Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

promyczek001
u mnie niestety sprawdziło sie co mówiła moja mama
ja płacę za wszystkie rachunki a T. potrafi sie czepic ze coś kupiłam, a że to niepotrzebne
zwłaszcza teraz kiedy sie kłócimy ciesze sie że mam swoją kasę

podobnie jest z moja koleżanką z pracy, ma z mężem wspólne konto (razem zarabiają sporo) a on nie pozwala jej nic kupować, ale sam jak ma ochotę to wydaje np. 2500 zł na bieżnię do mieszkania

nie wyobrazam sobie tego jak i nie wyobrazam sobie bycia z takim typem...spakowany by byl raz dwa trzy! to on sie ma za meza? jakto ty placisz rachunki? niby dlaczego? co on nie sra i nie kapie sie w tym domu? ja z kazdej wypl przelewam B polowe kasy za rachunki, polowa jest z jego wyplaty, a wszystko schodzi z jego konta wiec wiemy ile zostalo i se zbieramy, w ten sposob kazde z nas ma zawsze jakies pieniazki na koncie- jakby co, i kazde moze cos kupic lub odlozyc, a jak chcemy cos kupic (cos drozszego niz bluzka:) to omawiamy to razem i tyle :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

promyczek001
też uciekam dziewczynki bo muszę na wszelki wypadek spokować sie do szpitala
wole być pewna jak sama naszykuję a nie gdybym miala liczyć na T.
oczywiście musze też lecieć z psem bo księciunio po nie robieniu nic przez cały dzien szykuje sie do pracy
dobranoc i kolorowych snów
odezwę sie pewno jutro wieczorem

ok Promyczku!!!! Daj koniecznie znac co i jak jutro! ja tez spadam bo glodna jestem i zupke chyba ugotuje :)
buziaki i milego wieczorku brzucholki :*

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Roniu,przecież to oczywiste,że o Tobie myślimy, jesteś w naszej bandzie w końcu nie???
Tak mi przykro,że Ci się pokomplikowało, ale jestem dobrej myśli, jesteś pod fachową opieką, dostajesz leki i mam nadz,że to nie jest nic groźnego. Odpoczywaj ile wlezie!!!!
Ja też mam kaszel,bo rzuciłam fajki i mi się strasznie odkaszluje,zwłaszcza w nocy i mnie budzi i też mi spina cały brzuch,czasem aż boli i się boję, ale ponoć kaszle i czkawki nie są niebezpieczne :)
bardziej mnie drażni, że mnie wciąż mdli i w sumie nie wymiotuje już tak bardzo,ale za to mam pawie niespodzianki i też spinam brzuch,że aż boli jak wymiotuje...no i jestem tak osłabiona,że krwią smarkam...ehhh...w Święta ważyłam 65.5 a dziś rano 61,2....chudne bo nie jem,wcz co zjadłam to wyrzygałam...jak dla mnie to ten "stan blogosławiony" to lekka przesada...mi na przeklęty bardziej wygląda,zupełnie jakby kto jaki urok rzucił ;)
oby do 4 miesiąca :)
Czekam na to usg jak na zbawienie teraz, mój B chce wiąćkamerę i nagrać filmik z usg,a ja się boję...bo co jak się okaże,że coś nie teges....tfu tfu!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

hello brzuszatki:) wróciłam:):):)
w szpitalu zrobili mi badania i na szczęście wyniki były dobre, dostałam co prawda kroplówkę i ostrzeżenie że jeśli będę dalej chudnąć to będę musiała poleżeć w szpitalu...
ale co tam - znów widziałam bobaska:) i jego serducho:) dziś maluch ma 3, 67 cm
a 29 stycznia kolejne usg tym razem bardziej dokładne...

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

:yuppi:
SUPER PROMYCZKU!!!!! MÓWIŁAM CI,ŻE NIE TAK ŁATWO O ANEMIE!!!! ;)
ale masz fajnie,podglądałaś bąbla....a ja musze czekać do 5 lutego....i jaki już jest duuuży, no no!!! kawał bobasa!!! ;)
a jak tam ślubny? ja jakoś funkconuje, ale nastrój mam nijaki,raz,że wymiotuje znów, dziś to nawet nie dobiegłam do łazienki (w rękach doniosłam....okropne!!!rzygałam jeszcze bardziej po tym!!!),dwa,że głodna jestem i nie wiem co by tu zjeść, bo wszystko feeee, trzy,że mi samej źle, cztery,że bałagan a mi sprzątać się nie chce...lipa ogólnie...ale dobrze,że u Ciebie wszystko ok, bo już się zastanawiałam,bo Cię długo nie było!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

CZESC DZIEWCZYNKI....

tak sobie zagladam do was i jak wasze zdroweczka i samopoczucia??

