Skocz do zawartości
Forum

Skarby Styczeń 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałam poodpisywac każdej z osobna ale durny internet mnie wywalil.
Linda Gratuluję fury! A zwłaszcza tego przycisku SPORT :-) daj się karnac.
Mgr Kasienka Gratulacje! Wiedzialam ze będzie git!
Lewel moze pogadaj z mezem? Moze poszedlby na 2-3h i nie pil? Może głupio mu się wykecic jak wszyscy z firmy beda?
Olenka superze z brzuszkiem się poprawilo i ze masz juz wlasciwe leki dobrane. A teraz jedynie relaks i lezakowanie. A te chlopy to się powinny z nami zamienic na niesiac lub chocby tydzień to by widzieli czy wymyślamy czy nie...
monisteraz juz wszystko dobrze?
Nie mam mocy... ide polezec.

Odnośnik do komentarza

Hej, chciałabym się do was dołączyć, mam termin na 13 stycznia. Do tej pory tylko czytałam fora od czasu do czasu ale zaczęłam czuć ogromną potrzebę porozmawiania z kimś kto jest mniej więcej w podobnej sytuacji co ja. Postaram się krótko przedstawic. To jest moja 3 ciąża poprzednie straciłam w listopadzie 2013r. A druga w lutym 2014, w tej ciąży od początku leżę, na początku odklejenie kosmówki,potem całodobowe bóle brzucha trwające 2 miesiące a jak przeszły bóle to z dnia na dzień przyszło twardnienie brzucha i tak w koło:-) codziennie biorę 6 nosp, 4 luteiny i jakieś magnezy i witaminy . do tej pory dzielnie się z tym trzymałam ale kilka ostatnich dni to dla mnie koszmar. Bez przerwy płacze, jestem sama w domu, nikt mnie nie odwiedza bo każdy jest zajęty swoim życiem..mam nadzieje ze rozmowa z wami pozwoli mi wrócić do siebie.bo boje się żeby nie złapała mnie depresja.

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Luizka witaj na forum! Przykro mi z powodu Twoich wcześniejszych strat :-( i z powodu tego, jak przechodzisz ciaze. Ale pomysl - przetrwalas tyle ciezkich chwil a zostało tylko i zaledwie 10 tygodni! To kto to ma prztrwac jak nie Ty? Jestes dzielna i dasz rade. A będzie synek czy corcia? Jak dasz na imie? I czemu siedzisz sana? A najblizsi?

Odnośnik do komentarza

Marti84 śliczny ten płaszczyk :)
luizkano1 hej, witamy następną przyszłą mamusię :) Kochana ja też tak mam ostatnio, nikt nawet nie zajrzy, nie zadzwoni i siedzę tak sama jak palec. Niewiele mi brakuje żeby gadać do ścian ;) Współczuję strat ale po części rozumiem bo ja w grudniu 2010 roku też straciłam maluszka ale teraz synek dzielnie się trzyma a wręcz dokucza bo się wierci niemiłosiernie ;) Kochana dasz radę bo kto miałby dać jak nie my, kobiety. Facet by nie wytrzymał tego wszystkiego bo za miętki jest :P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bgu9rxnsef2j6.png

Odnośnik do komentarza

Do tej pory miała być córcia ale na ostatnim usg moja doktor widziała chłopca wiec w sumie nie wiem:-) wizytę mam 3 listopada to zobaczymy, może da sobie spojrzeć między nogi. Imiona dla dziewczynki to Daria, Nina albo Iga a dla chłopca filip. W sumie opinia o imionach dziewczynek mile widziane bo nie mogę się zdecydować. A siedzę sama bo mąż długo pracuje, rodzice też ciągle w pracy, teście mieszkają blisko bo 2 kilometry od nas ale nie przyjeżdżają do mnie tylko jak mąż jest w domu a sąsiadów nie mam bo wybudowalismy się w lesie wiec za sąsiadów mam tylko sarny:-)a i jeszcze mam cukrzycę wiec nawet nie mogę się pocieszyć jedzeniem:-)dzięki za mile przyjęcie:-)

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Mi do tej pory jakoś to nie przeszkadzało, ja pracowałam w ciągłym biegu i między ludźmi i w dużym stresie i myślę że po prostu potrzebowałam tyle czasu dla siebie a teraz chciałabym żeby ciągle ktoś u nas był:-) ja na początku ciąży mówiłam tylko o chłopcu, mówiłam na niego Filipek i jak się okazało ze będzie dziewczynka to długo nie potrafiłam powiedzieć ona a jak się przełamałam to wyszedł chłopczyk i teraz mówię ono:-) napisze jak wyjdę od lekarza w poniedziałek co w końcu wyprodukowaliśmy. A jak leżą u was dzieci? Bo u mnie wczoraj przekręciło się główka w dół, wiem bo czułam jak zmieniało pozycję jak jechaliśmy wczoraj do szpitala bo teściowa mnie zdenerwowała przez tel i bardzo źle się poczułam i na karcie mam napisane ze główka wstąpiła do kanału. Tez nie wiem czy to nie za wcześnie?

