Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Marta A, no niestety w Pl w szpitalu musisz miec nawet wlasne podklady poporodowe na lozko a jak zakrwawisz posciel to tez Ci nie w ymienia ! To samo tyczy sie podpasek itd. Slyszlam,ze jesli koszuli nie masz to teoretycznie dostaniesz szpitalna. Maz jak chce byc przy porodzie to musi sobie sam zakupic fartuch i ochraniacze, bo tez nie dadza. Takze oszczedzaja na wszystkim !

Wody ? jak gdzies znajdziesz czajnik to moze dostaniesz, ale o mineralnej mozesz zapomniec. Co do posilkow, w prawie kazdym polskim szpitalu (któras sie ze mną nie zgodzi?) jedzienie jest okropne. Wiem, wiem do szpitala nie idzie sie na wyzerke, no ale chcialabym jednak zjesc smaczny, wartosciowy posilek. Stad potrzeba talerza, kubka, tez sztucce trzeba miec swoje. Takze to tyle, dlaczego wszystko musimy brac swoje i ka na porodowke kazda wparowywuje z 2 wielkimi torbami ! Porazka ! no ale co poradzic :)

Dziewczyny, co do porodów. Każda jest inna, kazdy poród jest inny, tak samo z trwaniem i nasza odpornością na ból. Ja próg mam bardzo niski, ale wydaje mi się, ze w ciazy przyzwyczailam sie juz do tego, ze ciagle cos mnie boli, wiele symptomow ignoruje juz z przyzwyczajenia. Poza tym, badzmy szczere emocje i adrenalina tez tu duzo zrobia ! Także nie martwic sie i myslec pozytywnie, że te wielkie spotkania z naszymi małymi istotkami już niedługo !
:D

Odnośnik do komentarza

Lenson ja się nie do końca zgodzę :)
u mnie w szpitalu jest fantastyczne jedzenie (catering) urozmaicony i wartościowy(dostosowany do potrzeb danego chorego). Podawany na zamkniętych tacach i żadnych sztućców czy talerzy też nie trzeba. Ojciec dziecka nie musi czegokolwiek sobie kupować, dziecko ma wszystko(jeśli życzę sobie swoje rzeczy dla niego to mogę ale nie muszę).
Więc zakładam że nie każdy szpital w Polsce jest tragiczny ale oczywiście oszczędzają na czym się da bo jest to związane z chorym systemem zus/nfz i to się już nie zmieni dopóki nie padnie.

Co do porodu to chyba żadna nie oszukuje się że to będzie bezbolesna bajka. Ale fakt że każda przechodzi inaczej. DLa jednych jest to zaledwie niefajne i szybkie dla innych długie i traumatyczne wydarzenie.

http://s7.suwaczek.com/201412201755.png

Odnośnik do komentarza
Gość lilija31xx

Dzieki dziewczyny, Grupe na Facebooku znalazlam i wyslalam juz prosbe o przylaczenie :) Ja jutro mam ostatanie USG. Dzisiaj zaczelam 39 tydzien i najchetniej to urodzilabym juz, Wszystko jest przygotowane (zapiete) na ostatni guzik ale i tak sie denerwuje czy sobie poradze mimo moich 31 lat :P Sa dni kiedy mam wrazenie ze duzo wiem a sa takie ze wydaje mi sie ze nie wiem nic. Jestem osoba bardzo zorganizowana, lubiaca lad i porzadek i boje sie jak ja sie w tym wszystkim odnajde :) W mojej rodzinie nie ma dzieciaczkow za bardzo. Dopiero odkad urodzila sie (3 letnia obecnie) coreczka mojego brata zaczal sie we mnie powoli rozwijac instynkt macierzynski :) ...porodu sie nie boje, ale boje sie komplikacji okoloporodowych. Jestem jednak dobrej mysli i czekam bardzo zniecierpliwiona. Spie bardzo malo, chyba myslalmi jestem juz na porodowce i nie moge dojsc do siebie pol dnia potem. Dzisiaj jade sobie na jakies zakupy ale nie wiem czy duzo pochodze bo momentami lapie mnie taki ucisk w dole. Ciezko mi to sprecyzowac, pozniewaz jak juz pisalam jest to moja pierwsza ciaza i nie jestem nawet w stanie stwierdzic co to jest :P no i zakupy tylko w centrach handlowych, ze wzgledu na bliskosc toalet :) Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

