Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2014! :)


Carolineee

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)
Nati - cześć :) To faktycznie dawno było. Masz w UK całkiem podobnie jak ja w Norwegii :p Tylko ja miałam więcej USG bo chodziłam prywatnie w Polsce no i jedno miałam extra w 28 tygodniu z powodu niskiego ułożenia łożyska. A o badaniu "dowcipnym" w ciąży chyba nikt tutaj nie słyszał :p A nie mówili Ci orientacyjnie po ręcznym badaniu dna macicy ile może dziecko ważyc przy porodzie? Bo mi ostatnio położna określiła czego się spodziewac.
MłodaFasolka - pomyśl o sytuacji może z tej strony, że łatwiej się wyprowadzić póki jesteś w dwupaku niż z dzieckiem na ręku. A poza tym skończy się ta napięta sytuacja z wujkiem jak dom zostanie sprzedany a pieniądze podzielone. Dacie radę!
Megi - byłaś ostatnio wywoływana. Szczęściara z Ciebie, że już ciąża donoszona. Możesz odetchnąć i czekać na "te" skurcze :) Btw. przetestowałam wczoraj twój patent z nitką na ściąganie pierścionka. Zachciało mi się założyć obrączkę, heh.
Soqlka - bardzo ładny pokoik się szykuje.
RudaOpole - ładna sesja z ubrankami :)

Jeszcze w sobotę wieczór złożyliśmy dwa nasze zakupy w Ikei do pokoju Młodego. Załączam zdjęcie.
Z grubszych rzeczy pozostaje mi tylko zamówienie wózka z fotelikiem, co zaraz uczynię. No i nie mam materaca do łóżeczka. Torba jeszcze nie spakowana, bo muszę położną poprosić o listę. Nie wiem co tak naprawdę potrzebuję na porodówkę.
No u mnie wizyta w przyszłym tygodniu we wtorek będzie, tym razem u lekarza rodzinnego. No i mam zamiar poprosić o częściowe zwolnienie z pracy, bo zaczyna być ciężko na pełen etat.

Miłego jesiennego wieczoru lub dobranoc, jak kto woli ;> Ja jeszcze kończę opiekać kurczaka w piekarniku. Ślinka mi do brody cieknie, a tu jeszcze nie gotowy...

monthly_2014_11/grudnioweczki-2014_19421.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Megi1992, no to czekamy na Ciebie albo Carolinee hehe czy któras jeszcze już chce rodzić? :))
Wycieczka pewnie musiała byc przednia !
Pogoda piękna, też staramy się korzystać na maxa, bo z dzidzkami to już nie będzie tak samo.

MłodaFasolka, kurcze nie wiem co Ci napisac. Da sie jakos uniknac tej sprzedazy?? a nawet jeśli, to pomysl, że lepiej teraz niz zaraz po narodzinach maleństwa !

Wizyty w tym tygodniu :
pon: Madlenka
wt : madziara1991, kowalcia88
śr: olusssia
czw:Karikari, Gabi (usg), soqlka
pt: Lenson, Progosia, MłodaFasolka, Aleksandra
pon:Vanesa35

Odnośnik do komentarza
Gość kristafowna

Nati, tak, to moje pierwsze baby, domyslam sie, ze i Twoje rowniez?
moja tesciowa mowila, ze dobrze, ze nie badaja dowcipnie, bo dawniej gin pchal tam paluchy i czesto dochodzilo do poronien, nie wiem na ile to prawda, wiem, ze bez tego i tak czuje sie spokojna, chociaz zaluje, ze nie ma tu tego trzeciego usg... czy waga dziecka jest tak wazna podczas porodu? czemu wiele kobiet chce ja znac? no domyslam sie, ze jak sie rodzi takiego klocka ponad cztery kg to latwo nie jest, ale to i tak chyba jest sprawa indywidualna i trudnosc porodu nie od tego zalezy... ake to tylko moje domysly, nie mam doswiadczenia:/

Odnośnik do komentarza

dziewczyny fajne brzuszki i pokoiki, aż zazdroszczę, że Wasze maleństwa mają swoje pokoiki, u mnie w sypialni zrobiło się tłocznie

Alekasndra ja muszę mieć przykrycie bo raz jest mi gorąco raz zimno i raz się odkrywam a później przykrywam
Ale jak kiedyś byłam zmarzluchem tak teraz nie muszę zakładać skarpetek bo nie marznę w nogi, z drugiej strony też się cieszę że nie muszę ich zakładać bo to już nie takie proste jak było kiedyś :-)

