Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

U nas wiem,ze wiele osób będzie się cieszyć ale kilka na pewno powie,że wybraliśmy zły moment bo ja nie pracuje teraz a mąż często wyjeżdża i jestem skazana na siebie bo najbliższa rodzina 40km od nas,mamy córkę która zaczyna po wakacjach zerówkę i trzeba się przygotować na więcej obowiązków. co do historii poznania to jesteśmy z mężem od 9 lat razem od 6 w związku małżeńskim,wiadomość o ciąży sprawiła że mamy kolejny miesiąc miodowy-sielanka!!! ale o ciąży i tak powiemy za jakiś czas boje się kolejnego rozczarowania,ale mamą które już poinformowały o ciąży gratuluję że mają to za sobą.trzymajcie się mamcie i dbajcie o ,,fasleczki,,

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kwzps6bt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hzaslxwd5.png

Odnośnik do komentarza

Inka30i z tym testem to może różnie być, bo gdzieś czytałam, że po 10 tygodniu ciąży spada poziom hormonu hcg. Jedna dziewczyna pisała, że jej w ogóle żaden test ciążowy nie wyszedł i że im nie wierzy a później się okazało, że jeden robiła za wcześnie (jakoś przed 5 tyg.), a drugi - dla sprawdzenia wyniku usg - właśnie już za późno (jakoś w 3m-cu).

Ten pierwszy trymestr niestety jest najryzykowniejszy i dlatego wolelibyśmy go przeczekać, ale to się raczej nie uda, bo już coraz ciężej nam to wszystko ukrywać. Po prostu mamy potrzebę dzielenia się naszą radością i rozmawiania o tej nowej sytuacji, m.in. właśnie dlatego dołączyłam do Was :) Poza tym w pracy mam ciągle coraz więcej na głowie i też chciałabym już poinformować szefostwo, że powinni dać trochę na wstrzymanie i powoli szukać kogoś, kto przejmie moje obowiązki...

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Ja bardzo bym chciała podzielić się wiadomością ze wszystkimi ale ogromnie boję się rozczarowania.Koleżanka dopiero w 10tc poszła do lekarza ta się bała.i powiedziała w 12tc rodzinie i narzeczonemu z obawy że coś będzie nie tak.no tyle to chyba nie wytrzymam:)

A napiszcie drogie ,,mamusie,, jak u was z badaniami? Ja muszę wykonać przeciwciała,glukozę,morfologie,mocz i USR no i coś czego rozczytać nie mogę haha:) ale u nas w przychodni prywatnie to koszt ok 70zł dla ciężarnej plus dodatkowe zlecone przez lekarza.pierwszą ciąże wszystko robiłam prywatnie łącznie z wizytami lekarskimi ale teraz najzwyczajniej mnie nie stać.druga wizytę też mam prywatnie i zapytam o przejście na kasę chorych.

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kwzps6bt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hzaslxwd5.png

