Skocz do zawartości
Forum

W poszukiwaniu bratniej duszy


ewelkaa

Rekomendowane odpowiedzi

Adasaga,ja aż tak się nie denerwuję.Przeżywam bardzo,owszem...ale w pracy mniej więcej wiem,czego się spodziewać (ciężko będzie,zdaję sobie z tego sprawę...),a już jutro godziny adaptacyjne Stasia w żłobku.
Poza tym czuję,że zwariuję,jak się nie wyrwę z domu choć na chwilę.No i pieniążki tez się w naszej sytuacji przydadzą...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, też czasem czuję że zwariuję. :-) Na szczęście moje dzieci -jak chyba każde -mają coś takiego że jak już mam mega dość to potrafią tak się uśmiechnąć, tak grzecznie zachowywać, a starsza córcia coś takiego powiedzieć że człowiek zapomina że mu ciężko było. Ostatnio gdy miałam dość usiadłam na schodach, córcia przysiadła się do mnie, objęła mnie ramieniem i mówi "spokojnie." A po chwili milczenia pyta "wszystko dobrze, mamo?"

Co do pieniędzy to komu się one nie przydadzą. Ostatnio co przechodzę koło jakiegoś biura podróży to patrzę na zagraniczne oferty. I gdy widzę te ceny od 4 tys. za osobę za 12 dniowy pobyt pobyt to zastanawiam się kogo stać na to by wyjechać (bez pożyczek i kart kredytowych) na wakacje z 4 osobową rodziną, bo to już koszt ok. 10 tys. się robi, zakładając że dzieci jeszcze na jakieś zniżki się załapią. Albo my za mało zarabiamy, albo te ceny są za wysokie. :-)

Odnośnik do komentarza

też się kiedyś zastanawiałam nad tymi wycieczkami ..toż to na całą rodzinę to majątek wychodzi .. no ale jakby ludzie nie jeździli to by nie było tyle biur podróży :P ale marzy mi się taka wycieczka ..ale jak na razie na długo pozostanie w sferze marzeń.
Święta minęły i trzeba wrócić do codzienności :P

Odnośnik do komentarza

Anaaa, oczywiście że ludzie jeżdżą na takie wycieczki, wiem o tym doskonale. Mi chodziło o to kogo stać by wyjechać bez zapożyczania się. Bo jednak najczęściej wyjeżdżają ci którzy korzystają z kart kredytowych czy pożyczek. Gdy jeszcze pracowałam mieliśmy sporo klientów którzy brali kredyt właśnie na ten cel. Niektórzy nawet przesyłali widokówki z takich zagranicznych wycieczek. Potem spłacali kredyt przez dwa, trzy lata a gdy go spłacili znów brali pożyczkę na kolejne wakacje i tak wkoło. W sumie nie jest to głupi pomysł, bo inaczej to człowiek nic świata nie zobaczy.

Jak dla mnie to święta minęły zdecydowanie za szybko. Ale mam już kolejny cel-wyczekiwanie wakacji. Za dwa miesiące wyjeżdżamy na upragniony urlop.

Odnośnik do komentarza

Anaaa, my- odpukać- jeszcze nie korzystaliśmy z żadnych pożyczek, i oby tak zostało. Ale rozumiem trochę tych ludzi, samemu ciężko coś odłożyć, bo pieniądze lubią się rozchodzić, a jak trzeba zapłacić ratę to trzeba, nie ma zmiłuj się. Miałyśmy taką młodą klientkę, co 2 lata wyjeżdżała z mamą w jakieś egzotyczne miejsca, brała kredyt, potem spłacała, a po dwóch latach kolejna wycieczka. Pracowała w księgarni, jak sama mówiła nigdy by nie odłożyła np. 6 tys.zł., a tak to wiedziała że zaraz po wypłacie musi zanieść część pieniędzy do banku, a pozostałą częścią wypłaty rozsądnie rozporządzać. Zazdrościłyśmy wszyscy tych jej wycieczek. ;-)
Mój mąż ma kuzyna, który kilka razy w roku jeździ z rodziną na zagraniczne wycieczki i bynajmniej nie opłaca ich z bieżącej wypłaty. ;-) A gdzie oni już nie byli.
Za kilka dni jadą do Maroka. Może i ja tam kiedyś pojadę. ;-) Pomarzyć dobra rzecz.

Wiesz, widziałam ostatnio zdjęcie Twojej młodszej córki zamieszczone w jakimś konkursie na tym forum. Ładna blondyneczka. I taka jeszcze wciąż...mała. Myślałam że 5 letnie dziecko jest większe. ;-)
Starsza córka jest do niej podobna? Po kim ma te jasne włoski?

Odnośnik do komentarza

adasaga i mi się marzy taka wycieczka to nie powiem.. my na raty to bierzemy raczej sprzęty domowe.. pożyczkę na wyjazd to mąż brał jak do sanatorium nam przyszło jechać nad morze.. no ale nie wykluczone, że kiedyś zmienię zdanie :)
Masz racje mi się ona też mała wydaje .. ale w sumie jakoś znacząco nie odbiega od grupy przedszkolnej :) no i nie ma po kim być duża hehe.. ale endokrynologa w tej sprawie dla spokoju miała zaliczonego .. w październiku mamy kontrole i jeśli rośnie i przybierze na wadze to co jest statystycznie podane czyli 6cm bodajże na rok.. to nie mamy się czym martwić.
A po kim ona ma te jasne włosy to nie wiem :P ..chyba po siostrze męża ;) choć on sam za dziecka też miał chyba prawie białe włosy.A starsza wg mnie inna jest (choć jakieś tam podobieństwo pewnie jest w końcu siostry) .. włosy pod kręcone podchodzą i ciemniejsze choć nadal to blond. No i charaktery też całkiem skrajne mają haha. No i też jakoś wysoka nie jest i mega chuda (no ale 3xtyg basen też zapewne robi swoje) Też gdzieś było foto:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...