Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Gabi wspaniałe wieści:) super że wszystko z dzieciaczkiem jest dobrze:) sprawdzają przezierność karkową czyli mierzą grubość fałdu skóry na szyjce i sprawdzają czy jest kość nosowa. Zbyt duża przezierność karku i brak kości nosowej mogą świadczyć o występowaniu jednego z wielu zespołów wad genetycznych. To najważniejsze ale też ogólnie sprawdzają czy bobas ma wszystkie narządy prawidłowo zbudowane.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Gabi85 ciesze sie ze wszystko dobrze :) i po badaniach nastepnych napiszesz ze wszystko ok :)
Malyna ty jestes jedyna hhahah ! ale jak tam dziewczyna napisala sposob na zaparcia hahahahah :)
pytam sie o badanie krwi bo czytalam ze co miesiac niby sie robi wyniki ? ! czesto co ? ja narazie oddalam 2 razy w holandi ! a powiem szczerze nie lubie tego :p pozniej chodze 2 dni do tylu hhaha
Naprawde ciesze sie same pozytywy sa po badaniach :) czekamy za nastepnymi :) milego wieczorku

Odnośnik do komentarza

lidka, ja do tej pory oddawałam dwa razy, chyba co drugą wizytę wypada.

igaJula, mam ciągle problem ze skrzynką wiadomości, dziś już 3. raz pisałam do adminów, mam nadzieję, że mi naprawią. Jak na razie w ogóle nie widzę, żebym dostała od Ciebie wiadomość :( Dam znać jak naprawią.
EDIT: naprawili, ale wiadomości od Ciebie nie mam :(

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

To piszę tu:) chodzę do dr Olejniczaka z polnej:) ale jeszcze na studiach po praktykach na polnej podjęłam decyzję że nie będę tam rodzić;) zdecydowałam się na Raszeję bo jest tam jak dla mnie najbardziej intymnie. Studenci są ale nie w takich ilościach jak w innych poznańskich szpitalach. Bardzo ładne sale porodowe,wyposażone w sprzęty ułatwiające poród- nie zdążyłam z nich skorzystać;) wchodziłaś już na stronkę Raszei?tam są zdjęcia z porodówek. Wspaniałe położne na porodówkach. Dzieciątko jest mierzone, ważone i badane przez neonatologa w ocieplanym łóżeczku tuż obok Ciebie. O wszystkich czynnościach wykonywanych przy dziecku jesteś informowana na bieżąco.Nie myją malucha zaraz po porodzie co dla mnie było istotne( chciałam żeby nie zmywali tej mazi bo jest naturalną barierą ochronną).Z lekarzami różnie. Trafiłam na takiego co nagle się pojawił i bez pytania o zgodę (nie zgodziłam się w papierach i położne też mówiły że poradzę sobie spokojnie bez nacięcia)naciął mi krocze i to w 2 miejscach...cholera by go..Po porodzie jak nie ma następnych rodzących możesz leżeć przez 2 godziny na porodówce z maleństwem. Później na położniczy wiozą.No i położne na położniczym też w zależności na kogo trafisz. Sale tam też ładne, odnowione, przy każdej łazienka. Ubrania do porodu i dla maleństwa swoje. Wiadomo kosmetyki też;) pieluchy dają. Po podkłady trzeba iść do położnych, więc lepiej też zaopatrzyć się w swoje(choć 1 paczkę jakbyś nie miała siły dreptać). Jedzenie kiepskie jak to w szpitalach;)dobrze jest się zaopatrzyć w duże ilości wody i jakieś jedzonko no chyba ze jesteś z poznania i ktoś Ci będzie na bieżąco podrzucał;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Iga, dzięki :) Jak leżałam tam na ginekologii to z lekarzy też nie za bardzo byłam zadowolona, a dokładniej z ich podejścia do pacjentek. Ale ogólnie wydaje mi się, że to najlepszy wybór. Foty porodówki widziałam już dawno, znam (z widzenia oczywiście) kilka położnych, a poza tym to najbliżej położony szpital, no i jedyny jaki tu znam. Aaaa... ich "kuchnię" niestety też poznałam ;)
A jak jest ze znieczuleniem? Słyszałam, że nie ma szans na zzo? Rodzenie tylko na leżąco czy można w innej pozycji?

