Skocz do zawartości
Forum

lani80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia lani80

0

Reputacja

  1. Dziecko w tym wieku jest bardzo przywiązane do rodziców. To nic dziwnego, że przychodzi i prosi o pobawienie się z nim. Rodzic poświęcający mu cały swój wolny czas, jest dla niego najlepszym rodzicem na świecie. Jednak trzeba pamiętać, że dla jego rozwoju, bardzo ważna jest kreatywność. Nudzenie się jest wbrew pozorom bardzo dobrą sytuacją dla dziecka. Może dzięki temu wymyślić jakąś nową zabawę albo zastanowić się, co chce robić. Rozwija wtedy własną wyobraźnię i samodzielność. Nie szukajmy więc dzieciom zabaw na siłę. Musi Pan dać mu możliwość rozporządzania własnym czasem wolnym. A jeśli nie potrafi jeszcze zająć się sobą sam, niech Pan da mu kilka propozycji, aby mógł mieć możliwość wyboru. "1000 pomysłów na nudę" to książeczka Mai Kowalskiej z kolorowankami i czytankami, którą może Pan wykorzystać. Polecam przeczytać również artykuł, który wyjaśni Panu, jak wiele pozytywnych aspektów ma nuda. https://miastodzieci.pl/czytelnia/dziecku-potrzebna-jest-nuda-przeczytaj-dlaczego/ Pozdrawiam
  2. Twój syn robi Ci na złość, ponieważ Cię sprawdza. Chce zobaczyć, na ile może sobie pozwolić i co mu grozi, za jakie zachowanie. Nie przejmuje się niczym, ponieważ może nie jesteś konsekwentna albo szybko się poddajesz. Jeśli reagujesz agresją wobec niego, to wie, że może tak robić dalej, ponieważ nie wytłumaczyłaś mu dosadnie, że nie może tak robić. Taka reakcja jest objawem bezsilności wobec dziecka. Niestety może to wykorzystywać i pozwalać sobie na coraz więcej. Zamiast karania może Pani wyrazić ostry sprzeciw, bez agresji i obrażania. Trzeba dokładnie powiedzieć co się czuje w danej sytuacji i jakie ma się oczekiwania wobec dziecka. Trzeba dać mu odczuć konsekwencje złego zachowania i zaproponować wybór. Stosowanie kar może prowadzić do chęci odwetu, nienawiści czy oporu, przez to nie ma on możliwości doświadczenia poczucia winy, które zmienia złe zachowanie. Polecam książkę: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish, a szczególnie rozdział 3: "Zamiast karania", strony: 105-150. Pozdrawiam
  3. Młodsze dziecko bardzo często naśladuje starsze. Nie ma w tym nic złego, po warunkiem, że to drugie tego nie wykorzystuje. Wszystko zależy od wieku dzieci. Jeśli starsze jest już nastolatkiem i manipuluje bratem lub siostrą jest to już niepokojące. Młodsze, poprzez naśladowanie może uczyć się również modelowania. Jest ono bardzo wartościowe. Dziecko uczy się jak żyć, rozwiązywać problemy i jak się zachować w konkretnych sytuacjach. Nasze pociechy chcą być traktowane wyjątkowo, a nie równo. Jeśli jedno potrzebuje pomocy, a drugie również chce coś zrobić z mamą, należy wyjaśnić drugiemu, że brat lub siostra potrzebuje pomocy, jest to dla niej/niego ważne i zajmiesz się nim jak tylko skończysz. Słowa :"Kocham Cię tak samo jak Twoją siostrę/brata" także nie są odpowiednie, ponieważ porównują rodzeństwo ze sobą. Lepiej powiedzieć: "Jesteś wyjątkowa/y. Kocham Cię". Jeśli dzieciom podobają się te same rzeczy, można kupować po dwie sztuki. Nie trzeba również wyliczać i dawać im takiej samej ilości np. ciastek. Dobrym rozwiązaniem jest zapytanie, ile każde z nich by chciało. Polecam przeczytanie książki: "Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością" Adele Faber i Elaine Mazlish, szczególnie rozdział 4: "Równo, znaczy mniej", strony: 85-105. Pozdrawiam
  4. Moczenie się nocne ma wiele przyczyn oraz skutków. Jedną z przyczyn może być lęk lub strach, które w przypadku Pani córki mogą być bardzo prawdopodobne, ponieważ łączą się z niechęcią do szkoły, wycofaniem i skryciem. Strach jest reakcją na konkretny bodziec. Lęk natomiast, jest spowodowany wyobrażeniem sobie zagrożenia, które już nastąpiło lub tworzeniem przez dziecko własnego świata lęków. Jedno lub drugie jest bardzo możliwe. Dziewczynka może się czegoś bać lub coś ją niepokoi. Może się to łączyć ze szkołą, ponieważ nie chce do niej chodzić. A jeśli nie chce o tym mówić, to może znaczyć, że bardzo się boi. Myśli, że Pani jej nie zrozumie albo czegoś się wstydzi. Powinna Pani z nią porozmawiać w miejscu, w którym czuje się bezpiecznie, nie naciskając, bez świadków i niepotrzebnych bodźców, które mogłyby sprawić, że jeszcze bardziej zamknęłaby się w sobie. Myślę, że ocenianie i szybkie dawanie rad również jest niestosowne. Niech Pani to przemyśli i na spokojnie pomoże córce. Dobrym pomysłem jest również wizyta u psychologa. Może istnieją inne powody jej zachowania. Polecam przeczytać książkę: "Lęk u dziecka" Teresy Marii Bochwic, a szczególnie strony 7, 8 oraz 15-24. Pozdrawiam
