Skocz do zawartości
Forum

Pomoc sąsiedzka - jeszcze istnieje?


Rekomendowane odpowiedzi

jako, że jestem sporo czasu w domu czasem odbieram przesyłki dla sąsiadów z góry. Była też pomoc przy wnoszeniu mebli, zarówno my sąsiadom, jak i oni nam. I takie zwykłe codzienne czynności - ktoś pomoże mi wnieść wózek, ja rzucę okiem na dziecko sąsiadki na podwórku, kiedy ona musi skoczyć po coś do domu itp.

Odnośnik do komentarza

u nas na wsi, to jest normalne i codzienne, nawet mamy takie furtki między podwórkami, że przechodzi się do sąsiada przez nie,a nie przez ulicę, mama co roku rozdaje sąsiadom pomidory, babcia kapustę, my chodzimy do nich na jabłka, oni do nas na śliwki, jak byłam mała, to sąsiedzi pomagali nam przy wykopkach, potem ktoś od nas im itd, w mieście też jest taka pomoc, ale nie na taką skalę jak tam. To nie tylko jedni sąsiedzi, ale wszyscy jak mieszkają blisko nas, tam wszyscy tak ze sobą żyją od wielu lat i to jest fajne:)

Odnośnik do komentarza

Ja podobnie jak marzen@ sporo czasu spędzam w domu. Staram się znać wszystkich sąsiadów z piętra i kojarzyć z klatki. Większość mieszkań jest wynajmowana, więc lokatorzy dość często się zmieniają.
Ale są też stali sąsiedzi i z nimi udało już się zrobić grilla na dziedzińcu (nie tylko z tymi z klatki, ale ze wspólnoty). Zdarza się, że wymieniamy się wypiekami. Jak miałam jedno dziecko, to na święta zostawialiśmy na klamce sąsiadów aniołki przez nas wykonane. Teraz trudniej o takie hurtowe produkcje ;)
Ogólnie mam fajnych sąsiadów i staramy się z nimi utrzymywać dobre relacje. Mogą liczyć na nas (często mam u siebie domowe przedszkole ;) i my mamy w nich wsparcie, na okrągłe jubileusze niektórzy dekorują sąsiadom drzwi balonami, albo ustawiają wiek (np. 40 z 40 puszek piwa ;) ).
Popsuła nam się relacja z jedną sąsiadką, ale zupełnie nie pojmujemy jej zachowania. Szkoda, że nie chce tego wyjaśnić. Strasznie mi przykro, że ta relacja się posypała. Po kilku próbach nawiązania kontaktu odpuściłam.

Odnośnik do komentarza

moje osiedle to takie zbiorowisko ludzi z różnych stron, mam znajome z jednego bloku są trzy i one mają dzieci w tym samym wieku i rzeczywiście zostawiają je sobie pod opieką, jeśli o mnie chodzi, to swoje dzieci zostawiłabym u nich, ale raczej nie u najbliższych sąsiadów, bo nie podoba mi się sposób w jaki obni wychowują swoje dziecko

Odnośnik do komentarza

ważne kochana że w sumie masz komu czasami zostawić dziecko a poza tym dzieci mają ze sobą kontakt - ja póki co nie zauważyłam tutaj nikogo ale mam niedaleko przedszkole i gdzieś w pobliżu kilka osób od Mikiego mieszkają więc myślę, że kiedyś może zawiążą się z tego dłuższe znajomośc

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...