Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć babeczki

Oczywiscie jak ja jestem to towarzystwo się zmywa ... ale cóż życie

madziaa tulam mocno mocno :Całus:
agaa fajnie że na wizycie wszystko ok :Oczko:
kaja mnie też rano bywa niedobrze. Życze by minęło jak najszybciej
mpearl i co rzeczoznawca był? Macie to już za sobą ?
abarko ja swojego oddaje babci już w sobotę. Może trochę odpocznie. Napewno będą dobrymi starszymi braciszkami. A zazdrość to chyba ludzki odruch, trzeba będzie im dać dużo dużo miłości
justyna a ty co wywoływać będziesz ? :)
aganiecha no niefajny ten lekarz od usg. Ja w poprzedniej ciąży miałam z jednym przejście co na koniec kazał nam iść w diabły rozumiesz? Okropne współczuje
agahta dzisiaj też chłodniczek ? Ja kurcze buraków nie lubię...
kasiunia nie fajnie być odciętym ale już dobrze prawda? Burza była ?
Qlczak ja także czekam na fotki i mam nadzieję że zakupicie wymarzoną wanne. Swoją drogą dała kontakt do siebie ???
basia wstawaj śpiochu ty !!!
anikadn jak dzisiaj samopoczucie ?
aliss tak możliwe że urosną o 1 rozmiar. Zalecają kupowanie o rozmiar większych bucików w ciąży.
aga ania jakiś czas temu pisała jak mi się wydaje że będzie rzadziej na necie bo z małżonkiem spędza czas. Ale mogłaby się pokazać na chwilkę

Odnośnik do komentarza

No to ja po usg, zadowolona i uspokojona. Mały ma wszystko na miejscu, gotowy do wystrzału głową w dół, waży ok 2035gr, pani dr powiedzała, że wielki nie będzie ale w normie. No i dobrze, będzie go łatwiej wycinąć chłopaka.

Tak Roniu chłodniczek znów ja mogę codziennie jak robię to cały gar zawsze!
Basia ogóry takie normalne zielone sałatkowe

Odnośnik do komentarza

Agatha
No to ja po usg, zadowolona i uspokojona. Mały ma wszystko na miejscu, gotowy do wystrzału głową w dół, waży ok 2035gr, pani dr powiedzała, że wielki nie będzie ale w normie. No i dobrze, będzie go łatwiej wycinąć chłopaka.

Tak Roniu chłodniczek znów ja mogę codziennie jak robię to cały gar zawsze!
Basia ogóry takie normalne zielone sałatkowe
To serdecznie gratuluje. Znaczy się położenie nietoperkowe potwierdzone :)
i 34tc zaczęty :brawo:

a co do chłodnika kiedyś w wawie jak byłam z ojczulkiem zamówił mi
i zjadł moją porcję ja niemogłam a on bardzo lubi. Mój junior nie jadł jeszcze nigdy
i mżonek też chyba nie.

Odnośnik do komentarza

Agatha
Ja za to zjadam za innych, podwyzszając statystyki spożycia chłodnika. U nas to danie kultowe w domu. Babcie jeszcze jako dzieciak jak na Litwie mieszkała to się jadało i tak przechodzi z pokolenia na pokolenie.

tato też mówił że kiedyś się tym zajadano :)

szukam w necie jakiego wykresu czy kalkulatora żeby sprawdzic przewidywaną wagę dziecka przy porodzie ale nic znaleść nie mogę ::(:

Odnośnik do komentarza

Agatha
Nie brałabym sobie do serca moich obliczeń, ale skoro teraz już jest sporawa to faktycznie cztery może mieć. Chociaż ja uważam, że jest bardzo duza granica błędu u ciebie prawie 400 gram więć gdyby się pomylili o te 400 gr to już wale nie jest tak duzo.

ale biorąc średnio z pierwszego dzieciaczka 3600g i drugiego 4800g to średnia taka wyjdzie 4kg z groszami
ja po prostu mimo że dużo niby nie jjem ale jakoś mam wyrzuty że może ja spase czy coś.