lilija witaj w klubie :)
tutaj zdecydowana większość jest w pierwszej ciąży i ma podobne obawy
co do problemów ze spaniem to może próbuj odespać w dzień jak potrafisz. Ja ostatnio sporo śpię bo organizm miłosiernie przygotowuje mnie do niedługich już wysiłków :)
na prawdę przydadzą nam się niebawem siły więc trzeba je zbierać ile sie da :)

http://s7.suwaczek.com/201412201755.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny weekend minął spokojnie ale nie ukrywam ze już chętnie bym się rozpakowała bo już wstawanie z łózka i co kol wiek robienie to masakra ,maż chodzi jak na szpilkach b0 jak tylko jęknę to on zaraz stoi na baczność,noc dziś była ciężka problem zaśnięciem a na dokładkę mały szalał,jutro ostatnia wizyta i za tydzień do szpitala oczywiście jak nic wcześniej się nie wydarzy,gratulacje dla wszystkich mam które sie rozpakowały sledze wszystko na fb,dzieci są przecudowne.

Odnośnik do komentarza

Lenson rowniez nie chcialabym uslyszec ze nie ma przyjec w szpitalu w ktorym chce rodzic. Pozostaje tylko nogi zaciskac :)
AgaPo bedzie dobrze. Haneczka to twarda baba. Powodzenia
Lilija mam ten sam problem. Zakupy i inne sprawy musza byc zalatwiane w poblizu toalety. Jeszcze troche i bedziemy tulic w ramionach nasze malenstwa
Rudaopole moj tez w pelnej gotowosci. W nocy czuwa caly czas nad nami. Jak wstaje na siusiu czy przekrecam sie to odrazu jest pytanie czy dobrze czuje sie. Z pracy dzwoni i rowniez pyta sie. Martwi sie bo siedze sama w domu i jestem zdana na siebie w ciagu dnia
Jestem juz po badaniach. Ale zimno na dworzu brrr. Zostaly mi ostatnie wyprawkowe zakupy, prasowanie i pakuje sie

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie po weekendzie :)

AgaPo jeszcze raz gratulacje, wytrwałości zyczę teraz i dużo zdrowia dla Was. Ale z tą infekcją małej to powiem Ci szczerze, ze zdenerwowałam się, bo zamiast działać jak wody Ci odeszły to kazali Ci czekać ;/

Iza-majka, Nati trzymam kciuki aby poszło gładko :))

Nuria ja nie mam nic przeciwko opisywaniu porodów, chętnie i z ciekawością to czytam, a jakbym się bała to poprostu zawsze można ominąć ten akapit i nie czytać :)

Lenson - no no wywrywasz sie do kolejki rodzących hehe. Co do szpitali to mam takie samo zdanie jak Ty. Jak leżałam na patologii to przyszła pielęgniarka po inną dziewczynę, żeby ją na porodówke zabrać i do niej z tekstem jeszcze, że co ona ma w tej torbie ze taka ciężka i kazała jej nieść ze sobą bo ona nie jest tragarzem. Masakra jakaś. A tak jak mówisz wszystko trzeba zabrać. U mnie niby dają ciuszki jesli się nie ma swoich (takie obdarciuchy). Ale wole, żeby dzidzia się przemęczyła te 3 dni w tych obdarciuchach bo jak wezme swoje to oni potem nie oddają tych ciuszków. A jedzenie ble, w dniu przyjęcia na obiad dostajesz tylko zupe, póżniej w inne dni tylko drugie danie. Na śniadanie 3-4 kromki jakiegoś batona pszennego +kostka masła 1cmx1cm (więc trzeba oszczędzać) i np. dżem w tych mini opakowaniach(oczywiście tylko 1 opakowanie).
Mój mąż pracuje w zakładzie karnym i mówi, że więźniowe mają 1000% lepsze jedzenie i jeszcze skargi piszą!
To się pożaliłam na naszą służbę zdrowia hehe

Mogę iść stawiać na obiad :P
Powodzenia wszystkim :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Ale się nam Grudzień zaczął intensywnie. :D
W nocy spałam jak zabita tylko siusiu na autopilocie z 3x. U nas jest -6 i prószy śnieg. :D

