Skocz do zawartości
Forum

Samotne matki, czy rzeczywiście samotne


Rekomendowane odpowiedzi

Hehehe ja mam znajomych, zresztą powiedziałabym, że dość dobrze sytuowanych, którzy nie dość, że nie biorą ślubu, to jeszcze on "płaci" alimenty - a że nie płaci, to oczywiście kasa idzie z jakiegoś funduszu czy czegoś. A żyją normalnie razem, są szczęśliwi, dziecko wychowują jak każda dobra rodzina. Ale nie widzą problemu w tym, że przytulają co miesiąc te kilka stówek, co mnie osobiście wpienia. Bo skoro ich i tak stać na to, ze ona nie pracuje, niczego sobie nie odmawiają itd to mozę jakby tacy ludzie nie oszukiwali na alimentach, to i te alimenty by były wyższę dla naprawdę potrzebujących.

Ale mało tego się dzieje u nas?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ale żeby dostać kasę z funduszu trzeba mieć sądowy wyrok o przyznanych alimentach i do tego zaświadczenie od komornika o ich nieściągalności. Więc zupełnie nie rozumiem tego, że ktoś razem żyje, a sobie na głowę komornika ściąga? Nie ogarniam tego. Natomiast rzeczywiście znam takich, co to podają, że samotnie matka dziecko wychowuje, ale po to, żeby mieć np. pierwszeństwo w przedszkolu.
Niestety w wielu przypadkach samotne matki to wielka ściema...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie... Wiecie ja rozumiem, że większość społeczeństwa czuje, że państwo nas dyma. Ale dlaczego moje podatki mają iść na osoby, którym się nie chce, które kombinują? Skoro ja jestem w stanie pracować, z mężem odprowadzamy podatki uczciwie, on zatrudnia ludzi i za nich też płaci składki, nasze dziecko chodzi do przedszkola, które opłacamy w większej części sami (gmina dofinansowuje 100 zł przy czesnym 360, nie wliczam tu kosztów wyżywienia i dodatkowych zajęć), do tego płacimy kredyt i uwierzcie, nie jest różówo. To dlaczego inni uważają, ze skoro mają gorzej to mogą wykorzystywać m.in.mnie?
Ale czasem patrzę na takie przypadki i im lekko zazdroszczę - bo często mają tak naprawdę większy wolny budżet miesięczny niż my po opłaceniu naszych zobowiązań...

J_kaminska - przypadek, o którym pisałam to moja dość dobra znajoma i serio uznali, ze warto dla tych kilku stów miesięcznie robić takie cyrki...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

ja jestem samotną matką i takich przypadków znam sporo , nie mam żadnych dodatków ani pomocy ze strony państwa , nawet w "ściganiu " ojca mojej córki który nie ukrywa że nie płaci bo mnie chce zrobić na złość. To przykre że system działa tak że pomoc obejmuje pary żyjące w wolnych związkach i oni mieszczą się w progu dochodowym bonp. tylko jedno z nich pracuje a dzieci faktycznie samotnych rodziców nie dostają pomocy :(

Odnośnik do komentarza
Gość Franek11

Ja znam dziewczynę która dostaje pieniądze z W. Brytanii, bo tam była z dziećmi . Teraz dostaje jeszcze po 500 zł na trójkę dzieci, kosiniakowe przez rok 1000 zł . Rozwiodła sie dostaje alimenty i na dokładkę mieszka u matki emerytki. Coś od czasu do czasu z mopsu. Nie odkłada na czarną godzine, bo żyje sie tu i teraz.

Odnośnik do komentarza

znam w swoim miescie klikanascie takich malzenstw bez slubu bo to sie nie oplaca -niby samotnej matce jest duzo duzo lepiej dlatego nie ma sensu brac slubu i takich rodzin mysle ze w kraju są dziesiatki tysiecy ktore wyciagają z budrzetu nasze podatki

Odnośnik do komentarza

znam w swoim miescie klikanascie takich malzenstw bez slubu bo to sie nie oplaca -niby samotnej matce jest duzo duzo lepiej dlatego nie ma sensu brac slubu i takich rodzin mysle ze w kraju są dziesiatki tysiecy ktore wyciagają z budrzetu nasze podatki takie dojenie jest obecnie w modzie

Odnośnik do komentarza

A ja dalabym na kazde dziecko pod warunkiem ze obojga rodzice beda pracowac i placic podatki .Bo skoro my emeryci placimy podatki a panstwo nic nam za darmo nie daje a tez kiedys wychowalizmy dzieci i nikt nam takich pieniedzy nie dawal ,Rodziny byly czesto wielodzietne i dalizmy rade ateraz najlepiej nic nie robic ,tylko liczyc na panstwo ze da.

