Naśladowanie starszego rodzeństwa

[Margeritka]

Drogie mamy jak jest u Was z naśladowaniem starszego brata lub siostry? Ja od pewnego czasu muszę kupować wiele rzeczy podwójnie, bo młodsza siostra naśladuje we wszystkim starszą i często denerwuje się, bo fizycznie nie jest wstanie tyle, co trzylatek. Jak jest z tym u Was, jak radzicie sobie w sytuacji, kiedy jest tylko jedna rzecz, którą starsza nie chce się podzielić?

[Bettyy]

u nas naśladowanie jest ze wszystkim nawet jak mała ma pokrojone kanapeczki ,brat musi mieć tak samo
Z kupowaniem jest to samo wszytko musi być to samo
Podział musi być i to sprawiedliwie po równo ale nie ma co się dziwić jedno dziecko widzi i chce to samo ...
Jeszcze u nas tak jest że młodsze dziecko ZAWSZE ale to ZAWSZE się podzieli ze starszym bratem a brat nie zawsze niestety i wtedy trzeba tłumaczyć i godzić

[Gość joanna 19]

Starsze córki różnica wieku 3 lata więc tylko ubrań nie musiałam kupować takich samych , a co miała starsza to chciała młodsza. Tak więc zabawki były identyczne. Teraz to samo z synami-róznica 4 lata ale młodszy wszystko robi co starszy i wszystko chce to samo. Myślę że jeszcze ze 3 lata tak będzie

[Margeritka]

dzięki za odpowiedzi, czyli jest tak samo, jak u mnie:) trochę to męczące jest i Bettyy u nas samo, jak u Ciebie, młodsze zawsze się podzieli, a starszemu trzeba tłumaczyć...joanna mówisz, że jeszcze tak z 3 lata?...

[Ulla]

no to sobie poczekamy - u nas też młodszy spokojniejszy więc nie walczy starszemu non stop tłumaczenia są potrzebne

[Gość joanna 19]

U moich dziewczyn zaczęło to przechodzić jak młodsza skończyła 7 lat, czyli trwało tak z pięć.

[Margeritka]

no młodsza coraz częściej wyciąga pazurki do Oli, więc pierwsze bójki są...joanna mówisz, że jeszcze 5 lat?

[Bettyy]

U mnie najgorsze są psoty na dworze gdziekolwiek Kuba nie wejdzie Laura musi to powtórzyć
Aż tyle tat to trwało u ciebie joanna ...

[Ela30]

U mnie jaj większe problemy mam z Natalia 1,5 roku chce wszystkiego co maja starsi bracia i jeszcze więcej. Największa rywalizacja jest pomiędzy młodsza dwójką.
Czasami jednak naśladowanie można wykorzystać na swoja korzyści. wystarczy że powiem a to zrobiło jedno i to drugie tez zaczyna wykonywać :) No chyba że się oboje zbuntują :(

[Gość joanna 19]

Niestety niektóre dzieci lubią mieć cos innego a moja córka i teraz młodszy syn lubią to co rodzeństwo. pod choinke muszę kupowacpodobne rzeczy, dwie takie same lalki kiedyś a teraz samochody.Młoodsza córka wcześniej miała niektóre rzeczy bo jak starsza na urodziny dostała to zaraz młodsza chciała

[Margeritka]

śmiesznie z tymi prezentami, no ja też patrzę, żeby podobne były...na szczęście Ola jest chętna na zamianę zabawkami, więc czasem naprawdę ładnie się bawią

[Gość dzieciol]

Ostatnio Marcysia zaczęła medytować. Siedzi sobie po turecku z rękoma wzniesionymi do góry i z natchnioną miną powtarza: ammmmmm, srammmmmm... Skąd się tego nauczyła? Oczywiście od starszego brata. Naśladuje wszystko, co on wymyśli...

[Gość joanna 19]

Mój trzylatek chodzi krok w krok na podwórku za 7 letnim bratem

[Margeritka]

moje są nierozłączne, Emi naśladuje naprawdę wszystko, aż czasem śmiech mnie bierze z tego:) Oli to naśladowanie jeszcze nie przeszkadza, ale kto wie, kiedy zacznie ją to drażnić:)

[lani80]

Młodsze dziecko bardzo często naśladuje starsze. Nie ma w tym nic złego, po warunkiem, że to drugie tego nie wykorzystuje. Wszystko zależy od wieku dzieci. Jeśli starsze jest już nastolatkiem i manipuluje bratem lub siostrą jest to już niepokojące. Młodsze, poprzez naśladowanie może uczyć się również modelowania. Jest ono bardzo wartościowe. Dziecko uczy się jak żyć, rozwiązywać problemy i jak się zachować w konkretnych sytuacjach. Nasze pociechy chcą być traktowane wyjątkowo, a nie równo. Jeśli jedno potrzebuje pomocy, a drugie również chce coś zrobić z mamą, należy wyjaśnić drugiemu, że brat lub siostra potrzebuje pomocy, jest to dla niej/niego ważne i zajmiesz się nim jak tylko skończysz. Słowa :"Kocham Cię tak samo jak Twoją siostrę/brata" także nie są odpowiednie, ponieważ porównują rodzeństwo ze sobą. Lepiej powiedzieć: "Jesteś wyjątkowa/y. Kocham Cię". Jeśli dzieciom podobają się te same rzeczy, można kupować po dwie sztuki. Nie trzeba również wyliczać i dawać im takiej samej ilości np. ciastek. Dobrym rozwiązaniem jest zapytanie, ile każde z nich by chciało. Polecam przeczytanie książki: "Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością" Adele Faber i Elaine Mazlish, szczególnie rozdział 4: "Równo, znaczy mniej", strony: 85-105.
Pozdrawiam