrerwy na lunch, gdy wszystkie te zapachy dochodza z kuchni to wogole mam dosyc i ona powiedziala, ze jak byla w ciazy to miala straszne mdlosci az do 20 tyg i musiala lezec w szpitalu bo sie po prostu odwadniala. Poniewaz ona jest dosyc pro-ekologiczna wiec szukala roznych alternatyw na zmniejszenie dolegliwosci i kupila sobie akupresurowe opaski przeciw mdłościom, mowi, ze jej troche pomogly.
Sama osobiscie nie stosuje, ale chyba dzisiaj podjade do jakies apteki i zerkne na to tym bardziej, ze to tutaj kosztuje 2-3£.
Pomyslalam, ze moze komus sie tez to info przyda.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witaj Rudzielec- nie przejmuj się, przecież owulka mogła się przesunąć i stąd małe nieporozumienie. Jak zobaczysz serduszko to wszystkie wątpliwości miną, zobaczysz :D
Dobrze, że piszesz o tych opaskach- mi wróciły mdłości jak na złość i w ogóle nie mogę patrzeć na wędlinę w niektórych momentach. Za to czekoladę mogłabym jeść tonami.
Benq- wszystkiego naj! Zdrowego bobaska :D
Z badaniami prenatalnymi chyba trzeba wstrzymać się aż do usg prenatalnego. Wtedy lekarz podpowie, czy jest sens robić i przede wszystkim jak inwazyjne miałyby być te zabiegi.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

A propo jedzenia, to zawsze potrafilam pochlonac slodkie w kilogramach a teraz nawet sam zapach czekolady mnie odrzuca, pomaga sok ze swiezych pomaranczy pity malymi lyczkami.
mnie nie mdli tak bardzo po miesie i to chudym i zwyklym bialym chlebie (a najlepiej tostach:D, najfajniejsze jest to, ze ja juz ze 20 lat jem tylko cimne pieczywo, makarony, ryz , ale widze, ze Fasolka tradycjonalistka i kawal chleba z maslem musi byc;)

Odnośnik do komentarza

Benq, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
U mnie mdłości juz prawie ustąpiły. Mam tylko z samego rana. Jak wypije gorąca cherbatke z cytryna to od razu przechodzi. Jutro zaczynam 10 tydz. Ale szybko mija mi czas. Skupiam się teraz na przeprowadzce i ledwo będę w nowym miejscu a już będzie czas na badania prenatalne bo będzie to 15, 16 tydz. Pierwsza ciąża miała mi strasznie powoli. Teraz strasznie szybko leci ten czas.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Kati1991,

tak to jest od OM , jak bylam na usg to ten pajac powiedzial 5tc+6dz, wiesz moze panikuje, ale tak dlugo czekalismy na dziecko, ze chyba bym sobie nioe poradzila gdyby cos...
SAm sposob przekaznaia info byl bardzo sredni; gdy Tatko Fasolki sie ucieszyl z potwierdzenia ciazy i ze jest cialko zolte i pecherzyk gin pwoiedizal: ale niecg sie pan tak nie cieszy bo nie widze serduszka, a powinno juz byc. wiesz to jest jak sztylet w serce. Z tego wszystkiego juz o nic nie zapytalismy, ja tylko zauwazulam na ekranie usg wielkosc 18.6mm to byl chyba pecherzyk ciazowy, nie pwiedzial czy jest zarodek ani nic, za to "serdecznie" zaprosil na wizyte za 2 tyg. Oczywiscei pojde ale juz nie do niego. Mieszkam w UK i ten gin to byl z polskiej prywatnej przychodzni, ale jak popatrzylam jakie scany maja w ang klinikach to mi galy wyszly najnowsze 3d/4d a ten ledwo 2d, wiec sie tez pocieszam, ze sprzet tez nie byl najwyzszych lotow.
pozostaje czekanie...

Odnośnik do komentarza

Benq sto lat! A przede wszystkim spokojnego porodu o czasie;)

Rudzielcu, kazdy sposob na mdlosci jest na wage zlota!!!
U nas jednak te opaski sie nie sprawdzaja. Cala rodzinka mamy chorobe lokomocyjna, cora najgorsza i probowalismy juz wszystkiego. Mloda jako tako jedzie po dipherganie, my sie ratujemy postojami.
A jutro czeka nas wyprawa do moich rodzicow. Co to bedzie, co to bedzie??? Trzymajcie kciukaski zeby bylo spokojnie.

Odnośnik do komentarza

Rudzielec123: Ja byłam w 6t5d i moja fasolka miała 7mm. Ty w takim razie byłaś pod koniec 5 tygodnia i to jest oczywiste, że nie widać było serduszka, bo ono pojawi się dopiero jak Fasolka ma chociaż 4 mm!!! Nie słuchaj tego głąba bo niepotrzebnie tylko stresuje Ciebie i Maleństwo! Teraz jak już jesteś w 7 tygodniu (według Twojego suwaczka) to już na bank powinnaś zobaczyć serduszko! Nie słuchaj takich bałwanów bo niepotrzebnie się stresujesz!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Przerabialam z Nuska wszystko, bo wymiotuje nawet w tramwaju... Ale powoli zaczyna wyrastac, wiec lekarka sklania sie ze to byl nasilony refluks, ktory po woli ustepuje... Najwieksze nasilenie bylo ok roczku. Teraz kiedy dobiega do dwóch to jestesmy w stanie dojechac 15 przystankow tramwajem, wczesniej po trzech musielismy wysiadac.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...