Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2009


Joan

Rekomendowane odpowiedzi

ania_83
madziaas
Ja właśnie zagrzałam mu jedzonko,ale jeszcze sie bawi to niech sie bawi:)

Musze coś wymyślić na jutro na obiad tylko pomysłu nie mam,ale na deser chyba zrobie pączusie albo oponki ::):
Musze przytyć to sie tucze troche:oczko:

oj fajnie masz, ja raczej wolałabym w drugą stronę
ja miałam wczoraj kopytka z sosem, a dziś na pierogi do teściowej jadę, to akurat jej wychodzi
a pączków i oponek nigdy nie robiłam, nawet przepisu nie mam żadnego
Mniam pierogi::):
Ja robiłam dwa razy oponki i ze 3 razy mini pączki::):
Moja teściowa dobrze gotuje:)

ania_83
mały pojadł się bawi, a ja nagram płytę z jego piosenkami do auta to się ucieszy jak będziemy jechać

::):

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

madziaas
ania_83
madziaas
Ja właśnie zagrzałam mu jedzonko,ale jeszcze sie bawi to niech sie bawi:)

Musze coś wymyślić na jutro na obiad tylko pomysłu nie mam,ale na deser chyba zrobie pączusie albo oponki ::):
Musze przytyć to sie tucze troche:oczko:

oj fajnie masz, ja raczej wolałabym w drugą stronę
ja miałam wczoraj kopytka z sosem, a dziś na pierogi do teściowej jadę, to akurat jej wychodzi
a pączków i oponek nigdy nie robiłam, nawet przepisu nie mam żadnego
Ja robiłam dwa razy oponki i ze 3 razy mini pączki::):
Moja teściowa dobrze gotuje:)

możesz mi w wolnej chwili zapodać przepis, będę wdzięczna

http://fajnamama.pl/suwaczki/3s5p642.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-63875.png

Odnośnik do komentarza

ania_83
ferinka
ania_83

u mnie ze składaniem prania różnie, zależy czy mam czas, jak mam to zaraz złoże i powkładam do szafy i odłożę to co do prasowania, ale jak nie mam czasu to wszystko na kupę i czeka, a jak mam do wyboru spacer czy zabawę z Mikim albo składanie czy prasowanie to chyba wiecie co wybieram, no i czasem góryyy też mam

Ja sciągam pranie i składam jak mały śpi, albo wieczorkiem albo jak się bawi :)
Nigdy przed wyjściem gdzieś :)

ja tam składam jak po prostu mam czas i ochotę

dokladnie :) Jak ci tak wygodnie to tak rób :) :36_1_21:

-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-
http://www.suwaczek.pl/cache/053efaf3ef.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/024/024234980.png?9711
Kocham Cię Synku :)

"Nigdy nie kłóć się z Idiot

Odnośnik do komentarza

ania_83
madziaas
ania_83

oj fajnie masz, ja raczej wolałabym w drugą stronę
ja miałam wczoraj kopytka z sosem, a dziś na pierogi do teściowej jadę, to akurat jej wychodzi
a pączków i oponek nigdy nie robiłam, nawet przepisu nie mam żadnego
Ja robiłam dwa razy oponki i ze 3 razy mini pączki::):
Moja teściowa dobrze gotuje:)

możesz mi w wolnej chwili zapodać przepis, będę wdzięczna
Pewnie,zaraz wrzuce ::):

ania_83
ferinka
Ja właśnie dziś Aniu robię zimne nóżki z twojego przepisu :) Ciekawe jak wyjdą :lol:
A teraz robię kalafiorkową zupkę mały akurat na jutro też będzie miał :)

o to super, smacznego życzę
my z małżem dziś pasztet będziemy robić, mięso już ugotowałam, on zmieli, doprawimy i do pieca

Ale dobre rzeczy robicie :)
Feri ja chyba jutro kalafiorową zrobie ::):
Mój mały właśnie jeździ samochodem po dywanie i słychać" bumbum,bububu,dźin dźin,ymym ":smiech::smiech:

Świętujemy :party::party:

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

Aniu ::):
MINI PĄCZUSIE
Ciasto: serek homogenizowany 150g,
1,5 szklanki mąki,
3 jajka,
łyżka cukru,
łyżeczka proszku do pieczenia
Miksować jajka z cukrem,dodać serek. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Wymieszać
Na rozgrzany olej kłaść łyżeczką kuleczki,piec na złoty kolor::):
OPONKI
ser biały 250 g,
łyżeczka proszku do pieczenia,
szklanka mąki,
2 łyżki śmietany,
2 jajka,
cukier waniliowy,
3 łyżki cukru
Ze składników zagnieść ciasto. Rozwałkować na 0,5 cm .Wykrajać oponki szklanką
Smażyć na tłuszczu z obu stron

SMACZNEGO ::):

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

Hej, podczytam w nocy, jak z pracy wrócę, ale muszę coś napisać.

Miałam przed chwilą tak durną sytuację, że szok. Otóż, wracam z dzieckiem ze spaceru, a tu drzwi zamknięte, klucz od środka wsadzony więc ni chu.. chu... otworzyć się nie da. M. miał nockę więc spał. Wiedziałam co się będzie działo i rzeczywiście...pukam, walę, dzwonię (i do drzwi i na komórkę), żadnej odpowiedzi. Poirytowana na maksa już zaczęłam (po pół godzinie) wyklinać, wygrywam tym pierdzielonym dzwonkiem melodię za melodią i nic. Dawid miał wielki ubaw patrząc na wściekłą mamę.:Psoty: Wyszli sąsiedzi (czego można było się spodziewać):gasp::gasp:. Mieszkamy w szeregowcu, pojawili się ci z prawej i lewej strony razem z dzieckiem, psem i kochanką :gasp:;) Szopka na pół ulicy:Oczko:. Głupio mi było więc mówię jak jest, ale że nie potrzebuję pomocy, przejdę się po prostu na jeszcze jeden (w myślach..."cholerny!!!!!") spacer i na pewno obudzi się zanim wrócę. Sąsiad jednak nie chciał mnie słuchać, przywlekł drabinę i pyta w którym pokoju M. śpi, to mu mówię. Na szczęście lufcik w oknie w sypialni był uchylony. Wchodzi po tej drabinie i drze się do M. żeby zszedł otworzyć drzwi. Cała świta obserwuje rozwój sytuacji.:yipi::yipi: 4 - letnia dziewczynka mówi do mnie "Nie martw się, może on po prostu odszedł":):coo:. Mnie się chce śmiać i płakać jednocześnie::(::grin:. W sumie jak sąsiad był już na oknie to nie mogłam powstrzymać się od śmiechu (wyobraźcie sobie, że śpicie, a tu dwumetrowy koleś z sąsiedztwa woła was przez uchylony lufcik w oknie na pierwszym piętrze). Wstał w końcu śpioch, choć nie od razu (chyba myślał, że mu się śni):lup::lup::lup:.

Za chwilkę lecę do roboty. Miłego dnia laski. Obyście nie musiały przeżywać takich durnych przygód. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/82doanliubb3i8j7.png

Odnośnik do komentarza

hej
u nas ok mała spi cała noc
je butle grzecznie ...

ania_83
byłam dziś z Mikołajkiem u innego lekarza i też powiedział, że takie bakterie i drożdżaki znajdują się naturalnie w przewodzie pokarmowym człowieka i nie ma się czym martwić, inne badania też wyszły w porządku, niedokrwistości już nie ma, więc żelazo odstawiamy, będę podawać tylko cebion multi, badanie na pasożyty też w porządku, mocz, morfologia ok i jeszcze coś, a w piątek jeszcze odbiorę wynik na poziom wapnia i to by było na tyle, Mikołaj został przebadany na wszystkie strony i w końcu lekarz stwierdził, że tak jego waga to taki jego urok i po prosu tak ma, będzie sobie 10 centyl i tyle, choć je bardzo dużo