  5. Dziecko, gdy wchodzi w wiek, w którym zaczyna rozumieć pewne rzeczy, częściej zwraca uwagę na kwestie seksualności. Jest po prostu ciekawe. Częściej patrzy, sprawdza, obserwuje i pyta. To bardzo naturalne. Jeśli dziecko jednak nie dostaje informacji zwrotnych lub, gdy nie tłumaczy się mu kwestii z obszaru seksualności, samo pragnie to odkryć. A rzeczy nowe, są dla małych dzieci w czasie ich rozwoju bardzo ekscytujące. Powinna Pani z nim porozmawiać o tym, dlaczego ma Pani taki duży brzuch, co się stało, co wydarzy się później. Ważne jest również, aby w tym czasie poruszyć kwestie prywatności i intymności oraz wytyczania granic. Syn Pani męża musi czuć, że pewnych rzeczy nie może robić. W tym wieku, dzieci potrzebują rodziców, którzy będą stawiać jakiś granice, ponieważ w przeciwnym razie, później dziecko może posuwać się do jeszcze bardziej odważnych zachowań. Życie zgodnie z zasadami nie tworzy chaosu i niepotrzebnych frustracji. Polecam książkę: "Bocian, czy kapusta. Jak rozmawiać z dziećmi o seksie" Lauri Berkenkamp, a szczególnie rozdział 2: "Czy zjadłaś to dziecko? - rozmowa z przedszkolakiem", strony 35-54. Pozdrawiam
  6. U dzieci to normalne, że jeśli coś im się nie podoba lub się nudzą, reagują krzykiem lub płaczem, a w innych przypadkach, zajmą się czymś innym. Ważne jest, aby być autentycznym. Jeśli będzie Pani zbyt cierpliwa albo spokojna, czyli nie taka jak zazwyczaj, dziecko od razu to wyczuje i będzie bardzo ciężko zbudować z nim prawdziwe relacje. To, jak mówi się do dziecka jest tak samo ważne jak to, co się mówi. Lepiej odwoływać się do dobrych stron dziecka, niż do takich, które mogą wzbudzić u niego poczucie frustracji i przygnębienia. Jeśli używa Pani słowa "proszę" należy pamiętać, że ma ono skutek tylko wtedy, gdy prośba odnosi się do małych przysług, jak np. "Proszę, podaj mi cukier". Jeśli jednak użyje się go w ważniejszych komunikatach, może to prowadzić do szybkiej irytacji, ponieważ mimo, że mówi Pani "proszę", ono dalej nie reaguje. Jeśli chcemy, aby coś stało się od razu, trzeba to zrobić w sposób stanowczy i konkretny. Proponuję przeczytać całą książkę: "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" Adele Faber i Elaine Mazlish. Jednak, jeśli chce się Pani skupić na tych konkretnych problemach, polecam rozdział 2: "Zachęcanie do współpracy", strony 64-104. Pozdrawiam
  7. Najważniejsze jest, aby nie robiło tego z przymusu, ale chciało to robić. Miało motywację. Na początku możecie to robić razem, żeby zobaczyło jak można to zrobić i czym. Później będzie mu łatwiej. Rówież czas sprzątania się skróci, przez co będzie zadowolony. Poprzez samo krytykowanie nic się nie zyska, a tylko zniechęci. Dlatego musi być ono konstruktywne. Za każdym razem gdy coś zrobi, pochwal go, powiedz, że jesteś z niego dumna. Następnym razem na pewno będzie chciał usłyszeć to jeszcze raz lub zacznie dobrze myśleć sam o sobie. Dobrze by było, aby sam też zauważył, że w czystym pokoju lepiej mu się przebywa, a sprzątanie jako kara spowoduje, że będzie to kojarzył z czymś złym. Książka "Moje dziecko nie chce sprzątać. Praktyczne porady, jak nauczyć dziecko dbania o porządek" Magdaleny Goetz jest to króciutki poradnik. Zachęcam do przeczytania. Polecam zwrócić szczególną uwagę na rozdział: Nauka sprzątania, czyli właściwie czego.
  8. Może nie chce rozmawiać o problemach, ponieważ nie wie, czy może Ci ufać. Daj mu znać, że może na Ciebie liczyć, ale go nie naciskaj. Wtedy może jeszcze bardziej zamknąć się w sobie. Spróbuj go poobserwować, gdy bawi się na podwórku. Może ktoś go gnębi lub nie chce się z nim bawić. W tym wieku dzieci wiele rzeczy biorą do siebie. Trzeba z nimi rozmawiać i tłumaczyć mu, jeśli czegoś nie rozumie. Zobacz również z kim się kontaktuje i bawi, może przebywa w nieodpowiednim towarzystwie. Niekoniecznie problem musi tkwić w nim, choć nie jest to wykluczone. Może w szkole spotyka tych samych znajomych co na podwórku, przez których tak się zachowuje. Proponowałabym Ci przeczytać książkę "Trudne emocje u dzieci. Jak wspólnie rozwiązywać problemy w domu i w szkole" Greene Ross W. Pomoże Ci nie tylko dowiedzieć się, jakie objawy mają różne zachowania, ale także dowiesz się o ich przyczynach. To książka z praktycznym przesłaniem. Zwróć uwagę na formularz analizy trudności i nierozwiązanych problemów. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...