RONIA-zdroweczka-dla was dbaj o siebie..

KAJA-a co u ciebie jak samopoczucie??

PROMYCZEK-no kochana to musisz duzo jesc,choc ja mialam na poczatku ciazy tak ze przez 1-mc.nie moglam nic jesc brak apetytu i waga spadala a juz w 2-mc to nadrobilam expresem i jadlam jak smok wiec napewno apetyt pojawi sie u ciebie-trzymam kciuki i zacznij jesc kochana..

reszte dziewczynek pozdrawiam serdecznie...

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

cześć Anetko!!!! u mnie znośnie,już chyba te porąbane wymioty i nudności i humory mi weszły w krew i się przyzwyczaiłam,ale dziś męczy wyjątkowo...eh..taki los...samo przyszło,samo pójdzie mam nadzieję...
A JAK U CIEBIE???? KULASZ SIĘ JESZCZE? HEHEHE!!! ALE MASZ FAJNIE JUŻ ZA MOMENT PRZYTULISZ SWOJE MAŁE CUDOOO....mam nadz,że czujesz się fantastycznie (jak na stan w jakim się znajdujesz;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
cześć Anetko!!!! u mnie znośnie,już chyba te porąbane wymioty i nudności i humory mi weszły w krew i się przyzwyczaiłam,ale dziś męczy wyjątkowo...eh..taki los...samo przyszło,samo pójdzie mam nadzieję...
A JAK U CIEBIE???? KULASZ SIĘ JESZCZE? HEHEHE!!! ALE MASZ FAJNIE JUŻ ZA MOMENT PRZYTULISZ SWOJE MAŁE CUDOOO....mam nadz,że czujesz się fantastycznie (jak na stan w jakim się znajdujesz;)

no to dobrze ze dajesz rade kochana tak trzymaj,mam nadzieje ze wymioty odpuszcza szybko i przestana cie meczyc...a u mnie ok ciezko ale jakos jeszcze tocze swoja szanowna upecje....hehe...czuje sie sie jak wieloryb i sapie jak lokomotywa no jednym zdaniem czuje sie jak stary grat hehe...czekam kiedy to male zechce wyjsc ale jak narazie cisza:what:

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

kaja09
:yuppi:
SUPER PROMYCZKU!!!!! MÓWIŁAM CI,ŻE NIE TAK ŁATWO O ANEMIE!!!! ;)
ale masz fajnie,podglądałaś bąbla....a ja musze czekać do 5 lutego....i jaki już jest duuuży, no no!!! kawał bobasa!!! ;)
a jak tam ślubny? ja jakoś funkconuje, ale nastrój mam nijaki,raz,że wymiotuje znów, dziś to nawet nie dobiegłam do łazienki (w rękach doniosłam....okropne!!!rzygałam jeszcze bardziej po tym!!!),dwa,że głodna jestem i nie wiem co by tu zjeść, bo wszystko feeee, trzy,że mi samej źle, cztery,że bałagan a mi sprzątać się nie chce...lipa ogólnie...ale dobrze,że u Ciebie wszystko ok, bo już się zastanawiałam,bo Cię długo nie było!

nio bobo sobie rośnie:)
ślubny wyjechał niedawno do rodziców i wróci we wtorek wieczorem... i dobrze spokój będzie... ostatnio cały casz sie cieszę kiedy go nie ma w domu... teściowa sie na mnie obraziła że z nim nie pojechałam... ciężko jej zrozumieć że moge źle sie czuć i 200 km w aucie to żadna przyjemność!
wkurzyła mnie też moja mama, która przez dziadka ma jakiegoś zanjomeo lekarza (tylko że on raczej leczy medycyną naturalną) i dzwonił do mnie że te wymioty to przez zatrutą wątrobę... mama ma mi dzis przywieźć od niego jakieś zioła (a ja sie boję bez konsultacji z normalnym lekarzem, a nie naciągaczem który każe kupować tylko najdroższą ekologiczną żywność) i ekologiczną marchewkę

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

aneta1808
CZESC DZIEWCZYNKI....

