Skocz do zawartości
Forum

Majóweczki 2015


Joasia21

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie:-)
Attka współczuję, że przed świętami zostajesz sama, ale z drugiej strony jak było źle to teraz będzie napewno lepiej. No i w sumie masz dziecko więc sama tak naprawdę nie będziesz. Masz dla kogo żyć. O facecie nie ma co komentować. Szkoda słów na niego. I walcz o jak najwyższe alimenty, nie daj się zbyć byle groszem.
Daduśka super, że już w domu jesteście i obyście już tam zostały. Zdrowia:-*
Anela brwi super, też mi się marzą brwi i rzęsy, ale boję się, że będę wyglądać słabo. No i teraz to mi kasy szkoda.
Wisienka Hania na głodną nie wygląda. Ale spróbować podawać więcej posiłków nie zaszkodzi, przecież jak nie będzie chciała to nie zje.
Panifiona Justynka śliczna, ale już pisałam nie raz:-) a Ty może po prostu musisz dojrzeć do decyzji. Wiem co czujesz bo ja też mam problem z podejmowaniem tak poważnych decyzji. Z poprzednim facetem 3 lata się rozstawałam. I kopa do rozstania dopiero dostałam jak pojawił się "wymarzony" na mojej drodze, może nawet nie na mojej drodze, ale blisko tej drogi. A nie byłam w żadnym formalnym związku ani nie miałam dziecka a z dzieckiem i ślubem to dopiero trudna decyzja, ale wierzę, że z czasem i Ty dojrzejesz do podjęcia kroków "na przód" bo teraz Ci się wydaje pewnie, że jak się rozstaniecie to tak jakby Twoje życie się skończyło i nie wiesz co dalej będzie, ale uwierz mi-będzie wprost przeciwnie, dopiero zacznie się Twoje życie i zacznie wkońcu nabierać kolorów. Samo to, że będziesz spokojniejsza dużo zmieni. I w Twoim przypadku poradziłabym się jakiegoś prawnika czy kogoś w kwestiach związanych z Justynką.
Ewek ja też bym nie podała wątróbki takiemu maluchowi, myślę że warzywa i mięso wystarczą. Skoro mi w ciąży wystarczyły nawet same warzywa bo na mięso nie mogłam patrzeć to takiemu maluchowi tym bardziej.
Kamila ahoj! Jak podróż? Daj znać koniecznie:-) wiem, że teraz masz inne sprawy, ale my tu czekamy:-) napewno wszystko poszlo dobrze. Przeżyłaś turbulencje?;-)
U nas jest spoko luz. Dziecko jest pogodne(poza momentami, gdy jest głodna oczywiście):-) trochę ją męczą nadal dziąsła, ale nie wpływa to na jakość życia i snu. Już od jakiegoś czasu jemy mleczko 3 razy dziennie co dla mnie jest dużym sukcesem bo jakoś nie mogłam się ogarnąć z tym rozszerzaniem diety. Niestety Lena jeszcze nie chce jeść grudek, owoce i inne rzeczy do ręki owszem by chciała, ale się boję bo gryzie za duże kawały i się krztusi, kupiłam siateczkę i ma ją w nosie. A i słoiczki smakują kupne a moje już mniej więc staram się mieszać, ale nie poddaję się, dziś zrobię jej buraczka i troszkę ziemniaka chyba albo samego buraczka albo z jajkiem. Musi wkońcu zasmakować mojego jedzenia. Chyba kiepska ze mnie kucharka;-p teraz śpi a ja pomaluję drugą choinkę i pozmywam jak zdążę(pewnie nie).

http://s4.suwaczek.com/201505065565.png

Odnośnik do komentarza

Ja na sekundke,jak zwykle ostatnio:)