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dzis mi sie snilo, ze urodzilam dwie coreczki;) To raczej nie mozliwe, bo widzialam ptaska ostatnio jednego;) Ale byly male kluchy:) 3100 i 3300:) Oby wagi sie chociaz spdawdzily, chociaz noszenie ponad6 kg troche mnie przeraza;) Marti juz rozmawialam z moim M i... nie wiem on chyba nie rozumie ze jest mi przykro. Z drugiej strony na jego miejscu tez bym chciala wyjsc... :( Nie wiem po prostu ontez ze mna na imprezy nie chodzil nigdy za bardzo, a bo nie lubi, a bo zmeczony, a ja owszem lubialam poimprezowac. Ale jak koledzy ida to leci jak skowronek....

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

luizkano1 ja mam tak jak Ty. Ciagle pracowalam, w biegu wszedzie, dyzury po 24 h, praca, jakies zajecia, silownia, rower. I nigdy tak na prawde nie potrzebowalam jakis odwiedzin itd, bo po prostu moj dzien musialby trwac 48 h. No a teraz mam za swoje:) Chociaz ja chyba i tak.lubie byc "sama";) tzn odwiedziny ok ale tak na 1 h i to nie hurtowo;) Wybredna jestem;) Lubie jak Mama do mnie przyjezdza. A Twoi rodzice daleko mieszkaja? Rzeczywiscie Twoj bobas juz sie ulozyl do wyjscia. Ciekawe co powie lekarz w pon. Dawaj od razu znac:) Czy to chlopak czy dziewczynka. Trzyma Was w niepewnosci;) A macie juz cos kupione dla dzidziusia? A co Twoja tesciowa tak nerwy rusza ciezarnej? Niech wyluzuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3orjjgxtbcrb8j.png

Odnośnik do komentarza

Lewelku, nie wiem co Ci doradzić..Jeśli to nie zdarza się notorycznie no to niech i pojdzie..sama chetnie bym gdzies wyszla jakbym tylko mogla..a co dopiero facet, który w ciązy nie jest :) Ja mam to szczęście że Łukaszem mamy wspolnych znajomych z którymi głownie utrzymujemy kontakt. Więc wszelkie wyjścia zawsze są wspólne. Rzadko się zdarza żeby dziewczyny gdzieś puszczały swoich chłopaków to i Łukasz nie ma za bardzo z kim poszaleć. Chociaż wiem że tak jak mi czasem potrzebne było wyjście z samymi dziewczynami tak i pewnie On tego potrzebuje...wiesz, pub piwska, woda sie leje gadanie o dupie maryni, narzekanie na Nas itp xD Tym bardziej teraz kiedy to w sumie ciągle siedzimy razem w domu (On w domu pracuje a ja na zwolnieniu) to każde jego wyjście z domu jest mi zwyczajnie potrzebne. No ale to jest inna sytuacja..my mamy siebie 24h na dobe, 7 dni w tygodniu. No i jednak Twoja podwójna ciąża wymaga specjalniejszej troski.. ehh nie mam pojęcia na prawdę. Jak Łukasz musiał jechac do Gdańska na delegacje na dwa dni w tamtym tygodniu to zostałam wywieziona do mamy, tak w razie czego xD Może poproś jakąś koleżankę, niech przyjdzie do Ciebie, posiedzicie, pogadacie i jakoś CI ten czas zleci. Ja chyba bym tak to zorganizowała..W każdym razie nie siedź sama w domu...o ile się da.
Kasiu gratulację!! Kciuki jednak działają...to 18 listopada musicie trzymać je za mnie bo będę miała egzamin kończący kurs rachunkowości! :)
Oleńka dobrze że ten brzuszek już CI się tak nie spina..Odpoczywaj i trochę więcej stękaj przy swoim męzu..Udawaj że nie masz siły, że CI słabo..odkąd ja zaczęłam trochę symulować to widzę że Łukasz o wiele bardziej się angażuje i jeszcze mocniej mnie wspiera :) No cóż...możemy w tym 3 trymestrze trochę poudawać bo to ostatni moment na specjalne traktowanie..później będziemy musiały byc silnymi mamusiami..także kiedy, jak nie teraz?:)
Rozmaiwałam z przyjaciółką i Ona mówi żebym nie panikowała, puki się dobrze czuję to chyba po prostu więcej będzię odpoczywała i jednak zaczekam do tego 6...W ogól e mam chyba jakieś omamy...wydaje mi się że mi brzuch zmalał...(?) Przecież to raczej nie możliwe jest..ehh ta ciąża mi zrujnuje psychikę xD

