Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Mona cieszę się że maaz tak wspaniałego lekarza, inny mógłby to olać i przeoczyć. Ale najważniejsze że ty i maleństwo jesteście cali i zdrowi. 36 tydzień to już nie taki ekstremalny wczesniak tym bardziej ze ponad 2 kg radość możesz wziąść na ręce :) trzymam kciuki żeby szybko wyjeli dzidzie z inqubatora ;)

Odnośnik do komentarza

A tak wogule to wczoraj pod wieczór podskoczylam na ip bo caly dzień słabo ruchy czulam a moje maleństwo zawsze było mocno żywe jesli o yo chodzi. Dowiedzialan sie że ktg jeśli nie chce kłaść sie na oddział jeat płatne 20zl. Posluchalam serduszka, wyszlo ze synek poprostu delilatnie mnie w dzień traktował za to w nocy nadrobil i obil mi prawej zebro. Serduszko szybko bilo, ruchy delikatne, tylko jeden mocny skurcz na 40%.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)

Odnośnik do komentarza

Tetide mi teraz cały czas siedzi w głowie, że co ja zrobię jak mi wody odejdą gdzieś publicznie...
Mnie dziś od rana podbrzusze pobolewa i co jakiś czas kłuje w pochwie, muszę męża gdzieś wyciągnąć dziś bo nigdy nie wiadomo może to ostatnia beztroska niedziela:-)
Znacie jakiś związek między inką z mlekiem a ilością mleka w piersiach? Bardzo lubię inkę i zawsze piłam po kilka dziennie, ostatnio od jakiś 2 tygodni niemam ochoty na nią i tak zauważyłam, że odkąd nie piję to i siary nie mam praktycznie, sporadycznie jedna mała plamka na piżamie, a wcześniej po każdej nocy byłam dosłownie zalana... Od dziś przeprowadzam doświadczenie! Jedna inka już w brzuszku:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6yd6h1k729o.png

Odnośnik do komentarza

Niedawno słyszałam, ze obalono mit jakoby bawarka wpływała na ilość pokarmu. Nie wiem dlaczego z inką miałoby być inaczej. Na pewno nie zaszkodzi. Też lubię:)
Nasza położna, która jest konsultantem laktacji wspomniała, że piwo może zwiększyć ilość pokarmu (bezalkoholowe oczywiście).
Ja nie mam śladów siary, ale chyba to nie jest powód do zmartwień. Mam tylko tkliwe brodawki.

Moja córcia jest bardzo aktywna. Widzę, że wymyśla sobie nowe sposoby poruszania się w brzuchu:) Ciągle coś sterczy z brzucha:)

Czy czułyście kiedyś coś takiego jak bąbelkowanie? Miałam to z prawej strony blisko żeber i nie mogły to być moje jelita, bo za długo to trwało.

Odnośnik do komentarza

La mariposa, dziekuje ze piszesz tak cenne wskazowki. Blaszka jest tylko w jednej i jest niewielka. Z drugiej strony tato ma rozsiane guzki tarczycowe, mimo ze tarczyce ma usunieta, ale to po wypisie skonsultujemy z moja endo(cudna kobieta i lekarz jakich malo)

Monju nie ma zadnego zwiazku z inka a iloscia mleka. Czasami preparaty ze slodem jeczmiennym maja wplyw np femaltiker, ale nie ma sensu go stosowac zanim ssak przejdzie na druga strone brzucha, chyba ze po porzednim porodzie byly istotne problemy z laktacja. Ilosc mleka siedzi w glowie. Jak nie bedziesz nerwowo podchodzic do kp to powinno byc dobrze:) stres blokuje odruch oksytocynowy, czyli wyplyw mlekaz piersi, nie jego produkcje;)
Za produkcje odpowiedzialne jest prawidlowe ssanie. Im wiecej maluch ssie tym wiecej sie produkuje.
Dlatego w tych pierwszych tygodniach maluchy potrafia wisiec na piersi po 23h/dobe i to jest tez prawidlowe. Nie dajcie sobie wmowic ze nalezy karmic co 3 h. Taki odstep ma byc przy mm bo jest bardziej ciezkostrawne. Czasami noworodki kp nawet nie robia kupy bo trawia cale mleko ktore wyssa z piersi mamy;)

Odnośnik do komentarza

Dziękuję La mariposa. Już wyszukałam 2 przychodnie w okolicy tylko może coś o nich jeszcze sobie poczytam. Co ja bym zrobiła bez tego forum :)
Tak, dla mnie to pałac, do tej pory mieszkałam albo w wynajętym pokoju, a ostatnie 2 lata w kawalerce. Więc teraz to pałac i zastanawiam się jak ja z tym wszystkim zmieściłam się w tym jednym pokoju :)

Wczoraj kupiłam wreszcie kwiatki, i takie doniczki jak Ty Aniu i okazało się, że nie mam ich na czym powiesić, bo płot kończy się siatką a nie wspornikiem. Więc przymocowałam na linkę ogrodową :)

A teraz jestem wkurzona, bo od kilku miesięcy nie wychodziliśmy z mężem tak sobie do restauracji czy kawiarni - nie było kiedy i dziś postanowiliśmy wyjść, bo być może to nasza ostatnia niedziela we dwójkę i nie chciałam jej spędzić w sklepie. A tu się teście zapowiedzieli. No szlag mnie trafił! Płakać mi się chce, bo to już może nie być plan do przełożenia :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Monjamonja to babelkowanie to na pewno nie czkawka, mi się wydaje że te nasze flaczki juz tak są ucisniete do granic możliwości i to stąd się bierze.