Wróciłam od położnej, dała mi wyraźnie do zrozumienia, że ja nie dotrwam do mojego terminu...
Brzuch od rana boli jak cholera, kuje, ciągnie... Skurcze niby są ale słabe i baardzo nie regularne. I ten śluz, mokry i biały. Jakbym poczuła się gorzej mam jechać do lekarza.
Sprzątnę dzisiaj z lekka kuchnię i łazienkę jak ma się coś zacząć dziać to zacznie. :)

Nati, Iza-majka- Powodzenia! Oby Wam wszystko szybko i w miarę bezboleśnie poszło! :*

lilija31xx- Witaj wśród nas :D

Lesnon- Jesteś kolejna do porodu. :]

AgaPo- Powodzenia z karmieniem! Dacie radę. :*

MartaA- U nas jest tak jak pisze Lenson co prawda jak jest na porodówce to nie wiem, ale w szpitalu jak leżałam to jedzenie jest... właściwie go nie ma. 2 kromki chleba kawalątek masło podobnego czegoś i kawałeczek serka. Obiad wygląda jak breja bądź woda z warzywami...

Jedyny plus tego, że faktyczni dla dzecka zabrać muszę tylko chusteczki nawilżane dla małego i łapki nie drapki. A dla siebie no niestety praktycznie wszystko...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Megi1992

Halo mamusie :)
A wiec dzisiaj jestesmy po wiyzcie u lekarza wszystko sueper z colinem :)

Moj weekend to byla jedna wielka katastrofa. Maly caly czas mial kolke nie spalismy wogole dzwonilismy po wszytskich az wkoncu ktos madry polecil czopki i przeszlo . Wczoraj maly znalazl na nas sposob jak chcemy go do lozeczka to od razu placz wiec spi z nami :) wiem nie powinnismy ale to jedyny sposob zeby przespac pare godz w nocy :)

Carolinee
Ja tez. Mam tzw baby blues :) czasami se placze ale bez powodu tak a za 20 min smieje sie i caluje malego jak szalona :)

Marta a
Z sutkami dalej lipa :( plaskie. Ale uzywamy nakladek i maly ciagnie jak szalony po 10 min kazdy cyc a potem jescze butla. Dzisiaj wlasnie dostalismy recepte na pompe do odciagania mleka wiec wieczorem sie podlaczam do dojarki ha ha i zobaczymy ile bedzie.

Mamusie gratulacje i rozpakowywac sie :)

Tak piszecie o porodzie u mnie tez byla masakra.

Od pierwszych skurczy w domu do porodu bylo 18 godz.

najgorsze pierwsze 5 cm rozwarcia u mnie to bylo od 6 rano do 22 wieczorem. A od 22 do 24 polecialo nastepne 5 cm. Skurcze jak cholera od 20.00 lekko sobie jeczalam a o 22 gdyby nie pryzsyedl lekarz z pda to chyba bym zjadla lozko z bolu. O 24 zaczelam cisnac ale maly byl zachaczony ramionami i nie bylo szans. Wtedy zmniejszyli dawke pda a dali wiecej na skurcze czegos i dalej nic. O 2 w nocy przyszedl lekarz i zaczelo sie... Polozna wiadomo na swoim miejscu a lekarz caly swoj ciazaar ciala na mnie rekami i po 10 min paru skurczach wsumie to nawet nie wiem kiedy one byly wyciali go ze mnie darlam sie jak swiania nie dalo sie tego opisac bolu. Potem dziekowalam lwkarzowi ze to zrobil :) musieli tak bo maly byl juz za dlugo glowka w kanale rodnym.

Kurde chyba nie potrafie tak do konca tego opisac. Te wazyszkie skurcze na poczatku w domu to nic w porownianiu do tych na koncu.

Marta a
Kurde ja mam z tym kroczem to samo. Wczoraj bylam poerwszy raz na wc balam sie jak cholera ale to nie boli wiec spokojnie idz :) ja juz z ciekawosci patrzalam jak wygladam tam i jest okey :)

Dziewczyny trzymajcie sie i kazda niech czeka spokojnie na swoja kolej jeszcze bedziecie mialy dosc brak czasu nawet zeby zjesc .