ATTKA,
i bardzo dobrze zrobiłaś pomimo,że teraz pewnie masz mieszane uczucia i poczucie winy,że dziecko nie będzie miało pelnej rodziny.Wiesz,ja uważam i każdy psycholog Ci też tak powie,ze lepiej,jak dziecko wychowuje szczęśliwa samotna mama i dochodzący 'tatus',niż biedne ma patrzeć na dantejskie sceny ,kt.mają miejsce w domu,albo zdołowaną non stop mame.
Ja też się rozwiodłam jak moja obecnie 11 letnia córka miała 3 lata i nigdy,przenigdy tego nie żałowałam:)nie ma sensu utrzymywać czegoś dla dziecka,to i tak nie bbedzie szczere i predzej,czy póżniej się skończy.No chyba,że oboje rodziców chce się dogadać.
U mnie to też ja podjęłam decyzję o rozstaniu,rozwiodłam sie na 2 sprawie i wtedy naprawdę,dopiero sama odzylam i moja córka też:D
A z pozytywów,to teraz mam naprawdę cudownego męża:D,kt.traktuje moją Karoline jak córke i mam z nim wymarzonego Kubeczka i choć czasami mam ochotę go normalnie udusić, bo tak mnie wkurwia:D to wiem ,że to jest TO:)))
ATTKA będzie dobrze zobaczysz,bardzo dobra decyzja,jeżeli będziesz potrzebowała wsparcia to pisz na priv:)))

Panifiona!
a Ty na co czekasz,?wywal go niech płaci na dziecko i WYNOCHA!jak Cię raz uderzył,to zrobi to ponownie,chcesz,żeby Justynka na to patrzyła?przepraszam,że tak ostro,ale zapytaj sama siebie na co liczysz?na poprawe? to trzeba chcieć! masz wsparcie w rodzicach?mogliby Ci pomóc na początku? bo to bardzo ważne.TRZYMAM KCIUKI ZA WYNIKI BIOPSJI :D

Szczęśliwa mamusiu,Ciebie też to sie tyczy:))) niech zwija żagle.....

Bardzo za Was trzymam kciuki i wiem,że małymi kroczkami dacie rade i bęziecie szczęśliwe,Wy iWasze pociechy:D

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam za wszystkie słowa otuchy i porady. Wczoraj została ze mną mama, bo rano jechałam do fryzjera. Zwaliła mi się jeszcze teściowa, która oczekiwała wyjaśnień, 'bo pewnie wina jest po obu stronach'. A on ponoć sie zarzeka, że nikogo nie ma. Niewiele brakowało i bym jeszcze jej wygarnęła. Jak tak to nie ma czasu przyjechać do wnuka, a tak w chwile przyjechała. G. ma dziś przyjechać po rzeczy po południu. A filip dzisiaj obudził się tylko 2 razy w nocy, więc jemu też chyba to dobrze zrobiło.
Panifiona, na twoim miejscu, to chybabym oczy wydrapała i tym bardziej się nie zastanawiała, ale ja podobno jędza jestem. Nie czekaj, aż kiedyś podniesie jeszcze rękę na Justynkę.

Odnośnik do komentarza

O matko az sie ośliniłam Wisienka!musiało być dobre!
Zielona musisz częściej bo ciezkie czasy ciemne i zimne i do wiosny daleko.
Ola miałaś szczęście że poznalas w końcu fajnego faceta!takie historie lubię!ale trzeba być naprawdę silną kobietą zeby wziąć zycie we wlasne ręce!jak widać warto!