Odnośnik do komentarza

Co do informowania - spróbuję jeszcze troszkę poczekać. Może po najbliższym badaniu :) Mój mąż też był za tym, żeby poczekać, ale z tego co widzę, aż się pali do tego, żeby móc się wygadać :P
Co do badań - na pierwszej wizycie, kiedy niestety Pani dr nie widziała jeszcze pęcherzyka (dlatego czekam na najbliższe badanie z niesamowitą niecierpliwością), dała mi skierowania na badanie krwi - morfologię i cholesterol miałam robione kilka tyg. temu więc nie kazała powtarzać, a zrobiłam glukozę, tarczycę (TSH), toksoplazmozę i ogólne badanie moczu.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktskjo4u4lyu0r.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ależ się rozpisałyście od wczorajszego popłudnia :)Witam serdecznie nowe mamusie ja też dopiero od paru dni się tu udzielam i stwierdzam, że to super sprawa:) Nie chce maltretować otoczenia swoimi objawami, wątpliwościami i emocjami a tutaj wszystkie czujemy i przechodzimy przez to samo:)
Wczorajszy wieczór to był jakiś koszmar dla mnie. Przez nudności byłam już na skrajnie głodna i z tego wszystkiego przypałętała mi się okrutna migrena:( Matko co tu się u mnie nie działo...byłam się pochorować 8 razy, żołądek puściusienki więc nawet nie było czym:( Rzucało mnie tak, że myślałam, że mi oczy z orbit wyjdą:/ Jakimś cudem udało mi się potem zasnąć ale traumatyczne przeżycie to normalnie było. Dzisiaj rano wskazówka od wagi zjechała lekko ponad 50 kg:( jak sobie zrobiłam kalkulator bmi na internecie to mi wyszło 16.2 przy wzroście 174cm:( Jestem bardzo drobnokoścista i zawsze byłam szczuplutka tak 52-53kg, ale teraz to już się trochę obawiać zaczynam :/ Jak tak dalej pójdzie to nic ze mnie nie zostanie :)
Co do dzielenia się informacją o ciąży to u mnie najbliższe grono wie. Po prostu nie wiedziałam jak się inaczej tłumaczyć z tego, że tak fatalnie się czuję, leżę plackiem w domu i wszelkiego rodzaju wyjścia grille itd. odpadają. Mówi się, żeby poczekać do końca I trymestru bo po prostu ryzyko poronienia spada po tym czasie do minimum i człowiek zaoszczędzi sobie przykrości gdy np. po paru mniesiącach spotka kogoś komu się wcześniej pochwalił a tu brzuszka nie ma. Ale reguły nie ma na nic, ja ostatnim razem słówka nikomu nie pisnęłam i nic z tego nie wyszło a teraz wiedzą i wszystko póki co jest ok :) Chociaż powiem szczerze, że jeszcze 2 tygodnie temu to miałam ochotę z megafonem informować cały świat o ciąży a teraz, przy obecnym samopoczuciu, jakoś nie mam ochoty poruszać tematu ;)
Któraś z dziewczyn pytała o bóle krzyża. Przepraszam, że tak bezosobowo odpisuję ale przewijam teraz tą listę i nie mogę wyłowić tego fragmentu i nicka :) Ja kochana miewam bóle w krzyżu i to takie, że aż mi nogi drętewieją :/ Bardzo mnie martwiły, ale lakarz uspokoił, że pomimo iż macica dopiero nieznacznie się powiększa, to może uciskać na nerwy i stąd te bóle, więc spokojnie :) Ja to coś widzę, że ja jestem chodzący zbiór objawów ciążowych:D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

Ja poinformowalam swoja mame jak bylam na poczatku 5tc po drugiej wizycie u lekarza i wstepnej becie na potwierdzenie. Lekarz powiedzial dokladnie: No Pani Patrycjo, gratulacje! Teraz moge na 100% powiedziec, ze jest Pani we wczesnej, zdrowej ciazy. Moze Pani sie chwalic w pracy i rodzinie" No i tak zrobilam:) Jakos tak wyszlo, ze chcialam od poczatku. Niedawno informowalismy rodzinego mojego partnera. tez nie umialam sie za bardzo wstrzymywac i staram sie nie zakladac najgorszego. A nawet jesli sie cos stanie potem, to zwyczajnie powiem, ze jednak bylo cos zle i tak wyszlo, no trudno.

Dostalam skierowanie na mocz, glukoze, morfologie, grupe krwi, jakies toxo jgb jgm (nie wiem), tarczyca tsh. Tez wszystko prywatnie zalatwiam, nauczylam sie, bo publicznie ciezko znalezc dobrego lekarza od ginekologa po dentyste. Takze tez troche mnie to wynosi, 150zl za wizyte (ale w tym czasami mam dwie wizyty, nie jedna) no i badania. Nie wiem ile mnie wyniosa...oby nie duzo :( moze tez okolo 70zlotych jak pisze joanna, mam nadzieje!

