Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Kati uważaj w takim razie ma siebie. Na tle stresowym też skurcze się pojawiają... Ja tez bardzo sie zdenerwowałam w poniedziałek i od tego czasu mnie trzyma. Nawet męża wysłałam samego po fugę bo jak tylko wstanę i zrobię kilka kroków zaczyna się... Też wzięłam nospe no i leżę... Ciekawe co kupi...
A co do zakupów dzieciaczkowych ja czekam na wypłatę i też kupuję już w wszystko co brakuje czyli mebelki materacyk kosmetyki i jeszcze jakieś wyjściowe ubranka chcę dokupić. Mam nadzieję że skurcze się uspokoją i dam rade pochodzić po sklepach...

Odnośnik do komentarza

Gosia 1 czerwcowa - strasznie się cieszę, że okazało się wszystko w normie :) Mi koleżanka na studiach opowiadała, że pod koniec ciąży też jej mówili, ze synek malutki, a urodził się z wagą ok 3,5 kg

Aniu - dobrze, że póki co nie planują wcześniejszego rozwiązania, wszystko będzie po myśli, trzeba to powtarzać w głowie jak mantrę - nasze nastawienie to 90% sukcesu!

Kati rozumiem co czujesz, mój mąż poleciał wczoraj do Anglii i też strasznie się martwiłam o jego przelot....teraz czeka nas lot powrotny...ale wiem, że wszystko będzie dobrze!! Dużo wypoczywaj i się nie stresuj!!! Jak masz lody to koniecznie musisz zjeść :)
Co do studiów to ja się kompletnie nie przejmuje tym co inni myślą i w ogóle nie zwracam na to uwagi. Pracuje na wyniki tak samo jak inni, nawet nadałam sobie większe tempo. A jeśli uda się z jednego przedmiotu łatwiej zaliczyć to będę w niebo wzięta :P bo jest dość trudny, a co na to inni (?) nie interesuje mnie zupełnie :D

Ja dzisiaj byłam na zapisie ktg, wszystko b.dobrze, w przyszłym zapisałam się na usg żeby sprawdzić czy mała przybiera na wadze :)

Dzisiaj widziałam się z moją bliską koleżanką. Pokazała mi prezent dla Werci (otrzyma go po narodzinach). Zamówiła cudownego ręcznie robionego zająca spersonalizowanego na różowej sukience. Ma piękne rumiane policzki i jest przecudny!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgtv73c8c0dfkw.png

Odnośnik do komentarza

A ja nie wiem ile moja szyjka ma wiem że jest miękka ale zamknięta, ostatnio Pani doktor sie pyta czy mi ją mierzyła a ja mówię że nie wiem :) a ona a że nie będziemy się stresować bo to i tak nic nie zmieni że nie będziemy sprawdzać, tak samo usłyszałam że nie ma sensu zakładać szwów że mam odpoczywać i będzie dobrze, ale ufam jej jest dobrym specjalistą z długą historią... obym wytrzymała w 2 paku jeszcze 2-3 tyg i będzie dobrze :) nie mam bolesnych skurczów jeszcze może coś tam sporadycznie jak przegnę z siedzeniem... staram się oszczędzać ale wiecie same jak jest czasami ciężko...

Diana słodziak :) ja swojego synka to nie pamiętam kiedy widziałam cały czas się chowa łobuz mały, z ostatnich prenatalnych mam zdjęcie ptaszka bo głowę zasłonił Pani doktor mówi nie da się z tej strony to zrobimy z drugiej ja później patrze a tu taki sprzęt hehe

malutka jak lekarz nie zakazał to można :) my mamy zakaz od grudnia przez te problemy z szyjką :/

Mooniak tak słyszałam że seks na końcówce przyśpiesza poród :)

Z tą antykoncepcją to nie jest chyba tak że nie można tabletek brać... ostatnio na wizycie dzwoniła jakaś pajetka do mojej gin i z tego co zrozumiałam to ona karmiła i miała jakieś tabletki przepisane antykoncepcyjne ale był jakiś specjalny skład dla karmiących... wiec jak przyjdzie pora trzeba zgłębić temat ja bym nie ryzykowała że mam ochronę jak karmię w 2-3 godzinnych odstępach jest jeszcze kilka innych czynników które muszą być spełnione...

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7janliywfnjikz.png

Odnośnik do komentarza

Mam pytanko odnośnie wskazań do cesarki, kuzynka ma dość dużą wadę wzroku (termin na lipiec) i boi się naturalnego porodu chciała by cesarke ale same wiecie że to nie tak prosto u nas w kraju przynajmniej na nfz... czy któraś sobie załatwiała od okulisty lub innego lekarza zaświadczenie aby nie było problemów? może mozecie polecić takiego lekarza z okolic krakowa lub katowic... ostatnio gin powiedziała jej że może być też zaświadczenie od psychologa czy psychiatry... nie pamietam już... że ma sie paniczny strach przed porodem... wiecie coś może na ten temat? dzieki za wszelkie rady :D

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7janliywfnjikz.png

Odnośnik do komentarza

Benq, od psychiatry bierze się zaświadczenie o tokofobii (czyli panicznym lękiem przed porodem). Nie doradzę natomiast lekarza z wiadomych przyczyn- odległość nie ta.

A właśnie, jak to będzie z "tymi" kwestiami po porodzie? Nie bardzo mogę brać tabletki, bo miałam kilka podejść i kończyło się rozchwianiem psychicznym u mnie (radość, a za chwilę płacz i rzucanie talerzami). Prezerwatywy szczerze powiedziawszy mnie nie interesują, a stosunek przerywany to średniowiecze jak dla mnie... Ktoś coś??