Odnośnik do komentarza

iza-majka - powodzenia przy porodzie! Oby to już szybko poszło.
nati - szkoda, że tak każą czekać długo w domu ;/ Mam nadzieję, że nie będziesz się bardzo długo męczyć...
Lenson - szalejesz dziewczyno! Do 1 grudnia miałaś wytrzymać i od razu akcja :D
lilija31xx - no to witam drugą mamuśkę z Norwegii. A gdzie będziesz rodzic? Zjechałaś do kraju czy jednak na północy?
AgaPo - szkoda małej, że leży z infekcją. Ale powinno być wszystko dobrze. Dasz radę z karmieniem, nie poddawaj się :)

Wkurza mnie już to niespanie nocne. Dzisiaj zasnęłam koło 6 rano ;/ I jak tu człowiek ma funkcjonować w ciągu dnia i coś zrobić. Dobrze, że to już zapewne niedługo potrwa. Zaraz sobie walnę sesję zdjęciową telefonem na poprawę nastroju. W końcu nie wiem ile jeszcze pochodzę z brzuszkiem. Trzeba mieć pamiątkę z początku 37 tygodnia :D

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Jemtruskawki- pocieszę Cię myślą, że jak maluszek już wyskoczy to momentalnie już nic się nie czuję i dziękowałam bogu za tą chwilę! :D Zamiast powiedzieć coś w stylu: witaj mała ... to na : o boże! jak dobrze! hahahaha :D Teraz w sumie śmigam przy małej itd, po schodach biegam, więc da się przeżyć, nikt nie mówił, że boleć nie będzie! Potem jest meeeega satysfakcja i euforia jak patrzy się na maleństwo, można pocałować w czółko, pomiziac po policzku... eh :D

Iza-majka- CC jest dobre bo ból nie jest tak nasilony jak przy SN, aczkolwiek boli już po, i przez kilka dni, ale jeśli chodzi o stopień bólu bo wolałabym CC, a o zdolność poruszania się po porodzie to zdecydowanie SN, tak jak w odpowiedzi powyżej : śmigam po schodach, sprzątam itd. aczkolwiek rana krocza trochę to utrudnia...

MartaA- mam to samo z kroczem, tyle, że mnie nacieli, a wewnątrz popękałam. Trzeba często sobie myć ranę wodą z mydłem albo z płynem do higieny intymnej, dodatkowo ja przemywam tantum rosa, czasami przykładam na chwilę zmoczony wacik, zeby dłuzej tam ten srodek pobył, ale boli, piecze, ciągnie... a jak się siedzi to jest tragedia, a w toalecie byłam jeszcze w dniu porodu :P po 4 godzinkach wstałam i musiałam pójsć, bo nie mogłam wytrzymać - fakt, bardzo nieprzyjemne uczucie, ale polewanie wodą pomaga np. po siusiu bo nie piecze :) Damy radę!

Nuria- dziewczyny chciały, żeby zdać relację, więc nie widzę problemu- wiadomo, że to nie przyjemność, nikt przecież nie mówił, że będziemy uśmiechnięte przez cały czas, a jak kichniemy to się dziecko urodzi... lepiej przygotować się na najgorszy ból i być mile zaskoczonym, niż potem tak jak w moim przypadku być zaskoczonym tym, że to tak cholernie boli!

Lenson- co do posiłków w szpitalu to jak leżałam na perinatologii to była masakra, a na położnictwie- łaał! nawet zupy doprawione, fajnie skomponowane posiłki ( pomijając ziemniaki, w szpitalu zawsze są tragiczne...) więc nie narzekam, zdziwiłam się zmieniając oddział :) Co do wody to fakt, nie pozwalają pić ale można zmoczyć usta, albo przepłukać no i dostajemy kroplówkę nawadniająco odżywczą :)

Megi- czyli nie jestem jedyna :D raz płaczę, raz się śmieję, a potem się śmieję z tego, że płakałam i mówię do małej, jaka to mama głupia jest i nie wie co się z nią dzieje hehe :D

