Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

aniaradzia wybacz ale nie masz racji co do karmienia. Choć minęło prawie 5 lat do dziś pamiętam walkę mojej siostry o pokarm. Po porodzie w szpitalu siostra spędziła dwa tygodnie bo najpierw mala złapała bakterię a potem siostra dostała krwotoku bo była źle wyczyszczona. W każdym razie przez te 2 tygodnie położne też przychodzily, radziły, próbowały różnych opcji a w końcu uznaly że taki urok. Niestety pokarmu malo. Nie każda matka ma to szczęście że pokarm się leje strumieniami. Jak siostra ściągała to się okazywało że ma w butelce np. 30 a Ali do pełnego brzuszka potrzeba 40. I tak było ciągle. Zawsze za mało:-( karmienie na żądanie w takim wypadku kończy się tylko tym, że dziecko wisi przy piersi non stop a ledwo je odłożysz to zaraz jest głodne. Niestety nie zawsze natura obdarza mamy tym co potrzebne. Ciesz się, jeśli nie miałaś takiego problemu bo to naprawdę trudne i męczące. Nie wspomnę o samopoczuciu mojej siostry, której ciężko było się z tym pogodzić że nie może karmić tylko naturalnie.

Odnośnik do komentarza

Migotko, ja nie podwazam tego, ze siostra walczyla o pokarm.
Ja tez walczylam i tez nie znasz mojej historii. Niestetyw srodowisku lekarskim pokutuje prrzesad ze trzeba karmic co trzy godziny. A tak na prawde tylko ssanie praktycznie non stop przez pierwsze miesiace moze pozwolic na ladne przyrosty i wcale nie jest to latwe...
Karmienie non stop, ale ja trafilam na madre osoby ktore kazaly wywalic smoczki i dokarmiac strzykawka i kubeczkiem medeli ewentualnie lyzeczka... I zaden laktator nie byl w stanie ze mnie wyciagnac wiecej niz 20 ml! A corci sie udawalo, jak juz zalapala o co chodzi... Przez trzy miesiace to byla ciagla walka, zwlaszcza jak cora wyladowala z zapaleniem pluc w szpitalu i byla w stanie zrobic tylko dwa lyki bo zaraz soe dusila... A lekarki kazaly robic dlugie przerwy...

Odnośnik do komentarza

Każdy organizm jest inny i różne rozwiązania mogą się sprawdzić u różnych osób. Wiem tylko, że gdyby nie dokarmianie to chyba siostra nie wyszłaby z domu bo musiałaby karmić na okrągło a wydaje mi się, że nie o to w macierzyństwie chodzi żeby zamykać się z dzieckiem w domu z powodu karmienia.
Pozostaje tylko życzyć wszystkim mamom żeby ten problem ich nie spotkal. Oby była rzeka mleka:-)

Odnośnik do komentarza

Hej. Co do szczepień to ja się waham raczej w str. Nie szczepienia w ogóle. Tak sie sklada ze znam Pana którego dziecko po szczepieniu dostalo autyzmu. Jeździ teraz na konsultacje do Warszawy do lekarza który przylatuje ze stanów. Leczą małego dieta ktora oczyszca organizm z tych toksyn które otrzymalo. M.in.z rtęci. Druga para ktora nie szczepi to sąsiedzi a mama jest przedstawicielka medyczna -daje do myślenia. Jedno dzieciątko ma 5 lat i nic mu nie jest drugie kilka miesięcy. Trzeci znajomi zrezygnowali ze szczepień gdy w szpitalu podali malej wycofaną szczepionkę ! Ale najważniejsze w tym wszystkim to skupic sie na zdrowym odżywianiu bez słodyczy, białej mąki, wyziebiajacych pokarmow itd.tak aby naturalnie budować silna odporność dziecka. Dla zainteresowanych do poczytania strona stopnop.pl oraz do wysłuchania wykłady dr Doroty Majewskiej nt.szczepien

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzj44jlfca6a8b.png

Odnośnik do komentarza

Anuszka mi ostatnio kuzynka opowiadała o dwóch parach jej znajomych, których dzieci zachorowały po szczepieniach jedni po tych w szpitalu obowiązkowych, drudzy po tych dodatkowych ale nie pamietam ktorych. Jedno z tych dzieci dostało zapalenia opon mózgowych, drugie chyba przestało sie rozwijać a bylo całkowicie zdrowe, teraz oba są niepełnosprawne.
Któraś mama pisała że jak nie będzie udowodnione to nie wierzy, ale kto ci powie że szczepionki szkodzą jak na tym się miliardy zarabia, co ich obchodzi nawet kilka % małych pacjentów którzy umrą lub poważnie zachorują. Takie powiązania szczepionka - choroba/śmierć ciężko udowodnić, ale coś w tym musi być... skoro tyle jest takich historii, a szczepionki niektóre są wycofywane, tylko szkoda że najpierw zbiorą żniwo nie chce być mamą która przekona się o tym na własnym dziecku.
Ja nie podjęłam decyzji chce aby moje dziecko było zdrowe, nie jestem anty.... ja tylko się boję że w świecie w którym najważniejsze są pieniadze, w którym na każdym kroku firmy szukają oszczędności kosztem innych, nikt nie patrzy na ten procent odchyleń od normy, a skutki są dramatyczne i może to spotkać każdą z nas... skąd mam wiedzieć że szczepionki którą dostanie mój syn nie wycofają po 2 tyg czy mc bo partia była zanieczyszczona czy dzieci zaczęły umierać bez powodu...

