Skocz do zawartości
Forum

W poszukiwaniu bratniej duszy


ewelkaa

Rekomendowane odpowiedzi

może jakieś przekupstwo na zachęte np. jakąś pościel niech sobie wybierze oczywiście mówiąc, ze to taka dla dużych dziewczynek co śpią już w swoich łóżkach.
Ja kładłam się z naszymi wpierw póki nie zasną ( w ich łóżkach) ..z czasem wychodząc na coraz to dłuższy czas i informowałam, ze idę coś sprawdzić, zrobić i zaraz przyjdę z powrotem (na początku było ciężko przy wyjściach nie ukrywam) a w nocy jak przychodziły to niestety z uporem maniaka odprowadzać do łóżka trzeba.. i tyle pamiętam bo moje to już nie ten wiek :P

Odnośnik do komentarza

Ewelkaa, gratulacje z powodu ciąży! Z tego co widzę na suwaczkach Twoje starsze dziecko w chwili gdy się już dzidzia urodzi będzie miało ok. 2,5 roku, to fajny wiek. Dziecko jest już mądre, rozumne, pomocne.
Napisz jak się czujesz. Dokuczają Ci jakieś typowe ciążowe objawy?
A co z Twoją mamą? Jak się dowiedziała o tym guzie na płucu? Miała jakieś dolegliwości? Co się z nią teraz dzieje? Jest jakoś leczona?
W sprawie odzwyczajania od wspólnego spania nie pomogę bo moje dzieci od początku spały i śpią w swoich łóżeczkach, na razie w naszej sypialni.
Ja kocham zimę i nie mogę się jej doczekać, sanki dla dzieci już czekają. W ubiegłym roku przez całą zimę nie było u nas prawie w ogóle śniegu, może z 5 razy spadło go tylko tyle że ledwie "przypudrowało" trawniki. Mam nadzieję, że w końcu w tym roku będą warunki na lepienie bałwana i na sanki.

Odnośnik do komentarza

A co u nas? Synek powoli zaczyna samodzielnie chodzić, potrafi już przejść bez podtrzymywania się czegokolwiek czy kogokolwiek kilka kroczków, rośnie mu też 9-ty ząbek. Córka od kilku dni lekko przeziębiona, najpierw miała gorączkę, potem 2 dni katar, trochę chrypki, jak zapytam czy ją coś boli to mówi że gardło. U lekarza nie byłam, bo w sumie nie bardzo mam z czym, tak mi się przynajmniej wydaje. Ale co dzień biję się z myślami, że może jednak powinnam pójść do pediatry, niektóre mamy z byle pierdołą latają, to może i mnie nie wyrzuci z gabinetu. Na dwór na razie nie wychodzimy, boję się że nie do końca wyleczyłam jej to przeziębienie i że zaraz po wyjściu znów wróci.
A jak Wy robicie, drogie mamy? Idziecie z dziećmi do lekarza przy każdej infekcji, przeziębieniu czy zostawiacie dziecko w domu i leczycie na własną rękę?

Odnośnik do komentarza

adasaga ja nie zawsze chodzę, najczęściej to na kontrolę po przeziębieniu, jak np. jeszcze kaszle, Ola jak była malutka, to każdy katar kończył się zapaleniem oskrzeli, więc zawsze tego się balam, do roku z tym spokój i w sumie ostatni antybiotyk był u niej rok temu, ale jeśli ona kaszel, to na kontrole zabieram ją, przy okazji też Emi, bo ona przy katarze raczej nie kaszle, ale osłuchowo to nigdy nie wiadomo i do tej pory wszystkie przeziębienia znosiła łagodniej niż Ola.

Odnośnik do komentarza

Adasaga,tak z ciekawości - ile Twoje dzieci mają lat??
Mój mały też zaczyna chodzić,może na święta będzie już pomykał :)

Ja do lekarza latam chyba jak jest potrzeba...byłam w sumie do tej pory 2 razy z "czymś"-raz miał prawie zapalenie oskrzeli,a raz trzydniówkę (ale to akurat był piątek,drugi dzień z gorączką, i chciałam,by go lekarz osłuchał dla pewności,bo potem musielibyśmy jeździć do miasta i szukać lekarza...).Jak mnie coś niepokoi,to jadę,a zwykle staram się to ocenić-czy nie zrobię większej krzywdy,gdy zabiorę go do przychodni,do chorych..