Odnośnik do komentarza

Agatha
Myśle, że się nie masz co stresować, ze to przez twoje jedzenie. Tak ma być widocznie ja ważyłam 2900 jak się urodziłam a dziś jestem kawał kobiety 174 cm i porządnej budowy, więc kruszyną nie zostałam a tak mi wszyscy wróżyli.

ja też nie byłam jakaś wielachna a teraz :Szok:
ale w sumie chodzi też trochę i o mnie wyciskałam niunia 4800g i to dość ciężka sprawa jest i pęknięcie II stopnia. Boje się czy dam radę ? Nie mam wyjścia pewnie dam a pani położna znowu wyląduje z łokciem na moim brzuchu przygniatając mnie .. scena rodem z zapasów eh...
ale powiem tak przeżyje już i szycie tej dupy oy zdrowe innych marzeń nie mam
dzisiaj byłam na zakupach do lodówki
widziałam w markecie dziewczynkę z zespołem downa później inną niepełnosprawną trzesącą rączkami
nie cierpie takiego widoku i nie dlatego że nie lubie dzieci chorych tylko coś we mnie pęka i serce mi się kraje jak widzę takie maluchy ::(:

Odnośnik do komentarza

Ja się napatrzyłam na takie biedne dzieci w pracy, strasznie mi ich szkoda a czasami bardziej rodziców bo dzieciaczki nie zawsze sobie zdają sprawę ze swojej niepełnosprawności szczególnie jesli chodzi o psychiczne uszkodzenia. Osatnio znajomemu urodził się synek z zespołem downa, do tego wcześniak i jak patrzę na jego żonę jaka jest zmęczona wiecznymi pobytami w szpitalu to szkoda mi ich strasznie.

Odnośnik do komentarza

Agatha
Ja się napatrzyłam na takie biedne dzieci w pracy, strasznie mi ich szkoda a czasami bardziej rodziców bo dzieciaczki nie zawsze sobie zdają sprawę ze swojej niepełnosprawności szczególnie jesli chodzi o psychiczne uszkodzenia. Osatnio znajomemu urodził się synek z zespołem downa, do tego wcześniak i jak patrzę na jego żonę jaka jest zmęczona wiecznymi pobytami w szpitalu to szkoda mi ich strasznie.

ale wiedzieli wcześniej że mały będzie chory ?

ja poprzednio wiele razy z młodym do logopedy do Centrum Zdrowia Dziecka jeżdziłam tam też takie piękne małe chore ...

Odnośnik do komentarza

ronia
Agatha
Ja się napatrzyłam na takie biedne dzieci w pracy, strasznie mi ich szkoda a czasami bardziej rodziców bo dzieciaczki nie zawsze sobie zdają sprawę ze swojej niepełnosprawności szczególnie jesli chodzi o psychiczne uszkodzenia. Osatnio znajomemu urodził się synek z zespołem downa, do tego wcześniak i jak patrzę na jego żonę jaka jest zmęczona wiecznymi pobytami w szpitalu to szkoda mi ich strasznie.

ale wiedzieli wcześniej że mały będzie chory ?

ja poprzednio wiele razy z młodym do logopedy do Centrum Zdrowia Dziecka jeżdziłam tam też takie piękne małe chore ...

Zdaje się, ze nie wiedzieli urodził się jakoś koło 28 tyg, biedny strasznie. oprócz zespołu ma jeszcze cała mase chorób towarzyszących i wiecznie w szpitalu z nim siedzą.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie nie wiem chociaż ona jest około 40 i mieli problemy z zajściem, pierwszy synek zdrowy jak ryba. Takie to życie cholerne jest czasami. Ja mam dużo styczności z dziećmi niepełnosprawnymi i dopóki jest sprawny umysł to można sobie poradzić ale jak już głowa nie pracuje to wtedy jest tragedia. Szczególnie dla rodziców, których kiedyś zabraknie i zamartwiają się co będzie z ich dziećmi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...