Znowu mi się wyje, eh te głupie hormony :(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Obawiam się Kati, że jednak coś będziesz musiała wybrać. Skoro tabletki i stosunek przerywany nie to zostaje prezerwatywa albo nic. Spirali chyba tak od razu nie można. Zastrzyk nie wiem... Generalnie kwestia wyboru. Ja przez lata brałam tabletki ale wiem że do nich nie wrócę. Za dużo mają skutków ubocznych. Znam osobiście przypadki zakrzepicy i udaru z powodu tabletek. Ja odstawiłam w końcu jak budziłam się w nocy z tak drętwymi rękami że nie potrafiłam nimi ruszyć. Jakby paraliż. Koszmarne doświadczenie...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny cieszę się że wszystko się poukładało :*
Aniu oby wszystko było w porządku i żebyś na spokojnie doczekała do tego 35 tyg ;)
Kati nie stresuj się bo to nic nie pomoże :* Wszystko będzie dobrze, a szkodzisz tylko sobie, niepotrzebnymi skurczami. Brzuszek masz mega, miło popatrzeć na tą piłeczkę :* Na pewno się zrewanżuję :)
Co do antykoncepcji to wiem że jest nowość krążki dopochwowe (nie wiem jak to się dokładnie nazywa) które co miesiąc się wymienia tylko nie wiem czy można to stosować w ciąży. Ja po połogu na pewno zgłoszę się po coś ;)
Co do witamin to nie prawda. Ja łykam witaminy od początku a mój mały wcale olbrzymem nie jest. Koleżanki też brały i urodziły przeciętne maluchy między 3 a 3,5 kg. Wszystko zależy od genów ;) Niektórzy mówią że nasze dzieci urodzą się z podobną wagą co rodzice ;)
Co do wielkości piersi: WIELKOŚĆ NIE MA ZNACZENIA PRZY KARMIENIU, ILOŚĆ MLEKA NIE ZALEŻY OD WIELKOŚCI PIERSI ;) Także nie przejmować się:*

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

Martyna677 nie martw sie że nie masz jeszcze siary - ja też nie mam. A jeżeli tylko będziesz miałą w sobie dużo wiary i wytrwałości to napewno będziesz karmić piersią :) kilka dni temu pisałam co zrobić żeby wywołać laktację to poszukaj w moich postach, a jak nie znajdziesz to ja poszukam i wkleje to co pisałam:)

kati1991 odpoczywaj i się niczym nie martw :) i pisz na bieżąco co u Ciebie :)

Gosia 1 czerwcowa :) widzisz? :) mówiłyśmy że wszystko ok :) po prostu Twoja ginekolog w minutę nie zdążyła zrobić dokładnego usg... Dobra decyzja ze zmianą lekarza :)

Sabrinka nie wydaje mi się żeby witaminy wpłynęły na wielkość dziecka. Każda z nas bierze witaminy a dzieciaczki są różnej wielkości. jedne większe inne mniejsze. Zależy od genów :)

Martyna677 weź pół godzinną ciepłą kąpiel. Jak przejdą i nie wrócą to wszystko jest ok. jakby wróciły jeszcze silniejsze to jedź na IP. A skurcze Braxtona Hicksa nie są aż tak bolesne. Koniecznie pisz co jakiś czas jak sytuacja się rozwija

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk3qzk9fgf5.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Migotka muszę wypytać ginekologa. Do tej pory żaden nie potrafił mi dobrać tabletek, bo żaden nawet nie pofatygował się, aby zrobić jakieś badania hormonów. Może to od tego miałam takie przeboje, za mocna dawka? Nie wiem. Ale te krążki, o których pisała Justi, już bardziej mnie przekonują. Zobaczymy co powie ginekolog. Po porodzie zapytam, bo teraz to uzna mnie za jakąś niewyżytą :D

Sabrinka ja słyszałam, że witaminy faktycznie mogą wpłynąć na wielkość dziecka, bo mojej koleżance zalecili odstawić (jak była w szpitalu- dziecko ponad 3 tyg większe na usg). Może faktycznie coś w tym jest.

Martyna, mam nadzieję, że przejdzie. Ja już dzisiaj myślałam, że urodzę, takie silne miałam i bolesne skurcze. Na szczęście magnez i nospa mnie uratowały.

Justi chciałabym się nie stresować, ale jak sobie tylko pomyślę, że nie ma go przy mnie to aż mnie ciarki przechodzą. Strasznie tęsknię :( może to głupie, bo w sumie minęło dopiero kilka godzin, ale ja bardzo takie rozłąki przeżywam :/
Co do mojej torby kangurzycy- jest pokaźna, nie ma co :) czekam na rewanż :)

Gosia Kluseczka, odpoczywałam całe popołudnie, bo wystraszyłam się nie na żarty. Ale nie wiedzieć czemu ciągle wyję :( Jak mi przejdzie to za chwilę od nowa. Wyszłam z psem na krótki spacer i znowu wpadam w nostalgiczny nastrój. Czy to tylko ja tak mam, że tęsknię za swoją drugą połówką jak wariatka???

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jpv60asct.png

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję, że to nic poważnego i przejdzie szybko, tylko niepotrzebnie sie stresuje i martwie.. Mały sie rusza, rozrabia, więc nie boje się, o niego, że coś nie tak, tylko te skurcze. A jeszcze wyczytałam na necie, że skurcze porodowe to jeszcze sie czuje jakby chciało się oddać stolca, no i ja tak wlasnie miałam.. Ale zawsze tak miałam w ciąży, i tłumaczyłam sobie tym, że tam maluch uciska na kiszkę albo macica.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...