Slow TV

[Margeritka]

Co o tym myślicie? To telewizja dla ludzi lubiących oglądac jakieś czynności od początku do końca: 8 godzin transmisji jazdy pociągu, zatrzymywanie się na kazdej stacji...ileś godzin rąbania drewna i potem ileś godzin patrzenia, jak się ono pali...slow tv bije rekordy popularności w Norwegii...Stany kupiły pomysł...to trafi też do Polski?

[Bettyy]

mnie by to nudziło po prostu !

[marzen@]

Jak każdy trend pewnie trafi. Chociaż zamiast gapić się kilka h na jazdę pociągiem w tv wolałabym pojechać na wycieczkę.

[Margeritka]

jakiś emeryt podobno przeżywał to jak wycieczkę pociągiem, bo na koniec wstał i chciał wysiąść z pociągu...

[marzen@]

He he dobre :)

[Margeritka]

też się uśmiałam, ale co zrobić...widocznie Norwegowie mają naprawdę sporo czasu

[domi81]

Marg pomyślałam dokładnie to samo, a z drugiej strony ten naród jest wg. mnie bardzo specyficzny i ma inną kulturę

dla mnie pomysł taki na krawędzi absurdu, jeśli ktoś chce sobie oglądać trasę pociągu czy jak ktoś drzewo rąbie to nie lepiej na żywo, trochę kojarzy mi się to z babciami co siedzą na ławeczce i obserwują co się dzieje dookoła, lub z babciami co "filują" w oknie oj one to pewnie były by zadowolone z takiej telewizji heheh

[Margeritka]

no własnie mnie się wydaje,że to głównie seniorzy oglądają...

[marzen@]

domi81

Marg pomyślałam dokładnie to samo, a z drugiej strony ten naród jest wg. mnie bardzo specyficzny i ma inną kulturę

dla mnie pomysł taki na krawędzi absurdu, jeśli ktoś chce sobie oglądać trasę pociągu czy jak ktoś drzewo rąbie to nie lepiej na żywo, trochę kojarzy mi się to z babciami co siedzą na ławeczce i obserwują co się dzieje dookoła, lub z babciami co "filują" w oknie oj one to pewnie były by zadowolone z takiej telewizji heheh

One były by zadowolone jakby sąsiadom kamery w mieszkaniach pomontowali i mogły to ogladać całą dobę ;). Nie jakąś podróż pociagiem.

[j_kaminska]

marzen@

domi81

Marg pomyślałam dokładnie to samo, a z drugiej strony ten naród jest wg. mnie bardzo specyficzny i ma inną kulturę

dla mnie pomysł taki na krawędzi absurdu, jeśli ktoś chce sobie oglądać trasę pociągu czy jak ktoś drzewo rąbie to nie lepiej na żywo, trochę kojarzy mi się to z babciami co siedzą na ławeczce i obserwują co się dzieje dookoła, lub z babciami co "filują" w oknie oj one to pewnie były by zadowolone z takiej telewizji heheh

One były by zadowolone jakby sąsiadom kamery w mieszkaniach pomontowali i mogły to ogladać całą dobę ;). Nie jakąś podróż pociagiem.

Dokładnie to samo pomyślałam. To by dopiero było kanał 1 - kamera u sąsiadów A, kanał 2 - kamera u sąsiadów B itd
A tak na serio to Norwegowie to specyficzny naród. U nich jest inna mentalność, więc taka tv może się sprawdza. Nie wierzę, aby u nas tak się dało. Raczej słabą oglądalność miały by takie kanały/programy.

[Margeritka]

z tymi kamerami u sąsiadów to śmieszne, ale i bardzo przerażające jest...u nas właśnie dominuje ciekawość sąsiedzka...na pewno moja sąsiadka byłaby bardzo zadowolona z takiej kamerki u mnie, bo czuję się przez nią obserwowana: np. podjeżdżamy pod dom samochodem, ona w jednym pokoju w oknie za kwiatkiem przy zapalonym świetle (przecież jak siedzę w samochodzie, to nie widać...), wyjmujemy zakupy, idziemy do domu, ona zza rolety w drugim pokoju i teraz konkurs dla Was: ile lat ma moja sąsiadka?