Odnośnik do komentarza

hmm na tel wyskakuje mi inna kolejność postów jak na kompie :|
Ewek- gratuluje ząbków :) u nas dalej pusta mordka :P
Tu gdzie wynajmujemy-zsyłka!! telefon łapie zasięg na czeskim roamingu! Masakra, jeszcze pod oknami mamy tory kolejowe :/ ale domek powinien być gotowy na wrzesień-jupi!! Przynajmniej tak sobie wmawiamy hahaha!
jeśli chodzi o wątróbkę to ja bym się bała podać... tak fizjologicznie patrząc to w wątrobie odkładają się wszystkie 'brzydkie' rzeczy z naszej diety i niby ma dużo żelaza ale żelastwa też ;) lepiej podać warzywka!
Zielona - super pomysł! Ja jestem na TAK!! Możemy się zgadać, nawet z jakimś doradcą na bułę :D No i zazdroszczę tulenia <3 czekam na ten moment z utęsknieniem!<br /> A i uważajcie na miód!!W miodzie mogą znajdować się bakterie Clostridium botulinum, które produkują jad kiełbasiany zwany botuliną. Botulina to jedna z najsilniejszych znanych neurotoksyn, no i jest silnym alergenem!!
Wisienka - przepraszam :* chodziło mi o to, że takim gadaniem lekarze podkopują pewność siebie matki w kp, a to pierwszy krok do podawania innych rzeczy ZAMIAST mleczka mamy (tam jeden z załączników o tym jest). Najlepszym sposobem na utrzymanie/zwiększenie ilości mleczka i najadanie się dziecka to po prostu częściej przystawiać!! Mi Odsetka od nadrabiania wagi tak rozbujała, że znowu wkładki muszę nosić :D
Juli-brawo wy! :D Poczytaj może o BLW- to na prawdę fajna, stara metoda (tylko na nowo odkryta!)
I o jak najbardziej prawidłowym odruchu krztuszenia też wrzuciłam :D
Elżbieta - super włosy! Ja kiedyś też całą paletę, nawet szalonych kolorów (prócz blondu) zaliczyłam. A teraz moich 5 włosów nie warto farbować :P
Attka- moment, moment!! Przecież to ON nie widzi Waszej przyszłości, a TY tłumaczysz się 'mamusi'?? No kurde mnie nerw złapał!! Niech się dziad tłumaczy!!
Trochę zdradzę tajemnicę: w takiej sytuacji zadaj jej 1 proste pytanie: "a to 'mamusia' wie lepiej jak jest w naszym związku"? To taki zabieg psychologiczny (tak-jestem terapeutą!) stawiający osobę atakującą w odwrotnej roli- po tak postawionym pytaniu ONA zacznie się tłumaczyć i przepraszać! Gwarantuję!
Panifiona... jedynie to mogę Ci doradzić jakąś wizytę w poradni, grupie wsparcia. Twoje życie i Twoje decyzje, więc nie będę cie do niczego namawiała, ale poczytaj o tzw współuzależnieniu. Justynka cudna jest i taka kochana- nie dopuść by patrzyła na przemoc (czy to psychiczną czy fizyczną), alkohol i zapłakaną mamę. Chcesz by takie miała wspomnienia z dzieciństwa?

Chyba wszystko :D
I krótka historia: rano wstałam z mocnym postanowieniem, że odwiedzę kolegów w pracy! A co? (nie, nie pracuję zawodowo jako terapeuta :P) Zebrałam Odsetkę, się wystroiłam, wstrzeliłam między karmieniami i.... nie wpuścili nas na teren zakładu :D Bo przepisy.. wkurzyłam się! Walnęłam torebką z cukierami i fochnięta pojechałam do domu :P

monthly_2015_12/majoweczki-2015_40997.jpg

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Attka powodzenia i wytrwałości. Trzymam kciuki. Najważniejsze żebyś była szczęśliwa. A czasami im wcześniej tym lepiej. Moja sąsiadka się rozwodzi po 11 latach upokorzeń, kłótni i podobno bicia. Bardzo długo dojrzewala do tej decyzji Ale zmotywowalo ja to ze córka lat 6 powiedziała do niej "Ty kur.... zrob mi kanapki". Dziecko zaczęło ja traktować tak jak tatuś... Bardzo nieprzyjemny czas przed sąsiadami bo prosiła nas żebyśmy poszli zeznawać. Nie lubię się wtrącać. Jakieś trzy lata temu ja zapytałam o tą sytuację Ale wtedy powiedziała ze to jej sprawa i ze sobie poradzi. A teraz prosi żeby jej pomoc bo nie ma na jego zachowanie żadnych dowodów. Zniszczył jej tel. Tłuczkiem kuchennym rozwalił w drobny mak dyktafon kiedy go znalazł... Bardzo nieprzyjemne sprawy nikomu nie życzę. Zgłosiła sprawę o znęcanie bo już byłam na policji, dostałam wezwanie. A ten sąsiad to wyższej klasy cwaniak najpierw wlaczal kino domowe na cały głos a potem robił awantury... i nikt w klatce nie wie jak ma na imie bo do nikogo sie nie odzywa, nawet dzien dobry nikomu nie mowi. Na policji jak mi podali jego imie i nazwisko to powiedzialam ze nie znam a policjantka na to, to jest pani sasiad... Więc bardzo podoba mi się podejście do sprawy Anieli konkretnie napisała gdzie co i jak załatwić. Pewnie ciężko Ci tak teraz o tym myśleć Ale silną babka z Ciebie i dasz radę. A teściowej to powiedz wprost co o niej myślisz. Najważniejsze ze masz wsparcie w rodzinie i masz swoje mieszkanie.