małż ogląda mecz, a ja zaraz spadam spać, bo jakaś zmęczona jestem

fajnie ze ok

ania_83
alisss
ania_83
byłam dziś z Mikołajkiem u innego lekarza i też powiedział, że takie bakterie i drożdżaki znajdują się naturalnie w przewodzie pokarmowym człowieka i nie ma się czym martwić, inne badania też wyszły w porządku, niedokrwistości już nie ma, więc żelazo odstawiamy, będę podawać tylko cebion multi, badanie na pasożyty też w porządku, mocz, morfologia ok i jeszcze coś, a w piątek jeszcze odbiorę wynik na poziom wapnia i to by było na tyle, Mikołaj został przebadany na wszystkie strony i w końcu lekarz stwierdził, że tak jego waga to taki jego urok i po prosu tak ma, będzie sobie 10 centyl i tyle, choć je bardzo dużo

małż ogląda mecz, a ja zaraz spadam spać, bo jakaś zmęczona jestem

Super, nam tez by sie takie badania przydaly, Natanek ma problem z jedzeniem, od trzech tyg nic innego tylko butla i to tylko 3 razy dziennie ..... :36_2_12:
wiesz co wydaje mi się, że to przejściowe, dzieci mają jakieś etapy, Mikołaj wcześniej jadł kaszki z butelki i mleko, teraz kaszka tylko łyżeczką, a mleko tylko w nocy przez sen, w dzień nie ruszy, ale już się martwię, choć mam nadzieje, że mu przejdzie i chociaż z raz dziennie jeszcze się napije mleka, a może ząbki, a może akurat ma takie zapotrzebowanie,
a badania to wiesz zawsze można zrobić, choć ja miałam stresa przed tymi badaniami, że jeszcze coś u niego znajdą

może owocki mu trzyj jabłuszko polecam

ania_83
spadam spać, bo się zasiedziałam z Wami,
małż zasnął przed telewizorem, zaraz go obudzę i zapytam o wynik meczu hihi :hahaha:
dobranoc

:sofunny::sofunny:

aganiecha
Wstawiłam foteczki na ramkowym gdybyście chciały zobaczyć.:grin:

Aliss, ja bym się troszkę zestresowała gdyby Rojber tak mało jadł, (póki co wpiernicza jak odkurzacz i jest tłuściutki. Dla mnie jest i będzie zawsze piękny, ale niewygodnie mu takiemu klockowi z ciężką dupką wstawać, że już nie wspomnę o siedzeniu w wózku kiedy to spodenki czy rajtki pewnie go nieźle drażnią pod tym dużym brzucholkiem;) Tak źle i tak niedobrze, chociaż my Mamuśki widzimy czy z naszymi dziećmi coś się dzieje czy nie( na szczęście).
A z tymi wynikami to rzeczywiście nie jest tutaj łatwo. Może by zrobili gdyby dziecko zmieniło kolor na zielony albo co, bo tak to Calpol i wszystko będzie ok., buuu.
Basiu, dzięks za książkę, mam nadzieję, że znajdę w niej odpowiedź na kilka nurtujących mnie pytań dotyczących płci...brzydkiej;)

Pozdrawiam serdecznie Mamuśki:):bye::bye::bye:

fajnie::):

Mama_Monika
Dzień dobty wszystkim!

U nas wczoraj popołudniu marudzonko, proszę ząbki , żeby juz dały spokój mojemu dziecku :(
A poza tym wszystko pięknie!

Lenka jadła wczoraj szczawiówkę z ryżem :)

Moja Roksana pojechała dzisiaj na wycieczkę do Pionek do "wioski indiańskiej" odwiozłam ją na 7 pod szkołę i machaliśmy długo :) - ( tatuś ma odebrać o 16 ;)

Babci operacja na dzień dzisiejszy sie udała, najwazniejszy będzie efekt jak opatrunki zdejmą czy będzie na to oko widzieć. Najprawdopodobniej przyjdzie do nas na tydzień lub dwa mieszkać, bo nie wolno jej jest się forsować, dźwigać, nawet czajnika z wodą podnieść, także będzie jeszcze większy ścisk w domu, ale nie wyobrażam sobie, żeby ja teraz zostawić samą sobie.