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, córka ma 2 lata 10 miesięcy, syn w tym tygodniu skończył 13 miesięcy. Od bardzo dawna chodzi przy meblach i trzymany za ręce, od jakiegoś czasu sam się "wypuszcza", robi kilka kroczków i opada na pupę. Bardzo dobrze idzie mu chodzenie gdy przytrzymujemy go tylko za jedną rączkę. A jak to u Ciebie wygląda? Stawia już Twój synuś samodzielnie pierwsze kroczki, czy chodzi podtrzymywany za dwie ręce, za jedną?
Co do lekarzy, to ja nie lubię do nich chodzić, dzieci tym bardziej do nich zabierać. Córka ma już prawie trzy lata, a w przychodni "na dzieciach chorych" byłam 2 razy, raz z nią, raz z synkiem. Na szczęście są bardzo odporne i nie mam takiej potrzeby, a gdy zdarzy się takie lekkie przeziębienie jak teraz córce wolę je potrzymać trochę w domu, dawać witaminki i samo przechodzi. Dlatego Was pytam, jak Wy postępujecie, bo może za bardzo ignoruję takie przeziębienia. Ale boje się, tak jak tu ktoś napisał, że z przychodni przyniosą coś znacznie gorszego niż kaszel czy katar.

Odnośnik do komentarza

Adasaga,mój mały zrobił pierwsze kroczki ostatniego dnia października; teraz robi po kilka kroczków sam-od mebla do mebla,po czym pada na tyłeczek:)czasem się też "zapomni" i idzie sam dłużej (zwłaszcza jak coś trzyma w rączce i jest na tym skupiony,skubany;)i uwielbia chodzić trzymany za jedną rączkę.Nie popędzam go - jak będzie gotowy,to już wie,jak iść;) To nasze dzieci w podobnym wieku i na podobnym etapie w chodzeniu:)

Co do lekarzy,to ja po urodzeniu małego byłam przewrażliwiona,bo słyszałam"dobre rady"-że on nie tak oddycha,że u tak małych dzieci zapalenie płuc przebiega zupełnie bezobjawowo itp; na szczęście polegałam na swoim rozumie i intuicji,w przeciwnym wypadku musiałabym zamieszkać w przychodni;) a u nas jeszcze robią remont i nawet,gdy idziemy na szczepienie,mamy styczność z chorymi (mimo że szczepienia umawiają o innej godzinie,to zawsze jakiś zabłąkany kaszlający się napatoczy)-po co to komu,zwłaszcza w okresie zmniejszonej odporności podczas przeziębienia

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

My nie robiliśmy prezentu mikołajkowego-mały dostanie pod choinkę i na swoje urodziny (a ma je 21.grudnia).No i uznaliśmy,że jest na tyle mały,że póki co nie potrzebuje;) chrześniakowi też teraz nie dawałam-dostał i z przedszkola,i od babci,a ode mnie będzie lego City arktyka pod choinkę (jakiś pojazd za ponad 100 zł) plus jakiś ciuszek,więc to wystarczy.Aha,i jutro jeszcze dostaną obaj prezenty od moich dziadków,kolegi (ich przyszywanego wujka) i z klubu mojego taty.Co za dużo,to niezdrowo :)
A jak Wasze prezenty? Dzieci ucieszone?:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

u nas też zadowolone z prezentów :) (ale większość to co chciały albo podobne). Młodsza przez moment zasmucona ze starsza siostra dostała lalkę grającą a Ona nie..ale dała sobie wytłumaczyć, że skoro ma ją obiecaną od nas na urodziny (styczeń) to mikołaj stwierdził, że nie będzie takiej dawał też bo my byśmy wtedy nie mieli co jej dać ;)
Ale ogólnie szał :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...