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7janliywfnjikz.png

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się ale jeśli karmienie naturalne połączone z dokarmianiem butelką daje dziecku poczucie sytości to moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie. Ala miała przez ok. pól roku ok.75% mleka mamy i resztę z butelki, miały czas na spacery, zabawę, przytulanie. Myślę, że to też dziecku jest potrzebne a nie tylko 100% mleka mamy. Ale każdy ma inne podejście. Dziś Ala jest mądrym i niesamowicie kochanym 5latkiem wiec raczej dokarmianie Humana jej nie zaszkodziło. Mam nadzieję, że mnie problem z karmieniem nie spotka ale w razie czego wiem jak pogodzić możliwości z rzeczywistością a jak będzie przekonam się za kilka miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Gość anuszka877

Benq -dokładnie tak jak piszesz- to jest przemysł wart miliardy.. po za tym sama ustawa o niepozdanych odczynnikach poszczepiennych zabezpiecza się przed wypłacaniem odszkodowań w wyniku śmierci dziecka, upośledzeniea i innych,,,
Wystarczy poczytać http://www.monitor-polski.pl/list-otwarty-prof-dr-hab-m-d-majewskiej-do-prezydenta-rp-w-s-nowelizacji-ustawy-o-zapobieganiu-i-zwalczaniu-chorob-zakaznych/
teraz mamy taki zasób i dostęp do informacji ze wystarczy poszukać w google.
grupy interesu, lobbyści w polskim sejmie -doprowadzili do wprowadzenia obowiązku szczepień w 2014 r.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ja z innej beczki. Szykuje Nam się niedługo "imprezka" urodzinowa w lokalu, a w maju komunia i mam dylemat, którą sukienkę wybrać. Kompletnie nie potrafię się zdecydować:/ Może pomożecie?:)
1. http://www.happymum.pl/sklep3/d406,sukienki_wizytowe,1150-giselle_dress.html
2. http://www.happymum.pl/sklep3/d547,sukienki_wizytowe,3450-pin_up_dress.html

Bardziej w moim stylu jest ta druga, ale ta pierwsza też baaardzo mi się podoba:)

A co do karmienia piersią - ja też Lilcię bardzo chciałam karmić, ale się niestety nie udało:( Urodziła się drobniutka, nie umiała dobrze złapać piersi, ciągnąć, denerwowała się dobitnie, bo była głodna. Zasysała się, pociągnęła kilka razy i puszczała i tak w kółko. Mleka było bardzo mało przez brak porządnego ssania. Nie umiałam patrzeć jak płacze i się męczy z głodu (tymbardziej, że ona kwiliła jak pisklaczek, a gdy była głodna to się po prostu darła). Ja też płakałam razem z nią i skapitulowałam. Butelki miałam kupione, więc nie było kombinowania ich po nocy. Miałam Tommee Tippee ale te zwykłe bez tej rureczki - jakoś mnie nie przekonuje mycie tego. Co do smoczka to też kupiłam, ale Lilcia nie chciała. Namiś z kolei ciągnął jak głupi:) Miałam taki: http://www.bibiswiss.pl/produkty/idealny-ksztalt-smoczka-bibi

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Aaa i dowiedziałam się dziś, że sąsiadka z naprzeciwka też jest w ciąży z terminem na lipiec. Nasze córcie też są z tego samego roku - Lilcia z maja a Lusia z sierpnia:)
I dziś pani w żłobku pochwaliła Namirka, powiedziała, że jest bardzo mądry, rozumny i można go przenieść do starszej grupy (tam są dzieci od ok. 2 lat) - będzie chodził razem z siostrą, jak tylko przyjdzie jakieś dziecko do tej młodszej grupy:):)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mamalino, pani Malwina Okrzesik jest ekspertem na forum Karmienie Piersia na gazecie. Jej rady sa bezcenne, a i niektore z dziewczyn udzielajacych sie tam sa tez certyfikowanymi doradcami. Ostatnio pomagaly jednej z dziewczyn, ktorej nie wyszlo karmienie pierwszego malca z przygotowaniem sie do karmienia drugiego synka. Przeszly z nia najtrudniejsze tygodnie poczatkowego karmienia! Najwazniejsze, udalo im sie!!! I za to wlasnie cenie sobie tamto forum.
Z ksiazek prokarmieniowych to ja polecam Polityke karmienia piersia:D

A Namirek jest swietnym chlopcem:) buziak od wirtualnej ciotki:)