Gratuluje wszystkim wyjazdów, ja swojego tez sie doczekać nie mogę, najprawdopodobnie 6 sierpnia :)

oj to masz super jak już wiesz kiedy::):

ferinka
Witam ja tylko na chwilkę maluszkowi wkoncu przebijają się powoli górne ząbki na razie 1 górna dwójeczka :)

:brawo::brawo:
ferinka
A ja mialam dziś piękny sen....... taki jakiś czuły mężczyzna był:) i wszystko było już takie piękne gdyby nie mąż kóry Mnie obudzi ;/ jaka byłam zła noooooooooo;/

:sofunny::sofunny:
aganiecha
Hej, podczytam w nocy, jak z pracy wrócę, ale muszę coś napisać.

Miałam przed chwilą tak durną sytuację, że szok. Otóż, wracam z dzieckiem ze spaceru, a tu drzwi zamknięte, klucz od środka wsadzony więc ni chu.. chu... otworzyć się nie da. M. miał nockę więc spał. Wiedziałam co się będzie działo i rzeczywiście...pukam, walę, dzwonię (i do drzwi i na komórkę), żadnej odpowiedzi. Poirytowana na maksa już zaczęłam (po pół godzinie) wyklinać, wygrywam tym pierdzielonym dzwonkiem melodię za melodią i nic. Dawid miał wielki ubaw patrząc na wściekłą mamę.:Psoty: Wyszli sąsiedzi (czego można było się spodziewać):gasp::gasp:. Mieszkamy w szeregowcu, pojawili się ci z prawej i lewej strony razem z dzieckiem, psem i kochanką :gasp:;) Szopka na pół ulicy:Oczko:. Głupio mi było więc mówię jak jest, ale że nie potrzebuję pomocy, przejdę się po prostu na jeszcze jeden (w myślach..."cholerny!!!!!") spacer i na pewno obudzi się zanim wrócę. Sąsiad jednak nie chciał mnie słuchać, przywlekł drabinę i pyta w którym pokoju M. śpi, to mu mówię. Na szczęście lufcik w oknie w sypialni był uchylony. Wchodzi po tej drabinie i drze się do M. żeby zszedł otworzyć drzwi. Cała świta obserwuje rozwój sytuacji.:yipi::yipi: 4 - letnia dziewczynka mówi do mnie "Nie martw się, może on po prostu odszedł":):coo:. Mnie się chce śmiać i płakać jednocześnie::(::grin:. W sumie jak sąsiad był już na oknie to nie mogłam powstrzymać się od śmiechu (wyobraźcie sobie, że śpicie, a tu dwumetrowy koleś z sąsiedztwa woła was przez uchylony lufcik w oknie na pierwszym piętrze). Wstał w końcu śpioch, choć nie od razu (chyba myślał, że mu się śni):lup::lup::lup:.

Za chwilkę lecę do roboty. Miłego dnia laski. Obyście nie musiały przeżywać takich durnych przygód. :)

o f..k no nie ale numer :sofunny::sofunny::sofunny:

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

Czesc Wam kochane,dawno mnie nie bylo-nie bylo kiedy,ciagle cos.. Zaganiana jestem i ogolnie zakrecona ostatnio. W kazdym razie u nas wszystko ok. bylismy na cwiczeniach po 4 tygodniach od ostatnich cwiczen Maks zrobil mega postepy,pieknie wspina sie gdzie tylko moze,czy to szafki czy lozeczko,czy poducha,czy nasz tapczan,nie wazne-Maks zaczal zwiedzanie :smile_move: pieknie i prosto siedzi, jestem z niego dumna.. W pracy jak w pracy,ciezko,nie chce sie wstawac,ale coz,niebawem urlop :D
Pozdrawiam mamusie i sciskam :)

http://maksiulek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023011940.png?8899
http://aleksander001.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=53064f880337c0a04.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Aganiecha ale sie usmialam z tej historyjki :) moj T jakby tak usnal to bym nic nie zrobila bo mieszkamy na 4 pietrze, chyba zebym straz wezwala.

