Skocz do zawartości
Forum

Nacinanie podczas porodu


Rekomendowane odpowiedzi

byłam nacięta podczas porodu ale nie z biegu - położna nacięła gdy młoda utknęła główką i akcja chwilowo stanęła ( główka cofała się mimo skurczu ).

Niestety nacięcie było spore więc goiło się dłużej ale cóż.. dzięki temu córa się nie przydusiła

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

u mnie podobnie, też się główka cofała i było nacięcie, a mimo to i tak jeszcz pękłam w kilku miejscach, mimo masażu... no ale pod koniec ciąży zaniedbałam to :(((

ela84 myślę, że pęknięcia to wina pozycji leżącej, ale prawda jest taka, że połozne nie chcą porodów w pozycji pionowej, tłumaczą, że muszą widziec co z dzieckiem, a tak naprawdę, chyba po prostu nie potrafią przyjąć takiego porodu.... niestety... mi się świetnie parło na stojąco.... a gdzie będziesz rodziła, bo widzę, że tez z Lu jesteś;)

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

oby Laura
Kamila78
Witam! Ja rodziłam dwa razy i dwukrotnie byłam nacinana. Przy pierwszym porodzie czułam nacięcie (choć ból ten trwa krótko) zaś mniej czułam szycie (podawanie znieczulenia przed szyciem nie należy do przyjemnych, bo dźgają igłą w kilku miejscach). Po szyciu mogłam siadać tylko przy pomocy dmuchanego kółka. Przy drugim porodzie nacięcia jako tako nie czułam (tylko takie dziwne uczucie) za to czułam każde wbicie igły przy szyciu pomimo że niby krocze znieczulili. Siadałam zaś bez problemu.
Po zszyciu krocze często piecze, jak już się jest w domu i nosi bieliznę. Czasami też wystają długie końcówki nici. Dolegliwości te mijają jak ściągną szwy.

wow jak ściągną szwy?? ja myślałam że nici rozpuszczalne to normalka po porodzie... szok...
takie własnie zakładaja- rozpuszczalne, ja też się zdziwiłam ściąganiem szwów, ale one rozpuszczają się dość długo - muszą przytrzymać tkanki, i czasem lepiej zdjąć, bo wygodniej sie potem siedzi:Oczko:

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Ja też będąc w ciązy bardzo chciałam uniknąć nacinania. Przy porodzie za to było mi wszystko jedno byleby tylko było po wszystkim:) Powiem tyle, że dziś 5 miesięcy po porodzie nie odczuwam żadnych negatywnych tego skutków:) Wszystko gra:)

A co do szwów to mnie zakładali też rozpuszczalne. Jednak z upływem czasu bolało coraz bardziej. Tłumaczono mi, że szwy rozpuszczając się, kurczą się więc robi się zbyt ciasno... Zdjęto mi najpier co drugi szew by mi ulżyć i potem resztę:)

Pierwsze dni po nacięciu są bolesne. Przynajmniej u mnie były, ale naprawde to mija chociaż na poczatku się nie chce w to wierzyć:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Witam,
Ja również ćwiczyłam mięśnie kegla żeby uniknąc nacinania. Niestety mój synek ważył 4 kg i nie bardzo chciał wyjść na świat. Nacinanie nie bolało. Po dwóch dniach normalnie siedziałam. Te wewnętrzne bolały na początku przy stosunkach ale teraz już jest dobrze ;p
Co do szwów to u nas w szpitalu wewnętrzne zakładaja rozpuszczalne a zewnętrzne normalne. Jednak lekarz, który mnie zszywał zlitował sie i wszedzie miałam rozpuszczalne.

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

Moja koleżanka jak poszła na zdjęcie szwów po cesarce to słyszała wrzaski kilku kobiet, którym zdejmowano szwy po nacięciu krocza. Podobno było głośniej niż na porodówce. Z tego wnoszę, że w tym szpitalu raczej rozpuszczalnych nie zakładają..:great:

Ogólnie okropna sprawa. A czy po takich szwach zostają odczuwalne blizny? Czy utrudniają one funkcjonowanie (zwykła fizjologia i seks)?

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

Bylam nacinana jak rodzilam 10 lat temu w Polsce , dlaczego , poniewaz nacinalo sie wszystkie pierwszy raz rodzace :/ Oprocz naciecia sporo popekalam,jakby inaczej jka kazali mi przec przy 7 cm rozwarcia a pozniej przyszedl lekarz i wypchnal mojego syna! Moj porod nie byl pozytywnym przezyciem, doleglowosci po nacieciu - rok czasu.Dziwne, ze tam gdzie popekalam nie mialam zadnych dolegliwosci tylko tam gdzie bylo naciecie !

Obecnie bede rodzila w dani , gdzie nie stosuje sie nacinania krocza. Mam sporo znajomych ktore tutaj rodzily i wiekszosc z nich wogole nie popekala , takze przy sporych dzieciach ponad 4 kg a te co popekaly to byly 1 cm pekniecia , czyli pryszcz , przy 5 cm nacieciu.

Uwazam, ze naciecie wykonuje sie z wygody lekarza czy poloznej, a nie napewno rodzacej, jak mozna nazwac ochrone krocza - nacieciem , ktore odpowiada uszkodzeniom 2 stopnia ?

Rozmawialam z polozna tutaj w dani i powiedziala mi,ze kazde pekniecie bedzie goilo sie szybciej niz naciecie, poniewaz skora peka naturalnie w miejscu gdzie sa najslabsze polaczenia a nacina sie jak wiadomo na ukos , a tam sie skora trudniej goi sie.
Takze duzo sie sporo gada tutaj o masazu krocza , cwiczeniu miesni itd. Jak rodzilam 10 lat temu, nawet w szkole rodzenia nie zabakneli o tym, po co jak wszystkie nacinaja :/

U nas w szpitalach nie stosuje sie tzw. ochrony korocza, przyspiesza sie porody oxy, każe przec kobiecie na zadanie, aby jak najszybciej dziecko wyszko , wypycha sie dzieci , takze w pozycji lezacej - a jakze, pozycja , ktora sprzyja peknieciom. Wiec czemu sie dziwic, tylko jak zaplacimy ekstra poloznej to nagle przypomina sobie co to jest ochrona krocza i jak prawidlowo przeprowadzic porod :( Smutne

Ciekawy material , statystyki, opinie poloznych, kazda przyszla mama powinna przeczytac to przed porodem:

http://www.rodzicpoludzku.pl/pliki/Naciecie_krocza_koniecznosc_czy_rutyna.pdf

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zx56qufs6.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/0442549a0.png?6980

http://www.suwaczki.com/tickers/74disg18e0mu7fgy.png

Odnośnik do komentarza

rowniez mialam nacinane krocze zle wspominam zszywanie nie dosc ze glupie babsko robilo to na sile nogi trzesly sie jak galareta , zostalam zle zszyta szwy wypadly same nie bylo ingerencji pielegniarki , na sam koniec dowiedzialam sie ze po nacieciu gin odkryl cialko ktore powstalo po nacieciu mam je do dzisiaj . nie dlugo bede u ginekologa musze porozmawiac na ten temat wiem ze dla sie zlikwidowac to cialko i zszyc poprawnie .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...