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

Mam kilka sztuk takich ."w razie czego" takie i dla dziewczynki i dla chłopczyka i kilka takich kolorem dla każdego ma mi dziś mama przywieźć po rocznej córeczce brata. Rodzice mieszkaja 30km od nas więc strasznie daleko nie mają ale wiadomo ze jak się pracuje to się ciągle nie ma czasu. A resztę ciuszków ma mi dać znajoma po swoich dzieciach tylko czekamy kim się w końcu okaże maleństwo. Także małych rozmiarów narazie nie będę kupować. Teściowa wczoraj do mnie zadzwoniła żeby zapytać jak się czuje a czułam się wyjątkowo dobrze ale powiedziałam ze powoli zaczynam się pakować bo to różnie bywa i ze w grudniu musimy się rozejrzeć za wózkiem i łóżeczkiem a ona zaczęła płakać do telefonu ze błaga mnie, żebym tego nie robiła bo zrobię krzywdę dziecku, że umrze przeze mnie, że niech sobie narazie śpi z nami a potem kupimy:-) to jej powiedziałam żeby skończyła z tymi zabobonami ze większą krzywdę zrobię małemu dziecku chodząc w środku zimy i szukając wózka i sama w połogu, wiec pomysł genialny.:-)no i juz nie czułam się dobrze po telefonie:-) wieczorem dodatkowo pojawiło się plamienie ale okazało się ze drapnelam się wkładając luteine. Ostatnio płakała jak jakieś 6 lat temu kupiłam mojemu wtedy jeszcze chłopakowi zegarek to płakała ze się rozstaniemy i żeby mu nie dawać tego zegarka:-)

http://s9.suwaczek.com/201501094980.png

Odnośnik do komentarza

Lewelku no ja tak pomyslalam o Twoim mezu, bo mowilas kiedys ze on bardzo dużo pracuje, ze on moze teraz czuje ze juz lada moment będzie musiał podwoic lub wrecz nawet potroic sily i dlatego chce jeszcze tak ostatni raz się zresetowac przed ta nowa rola która go czeka. Tym bardziej że piszesz ze wcześniej nie lubil imprez to po prostu moze potrzebuje takiej malej odskoczni zanim te dwa skarbki wywroca Wasze życie do góry nogami :-) a co di snu to nam nadzieje ze waga sie potwierdzi :-)
Luizka ciekawe co to za bobas sie tam skrywa w brzuszku :-) daj znać koniecznie po wizycie. Co do samotności i odwiedzin to ja lubię spotykać się ze znajomymi ale najchętniej na miescie bo kiedy czuje ze juz mam dosc to po prostu sie zbieram do domku i swiety spokój :-) a w domu to najbardziej lubie jak jest maz ewentualnie siostra, cala reszta mnie drazni :-D ale pewnie jakbym musiala lezec to bym inaczej mówila...

Odnośnik do komentarza

styczniowa_ania ja bym na Twoim miejscu jednak zadzwoniła chociaż do lekarza i powiedziała o wszystkim, bo też tak mówiłam, że wytrzymam przecież to jeszcze tylko tydzień, wezmę nospę będzie git a wczoraj dostałam opieprz że nic z tym nie zrobiłam wcześniej, więc już teraz będę dzwonić jak będzie coś nie tak. Ale ja powiem, że od wczoraj biorę luteinę a leci ze mnie strasznie, ciągle mam mokrą wkładkę i latam zmieniać co godzinę bo czuję się niekomfortowo, więc pewnie skoro bierzesz luteinę to od tego jest tyle wydzieliny, bo ja do wczoraj tak nie miałam. Było jej więcej niż zwykle, ale teraz to już leci i leci jak z kranu :P jak leżę to w miarę ale jak wstanę to czuję jak kapie :D no myślę, że mój mąż dużo już zrozumiał i od wczoraj jest inny :D hehe :P i nagle urlop zaplanowany na narodziny Hani, i pyta czy boli mnie brzuszek i czy pomóc mi w czymś, nawet miałam jechać dziś do brata po dostawę ciuszków ale uznał, że w pon ma wolne to pojedziemy razem autem żebym nie dźwigała :P także przejął się ;p