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

no cóż, widocznie nie można mieć wszystkiego :)) Kiedyś byłam tak spanikowana na myśl o porodzie bez znieczulenia, że aż dzieci nie chciałam mieć, ale w miarę upływu ciąży jakoś się z tą myślą oswajam... W końcu nie za bardzo mam wyjście, nie? ;) Zatem o ile mi się w ostatniej chwili nie odmieni, pozostaję przy pierwotnej decyzji - Raszeja it is :) Dzięki, IgaJula :*

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Olala a lekarza masz z Raszei?
Dla mnie św.rodzina odpada ze względu na to że zabierają dzieciątko i przywożą na karmienia ale też często sami niestety dokarmiają mm z butli.
Lutycka sam wygląd mnie przeraża, ale i o personelu nieciekawe info słyszałam. Ale to pewnie jak wszędzie zależy na kogo się trafi;)
Wiadomo najlepszy sprzęt, iom dla noworodków jest na polnej. Ale jeżeli dziecko się urodzi w innym szpitalu i jest w ciężkim stanie to zawiozą i tak polną.
Może to i lepiej że bez znieczulenia. bardziej naturalnie;)Szybko zapomnisz- hormony potrafią zdziałać cuda. Mój mąż mówi że zbyt dobrze wspominam swoje porody;)
Razem z mężem podjęliśmy decyzję że tym razem też chcielibyśmy rodzić w Raszei. No chyba że maleństwu będzie się bardzo spieszyło to urodzę tu tzn. do szpitala mam 5 min spacerem a do Raszei ok.60km;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Malyna
A ja bym chetnie za ciebie na tym kibelku posiedziala ;) musze kiedys tak zrobic jak ty ale ja jestem twarda normalnie nie ma takiej rzeczy, ktora mnie rusze ;p
Gabi85
Ciesze sie ze widzialas malego babelka jak buszowal, swietne przezycie podejzec co robi taka mala istotka ;)
-
Dla mnie ten listopad to tez taki sobie bo pewnie nie pospaceruje sobie z wozeczkiem jak poprzednio bo mi dupe w domu beda zawracac ze "o boze zimno a dziecko biore zeby chore bylo" no.horror jakis...
Ale z drugiej strony ciesze sie ze brzuszek bedzie na lato a urodziny dzieci w roznych miesiacach.
J co do prania to sie wcale nie martwie bo bede miala gdzie suszyc

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjobid7ar8a.png
-
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pnz56xe9n.png