Zielona ja też lubię Twoje wpisy i Twoje poczucie humoru:)

Kamil miał trzydniowke. Ta wysoka gorączka w poniedziałek skończyła się wysypka. Ale przy okazji wyszły mu te trzy żeby na górze A teraz dwójka już jest tuż tuż. Kamil śpi w ciągu dnia dwa razy około 10, 10.30- 12.00. I około 16-17.30. I jak spacerujemy to też przysnie około 13.00. Noce przesypia bardzo ładnie w swoim łóżeczku. Spi od 21 do 5-6. Zje mleko z cyca i spi do 7.30-8.00. Śpioch mi się trafił.

Pozdrawiam Was:* Idę piec pierniki ze starszym synem. A sernik Wisienki na pewno pyszny ja mam podobny przepis tylko u mnie to się zwie sernik złota rosa :)

Odnośnik do komentarza

Ma_górka ale ci fajnie z tym spanie normalnie masz" jakby luksusowo " a takie sytuacje są bardzo krępujące.Czasem warto pomóc tylko wtedy narazicie się temu bencwałowi i tak żle i tak niedobrze :' -(
Ela no wiesz dawaj całą ty z włosami a nie tylko pasemka cwaniaro! Ładne kolory: )
Dobra wróżko o nie taki przecudny mikołajeczek się nie dostał? Też bym zarzuciła focha i brzydkie słowo.

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Mikołajka świetna!!
Dobra Wróżka! Wiedzialaaam!!" zawsze taka mila presję na mnie wywierasz ze jak Cie czytam to napisać muszę! Dzialasz na moja głową na bank jakoś!!! Nie przestawaj! Jol!

Elżbieta ale odwalilas! Przecież i tak wiemy jak wygladasz! Nie kombinuj ;)

Boje się za łączyć zdjęcie bo zas ani posta ani foty nie będzie fuck and shit kolejna presja!!!!

Zjadlam cały budyń... Będę rzygac ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbod19m7di.png

Odnośnik do komentarza

Hej :) czytam czytam ale przez ten bałagan w prezentach pisać nie mam kiedy :)

U nas jakoś bez większych zmian. Nie wiem czy Wam pisałam ale odkąd przesiedliśmy się do spacerówki chodzimy na spacery :D Misio pośpi, świat poogląda i jest luzzz :D dziś coś nie chciał jeść, pierwszy raz odkąd rozszerzamy dietę. I krztusił się co chwila. I ogólnie to nie bardzo chcę jeść jak coś ma grudki. Ma odruch wymiotny. Zaczęłam mu dziś dawać chrupki kukurydziane żeby memłał i się do grudek przyzwyczajał.
Noce...jak to noce - jak gorsza to stajemy co kilka minut np 3 razy co 15-30 min, potem śpi 2-3 godziny i znów kilka pobudek z rzędu. Dziś była niezła noc bo jakieś 4 razy wstawałam. Ale po ostatnich kilku i tak jestem niewyspana.

Dziewczyny Kacperek przestał mówić :( cokolwiek :( tylko huczy :( wcześniej robił aguuu albo pfyyy a teraz huczy :( boję się że cos mu jest :( o jakimś mama, tatata nawet nie myślę :/

Zamówiliśmy dziś spacerówkę na allegro - mam stresa czy nie zaginie w podróży albo czy nie poobijają :/

Attka - dziewczyny już wszystko napisyły - przesyłam dobre fluidy. Jesteś super dzielna. Do żali i przy potrzebie wsparcie - masz nas! Trzymajcie się cieplutko! Buziaki :*

Szczęśłiwa Mamusiu - a jak u Ciebie? Jakieś decyzje odnośnie małża? Buziaki dla cudnej Oli i chłopaków! Śliczne masz te dzieciołki! I niech te choróbska Was w końcu zostawią w spokoju!!!!

Dobra Wróżko - ale cudna Mikołajka - co za gamonie na tej "strażnicy"! Chciałabym tylko napisać że i Twoje posty i zielonej też baaaardzo lubię :D Ty jesteś naszą skarbnića wiedzy o nowoczesnym wychowaniiu w zgodzie z naturą...młłłłaaa!!!! :*

Ela dawaj całą fote - nie kombinuj! Kolorki super ale nie wiem czy Tobie w nich dobrze...także ten tego....dawaj fote :D

ma_górka - Ty szczęściaro - chyba jedyna cycowa co to w nocy śpi. Z sąsiadami sytuacja niefajna - ale z drugiej strony trzeba kobiecie pomóc pozbyć się drania.