Tetide współczuję że plan nie wypalił, też bym była wściekła!
Co do przeprowadzki do domku to mam jak ty. Czuję się jak w pałacu, kocham normalne ten mój domek mimo że nie jest jakiś mega duży i też się zastanawiam jak my się miescilismy w mieszkaniu z małym dzieckiem, bo zobaczysz ile rzeczy jest potrzebne dla takiego brzdaca, a zabawek przybywa w zastraszającym tempie.

Co do przychodni to faktycznie trzeba solidnie temat przemyśleć, szczególnie zorientować się który pediatra jest najlepszy i koniecznie poszukać pediatry prywatnego bo niestety np moje dziecko zawsze łapie najcięższe paskudztwa w niedziele, święta i w sylwestra, czekanie na przychodnie odpada.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44j3cqc9p3e.png

Odnośnik do komentarza

Nie martwiłam się tym bąbelkowaniem, tylko pojawiło się po raz pierwszy i wydało mi się jakieś dziwne:)
Grgosia, powodzenia w kurowaniu się.
Podejrzewam, że nasze świeżo upieczone mamuśki odezwą się dopiero po wyjściu ze szpitala. Mam nadzieję, że wszystko z nimi ok.

Też jestem ciągle zmęczona, ale rzadko udaje mi się zasnąć w dzień, ale muszę się po każdym wysiłku na chwilę położyć. Oczywiście dzwoni wtedy komórka, albo domofon i muszę się zrywać. Na szczęście śpię w nocy, więc jakoś funkcjonuję.

Dzisiaj jakaś dziwna pogoda, ale za chwilę gdzieś z mężem wybywamy z domu na spacer i obiad.

Odnośnik do komentarza

Tak, ja ciągle śpię tyle, że nie w nocy, choć mój D mówi, że tak narzekam a chrapię zaraz po przyłożeniu głowy do poduszki :)
Tyle, że to strasznie płytki sen i ja wiem, że ciągle skupiam się na bolącym brzuchu, więc żaden to sen. W dzień kładę się po każdym większym wysiłku, a tym większym wysiłkiem przy takiej pogodzie jest nawet wejście po schodach :) Dyszę jak pies przy 40 stopniach :)
Muszę posprzątać trochę na tę wizytę :/

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

mooniak ja się wkurzylam na swoje rozstępy i poszłam do dermatologa. Niby nie mam dużoi dużych ale nie mam na brzuchu i na piersiach a pojawiły się na dupie i udzie (bo tam się nie smarowłąm bo myslałam że tyle nie przytyje). Dermatolog powiedziała żeby kupić sobie krem na rozstępy z firmy Pharmaceris jakiś z 10%stężeniem urea. Ponoć to pobudza rozstępy do pracy. Ale nie znalazłam tego kremu. Niby są na rozstępy z Pharmaceris ale nie znalazłam w składzie urea. Chyba że ślepa jestem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3qzk9fgf5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja mam termin porodu na 4 czerwca, to moje pierwsze dziecko. Na razie nic szczególnego nie zauważam wczoraj pierwszy raz miałam silniejsze bóle w krzyżu promieniujące do brzucha (czy to skurcze?).Dzisiaj natomiast cisza :P
Mam do was pytanie, mieszkam w pobliżu szpitala max 10min drogi i zastanawiam się czy przy dobrej pogodzie będziemy mogli wracać z dzidziusiem spacerkiem?

Odnośnik do komentarza

U nas też dzis gorąco, uwielbiam słońce i taką pogodę ale nie chciałabym za długo w te upały z brzuszkiem chodzić bo moje palce u rąk i nóg przypominają dziś małe grube paroweczki ; p a od słońca na buzi robią mi sie małe brazowe piegi wiec sie na razie nie wystawiam na słońce :)
Megivg witamy na forum. Jeśli o spacer ze szpitala chodzi to ja bym chyba sie nie odważyła tak wczesnie, polozna mówiła żeby przy wyjściu oslonic malenstwo przed wiatrem i sloncem bo skóra jest bardzo wrazliwa i nie ma prawie żadnej odpornosci.
Pozdrawiam razem z moim małym wiercipienta ; p

Odnośnik do komentarza

Witamy na forum Megivg. Ja bym się chyba zdecydowała na spacer, jeśli by nie padało, a i jeśli ja bym miała siłę na spacer :) Z resztą kilka dziewczyn z forum planuje wrócić na piechotkę, bo też mają blisko :)

Aniu, to prawda, że jak są karnisze i firanki to wnętrze nabiera domowego wyglądu, nawet bez mebli :) Sama to widzę już w dwóch pomieszczeniach! :)

Miałam jednak niespodziankę, mąż umówił rodziców na 17, więc zabrał mnie na kawę na Ostrów Tumski. Cudownie, bo uwielbiam tam chodzić, a do tego z okazji świąt było tam mnóstwo atrakcji związanych w tym miejscem. Później przed przyjazdem rodziców D. wziął się za sprzątanie tak, że wreszcie nie mamy żadnych pudeł w salonie! Jestem szczęśliwa i dziękuję teściom za przyjazd :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

a jutro wizyta u gin. Zobaczymy co powie, mam nadzieję, że nie wpadnie na pomysł wcześniejszego wywoływania porodu, bo on akurat podobno to robi z różnych, także mniej ważnych powodów (to jego jedyny minus jak dla mnie, bo poza tym jest świetnym lekarzem). Powiem, że wolę poczekać, przynajmniej jeszcze tydzień :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73i09k760n1xx3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...