Zgadzam się ze zdaniem Aleksandry cyt: "Uważam że forum jest nie tylko po to żeby wymieniać się radami, pomysłami i wspólnie cieszyć z dobrych wieści, ale też żebyśmy miały gdzie się wyżalić i otrzymać pocieszenie, bo kto lepiej zrozumie narzekania kobiety w ciąży jak nie inne kobiety w ciąży?? :D wszystkie przeżywamy podobne emocje, mamy podobne dolegliwości.. więc rady którymi się wymieniamy, zrozumienie i wsparcie naprawdę moim zdaniem są nieocenione" - co z tego, że wyżalę się mężowi, że to czy to mnie boli jak on nie ma pojęcia i karze do lekarza iść "może coś mi poradzi"
Ja się cieszę, że jest takie forum, naprawdę...

Młoda Fasolko - myślę jak inne dziewczyny, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i jakoś Wam się wszystko ułoży, bądz dobrej myśli

Odnośnik do komentarza

Megi- Już jest ok :* :)

nati8902- Widzę, że też miałaś 'skomplikowaną' sytuację. I cieszę się, że wszystko Ci się ułożyło. :) Tobie się dłuży, a mi póki co czas zasuwa jak szalony... :D

Aleksandra- Zgadzam się z Tobą w 100% ! Kto lepiej nas zrozumie jak nie my same. ;)

DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE BARDZO MOCNO!!! :* :* :*
Będzie dobrze, bo MUSI! Ważne, że mam męża u boku i nasz skarb w drodze. Gdziekolwiek nie będziemy ważne, że będziemy razem. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

Kristafownapierwsze dzieciatko, wiec nie wiem czego sie spodziewac. Co do wagi dziecka masz racje, chcialabym ja znac jedynie po to by upewnic sie, ze nie siedzi tam maly klocuszek :P boje sie urodzic duze dziecko i boje sie urodzic po terminie. Glupie to troche, nie wiem skad mi sie to wzielo, tym bardziej, ze nie boje sie bolu jaki bedzie temu towarzyszyl...

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd5f221ae.png

Odnośnik do komentarza

Nati - no właśnie poproszę o zwolnienie 50% i tak dociągnę do macierzyńskiego od grudnia. W ogóle zaczynam się denerwować bo listopad już jest, a ja nadal nie dostałam potwierdzenia urlopu macierzyńskiego ani informacji jakiej wysokości zasiłek mi się należy. Moja sprawa ciągle w toku, mimo ze papiery złożyłam 6 tygodni temu.
A wózek chcę ostatecznie kupić Riko Nano i do tego fotelik MaxiCosi CabrioFix. Wymacałam go w sklepie i wydaje mi się dobry jak na swoją półkę cenową.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość kristafowna

Mae, mieszkasz w Anglii? ja zlozylam wniosek o macierzynski 4 tyg temu i przyszedl dzisiaj z info od kiedy i ile. tez staralam sie dopracowac jak najdluzej, wiec pracowalam do zeszlego tygodnia, nie wiem, czy to byl taki dobry pomysl, bo nabawilam sie wysokiego cisnienia, polozna "zakazala" pracowac, tylko lezec i odpoczywac. z drugiej strony chyba gdybym przerwala prace wczesniej to nie wiem jakbym wysiedziala, te 5 tygodni mi wystarczy, w sam raz, chyba przez to nie przytylam tak strasznie, bo lubie jesc, ale w pracy zawsze sie spali.
Nati powiem Ci, ze mam duzo podobnych odczuc co Ty, wiem juz przynajmniej, ze to co czuje to jest normalne, bo nie tylko ja tak mam.
wiecie dziewczyny sledze tez wrzesniowki i pazdziernikowe fasolki i wiem troche wiecej czego sie mozna spodziewac po porodzie...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny rozumię Wasze obawy przed porodem, czy zdążycie i czy wszystko będzie ok.
Ja jak byłam w pierwszej ciąży, to na dwa tygodnie przed terminem był to początek czerwca i 2 rok studiów dałam już sobie spokój i wróciłam do domu, aby rodzić na miejscu a nie w mieście w którym studiowałam. Mąż szedł do pracy z teściami a ja sama w domu u teściów (moi rodzice mieszkali w wiosce sąsiedniej o 7 km dalej) jak przyszedł ten dzień, rano dostałam pierwszego bólu koło godziny 8:00 , poszłam do toalety i wróciłam spowrotem do łóżka, ale ból był regularny i bardzo mocny więc pomyślałam, że to już czas do szpitala, więc zadzwoniłam do męża, a że z jego firmowej komórki łączyli się do internety (rok 2000r. więc był to bardzo wolny modem) więc od razu się poczta włączała, zadzwoniłam do mamy, a tak słysze że abonent czasowo niedostępny, więc po kilkuktotnej próbie dodzwonienia się do męża postanowiłam nagrać się na sekretarkę. czas oczekiwania był okropny, bezradność, panika i myśl porodu w domu mnie przerażały, a mój mąż zamiast zadzwonić, że już jedzie zadzwonił do swojej mamy i prawie równocześnie przyjechali do domu koło godziny 10:30 wtedy dopiero spakowałam się i pojechaliśmy do szpitala. Na porodówkę weszłąm o 11:05 a mój synuś urodził się o 11:35
Uwierzcie mi że ten czas oczekiwania na jaką kolwiek odpowiedz był dla mnie koszmarny