Odnośnik do komentarza

Jestem samotna matką. Stałam się samotna matką gdy moja córka miała 6 lat, dzisiaj mam 20 lat. Sama ja wychowywałam, same mieszkałyśmy. Wszystko zawsze było i jest na mojej głowie. Złości mnie fakt, że Państwo pozwala na kombinowanie. Samotna Matka czy ojciec ma być faktycznie samotny a nie żyć w konkubinacie. Sądy Rodzinne winne przy ustaleniu alimentów również badać ten wątek... Nasze Państwo z jednej strony chce pokazać jakie jest dobre ale z drugiej strony jest okrutne w szczególności do osób, które chcą same sobie jakoś radzić i są uczciwe. Dzieci kiedy chcą i mogą podjąć dorywczą pracę ( ucząc się nada) to jest zabierana ulga podatkowa. Wystarczy przekroczyć o 1 zł. kwotę wolną pod podatku. Sądy rodzinne bronią osób, które maja płacić alimenty. Bardzo trudno jest podnieść alimenty. Mi się zdarzyło, że Sąd podniósł mi alimenty o 20 zł. ! Mój były mąż miał stałą pracę, wybudował się i zaciągnął kredyt. Sąd mi powiedział , że ja muszę zrozumieć jego sytuację. Szkoda, że nie chciał zrozumieć mojej sytuacji kiedy mam chore dziecko, wymagające specjalistycznej opieki. Fundusz alimentacyjny w pewien sposób chronił osoby samotnie wychowujące dzieci. Teraz będzie chronił tych co nie płacą, bo takie mamy Państwo.

Odnośnik do komentarza
Gość mamamerle2121

My od zawsze zyjemy tylko z tego co mamy, nie chodzimy na zebranie do mopsu jak Nasi znajomi... Mamy jedno dziecko, corke, jestesmy po slubie. Wsrod moich znajomych moze 15% zyje uczciwie w stosunku do resxty spoleczenstwa, reszta to kombinujace swinie bez honoru.
Jedna matka dziewczynki z grupy mojej corki w przedszkolu to ostatnio juz mnie zagiela... Ma dwoje dzieci, kazde z innym, na kazde pobiera alimenty z funduszu choc zyje z ojcem tego mlodszego, 500+ ma, zasilek rodzinny na oboje, zasilek z tyt.samotnego wychowywania, zasilek okresowy na siebie bo nie pracuje, na zywnosc po 50zl/msc/os, do pradu ma 15zl dokladane, na posilki w przedszkolu dla corki dostaje, dotacje mieszkaniowa ma a teraz... uwaga... pracuje na czarno :-/ No zyc nie umierac. Jeszcze jest na tyle bezczelna, ze puszcza chore dziecko do przedszkola bo "ona musi do pracy a tesc dwojka dzieci sie nie zajmie" I powiedzcie mi gdzie takie elementy maja kregoslup moralny?! Ostatnio sie burzyla bo u Nas w miescie ops wystosowala pismo do kazdej z matek, ktorej dzieci korzystaja z posilkow w przedszkolu, ze nie beda placic za sniadania dzieci i trzeba doplacac 1,40zl/dziennie do posilkow... Masakra!

Odnośnik do komentarza

Panna jako samotna matka ..tak ale przy jednym dziecku....mieszkajaca i wychowujaca sama....wiecej dzieci i mieszkajaca z partnerem nie jest juz samotna matką....czy to nie jest proste...to jest oszukiwanie nas wszystkich bo my rowniez składamy sie na te alimenty, zasiłki...itp

Odnośnik do komentarza

Nie mierzmy Wszystkich jedną miarą,ja osobiście znam matke z dzieckiem,mieszkajaca pod jednym dachem z ojcem dziecka,bo nie ma innego wyjscia,ojciec nie loży na dziecko,mało co jest w domu a jak jest to pije i nie jest ona samotna matką nic jej sie nie należy?sytuacje ma trudną,bo nie ma z kim zostawic dziecka,aby iść do pracy,a Ci co nie znają jej problemów wieszaja na niej psy,bo korzysta z opieki i innych należnych jej świadczeń czemu ona jest winna?

Odnośnik do komentarza

Bo problem leży w tym, że państwo chce ingerować za bardzo w życie ludzi, wywyższać jednych od drugich i tworzyć coraz więcej oboszczeń. Gdyby pieniądze były dla każdego, bez limitów to ludzie pracowaliby normalnie, nie kombinowali. Powinien być określony minimalny socjal dla tych naprawdę najuboższych. A potem równe prawa dla wszystkich. Jak ktoś stara się i pracuje to nie spełni kryteriów dochodowych ale ponosi z kolei większe koszy (szkoła, opiekunki, zajęciach dla dzieci) i to one napędzają gospodarkę , bo dają zarobić innym. I to dla nich powinny być świadczenia. A nie roztrząsanie samotnych czy w związku. Jest dziecko to i koszty są. Pieniądze powinny ißć na dziecko. Więcej dzieci więcej kosztów. Ludzie sami o swoich wydatkach potrafią decydować. Nie potrzebują pani Rafalskiej, która nie jest mózgiem wszechczasów i nie prxewidi sytuacji życiowych wszystkich ludzi. A scenariusze są różne. Trzeba też umieć przyjąć karmę. To jest krzywdzące jak rząd interweniuje w coraz więcej regulacji.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...