Marti wiele bym dała by on chociaż przez chwilę poczuł jak to jest ;p myślę, że facet w ciąży to by przeleżał od początku do końca i nie robił nic, plus wiecznie narzekał że tu kłuje, tu strzyka :D a ja tak to nie narzekałam specjalnie, dopiero jak ten brzuch zaczął mi twardnieć że budziłam się w nocy z bólem nawet no to trochę jęczałam i narzekałam a tak to jakoś te 7 miesięcy przeżyłam :D więc bez tragedii :P

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pz9j04gug.png

Odnośnik do komentarza

Luizka witaj ;) to przykre, że jesteś po takich przejściach ale teraz napewno będzie okej :D ciekawe kto tam się skrywa w brzuszku ;) a teściową się nie przejmuj, ja też kupiłam mojemu już mężowi zegarek i jakoś się nie rozstaliśmy i nie planujemy :D też o tym słyszałam, ale jakbyśmy mieli się rozstać to i tak byśmy się rozstali więc co to za różnica co mu kupiłam w prezencie ;) było to 2 lata temu, nie rozstaliśmy się a nawet wzięliśmy ślub i czekamy na dziecko, także chyba jest spoko ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4pz9j04gug.png

Odnośnik do komentarza

Luizka no ta testesciowa to przegigantka! :-D to jeszcze pierwsza Ci przypnie czerwona kokardke do wozka chroniaca przed urokami i pewnie zabroni Ci przez judasza patrzec bo dziecko będzie miało zeza.... dajcie spokoj, 21 wiek a ludzie dalej jak w średniowieczu...
styczniowa_ania o Ty Ty :-) symulowac mowisz? Chyba tez troche bede, zeby pokorzystac z dobrodziejstw stanu błogosławionego :-) mam nadzieje ze z szyjka wszystko dobrze będzie.
Olenkagdyby facet mial być w ciazy to ten stan nie moglby trwac dłużej niż miesiąc. Zadne małżeństwo nie przetrwaloby 9; miesiecy meskiego jeczenia :-D juz to widze... Tomek przespalby cala ciaze, nie kiwnal palcem przy domu i tylko nawolywal zeby mu zrobić herbatke albo kanapeczke... :-D o nie!

Odnośnik do komentarza

Luzkano1 to mnie pocieszyłaś..a też masz wrażenie że masz tam w środku tak miękko strasznie? W ogóle to współczuję Ci sytuacji i tych 2 strat.. Najwazniejsze żebyś teraz jak najdłużej wytrzymała.. Na szczęście nawet jakbyś urodziła to jest wielka szansa że nic dzidziusiowi się już nie stanie..mamy przykład Madzi naszej. Właśnie, co tam u Malutkiej?
Nie wiem, ja to pewnie świruje bo dawno na badaniach nie byłam...(całe 2 tygodnie xD) Wizyty powinny odbywać się zdecydowanie częściej. A co do tego mojego malejącego brzucha..to pewnie dlatego że w końcu po prawie tygodniu wczoraj udało mi się wypróżnić xD To i brzuch zmalał..Wiecie co, wspaniałe jest to że tu mogę opowiadać o wydzielinach, miękkich szyjkach czy moich zaparciach i Wy się tym nie gorszycie..Nie daj Boże powiem o tym przy Łukaszu to jest od razu: O bleeeee, mogłaś sobie tą informację darooooowaaaać! xD i ta jego umęczona i zniesmaczona mina... hahahaha :D No ale w sumie i tak słucha, nawet czasem się pyta: Jak tam, 2 była? Hahahaha xD Świr!
No a reasumując...chyba poczekam do 6. Tak jak mówiłam, brzuch nie boli, jest mięciutki, Tymuś szaleję, nic mnie nie ciągnie..poleżę, będę brała tą luteinę i spazmolinę i już. No chyba że coś się dziwnego zadzieje. Mam tylko opór już przed aplikacją tej lutki bo to dziwne uczucie jest..jakbym wkładała palec w ciasto...-.- masakra....
Lewelku, wiesz w teorii to każdy jest mocny a jak przychodzi co do czego to się zaczyna jazda bez trzymanki ;D

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yi09kybmqwlya.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...