U nas wszystko ok. Rzadko sie odzywam bo jakos czasu na kompa brakuje. Jak ide na 4 lub 5 rano do pracy to wracam ok 10-11 pozniej praktycznie caly dzien na dworku a wieczorkiem to juz padam jak nalesnik.W sumie balam sie jak to bedzie jak wroce do pracy ale poki co jest spoko, zawsze to jakis kontakt z ludzmi.

W sierpniu bedziemy chyba brac kredyt na mieszkanie, bo moj T poklocil sie ze swoja mama i juz z tydzien sie nie odzywaja, a ona jak sie z kims pokloci to do reszty tez sie nie odzywa, Wiktora znowu nie widziala od tyg mimo ze mieszkamy w jednym mieszkaniu:(. Atmosfera jest nie fajna.

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/4178ad7c.gif

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13108

http://s1.suwaczek.com/20060624640123.png

08.2006

09.2009 [*] 11.2012 [*
Odnośnik do komentarza

aganiecha
Hej, podczytam w nocy, jak z pracy wrócę, ale muszę coś napisać.

Miałam przed chwilą tak durną sytuację, że szok. Otóż, wracam z dzieckiem ze spaceru, a tu drzwi zamknięte, klucz od środka wsadzony więc ni chu.. chu... otworzyć się nie da. M. miał nockę więc spał. Wiedziałam co się będzie działo i rzeczywiście...pukam, walę, dzwonię (i do drzwi i na komórkę), żadnej odpowiedzi. Poirytowana na maksa już zaczęłam (po pół godzinie) wyklinać, wygrywam tym pierdzielonym dzwonkiem melodię za melodią i nic. Dawid miał wielki ubaw patrząc na wściekłą mamę.:Psoty: Wyszli sąsiedzi (czego można było się spodziewać):gasp::gasp:. Mieszkamy w szeregowcu, pojawili się ci z prawej i lewej strony razem z dzieckiem, psem i kochanką :gasp:;) Szopka na pół ulicy:Oczko:. Głupio mi było więc mówię jak jest, ale że nie potrzebuję pomocy, przejdę się po prostu na jeszcze jeden (w myślach..."cholerny!!!!!") spacer i na pewno obudzi się zanim wrócę. Sąsiad jednak nie chciał mnie słuchać, przywlekł drabinę i pyta w którym pokoju M. śpi, to mu mówię. Na szczęście lufcik w oknie w sypialni był uchylony. Wchodzi po tej drabinie i drze się do M. żeby zszedł otworzyć drzwi. Cała świta obserwuje rozwój sytuacji.:yipi::yipi: 4 - letnia dziewczynka mówi do mnie "Nie martw się, może on po prostu odszedł":):coo:. Mnie się chce śmiać i płakać jednocześnie::(::grin:. W sumie jak sąsiad był już na oknie to nie mogłam powstrzymać się od śmiechu (wyobraźcie sobie, że śpicie, a tu dwumetrowy koleś z sąsiedztwa woła was przez uchylony lufcik w oknie na pierwszym piętrze). Wstał w końcu śpioch, choć nie od razu (chyba myślał, że mu się śni):lup::lup::lup:.

