Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Surikatko ja tak miałam z wysoko położoną główką. Przez 9 godzin skurczy nie mogłam się ruszyć z łóżka porodowego... o 19 jak mi pozwolili to już nie miałam sił i prawie się przewróciłam. Od 4 godzin miałam 6 cm rozwarcia i ani milimetra nie postąpiło.

Ale u mnie to chyba nie było tak źle. Na sali leżałam z dziewczyną po cc, która miała 10 cm rozwarcia i do końca główka się nie wstawiła!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

No kto wie:) Teraz tak szybko te dni będą uciekały, że jak zaczniemy rodzić to codziennie będzie się coś działo :D Ja nie czuję aby mała się wcześniej szykowała ale to może przyjść z dnia na dzień więc w razie co mam się zgłosić do szpitala:)

Martynko ja czuję po prostu że wkłada mi jakąś część ciałka bardzo wysoko i przez skórę to widać a że leży główką w dół to cały czas stawiam, że to nóżki:) Pupkę ma wypiętą bardzo wysoko więc wydaje mi się, że może być długaśna:) Mój narzeczony ma 197 wzrostu a ja 171 więc ma po kim być wysoka, choć chyba nie ma na to reguły :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

lekarz nie może odmówić Wam przedłużenia zwolnienia L4 jeśli przeszłyście planowany termin porodu! To kpina i nie bierzcie macierzyńskiego przedporodowego choć to możliwe, bo L4 należy Wam się jak psu buda. Planowany termin, to nie rozwiązanie - termin się szacuje i można się nieźle pomylić, tym bardziej jeśli miesiączki były nieregularne - z resztą nie ma o czym gadać - nie ma prawa Wam odmówić przedłużenia.

Ja mam zwolnienie do 6.06 i tak wypadło, że to planowany termin, ale to przypadek. Jeśli urodzicie w trakcie trwania L4, to przerywa się on wraz z dniem urodzenia Maleństwa i przechodzicie w Zus-ie automatycznie na macierzyński po przedstawieniu dokumentów, które niezwłocznie trzeba im przekazać.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Surikatka no wydaje mi sie ze to czop byl konsystencji jaja kurzego podobnie jak przy owulacji i bylo go sporo, no ale zobaczymy. Brzuch mnie kluje mocno od wczoraj w pochwie wiec moze a nóż to jakis znak. Ostatnio kuzynka mi opowiadala ze przy pełni jak rodziła to bylo tyle porodow ze musiala godzine poczekac bo nie bylo wolnej sali wiec dziewczyny do dziela :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3qtkfj2r8gfdn.png

Odnośnik do komentarza

mamalina wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :) Bawcie się dobrze z mężem :)

madziunia ja miałam rozciąganie więzadeł w podbrzuszu. Bolesne rozciąganie jak zastane mięśnie po zakwasach. Palący ból przy nieostrożnym ruchu.
Używałam takie plastry silikonowe po operacji kolana. Bardzo ładnie utrzymują elastyczność skóry i unika się zwłóknienia tkanki, dzięki czemu blizna jest miękka i elastyczna. Już nie pamiętam jakiej marki wybrałam, ale chyba wtedy nie miałam zbyt dużego wyboru, bo to była nowość na rynku :) Są maści na bazie cebuli do masażu blizny, też zapobiegają zwłóknieniu lub te z wyciągiem z pereł (ich nie używałam, znam tylko relacje).

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

8,ch

madziuniaJa używałam plastrów Sutricon a właściwie moja córa. Miała dość głeboką bliznę obok oczka po upadku na plastikową miarkę od mleka modyfikowanego. Blizna się bardzo ładnie wygładziła i ma kolor prawie idealny jak zdrowa skóra. Całkowicie nie zniknęła ale jest naprawdę super jak na stan sprzed plastrów, prawie jej nie widać. Ale stosowaliśmy kilka miesięcy zaraz po urazie. Mąż przywalił czołem i głeboko rozciął skórę na czole. Też stosował Sutricon i blizna zniknęła. Też zaczął stosowanie zaraz po urazie. Fakt, cena wysoka. Ale u nas zadziałały. Ciężko je dostać od ręki więc jeżeli planujesz używać to zamów sobie wcześniej w aptece.

http://www.suwaczek.pl/cache/17b721e0e2.png
url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/480727b525.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Już patrzyłam w internecie i w razie czego sobie zamówię, bo mają bardzo dobre opinie więc chyba zaryzykuję. Tym bardziej, że fajnie skórę ponoć podtrzymują, zmniejszają to uczucie ciągnięcia no i będą ją chronić bo to takie miejsce, że nosząc ubrania można podrażniać. Cena faktycznie konkretna ale czytałam, że można je porozcinać i stosuje się je na kilka dni więc starczą na dość długo. Nie sądzę abym miała cierpliwość i chęci smarowania kremami więc to byłoby idealne rozwiązanie dla mnie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

19ch
Byłam wczoraj u lekarza na oststnim badaniu bo mój lekarz wyjeżdża na urlop i wróci dopiero ok 22 czerwca. Maciek waży 3600g i lekarz stwierdził że jest rozwarcie w odcinku krzyżowym na opuszek palca. Szyjka długa. Myślicie że długo tak pochodzę? :)