[j_kaminska]

Normalnie stawiałabym na wiek typu 60-70 lat, ale obstawię coś około 30.

[marzen@]

oj, Marg, trudno określić, bo to od mentalności zależy, a nie od wieku.
Naprzeciwko moich rodziców mieszkają ludzie co ich też wszystko interesuje. Kiedyś odbierałam ze szkoły moją młodszą siostrę i córkę własnie tych sąsiadów, bo razem chodziły. I moja sis mnie pyta, o której rano wyjechałam, bo mnie nie widziała kiedy szła do szkoły. Ja na to, ze w sumie nie pamietam, a córka sąsiadów "O 7,30. Widziałam Panią i sobie zapisałam w notesie". Szczęka mi opadła,. To dopiero przeszkolenie do inwigilacji od najmłodszych lat. Że ich wszystko interesuje to wiedziałam, ale, że notują???
Marg, pewnie twoja sąsiadka też ma zapiski co i kiedy kupiłaś i czy dzieciom czapki dałaś, kiedy wychodziłyście na spacer, he he

[domi81]

JA obstawiam między 70-80, moja sąsiadka nazywana przez nas "PATROLEM OBYWATELSKIM" ma 87 lat ale powiem wam że świetnie "zakonserwowana" kobieta i jaka pełna wigoru i ciekawska

[Margeritka]

wygrała j.kamińska, moja sąsiadka ma 33 lata, coś koło tego...:):):) Marzena z tymi notatkami to mnie przeraziłaś...ale zobaczcie niby taka obserwacja, ale jak coś się dzieje, to sąsiedzi nic nie wiedzą...

[j_kaminska]

Hurrraaa wygrałam
Powiem szczerze, że obstawiłam dla mnie najmniej prawdopodobny wiek... To że stare babcie się gapią, to takie normalne. A już tak młody wiek to dziwny trochę. Wydaje mi się, że takie zachowania wynikają z zazdrości. Przynajmniej z moich obserwacji taki wniosek wychodzi...
Marg zapytaj jej kiedyś przy okazji, czy masz jej podrzucić Twój plan na cały tydzień ;) albo taborecik do okienka zafundować ;) Ciekawe co powie...

[domi81]

wiecie co faktycznie, kurcze, dziewczyna w moim wieku
a odnośnie tego, że jak przychodzi co do czego to nikt nic nie widzi, już pisałam w innym wątku, o tym jak to w domu mojego męża doszło do włamania w biały dzień, mieszał na parterze, a oknem wynosili sprzęty, ubrania (blok w środku osiedla dookoła wieżowce, i inne czteropientrowce) i wyobraźcie sobie nikt nic nie widział LUDZKA MENTALNOŚĆ

[Margeritka]

j_kaminska

Hurrraaa wygrałam
Powiem szczerze, że obstawiłam dla mnie najmniej prawdopodobny wiek... To że stare babcie się gapią, to takie normalne. A już tak młody wiek to dziwny trochę. Wydaje mi się, że takie zachowania wynikają z zazdrości. Przynajmniej z moich obserwacji taki wniosek wychodzi...
Marg zapytaj jej kiedyś przy okazji, czy masz jej podrzucić Twój plan na cały tydzień ;) albo taborecik do okienka zafundować ;) Ciekawe co powie...

nie będę taka wścibska:) zawsze jak wychodzę na balkon coś wytrzepać, to ona też musi coś powiesić lub śmieci wyrzucić i mamy takie "przypadkowe spotkanie":) lubię ją, bo taka kontaktowa jest, ale właśnie to, ze siedzie w tym oknie mnie drażni i nie potrafię się przełamać, żeby ją na kawę zaprosić czy coś, jak bawimy się na podwórku, to ona też wychodzi z synkiem i czasem bawią się z Olą, a czasem tylko zabierają sobie zabawki, jak to dzieci:)