Dziewcyzny!!! Moja mama ma kotke, niestety z ojcem leca na wakacje az na 10dni! Informowalam juz matke, ze nie bede sie zajmowala kotem, a w szczegolnosci sprzatala po nim, bo naczytalam sie, ze nie wolno. Jedynie glaskac ale od razu myc rece no i dawac jesc. Teraz nie wiemy co zrobic, wymyslila, ze co drugi dzien bede jezdzila busem do domu z moim partnerem (ktory zajmie sie kupami!!), takie wycieczki w ciagu 10dni to koszt 150zl na dwie osoby, plus 40min jazdy czesto zaduszonym i pelnym busem.. Takze mam pytranie co myslicie wgl o kotach i czy moje obawy sa sluszne? Bo na poczatku mialam po prostu z nim siedziec 10 dni i sie zajmowac, a teraz...troche sie obawiam;) tez jezdzic busem co dwa dni, najpierw z bloku do centrum i z centrum do domu, szlag mnie trafi.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Szania nie przejmuj się tak wagą, moja siostra jak była w ciąży wymiotowała niestety aż do połowy 5 miesiąca i też przez pierwsze 3 miesiące schudła jakieś 4-5 kg, za to potem tak nadrobiła, że lekarz groził jej palcem : 25 kg! Niezła z niej była kulka, całe szczęście, szybko na nowo stała się laską, a synuś urodził sie zdrowiusieńki.
Kamień spadł mi z serca, bo już tylko ciut ciut mnie boli gardło, za to rano, żeby sie zabezpieczyć przed wieczornym atakiem, podjechałam do sklepu po cytrynki, mleczko i inne witaminki :)
Zastanawia mnie jakie macie ciśnienie, bo jak jak jakiś zombiak 92/60 i często kręci mi się w głowie, bóle głowy też sie zdarzają, jakby mnie ktoś patelnią co minutę okładał.
Niestety tu gdzie jestem pierwsze badania krwi dopiero będę miała jutro, taki naród, szybciej nie robią i nie podtrzymują ciąży luteiną czy duphastonem w pierwszym trymestrze jak coś jest nie tak, bo uważają, że tak miało być! Do gina poszłąm tutaj prywatnie, bo pierwsza wizyta (refundowana przez państwo z USG) jest dopiero w 17tyg.!!! Chyba włosy z głowy bym powyrywała do tego czasu! Trzymajcie kciuki, żeby wyniki były ok! Ciekawa jestem jakie badania mają w standardzie! A jakie pierwsze badania krwi w Polsce sie robi ? Będę wdzieczna za odpowiedź, to podczas pobytu w Polsce zrobię sobie te, których nie miałam tutaj robionych.
Jeśli chodzi kto został wtajemniczony, to najbliższa rodzina, czyli rodzice, dziadkowie i rodzeństwo, za to mój mąż, chciałby każdemu kumplowi, wujkowi i kuzynowi powiedzieć. Straszna z niego papla! A ja jemu zabraniam, dopiero od 12 tygodnia powiemy znajomym, akurat będziemy wtedy w Polsce :) Boję sie trochę podróży ponad 14 godzin samochodem i 7 promem (całe szczęście mamy kabiny to sie rozprostuje), oby było ok.