Martyna677 ja brałam Relanium jak jeszcze nie byłam w ciąży i uczucie po nim jest takie że jesteś cały czas otumaniona, taka jakby wiotka
Co do łożyska to ono sie nie przemieszcza

mooniak ja zainstakowałam sobie aplikację na telefonie polecanej przez mleko Enfamil. Nazywa się ExpactingBaby Polska

kati1991 super że Dzidziuś zdrowy :)
cieszcie się teraz sobą :) wymęczyłaś się bardzo podczas porodu... :(

aniaradzia a skąd Ty wiedziałaś o benq wcześniej? :)

benq4259 GRATULUJE!!! Poród marzenie :) nie namęczyłaś się zbyt długo :) Śliczny Synuś :D
A jeszcze powiedz czy wcześniej miałaś jakieś symptomy zbliżajacego się porodu czy przyszło tak samo z siebie?

evciak90 według prawa powinnaś dostać znieczulenie. To jest obowiązkowe

supermoniczka zdolny ten Twój mąż :)

Kiniarzeszow35 GRATULUJE!!! Jaka ona malutka :)
no to świętowałaś Dzień Mamy z Blanką :) jak przeszedł poród. Wszystko ok czy raczej się męczyłaś?

Aneta87 jak tam u Ciebie? Odezwij się jak tylko będziesz mogła :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3qzk9fgf5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

madziunia wczoraj miałam dokładnie taki sam ból nad pachwina jak opisujesz. Okropne to było, ruszyć się nie mogłam. Może to mały tak się ustawił i coś ucisnal, nie wiem.

akola ja też niestety nadal morduje się z jakimiś okropnym chorobskiem, już drugi tydzień. Kaszel już mnie przestał wykańczać, to teraz umieram na katar. Już rycze codziennie, bo wszystkim minęło a ja nadal się męczę. Nic nie pomaga nawet majeranek Ani.
A jutro idę na ktg którego też nie miałam poza pobytem w szpitalu i zdjecie pessara, boję się tylko żeby Marcelek nie chciał jeszcze wychodzić dopóki mam ten cholerny katar bo nie wyobrażam sobie porodu z zatkanym nosem!

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Jeszcze raz dziękuję za życzenia rocznicowe :-)
Ja w dalszym ciagu w dwupaku... Chociaż dzis w nocy bylo kilka chwil grozy, z tym ze nic z tego nie wynikło.
Jesli chodzi o l4 to ja mam do 14.06 a termin porodu mam na 8 wiec jest z zapasem, a po 14 mam juz isc do szpitala i najlepiej urodzic :-)
Moja mala ma juz glowke bardzo gleboko i czuje takie klucia i rwanie w kroku, zwlaszcza po spacerze albo jak wstaje z lozka.
Dzis w koncu dostalam truskawki, takie prawdziwe pyszne, pochlonelam cala miske z makaronem i jogurtem natyralnym.... Nieebo w gebie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sg7rfmlj3yhcp.png

Odnośnik do komentarza

Muszę jeszcze Wam powiedziedzieć że mój tata trafił do szpitala kilka tyg temu. Dwa lata temu miał krwawienie z odbytu z trofił do szpitala. Zrobili mu gastroskopię i okazło się ża ma nieżyt żołądka i podrażnioną śluzówkę. Dostał leki i wszystko było ok. Jakies 3 tyg temu znowu krwawił i znowu trafił do szpitala. Zrobili mu kolonoskopię i okazało się że są w jelicie dwa polipy z czego jeden ok 4-5 cm i trzeba robić operację bo na zabieg już jest za późno. Więc zrobili operację, wszystko już się goiło, tata czuł się dobrze i został wypisany do domu. Nastepniego dnia wieczorem dostał takiego krwotoku z odbytu że ciśnienie miał 70/40 a tem ciała 34,3 stopnie. Znowu trałił do szpitala i następnego dnia miała robioną gastroskopię żeby zobaczyć czy to krwawienie nie jest z góry przewodu pokarmowego. No i w trakcie gastroskopii wszystkie szwy na brzuchu zaczęły trzaskać i jeszcze po badaniu był znowu na sali operacyjnej i półtorej godziny go zszywali. Także masakra... Teraz teży już kilka dni w szpitalu i nie robią mu nic bo czekają aż się wszystko zagoi bo podobno rana źle wygląda... A tata jeszcze jest w szpitalu w innej miejscowościm(80 km ode mnie) i tyle ile daje radę z mężem jeżdzimy do niego. I powiem Wam że jestem wykończona i zmartwiona całą tą sytuacją...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3qzk9fgf5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Gosia Kluseczka biedulko Ty... Jeszcze zmartwienia Ci teraz potrzebne:( Niestety to nasze życie czasami nas nie oszczędza:( Wierzę, że wszystko będzie dobrze, bo tylko pozytywne myślenie może nas uratować:) Na nic innego nie mamy wpływu więc głowa do góry:)
grgosia u mnie ostatnio często się to zdarza ale tylko z tej jednej strony. Jakby się mięśnie rozrywały:/ Zanim się podniosę to jest taki straszny ból, że aż w nocy postękałam bo nie mogłam wstać a tak mi się siusiu chciało:(

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ngu1r27nochta.png

Odnośnik do komentarza

Anuszko trzymam kciuki;)

Gosiu Kluseczko, jsk ja dobrze wiem przez co przechodzicie... Pamietaj przytulam Cie calym serduchem i modle sie za Twojego Tate i cala Wasza rodzinke.
Co do Benq to mamy swoje numery telefonu i wyslala mi smsa. Wiesci bylyby niemsl na biezaco, ale akurat telefon mi padl a maz zakosil mi ladowarke i musialam czekac na jego powrot...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...