Odnośnik do komentarza

witam wszystkich :) termin listopad , choc najpierw wydatowali na grudzien. nie bylam pewna daty ostatniego okresu plus , ktorys z ostatnich testow ciazowych zawiodl, byl negatywny. na szczescie dzis bylo I-e USG , tzw scan , ktory tutaj wyznaczaja na 10 tydz ciazy. okazalo sie , ze u mnie juz 13ty :) poczatki byly...ciezkawe - sennosc, zmeczenie, nudnosci - wcale nie ''poranne'' , bo trwaly caly dzien - wymioty -tak naprawde trwaly 2 dni - nie wiem czy to skutek ciazy - czy poprostu malej imprezy... niestety - bo nie bylo jeszcze pozytywnego testu... ale moglam juz wziac ciaze pod uwage - bo mialam wstret do jajek, ktore normalnie zjadam z apetytem . no i ta sennosc ;) aczkolwiek akurat bylam na urlopie i poobiednie drzemki traktowalam jako normalny objaw odpoczynku po posilku ;) czeste sikanie - owszem, aczkolwiek, ze bardzo duzo pije - znow nie byl to dla mnie 100% objaw ciazy. odruch wymiotny na zapach, smak pasty do zebow - ok - ale czasem miewalam juz takie akcje . w koncu po urlopie - elektroniczny test z wynikiem 3+ , czyli okolo badz ponad 5 tyg ciazy... wow - a prawie co wieczor wypijalam 2 lampki wina podczas tego urlopu. na szczescie nie palilam - akurat tylko na urlopie nie pale - juz taka tradycja, bo generalnie tak. wiec kiedy nareszcie wynik testu byl pozytywny - zmartwilam sie, troszke wystraszylam - ta ostatnia i jedyna podczas ciazy weekendowa ''impreza'' - pol butelki wina i kilka papierosow , 6 moze a pozniej 2 dni, kiedy to myslalam ze umre od tych wymiotow a bardziej nudnosci... lekarz zapewnial, ze to byly objawy bakterii - choc wspomnialam o mozliwosci ciazy. przeszlo :) po 2 strasznych dlugich dniach - a i chec na papierosa jak reka odjal, to samo z alkocholem, za ktorym i tak srednio przepadalam. najbardziej - pozniej juz - kiedy wciaz nie mialam apetytu bo nudnosci - mialam jesli juz chec na cos kwasnego , typu ogorki , i tu niestety kanapki z pasztetem, ktorego nie powinno/ nie wolno jesc ze wzgl na ryzyko listerii ,aj , nic sie nie stalo, ale odkad doczytalam, nie jadam juz, no i zupy - typu zurek, szczawiowa , ogorkowa. potem jak apetyt wracal do tzw normy - lagodniejsze smaki , dania klasyczne . od kilku tygodni jednak istne szalenstwo w kuchni- mnostwo pomidorow , teraz juz mi troche przeszlo ;) wczesniej tez lody, ale generalnie przed ciaza ze slodyczy , to tylko smakowala mi czekolada. przez 2 bite pierwsze miesiace ciazy nie moglam na nia patrzec,,, podobnie jak na wspomniane juz jajka, ktore znow zajadam ze smakiem/ ale dopiero od ok 2 tyg wstecz, czyli od ok 11go tyg ciazy. od ok 3 tyg czuje sie generalnie swietnie, choc dalej troszke spiaca i zmeczona, od kilku - 2 tyg? male klucia w podbrzuszu , skoro sie ''dzieje'' i rosnie troszke musi bolec, napewno jest wszystko ok. Dzis byl nasz wielki dzien - pierwsze USG - dzidzia najpierw spala , kazali mi ja budzic (mala gimnastyka , tzw ''szejki biodrami'' , kaszlniecia - bo nie chcialaim sie do badania ulozyc na plasko. generalnie zamias 10 czy 20 min moje badanie trwalo ponad 2 godz , prawie 3 ! oczekiwanie plus dzbanek wody do wypicia , by wypelnic pecherz - a wszystko to by mieli dobra pozycje mojej dzidzi do badan na syndrom ryzyka zespolu Downa... bidulka, od tych ''szejkow'' pewnie miala mnie dosyc... i tak bosko bylo zobaczyc malenstwo w srodku,odruchowo poplynely lzy z przejecia - jest tam ! rusza sie ! widac nosek, paluszek w buzi ! cudo! najlepiej jakby nam dali spokoj z tymi badaniami, przelecialo w pewnej sekundzie przez glowe, bo niestety pijac wode i czekajac musialam skorzystac z toalety a to tylko pogorszylo sprawe, no bo oproznilam przeciez pecherz ktory mialam zapelnic ;) ech , udalo sie , wrocilam do domu, szczesliwa... mam pytanie, bo ja akurat pracuje w restauracji i jeszcze popracuje dlugo raczej, - jak bardzo powinnam martwic sie / nie martwic o wysilek fizyczny ? dodam tylko ze jak najbardziej nie unikam ruchu i rozumiem jego potrzebe, aktywnosc, cwiczenia - takze w ciazy - ale jest to spory wysilek fizyczny , kazdego mojego roboczego dnia i tylko 1 zrobilam dla nas , siebie i malenstwa - odkad dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy - staram sie nie dzwigac, nie podnosic tzw ciezarow... wiekszosc kobiet, ktore znam i sa w ciazy - nie pracuja badz pracuja nie fizycznie , badz 1, 2 dni w tyg. powinnam sie martwic?