http://www.suwaczek.pl/cache/396310f836.png

Odnośnik do komentarza

Pasiok, jeśli chodzi o badania i ich koszt, to ja również chodzę do ginekologa prywatnie, koszt wizyty to 150 zł, ale nie żałuję, bo po prostu się do człowieka przyzwyczaiłam i szanuję go i ufam mu jako specjaliście. Dziś w szpitalu zrobiłam sobie komplet badań, które mi zlecił. Niestety bez skierowania za wszystkie musiałam zapłacić, a kwotowo wyglądało to tak:
grupa krwi, odczyn PTA - 40 zł
glukoza na czczo - 4 zł
toxo IgG, IgM - 2 x 35 zł
VDRL - 5 zł
TSH, FT4 - 16zł + 18zł
morfologia krwi - 6 zł
bad.ogólne moczu - 5 zł
anty-HCV i HIV-Ag - 40 zł + 30 zł
Do tego za pobranie krwi 4 zł, wszystko razem 238 zł... Ale Pani w laboratorium powiedziała, że po samym zestawie badań widać, że lekarz jest naprawdę rzetelny i państwowo od żadnego bym nie dostała takiego dobrego zestawu.

Jeśli chodzi o koty, to mam mieszane uczucia. Niby tylko "bawienie się" w odchodach zagraża. Ja dziś odbiorę wyniki i będę wiedziała, czy przechodziłam tę całą toksoplazmozę. Dodam tylko, że moi rodzice mieszkają na wsi, więc całe dzieciństwo i młodość miałam do czynienia z niezliczoną liczbą kotów i żaden nie był udomowiony.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Pasiok co do kotów to nie potrzebnie ta dramaturgia. To prawda, że kobieta w ciąży nie powinna sprzątać kuwety kociaka ale poza tym to żaden problem. Wystarczy tylko zadbać o odpowiednią higienę :) Koty z reguły to czyste stworzenia zwłaszcza te domowe.
Z resztą pomyślcie jak wiele z nas rosło w maminych brzuchach w towarzystwie kotów?
Nie to, żebym jakoś wyróżniała koty bo są mi obojętne (sama mam psa).

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3knr3upnbd.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3krnt6x0gcjq3.png

Odnośnik do komentarza

Pasiok masz absolutną rację z tym kotem. Poprzez koty a dokładniej ich odchody można zarazić się toksoplazmozą, która normalnie jest bezobjawowa ale u kobiet wciąży niesie rysyko uszkodzenia płodu. Oczywiście kot musi być najpierw zarażony toksoplazmozą ale pewności nikt Ci nie da, że ten akurat jest albo nie. Ja osobiście dmucham na zimne i jak pojedziemy do rodziców partnera to kota zamierzam szerokim łukiem omijać, tym bardziej, że nie mam styczności z kotami na co dzień i w związku z tym wątpie, żebym tą chorobę już miała za sobą. Chłopak niech koniecznie nich rękawiczki do czyszczenia kuwety zakłada i porządnie ręce po wymyje i będzie ok:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie ciezko mi napisac czy mam z tym kotem kontakt...mamy go od jakiegos czasu, moze rok. Ale w domu bywam raz na miesiac moze i tylko go poglaskam, bo przytulac sie nie lubi za bardzo. I tyle. Takze stycznosci z kotami nie mam za duzych. Wlasnie pytalam o jakas kolezanke, ktora ma kota zeby przyjezdzala a jej glupio kogos prosic zeby kupy sprzatal po kocie i bylaby na miejscu a nie musiala jezdzic 40min w jedna strone... ja chyba jednak koty bede omijala rowniez, nie ma co ryzykowac, jakbym kota miala wiekszosc zycia w domu to moze bym wyluzowala, ale mialam tylko psy od malego i kot dopiero rok jest u nas.
Co do badan, chyba zbankrutuje -.- myslalam zeby wziac 150zl ale chyba mi braknie. Ile kosztowala u Ciebie beta? Moze ceny sie roznia, moja wyniosla 21zlotych bodajze (ale czekalam na nia kilka godzin, a nie taka expresowa). Co do bety w ogole niestety nie mialam badania juz zadnego i skierowania na niego nie mam takze nie wiem czy ten wynik jest dobry, nie znam sie w ogole:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Jako szczęśliwa posiadaczka kochanego pieszczocha - kota, nie mogę pozostać milcząca w tym temacie. Otóż kochane przyszłe mamusie, jako, ze mój pupil mieszka ze mną, miałam te same obawy. Otóż większe ryzyko niesie surowe mięso (podczas przygotowywania go lub jedzenia np. tatara). Jak to kiedyś gdzieś przeczytałam "żeby się zarazić od kota, trzeba by go w tyłek całować ;)" U kota bakterie toxo są obecne w kale, ale też nie każdy kot musi być nosicielem. Wystarczy więc przestrzegać podstawowych zasad higieny. Można zwierzaka zbadać - ale przede wszystkim siebie. Jeśli jest się odpornym, nie ma się czego obawiać, jeśli nie - dobrze na czas ciąży przekazać sprzątanie kuwety innej osobie. Poza tym można kota do woli głaskać i przytulać - sama przyjemność :)
Naturalnie inaczej się ma sprawa z kotami obcych, których nie znamy, nie wiemy czym są karmione - te jedzące upolowane przez siebie żyjątka mogą mieć robaki i inne takie tam.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktskjo4u4lyu0r.png