ale to doświadczenie mnie nauczyło, żeby nie wpadać w panikę i realnie myśleć, tym bardziej, że mogłam zadzwonić po karetkę czy iść do pobliskiego ośrodka zdrowia (100 metrów od mojego domu)

Za to przy drugim dziecku, jak dostałam bóli o 5 rano, to wstałam spakowałam siebie, naszykowałam ubrania mężowi i dopiero go obudziłam, żeby mnie zawiózł do szpitala. Po drodze jeszcze zabraliśmy stopowicza który spóżnił się na autobus, tylko zabroniłam mówić mężowi, że mnie wiezie do szpitala na poród. Drugi poród trwał trochę dłużej bo jak trafiłam do szpitala o 6:30 to miałam bóle ale małe rozwarcie a córcia urodziła się o 8:30.

Może taka rada, że nie należy krzyczeć tylko przeć wtedy ból jest mniej odczuwalny i szybciej się urodzi. Ja wiem , że dobrze mówić ale uwierzcie mi ból mija z chwilą położenia dziecka na piersi, pomimo, że jest jeszcze "brudne" i krzyczy ale na tę chwilę czeka każda z nas i to jest najszczęśliwsza chwila po tym wszystkim...

myślę, że dziewczyny te które już rodziły przyuznają mi rację

Odnośnik do komentarza
Gość kristafowna

aabalik fajnie, ze nam to opisalas. to chyba i tak szczesciara jestes, bo tak szybko urodzilas... czesto sie slyszy, ze bol mija z chwila jak ci poloza dzidzie na brzuchu, ale czy on mija naprawde, fizycznie, czy poprostu ty o tym nie myslisz? a co potem ze zszywaniem krocza? znieczulali Cie?

Odnośnik do komentarza

Kristafowna - mieszkam w Norwegii. Wiesz, u mnie się wydłużyła cała sprawa z tym urlopem bo mamy jeden dochód (moja pensja) i mężowi nie przysługuje prawo do "tacierzyńskiego". Dlatego jego tygodnie mają przypaść mi w udziale i tak się cała biurokracja przedłuża. Nie powiem, bardzo czekam na informację jak duży zasiłek dostanę bo nie wiem które zarobki mi do niego policzą. To może bardzo zaważyć na jego wysokości. A mój zasiłek w najbliższym czasie będzie naszym jedynym źródłem utrzymania.

aabalik - bardzo szybko urodziłaś oboje dzieci. Żebyśmy my miały takie sprawne porody. Fajnie, że się podzieliłaś swoimi doświadczeniami.

Wisia, a ty nas jeszcze czytasz? Bo ty też doświadczona matka jesteś ;>

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość kristafowna

Mae slyszalam, ze w Norwegii zyje sie najlepiej na swiecie:) ale oczywiscie tak mowil u mnie taki jeden profesorek na uczelni, ktory tam chyba nigdy nie byl:) mam nadzieje, ze wysokosc macierzynskiego pozwoli wam w miare spokojnie zyc...

ide do budki z frytkami, nie moge sie powstrzymac, maja takie dobre tam, prosze rozgrzeszcie mnie

Odnośnik do komentarza

Przy porodzie przedewszystkim trzeba słuchać położnych a naprawę szybko pójdzie a i one lubią jak się z nimi współpracuje, szybciej urodzisz one szybciej mają wolne (taka jest prawda)

przy drugim porodzie bóle miałam co 3 minuty a rozwarcie 3 centymetry, położna zlitowała się nademną i wzięła na fotel i w czasie skurczu rozciągała mi szyjkę aby rozwarcie było, co prawda nie było to miłe ale zaoszczędziło mi ze 3 godziny męczarni (może to brzmi dziwnie ale bardzo jej za to dziękowałam)
ból porodowy porównuje się do bólu miesiączkowego (trochę mocniejszy) i jak ustaje to jak ręką odjął, bo to skurcze trwające do 30 sekund i ustaje
później boli tylko rana na macicy po oderwanym łóżysku i rana po nacięciu o ile jest

co do szycia owszem było znieczulenie przy obu porodach, ale mnie bardziej bolała niż sam poród... pewnie dlatego, że jest to bardzo czułe miejsce i ukłucia podczas szycia są miejscowe, ale jak widać kobiety wszystko zniosą :-)

nati8902 - uwiesz mi zemdlenie nic by Ci nie pomogło, przy kolejnym skurczu na pewno by Ci wróciła świadomość :-)