PROMYCZEK-no kochana to musisz duzo jesc,choc ja mialam na poczatku ciazy tak ze przez 1-mc.nie moglam nic jesc brak apetytu i waga spadala a juz w 2-mc to nadrobilam expresem i jadlam jak smok wiec napewno apetyt pojawi sie u ciebie-trzymam kciuki i zacznij jesc kochana..

reszte dziewczynek pozdrawiam serdecznie...

hej, najgorsze jest to że ja cały czas staram sie coś przekąsić czy napić, tym bardziej że nie ruszam sie zbyt wiele a raczej całe dni leżę i gniję...
fajnie, że Ty niedługo ujrzysz tą maleńką śliczną buźkę
ja przed porodem to pewnie będę panikować bo dziś jak zakładali mi welflon i brali krew to oczywiście zemdlałam i Panie musiały mnie wózkiem wieźć na łóżko:/ oczywiście spytały jak ja sobei dam rade przy porodzie... zaśmiałam się że nie muszą mi dziś tej igły wyciągać - tylko zostawić na te kilka miesięcy:)

http://www.suwaczek.pl/cache/bae7d4d333.png
http://moje.glitery.pl/text/43/59/4-MAJA-19082009-8816.gif http://s2.pierwszezabki.pl/022/022403960.png?6046

Odnośnik do komentarza

hej PROMYCZKU no to widze ze mozemy sobie podac reke hehe...ja tez tak jak ty boje sie wszystkiego jak mi pobieraja krew to sie odwracam bo jest mi slabo albo mdleje,na wizyte gin jak ide to jak pod noz,do szpitala na badania to odmawiam chyba ze 100 zdrowasiek....no cykor jestem jednym zdaniem-a moj pusty maz wydziera sie na mnie ze nie ja pierwsza bede rodzic i ostatnia i nie potrzebnie sie boje...zamiast mi pomuc to jeszcze dokopie ach...a wtedy wojna gangow i sie klucimy no normalnie bez uczuc,zrozumienia facet....a ja biedna na sama mysl o porodzie dostaje szalu i strasznie sie boje pomimo tego ze juz bym chciala rodzic ale boje sie ze nie wytrzymam tego bulu

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

promyczek001
kaja09
:yuppi:
SUPER PROMYCZKU!!!!! MÓWIŁAM CI,ŻE NIE TAK ŁATWO O ANEMIE!!!! ;)
ale masz fajnie,podglądałaś bąbla....a ja musze czekać do 5 lutego....i jaki już jest duuuży, no no!!! kawał bobasa!!! ;)
a jak tam ślubny? ja jakoś funkconuje, ale nastrój mam nijaki,raz,że wymiotuje znów, dziś to nawet nie dobiegłam do łazienki (w rękach doniosłam....okropne!!!rzygałam jeszcze bardziej po tym!!!),dwa,że głodna jestem i nie wiem co by tu zjeść, bo wszystko feeee, trzy,że mi samej źle, cztery,że bałagan a mi sprzątać się nie chce...lipa ogólnie...ale dobrze,że u Ciebie wszystko ok, bo już się zastanawiałam,bo Cię długo nie było!

nio bobo sobie rośnie:)
ślubny wyjechał niedawno do rodziców i wróci we wtorek wieczorem... i dobrze spokój będzie... ostatnio cały casz sie cieszę kiedy go nie ma w domu... teściowa sie na mnie obraziła że z nim nie pojechałam... ciężko jej zrozumieć że moge źle sie czuć i 200 km w aucie to żadna przyjemność!
wkurzyła mnie też moja mama, która przez dziadka ma jakiegoś zanjomeo lekarza (tylko że on raczej leczy medycyną naturalną) i dzwonił do mnie że te wymioty to przez zatrutą wątrobę... mama ma mi dzis przywieźć od niego jakieś zioła (a ja sie boję bez konsultacji z normalnym lekarzem, a nie naciągaczem który każe kupować tylko najdroższą ekologiczną żywność) i ekologiczną marchewkę
Rany! szamanów nie słuchaj i nie bierz NIC bez konsultacji z lekarzem!!!! moja koleżanka schudła 12 kg przez pierwsze 3 m-ce!!!! a teraz ma zdrowiuśką córunię (ale ona to grubaska była;) tak czy owak, wyniki masz dobre i czas leci szybciutko, najgorsze juz za Tobą, teraz będzie już coraz lepiej.
A teściowe to wszystkie takie specyficzne, moja w sumie kochana,ale też panikara straszna i jak pow,że B beze mnie leci to panika,że B będzie się źle zachow i po kumplach latał a ja go nie będę mogła pilnowac (???!!!!!) :o_no:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie ciężaróweczki!! Dwa dni mnie nie było a tu tyle zaleglości do nadrobienia!!
Promyczek, ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych ziół na własną rękę, tym bardziej, ze wyniki masz dobre. A tego chłopa to bym się pozbyła ze swojego życia jak najszybciej!
Bo to żadna przyjemność być samotną będąc w związku, a szczególnie jak się jest w ciąży. Mówię z własnego doświadczenia z pierwszej ciąży z mojego pierwszego małżeństwa - calą ciąże sama jeżdzilam do lekarza, na wyniki, w końcu pani doktor powiedziala zebym w 9 miesiącu nie prowadziła sama auta. Pożniej poród i pobbyt w szpitalu też sama - mąż był codziannie przez jakieś 10 minut - bo on nie lubi szpitali!!
Ale on wtedy dopiero mógł sobie poimprezować i pić!!
Dopiero teraz, po 9 latach, w nowym małżeństwie, w nowej ciąży wiem co to jest wspierający i kochający partner. Jasne, że czasami wkurwia, ale różnica jest niesamowita.
Teraz to własciwie żałuje ,że nie pogoniłam tego mojego ex już w czasie ciązy, tylko czekałam jescze 2,5 roku z nadzieją ze cos sie zmieni...
I już tak zmieniając temat, to dodam, że ja jutro idę na wyniki, a w środę do gina - mam nadzieję że zobaczę już dzidziusia, bo póki co dopiero widziałam pęcherzyk:)
I witam kolejną sierpnióweczkę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbncwa1vtor196m.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4ps0nz3443.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bhywmg7ywdqvl030.png