Odnośnik do komentarza

Pasiok, ceny różnią się na pewno, bo sama zanim poszłam sprawdzałam cenniki w internecie. Często są one dostępne na stronach internetowych placówek. Ja mimo tego, że robiłam w małym miasteczku, to na stronie szpitala cennik był zamieszczony. I to nie jest żaden ekspres, po prostu mają laboratorium na miejscu i sami te wyniki robią, nie muszą nigdzie odsyłać. O 7 rano oddałam krew i mocz, a po 14 będzie już wynik, chyba że zabraknie jakiegoś odczynnika. Właśnie sprawdziłam w ich cenniku i za betę biorą 30 zł, więc sama widzisz, że różnica między poszczególnymi laboratoriami jest i to spora.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,powiem Wam,że można zbankrutować w laboratorium na tych badaniach, nie dość, że krwi nam upuszczają, siniaków czasami narobią, to jeszcze płacić musimy :D Już sobie zapisałam co tam u Was badali i zrobie chyba te badania tutaj, bo jedyny plus tego norweskiego systemu zdrowia, że badania laboratoryjne dla kobiet w ciąży są bezpłatne, yupi !

http://www.suwaczek.pl/cache/396310f836.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie na stronce zadnych informacji, nikt nie odbiera;) skoro u Ciebie beta tyle kosztowala, moze ceny sa nizsze tu na slasku, zobaczymy. Ich sie chyba nie powtarza nie?? Mam nadzieje, ze to takie jednorazowe badanka :D powinny byc za darmo! Jak jedna mama tutaj pisala, albo znizka 50% :P dziwne, ze na poruszanie sie komunikacja miejska nie ma tez znizek zadnych, moglyby byc :( juz i tak duzo nas kosztuje cala reszta. No nic, trudno! Pewnie przez ta pogode tak marudze, leje od rana.
Dzieki za info dziewczynyy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w mieście beta 50 zł:/ Ogólnie to wszystkie badania wyjdą prawie 300 zł sama toksoplazmoza to 80 zł, a hiv,hcv itd.też do tanich badań nie należą a badań cała lista:( no i potem jeszcze te badania dodatkowe co się chyba około 11-13 tygodnia robi na zespoły np Downa, to koleżanka 500 złotych płaciła. Droga impreza a to dopiero początek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprjw4z50iu3pta.png

Odnośnik do komentarza

w czasie pierwszej ciąży robiłam badania prywatnie i nie pamiętam żeby było tak drogo a teraz jak się orientuje to masakra jakaś koszty 5 razy większe,i jak tu człowiek ma się nie denerwować jak za chwile wyprawka itp itd a tu badania kosztują jak kilo złota.pochodzę i popytam po laboratoriach u nas w mieście kolejne badania mam nadzieję na kasę chorych zrobie bo usg i tak płacę prywatnie.

http://www.suwaczki.com/tickers/eikt3e3kwzps6bt0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hzaslxwd5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...