Ewek gratuluje ząbków. Z wątróbka też bym chyba odpuściła.

Kamila herzlisz wilkoman :D

Wisienka daj znać czy nocki się poprawiły. I wrzuć fote choinki jak ubierzecie :) a przepis na sernik zachowam i wykorzystam po świętach - dziś zjadłam pół pudełka ptasiego mleczka i tak mi niedobrze że nawet nie mogę czytać przepisu :p

A propos choiki - Dominika super ta Twoja :D my w tym roku też nie ubieramy - na całe święta nas nie ma. Jakieś ozdoby inne muszę kupić ale nic nie moge znaleźć :/

zielona zazdraszczam przytulania i mamania :D mój się też tuli - jak się boi :p

Daduśka - dużo zdrówka!!!! Mam nadzieję że szybko dojdziecie do siebie w domku :)

Anela - piękna Ty :)

Hałs menager? Sylwunia?

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcj44jg4siydgu.png

Odnośnik do komentarza

I już po wszystkim. G . zabrał większość swoich rzeczy. Porozmawialismy jeszcze na spokojnie i bez zbędnych emocji. Ustalilismy na razie, że formalnosciami zajmiemy się po nowym roku, a on będzie mógł przyjeżdżać do młodego, kiedy będzie chciał. Zależy mi, żeby Filip miał tatę i go kochał.
Dobra Wróżko, dla tesciowej po raz ostatni próbowałam być dyplomatyczna i więcej na pewno nie będę, bo jej nie znoszę.
A mieszkanie niestety mamy na kredyt :(.
Anela, ja już nie taka mloda, rocznik mam w nicku.
Cholera, to jednak strasznie boli, że nie potrafiłam stworzyć dziecku takiego domu, jaki powinien mieć. Będę go za to przepraszać pewnie do końca życia.

Odnośnik do komentarza

Attka to jesteśmy w podobnym wieku ty rok młodsza. Pamiętaj że tam gdzie ty tam dom Filipcia. Ty jesteś dla niego najważniejsza!!!!!! A skoro ojciec chce się widywać to bardzo dobrze. Nie musisz syncia przepraszać za to że mu się taki ojciec trafił. Wiesz jak dzieci potrafią sobie wszystko poukładać w główkach? Teraz co drugie dziecko wychowuje się w " rozbitej rodzinie"popieprzone te czasy strasznie nam się trafiły. Jak podrośnie to zrozumie. Dzieci otwarcie o tych sprawach rozmawiają. Trzymaj się cieplutko. Czas najlepsze lekarstwo na ból który czujesz w tej chwili. Stare ale prawdziwe

http://fajnamama.pl/suwaczki/f85c3ik.png

Odnośnik do komentarza

Attka dla mnie jestes super dojrzała i mądra mamą.uwazam ze lepiej skonczyc coś co jest fikcją a nie ciagnac na siłę "dla dobra dzieci".dobre dla dziecka są zdrowy dom i kochajacy rodzice.Filip tatę ma ty mu go nie odbierasz.to jakim bedzie tatą juz od ciebie nie zależy.w roli męża mu nie wyszło ale jako ojciec moze bedzie lepiej.zrobiłaś co mogłaś teraz czas na zmiany będzie lepiej!Filip bedzie dumny ze ma tak silną mądra mame!

Widze ze zmieniamy wygląd.dziewczyny wygladacie bosko!
Dobra Wrozko musze poczytać bo my z tym jedzeniem tak na czuja działamy.mój mąż ma różne "aktywizujace"dzieci pomysły i to zwiazane z jedzeniem i rozwojem ruchowym;)szczesliwa mamusiu my te jabłko dajemy całe.tzn trzymamy a on sobie sciera ząbkami za duze jest by odgryzl kawalek.sprawia mu to straszną radoche i naprawde sporo zjada.a dlaczego jak zetre na tarce i podam lyzeczka jest niedobre to juz nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Attka współczuję,podziwiam i trzymam kciuki za Ciebie i Synka-bądźcie szczęśliwi:) Jesteś super silna!! A Twój"mąż"-bez komentarza. Pozdrawiam i wirtualnie mocno przytulam:)
My dzis po szczepieniu.Iza waży 7300.dziś się wagi nie czepiali:0!albo bylo za dużo dzieci albo zobaczyli tabelkę od Dobrej Wrozki:P wydrukowalam i wlozylam do ksiazeczki:D Izunia tylko marudna dzisiaj..chyba ja lapie depresja przedświąteczna;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej2897inpbov.png