Odnośnik do komentarza

~kristafowna - ja Cię doskonale rozumię, dziś to mam takiego głodomora, że najem się i nie zdąży godzina minąć od posiłku a już nadal jestem głodna (a muszę czekać aby cukier zmierzyć) i o dziwo, że dziś jadłam frytki (a mi nie wolno) i jak zmierzyłam cukier to aż mnie zdziwiło, że był w normie
ostatnio ochotę mam na tarte jabłko z marchewką, mogę je jeść na okrągło :-)

Odnośnik do komentarza

Aabalik
Trzeba przyznać ze porody poszły sprawnie oby każdej z nas poszły sprawnie:)
Nati i kristafowna
Znam ten bol niewiedzy jaki mamy żyjąc w uk. Mamy tez podobne terminy porodów :) ja wiem ze mała moja w 31 tyg była juz spora większą o 2 tyg bo poszlam prywatnie na USG a teraz mogę się jedynie domyślać. Macie juz plany portodow? Ja mam z położna w środę pisać i ja zdecydowała się na poród w wodzie mam nadzie ze się uda :)
Młoda fasolka
Dobrze ze wylalas smutki a teraz zaczynasz widzieć pozytywne strony:)
U mnie tez dziś słaby poniedziałek u męża w pracy oświadczyli dziś ze do kończą roku zwołania 40 z 80 wiec słabo:\
Mea
I powoli pokoik nabiera wygladu :) widzę lozeczko takie jakie ja planowalam kupić ale w UK jakiś baby boom bo jak pojechalam kupić to tego i ogólnie żadnego nie było wiec pojechalismy do innej w okolicybi tonsamo byłam w szoku:)
Soqulka
Fajniutki pokoik wszystko pasuje i widzę ze przewijał jest dość popularny mam taki sam i chyba u którejś dziewczyny tez widzialam:) a literki tajne ja tak się zbietam żeby sama zrobić tylko materiał musze kupić i jakoś zawsze nie po drodze do sklepu:) mi tez imię Pola się podobało ale niestety u męża nie przeszło jask kilka innych.

http://s3.suwaczek.com/201411304565.png

Odnośnik do komentarza

Olussia- A 8 miesiąc nie zaczyna się od 33 tygodnia ?
Ja nie ogarniam liczenia tych tygodni, mimo, że przeczytałam kilkanaście artykułów. :D Co do domu masz rację. :)

http://www.zapytajpolozna.pl/ciaza-tydzien-po-tygodniu/trymestr-3/tydzien-32.html

Aabalik- To faktycznie porody miałaś ekspresowe. I przy pierwszym niezłego stracha musiałaś się najeść. :)

kristafowna- Rozgrzeszam Cię :D Ja wciągnęłam pół puszki sałatki z makreli :D :D :D Pycha!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y2yz7q0e9.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvgh2q7ta5.png

Odnośnik do komentarza

AgaPo - w UK naprawde duzo osob w ciazy! Zastanawialam sie czy to czasami nie przez to, ze i my jestesmy i zwracamy na to wieksza uwage. Kilka miesiecy temu kobiety w ciazy byly dla mnie niewidzialne. Teraz praktycznie tylko one zasuwaja po ulicach :D a kobiety z wozkami? Przeciez one stanowia 90% spoleczentswa!

Plan porodu juz mam napisany od tygodnia. Napisalam, ze chce porod naturalny. bez znieczulenia. Ciagle sie nad tym zastanawiam. Boje sie, ze w trakcie porodu bede je blagac i zastraszac aby mi cos daly i bedzie juz za pozno. Eh... musze pomyslec nad tym jeszcze.

Podziwiam Was! Na basen bym sie chyba nie odwazyla. Przepraszam jesli bede teraz obrzydliwa, ale nie robia tu lewatywy (co spedza mi sen z powiek!!!!!), a wiecie, ze kazde gowno, predzej czy pozniej wyplynie na powierzchnie...

http://www.suwaczek.pl/cache/7cd5f221ae.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...