Mamy grudzień, pora na was! Trzymam kciuki za wszystkie rodzące! :*

Odnośnik do komentarza

Nikt nikogo nie chce tu bölami porodowymi straszyc tylko podzielic sie doswiadczeniami wiadomo kazdy poröd jest inny,jeden bolesny,drugi dlugi,trzeci krötki czy jeszcze tam iny takze nie ma sie czego bac kazda musi przez to pszejsc i nawet powinna bo te przezycie moze byc tylko raz w zyciu!
CC nigdy bym nie chciala mimo takiego porodu jaki mialam,czytalam ze to jeszcze gorszy böl po a skurcze musimy i tak przezyc i tak!
iza-majka lepszego terminu nie moglas wybrac! Trzymamy kciuki,dasz rade! A rozwarcie bedzie dosyc szybko,ja mialam o 6 rano 1 cm a o 16 10 cm! Twöj dzien dzisiaj kochana!Nati twöj tez! Czekamy dziewczyny na wiadomosci!
Megi ja mialam dzis noc nieprzespana,maly niechcial spac,jesc niespecjalnie,nie plakal ale sie meczyl,kilka razy prubowalam karmic troche possal,wiercil sie ,byl niespokojny.Nad ranem karmiac go zasnelam,obudzilam sie z malym na brzuchu slodko spiacym,mimo pieknego widoku wystraszylam sie sama siebie ze zasnelam ze zmeeczenia i maly w lözku! Moglam go przygniesc! Masakra! Teraz juz po 2 kupach spi slodko w lözeczku.
Megi tez patrzylam w lusterko nieciekawie to wyglada ale mam wrazenie ze dzien w dzien troche lepiej ,wlasnie mam herbate rumiankowa miedzy kroczem.Trzeba wietrzyc,napary robic albo löd w szmatke i robic oklady.
Powiedz jak bylo sciaganie mleka bo jestem ciekawa!
Ale mimo ciezkiego porodu Megi jak sie spojrzy na maluszköw zapomina sie o wszystkim nie? Ja juz nie licze godzin od przyjazdu ze skurczami bo to bylo by chyba ponad 20 godz! Ja tez wczoraj pierwszy raz bylam w kiblu da sie zniesc.
Lenson szyköj sie! Az mi sie nie chce wiezyc jak jest w Posce w szpitalach,jak za komuny czy co? Wstyd normalnie dla Polski europejskiego kraju!
aasiak tez zauwazylam ze nie ma ostatnio duzo dziewzyn.
Lilija witaj!
mimi dzieki za opinie,zgadzam sie z toba i tez mysle ze kazda jest tego ciekawa a z tej drugiej strony my tez chcemy sie podzielic tym doswiadczeniem,poröd jest kazdy inny.
AgaPo szkoda mi twojej Haneczki ale napewno dojdzie do siebie a tobie zycze duzo sily i szybkiego powrotu do sil! Pruböj caly czas karmic po paru dni bedzie dobrze zobaczysz to trwa czasami pare dni.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje!
Dziewczyny mam pytanie,czytalam na forach dziewczyny pisaly o kremie na brzuch po porodzie ze niby Taki dobry i brzuch po nim wraca do normy itd z firmy Eveline co to za marka? Jest on tylko w Polsce wiecie cos o nim? Bo chwala strasznie go!
Chcialam jeszcze slowo napisac o stanikach,ja kupilam sobie 3 krötko przed porodem nawet troche wieksze i musze was powiadomic ze sa za male,takze nie oplaca sie kupowac bo nie wiemy jak sie zmieni piers jak bedzie mleko ja niespodziewalam sie ze beda takie duze! Z drugiej strony jak kupic nowy zaraz po porodzie? Ale lekarze möwia by w domu nie nosic stanika tylko bluzeczke bawelniana by oddychaly.Wiem ze duzo z was juz kupila ale z wlasnego doswiadczenia nieprzydadza sie.

Odnośnik do komentarza

Ja własnie cały czas noszę się z zamiarem kupna stanika, bo w szpitalu wypadałoby już mieć jakiś ale nie wiem czy to się w ogóle opłaca. Ciągle mam obawy, o ktorych piszesz Marta, że kupie a później będzie za mały ;/ Chociaż z czasem jak pokarm Ci się ustabilizuje to może będą dobre te Twoje staniki.
Obkupiłam się dzisiaj znowu w smyk.com :D tzn, moja księżniczka się obkupiła :D Dresik znalazłam za 21 zł! a body 5-pak za 18 zł ( z krótkim rękawem ale wzięłam większe, na lato jak znalazł)

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21411.jpg

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21412.jpg

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21413.jpg

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21414.jpg

monthly_2014_12/grudnioweczki-2014_21415.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kvn0b7gni.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...