Odnośnik do komentarza
Gość Wisienka2

Dobra wróżko nie przepraszaj :) Ja nie z tych co się gniewają czy obrażają. Dzięki za 'spamy', ciekawe to o czym piszą, szczególnie o pokarmach stałych. Ja z kolei myślałam ze już teraz powinnam ograniczać kp i zastępować dodatkowymi pokarmami, a tu się okazuje ze nie. To dobrze. I podobnie jak Juli wiele rzeczy robię na czuja..bo codziennie coś..
Odsetka - cudowna Mikołajka!! Śliczności:) jak mogli was nie wpuścić??
Ewek ja tez bym nie podała wątróbki takiemu maluszkowi. Co to za dziwne pomysły??
Anela brwi fajne!
Ela kolorek super! :)
Kamila odezwij się jak podróż. Witamy w domu :)
Hanka, choinka już od wczoraj ubrana, cieszę się jak dziecko jak ja widzę, idą święta.. I specjalnie dla Ciebie fotka:-)
Noce - trudno powiedzieć czy są jakieś zmiany, bo dopiero jedna minęła.
Póki co wczoraj Hania dla odmiany nie chciała jeść, wiec mój plan runął, ale zwalam to na szczepienie. Pani dr powiedziała ze bedą szły zeby bo dziąsła spuchnięte i górne i dolne, a ze nie mamy jeszcze żadnego to pewnie wyjdą wszystkie naraz.. Dziś z jedzeniem było troszkę lepiej ( choć i tak mam wrażenie ze nie zjadła za wiele, bo ani kaszki, ani sinlaca), jednego cyca nie dawalam jej od 11 do 20, wiec uzbierało się baaardzo dużo mleczka i dałam po kąpieli, zasnęła, spała bardzo spokojnie 3,5 h i niedawno dopiero się obudziła, dałam tego samego cyca i spi dalej, nawet w swoim łóżeczku.
To co jeszcze zmieniłam, a właściwie do czego wróciłam, to śpiworek. Już od jakiegoś czasu nie spała w nim, ale stwierdziłam ze może jej zimno pod kocykiem i wczoraj wyciągnęłam z powrotem. Śpi w nim na pewno dużo spokojniej. Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza noc.
Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :) na wstępie Atka chciałam Ci napisać że jesteś super silna babka że potrafiłaś podjąć decyzję o rozstaniu pomimo że na pewno masz wiele obaw i zostaniesz sama z małym, nie możesz się obwiniać, że nie udało wam się stworzyć kochającej rodzinki dla synka bo do tanga trzeba dwojga jak to mówią. My tu wszystkie trzymamy kciuki, na pewno z czasem wszystko się ułoży w twoim życiu :)
Dobra wróżko a co do tego miodu to dla dorosłych też może być szkodliwy? Ja codziennie herbatę z miodem pije na wieczór :/ Odsetka cudna ale ty widzę też porządny dekolt do tej pracy ubrałaś :D
Dominika mój Jakub też nie chce jeść jedzonka z grudkami, dla niego to chyba jeszcze nie ten etap, a tak ogólnie to mój syn to mały żarłok, jak widzi miseczke to od razu całą do buzi ładuje :D
Ela szalona twoja nowa fryzura, Wiktorek z dziadkiem został? :p
Hanka mówisz że Kacperek huczy a mój tak jakby stęka i warczy , w sklepie np w kolejce się wszyscy na nas patrzą :D
U nas słońce jak na wiosnę dziś może mi się humor poprawi bo póki co lekka depresja, planowałam udusić męża poduszka ale jednak darowałam mu życie bo codziennie od 15 do 17 w Kubę diabeł wstępuje, sama nie daje rady z tym krzykaczem :/

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...