Za chwilkę lecę do roboty. Miłego dnia laski. Obyście nie musiały przeżywać takich durnych przygód. :)
O kurde nieźle :smiech::smiech: mojego by też nic nie obudziło po nocce ani telefony,ani dzwonek

kasia001
Czesc Wam kochane,dawno mnie nie bylo-nie bylo kiedy,ciagle cos.. Zaganiana jestem i ogolnie zakrecona ostatnio. W kazdym razie u nas wszystko ok. bylismy na cwiczeniach po 4 tygodniach od ostatnich cwiczen Maks zrobil mega postepy,pieknie wspina sie gdzie tylko moze,czy to szafki czy lozeczko,czy poducha,czy nasz tapczan,nie wazne-Maks zaczal zwiedzanie :smile_move: pieknie i prosto siedzi, jestem z niego dumna.. W pracy jak w pracy,ciezko,nie chce sie wstawac,ale coz,niebawem urlop :D
Pozdrawiam mamusie i sciskam :)

Pięknie:brawo:
marcysia_83
Witam

Aganiecha ale sie usmialam z tej historyjki :) moj T jakby tak usnal to bym nic nie zrobila bo mieszkamy na 4 pietrze, chyba zebym straz wezwala.

U nas wszystko ok. Rzadko sie odzywam bo jakos czasu na kompa brakuje. Jak ide na 4 lub 5 rano do pracy to wracam ok 10-11 pozniej praktycznie caly dzien na dworku a wieczorkiem to juz padam jak nalesnik.W sumie balam sie jak to bedzie jak wroce do pracy ale poki co jest spoko, zawsze to jakis kontakt z ludzmi.

W sierpniu bedziemy chyba brac kredyt na mieszkanie, bo moj T poklocil sie ze swoja mama i juz z tydzien sie nie odzywaja, a ona jak sie z kims pokloci to do reszty tez sie nie odzywa, Wiktora znowu nie widziala od tyg mimo ze mieszkamy w jednym mieszkaniu:(. Atmosfera jest nie fajna.
Ojj to niefajnie ;/

Dziecko to najwspanialszy prezent od życia

Odnośnik do komentarza

marcysia_83
Witam

Aganiecha ale sie usmialam z tej historyjki :) moj T jakby tak usnal to bym nic nie zrobila bo mieszkamy na 4 pietrze, chyba zebym straz wezwala.

U nas wszystko ok. Rzadko sie odzywam bo jakos czasu na kompa brakuje. Jak ide na 4 lub 5 rano do pracy to wracam ok 10-11 pozniej praktycznie caly dzien na dworku a wieczorkiem to juz padam jak nalesnik.W sumie balam sie jak to bedzie jak wroce do pracy ale poki co jest spoko, zawsze to jakis kontakt z ludzmi.

W sierpniu bedziemy chyba brac kredyt na mieszkanie, bo moj T poklocil sie ze swoja mama i juz z tydzien sie nie odzywaja, a ona jak sie z kims pokloci to do reszty tez sie nie odzywa, Wiktora znowu nie widziala od tyg mimo ze mieszkamy w jednym mieszkaniu:(. Atmosfera jest nie fajna.

oj to rzeczywiście jakaś dumna bardzo co z niej za matka hmmm

kasia001
Czesc Wam kochane,dawno mnie nie bylo-nie bylo kiedy,ciagle cos.. Zaganiana jestem i ogolnie zakrecona ostatnio. W kazdym razie u nas wszystko ok. bylismy na cwiczeniach po 4 tygodniach od ostatnich cwiczen Maks zrobil mega postepy,pieknie wspina sie gdzie tylko moze,czy to szafki czy lozeczko,czy poducha,czy nasz tapczan,nie wazne-Maks zaczal zwiedzanie :smile_move: pieknie i prosto siedzi, jestem z niego dumna.. W pracy jak w pracy,ciezko,nie chce sie wstawac,ale coz,niebawem urlop :D
Pozdrawiam mamusie i sciskam :)

:brawo:

Wirtualna Polska

http://wp.pl

Odnośnik do komentarza

Witam Was Babeczki ;)
ja narazie na chwilę, bo mam troszkę roboty, obrobie papiery i zaraz będę ;)
Lena od dwóch dni nie chce obiadków jeść, je parę łyżeczek i tyle, poza tym wszystko inne wpierdziela jak do tej pory :) Także coś w tych etapach jedzeniowych u naszych dzieciaczków jest i nie ma sie co przejmować;)
ania ja jeszcze nie pogratulowałam Wam wspaniałych wyników badań!

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...