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
Olcia i Agawu trzymamy kciuki za dzisiejsze badania i czekamy na dobre wieści;)
Agni witam, to teraz dbaj o siebie:) jak nic złego się nie dzieje to nie ma powodów żeby rezygnować z pracy. Wiadomo dużo zależy też od specyfiki pracy...staraj się nie dźwigać.Super że dzieciaczka widziałaś na usg teraz spokojniejsza będziesz. Kiedy następna wizyta?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Angi
Witaj w naszym gronie. Nie martw sie tym.winkiem bo niektorzy lekarze nawet zalecaja lampke winka co jakis czas. Ja w poprzedniej ciazy tez pilam wino jak bylam na wakacjach w kanadzie i jest z corka ok. Poza tym dziecko w pierwszych tygodniach jest niesamowicie chronione... w tej ciazy tez jeszcze o niej nie wiedzac bylam na impreziei a raczej na kilka dni u kuzynki i codziennie cos pilysmy... nie ma co sie na zapas zamartwiac nie wiedzialo sie i tyle.
Dodaj suwaczek ;)
-
Dzis normalie od tygodnia obudzilam sie i NIE bolalo mnie gardlo ;) troche jeszcze tylko kataru w prawej dziurce ale chyba juz blizej wyleczenia niz dalej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjobid7ar8a.png
-
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pnz56xe9n.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski:) witam nowa mamusie:D im nas więcej tym lepiej:) jak się dziś czujecie? ? Ja to chyba wyląduje e psychiatryku do następnej wizyty;p nie mogłam w nocy spac bo myślałam o tym ze chyba za dobrze się czuje jak na ciążę. ...no ale z drugiej strony z tego co czytałam 2 trymestr taki właśnie jest ze się dobrze człowiek czuję . Zwariować idzie:P
bili dobrze ze zdrowiejesz:)
a u mnie dziś słońce jak narazie:P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

Hej Agni :) Nie martw się tym winkiem, teraz to już i tak nie masz na to wpływu, ale już więcej raczej nie popijaj :P Szczerze, to chyba KAŻDA z nas po tym, jak się dowiedziała o ciąży, od razu pomyślała o kilku rzeczach których, gdyby wiedziała wcześniej, NIGDY by w ciąży nie zrobiła... A co do pracy i wysiłku - nie dźwigać i uważać, żeby nie mieć zadyszki. Plus podobno długotrwałe stanie jest niewskazane.

IgaJula, mój lekarz pracuje w tym szpitalu, ale jak wcześniej tam 2 razy leżałam, to na oczy go nie widziałam, nikt mnie inaczej nie traktował (za pierwszym razem skierowanie miałam od innego gina, za drugim od niego i nie było różnicy). Poza tym o ile mi wiadomo to przy porodzie ważniejsza jest położna, prawda? Mojego lekarza pewnie bym chciała, gdyby miało dojść do cesarki lub były jakieś problemy, a tak - nie będę go fatygować, położne mi wystarczą, oby fajne ;) Z Twojej relacji wynika, że nawet lepiej by Ci poszło gdyby ten lekarz się nie wtryniał, prawda? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane i witam nowa przyszla mamusie:))
Ja mam badania przed kazda wizyta bo mam marna krew wczoraj bylam na badaniach akurat a dzis ide odebrac wyniki,bo we wtorek wizyta juz z moim mezem nie mozemy sie doczekac jeszcze wizyte umuwilam na nasza rocznice oby to byl nasz kolejny zin szczesliwy...dzis czuje sie swietnie a inne mamuski??

Odnośnik do komentarza

Olala byłoby zdecydowanie lepiej:)dokładnie jak dla mnie położna przy porodzie jest ważniejsza od lekarza:) dużo dziewczyn decyduje się na porody w szpitalach, w których pracują ich ginekolodzy. Mnie to nawet przez myśl nie przeszło;)
U mnie samopoczucie bardzo dobre:) pranie zrobione i wywieszone.Póki co ładna pogoda.Jeden spacer z zakupami mamy zaliczony , za chwile wybieramy się na plac zabaw:)
Emiii a krew w ciąży masz kiepską czy zawsze tak miałaś?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...