Odnośnik do komentarza

mpearl
Witam wszystkie ciężaróweczki!! Dwa dni mnie nie było a tu tyle zaleglości do nadrobienia!!
Promyczek, ja na Twoim miejscu nie brałabym żadnych ziół na własną rękę, tym bardziej, ze wyniki masz dobre. A tego chłopa to bym się pozbyła ze swojego życia jak najszybciej!
Bo to żadna przyjemność być samotną będąc w związku, a szczególnie jak się jest w ciąży. Mówię z własnego doświadczenia z pierwszej ciąży z mojego pierwszego małżeństwa - calą ciąże sama jeżdzilam do lekarza, na wyniki, w końcu pani doktor powiedziala zebym w 9 miesiącu nie prowadziła sama auta. Pożniej poród i pobbyt w szpitalu też sama - mąż był codziannie przez jakieś 10 minut - bo on nie lubi szpitali!!
Ale on wtedy dopiero mógł sobie poimprezować i pić!!
Dopiero teraz, po 9 latach, w nowym małżeństwie, w nowej ciąży wiem co to jest wspierający i kochający partner. Jasne, że czasami wkurwia, ale różnica jest niesamowita.
Teraz to własciwie żałuje ,że nie pogoniłam tego mojego ex już w czasie ciązy, tylko czekałam jescze 2,5 roku z nadzieją ze cos sie zmieni...
I już tak zmieniając temat, to dodam, że ja jutro idę na wyniki, a w środę do gina - mam nadzieję że zobaczę już dzidziusia, bo póki co dopiero widziałam pęcherzyk:)
I witam kolejną sierpnióweczkę :)

święte slowa mpearl!!! nie ma co się łudzić, bo albo facet chce albo nie, i jak nie chce to wymówek ma miliony a my kochamy i wszystkie te wymowki są dla nas jak najbardziej wiarygodne...ja już mojemu zapow,że nie wyobrażam sobie bym leżała w połogu a on będzie pił z kim kolwiek, tym bardziej,że teście wymyślili,że skoro nie chcę rodzić w pl to oni przyjadą tu jak będzie termin " bo muszą być przy narodzinach wnuka"....HAHAHA!!! mamy 2 maleńkie pokoiki, nie wyobr sobie mnie w sypialni z dzieckiem,całej w bólu i pijackiej imprezki w drugim pok, wogole nie wyobr sobie kogo kolwiek w domu oprocz B i ew mamy! tak się zagrzałam jak to usłyszałam,że zrobiłam B awanturę zanim co kolwiek powiedział, jak się będę już dobrze czuć, ok, niech się zwala rodzinka dziecko oglądać, ale nie wcześniej, tym bardziej,że tu do szpitala edziesz dop przed samym porodem a co jak bóle będę miała ze 2 dni przed? jakoś nie widzę siebie i teściów nade mna mówiących mi co mam robić...brrrrr!!!! mam nadz,że B zrozumiał, bo go zabije jak nie :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nroeqs0ymjd9h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...