Majóweczki 2015

[myszeczka]

właśnie miałam powtarzane usg ciaza żyje

[Gość Moniq75]

Myszeczko, a jaki Duphaston Ci przepisali? 5 czy 10mg? Ja od pocz. biorę zastrzyki Prolutex 25mg ale być może mam taką końską dawkę ze wzgl. na wiek. Musimy wytrzymać najbliższe 2 tygodnie - damy radę :)

[Tola33]

Moniq75 no ja jestem Kochana po 30 jesli bedzie Ci razniej;);)

A w sumie to ja bylam majoweczka 2 lata temu. Syna mam z maja:) Super miesiac na porod. Cieplo, mozna na spacery chodzic:) Polecam;)

Myszeczko trzymam kciuki za Twoja fasolke. Duzo odpoczywaj.

[Gość Moniq75]

No widzisz Myszeczko! Żyje, ma się dobrze i pewnie z "uśmieszkiem" tylko sprawdza ile jego mama jest w stanie wytrzymać ;)

[Gość Moniq75]

Tola, a żebyś wiedziała ;) Ale w ogóle się tym nie przejmuje, bo podobno wyglądam na 25-30 (kosmetyczki się nadziwić nie mogą ;)) Niestety w środku to ja już przekwitam, więc w rachubę wchodziło tylko in vitro. 10 lat czekałam na pozytywny wynik testu... jest... i nie mogę tego stracić!

[Tola33]

Moniq75 ciesze sie z Toba. W ktorym jestes tygodniu? Co mowi Twoj lekarz??? Nie jestem zaznajomiona z in vitro. Nie wiem jak to wszytsko przebiaga.

[Gość Moniq75]

Tola,
wg kalkulatora to rozpoczął się właśnie dzisiaj 7 tydzień. Wczoraj byłam na USG i widać jedynie 6mm pęcherzyk ciążowy, serduszka nie słychać :( Beta w 15dc był na poziomie 332,8, jutro idę sprawdzę sobie kolejny raz, bo do wizyty w przyszłym tyg. nie wytrzymam.
In vitro nie jest przyjemne, próby trwają od kilku mcy do kilku lat. W każdym miesiącu stymulacji połykasz ok. 300-400 tabletek i wstrzykujesz ok. 100 zastrzyków, w miarę upływu kolejnych nieudanych transferów siada psychika, obserwujesz wzrost wagi o ok. 10%. Mimo wszystko warto próbować, ale trzeba zachować też zdrowy rozsądek, bo ilość prób in vitro niezagrażająca zdrowiu kobiety to 5-7 razy. U mnie to drugie podejście.
P.S. A tak w ogóle to masz fajne te żółwiki ;)

[zielizka]

Myszeczka, żyje i będzie żyła "ciąża", a raczej Mały Człowiek :)
Spójrzcie Dziewczyny jaką miłą atmosferę stworzyłyśmy - ale fajnie, że do nas dołączacie!

Meldunek ode mnie:
*beta HCG przyrasta w normie, obecnie około 822 :)
* TSH poszło w górę (pond 4) :(
* antyTPO ponad wszelkie normy (granica przekroczona o ponad 100 jednostek!!!), co może świadczyć o chorobie tarczycy... jeszcze jedno schorzenie do kolekcji :|
W piątek mam USG tarczycy, w poniedziałek wieczór endokrynologa, oby tylko Maleństwo do tej pory wytrzymało... Po odbiorze tych wyników jestem przerażona, koleżanka ostatnio poroniła z powodu problemów z tarczycą :(

[Gość Moniq75]

hejka Dziewczyny,
pora obiadu nadeszła zatem pewnie dlatego ucichło nieco. W takim razie do jutra ew. do wieczora :)

[Tola33]

Moniq75 to co piszesz o in vitro WOW. Wydaje sie,ze to dla naprawde wytrwalych. Pewnie duzo kobiet sie poddaje. Czytalam,ze serduszko czasami zaczyna bic w 8 tygodniu tzn jest wyczuwalne wiec zachowaj spokoj. Czasami juz w 6 tygodniu bije ale nie ma reguly.

Co do zolwikow to - sama zrobilam to zdjecie w ZOO:):) Nie zwazaly na to, ze tyle ludzi dookola tylko zabawialy sie w najlepsze:):)

[Tola33]

Zielizka zachowaj spokoj. Grunt to pozytywne myslenie. Mi raz tez cos wyszlo zle z tarczyca i podejrzewali jakas dziwna chorobe z nazwy. Na szczescie Moj gin sie mylil , endokrynolog rozwial wszytskie moje obawy.