Odnośnik do komentarza

Aniu Namirka ciężko było kp, mimo, że zdecydowanie lepiej ssał:( Miałam wówczas 13 miesięczną Lilkę, męża w domu tylko przez pierwsze 2 tygodnie, a potem musiałam zająć się dwójką, więc nie mogłam zamknąć się w pokoju na 2 miesiące z Namkiem:( A czuję, że jakbym miała techniczną możliwość, to by Nam się udało. Szkoda:/ A teraz będę miała ten czas, bo dzieci będą chodziły do żłobka. Tylko nie wiem, czy w moim przypadku kp nie będzie odradzane ze względu na mój stan zdrowia. Muszę pogadać z gin na następnej wizycie o tym.
Faktycznie, gdybym się bardziej zaparła przy Lilce, to przy pomocy innych osób pewnie, by się udało kp, ale nie wiem czy wytrzymałabym to psychicznie. A szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko, więc czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Kobiety muszą patrzeć też na siebie, a nie tylko na aspekt cudownych właściwości mleka matki. Takie jest moje zdanie - kp jak najbardziej, ale nie za wszelką cenę.
Dziękuję za rady - forum i książkę:) Mam nadzieję, że się przyda:)
Namek przesyła pozdrowienia:)

A od kiedy zaczyna się 6 miesiąc?

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Sabrinka, dziękuję, już lepiej się czuję, ale faktycznie dużo odpoczywam. Myślę, że głównie to pomogło. Mam nadzieję, że Ty też już dobrze?
MonjaMonja, w każdej plotce jest coś prawdy i nasza w tym rola, żeby się z tym zapoznać podjąć świadomą decyzję. Jeśli chodzi o potwierdzenia naukowe co do negatywnego działania szczepionek to długo się na nie nie doczekamy. Niestety już dawno zaprzestano prowadzić dane statystyczne co do działania szczepionek. Ale moim zdaniem wiele czynników może wywołać autyzm i szczepionki mogą się na pewno do tego przyczynić w jakimś stopnie, ale nie panikowałabym. Kiedy miałam zajęcia na studiach na oddziale dermatologii spotkałam się z kilkoma przypadkami, gdzie szczepionka "spowodowała" twardzinę. Myślę, że szczepionka była czynnikiem, który "wywołał" już wcześniejsze predyspozycje do tej choroby, jeśli nie szczepionka, to coś innego by to wywołało.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

anuszka87 a w jaki sposób stwierdzono, że dziecko po szczepieniu "dostało" autyzmu? Autyzm można stwierdzić dopiero w momencie kiedy dziecko zaczyna reagować na otoczenie, postrzegać świat czy też wtedy gdy komunikuje się z otaczającymi ludźmi, a wtedy to już jest dawno po pierwszych czy też kolejnych szczepieniach więc ja bym jednoznacznie nigdy nie postawiła takiej diagnozy. Przedstawicielki medycznej również nie uważałabym za autorytet i sprawdzone źródło wiedzy, chyba, że ma skończone jakieś studia medyczne a nie jakiś kurs. Wiem o czym mówię, bo jestem z wykształcenia fizjoterapeutką i w trakcie studiów pielęgniarskich. Nieszczepione dzieci - owszem nic im nie jest, nie chorują na zakaźne choroby, a to tylko dlatego, że większość społeczeństwa jest zaszczepiona i nie przenosi tych chorób dalej. Jeżeli wszyscy przestaliby szczepić to wtedy zaczęłaby się jazda jak w średniowieczu;)

Tetide zgadzam się z Tobą w 100% ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

A odnośnie karmienia piersią - ja baaardzo chcę karmić i mam nadzieję, że nie będę miała p/wskazań. Jka na razie moje piersi dają o sobie znać, że będę miała czym karmić i oby było tego dużo! :) Nie mogę się tego doczekać, a poza tym jak powiedziała Aniaradzia - to najlepsze lekarstwo na choroby dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Tetide ja caly czas pamietam... Sprobuje uspic mala i napisze Ci ten moj plan. Ty masz medyczne wyksztalcenie to mam nadzieje, ze go poprawisz, lub skonsultujesz z kims bardziej kompetentnym, bo to co bedzie to moja wlasna wariacja na temat szczepien.

Zgadzam sie z Toba, ze powiklania na pewno sie zdazaja, ale trzeba byc swiadomym i pilnowac, zeby dziecko bylo ansolutnie zdrowe. Niektorzy lekarze bagatelizuja np katar a u maluchow ten katar moze szybko przejsc w zapalenie pluc. A na dodatek maluch oprocz tej infekcji moze jeszcze rozchorowac sie na bakcyla szczepionkowego.

Wplyw rteci na organizm nie jest obojetny, ale np szczepionka mmr ktora oskarza sie o autyzm nie zawiera rteci. Podobnie prevenar na pneumokoki, czy engerix na zoltaczke. Warto tez np zainwetowac w szczepionke z acelularnym krztusciem jest np w wieloskladnikowych ale tez dostepna w pojedynczym preparacie. Podobnie rzecz sie ma z polio mozna zaszczepic szczepionka z nieaktywnym wirusem, co np jest wskazane kiefy mamy dzieci starsze i miemowlaka lub kobiete w ciazy, wtedy starszaka szczepi sie tym typem szczepionki...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...