[Tola33]

Tak na marginesie- 17 wrzesnia 2011 dowiedzialam sie ,ze jestem w ciazy:):) dzisiejsza data ma szczegole znaczenie dla mnie

[Gość paula.1228]

Zielizka to pięknie maleństwo sie rozwija :-) nie martw się na zapas ja miałam nieleczona tarczyce przez całą ciążę 4,5 i urodziłam zdrowego dzidziusia. Pilnuj wszystkiego niech Ci pozwiekszaja dawki bierz jodid to musisz koniecznie ale pewnie Ci da receptę na pewno zwiększy dawkę o 100 %!

[angela6]

Paula to super że druga kreseczka się wzmacnia!:-)
@ nie ma prawa przyjść:-)

Myszeczka cieszymy się bardzo ze wszystko ok:* martwilam się o Was:*
jesteś w szpitalu czy w domu?

Zielizka ładny przyrost bety, Gratuluję:-)

I witam wszystkie nowe forumowiczki:-)
Na maxa się rozkręca ... super:-)
Jak tam samopoczucia na dzis? Ja jestem mega senna dziś a pozatym ok;-)

[zielizka]

Tola, podejrzewał u Ciebie może Hashimoto? Mnie też tym straszą, wszystko wyjaśni się w poniedziałek...
Paula - Twoja historia mnie pociesza, jednak wysokie antyTPO wskazuje właśnie na Hashimoto, co mnie osobiście przeraża... :(
Czekam cierpliwie do poniedziałku.

[myszeczka]

jestem w szpitalu nadal plamie. ale nie żywa krwią tym się pocieszam

[angela6]

Zielizka a miałaś kiedyś wczesniej problemy z tarczyca? Bo ja dopiero jutro robie badania i boje się bo nigdy nie sprawdzalam tarczycy...

[angela6]

Myszeczka wszystko będzie dobrze bo jesteś pod opieką specjalistów! Nie martw się ! Moja siostra tez miala na początku takie plamienia i wylądowała w szpitalu.... i wszystko dobrze sie skończył o! Dzis ma slicznego 9-miesiecznego synka! I u Ciebie tez tak będzie:* musisz to przetrzymać, jestesmy z Tobą:*

[Kokosowa]

Jejku dziewczyny ile się tu u Was dzieje :) Musiałam nadrabiać :) Dziewczyny nie martwcie się, ja nie robiłam bety żeby się nie stresować dodatkowo. Ja chce się Wam pochwalić że przeszły mi mdłości Mogę w miare normalnie już funkcjonować :)

[Tola33]

Zielizka dokladnie te chorobe podejrzewali. Wiem,ze jednym z objawow jet wysokie cisnienie. Ja mialam chyba wtedy 140/90. Ale jak to u lekarza - zwykle wysokie. Nie martw sie na zapas:)

Kokosowa zazdroszcze. Mdlosci nadal obecne. Mdli mnie od rana. Moj maz smazyl kielbase na sniadanie;/ Nie moge zniesc tego zapachu. Do tej pory czuje.....

[Gość Agalt]

Witajcie :)
ja również mam termin na maj 2015 :) Jest to moja pierwsza ciąża, dlatego trochę się stresuję..

[Tola33]

Agalt witaj. Jak sie czujesz?? Ktory tydzien mow predziutko;)??

[karola88]

Hejo. Ja po wizycie, pecherzyk w macicy!:) ma cale 3mm wielkosci. Nastepna wizyta 2 pazdz :)

[Gość Agalt]

7my :) czuję się różnie, za dużo emocji we mnie. dziś byłam na fitnessie dla kobiet w ciąży i zaczęłam trochę plamić, ale jutro ginekolog już. Jak radzić sobie ze stresem, obawami w ciąży, że coś pójdzie nie tak?

[Kokosowa]

Agalt, ja myślę, że nie ma sposobu na nasze obawy. Ta fasolinka jest czymś co zajmuje teraz cały nasz czas i to chyba normalne, że się martwimy, taka natura mamy :) A pomyślcie jak będziemy się martwić jak nasze dzieci dorosną i zaczną wieczorami wychodzić z domu