Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

My tez bez slubu,do kosciola nie chodzimy I myslimy o chrzcinach I na pewno nie bedziemy specjalnie brac slubu to po pierwsze,po drugie na pewno nie wezmiemy koscielnego bo moj jest bardzo anty,jak calkuem niewierzacy to co ja mam go na sile zmuszac? Bywaja rozne pary. Nie oszukujmy sie aby sie hajtnac tez trzeba miec kase I wszystko kosztuje. Ja chce ochrzcic dziecko I jak jakis mi cos zarzuci to nie popuszcze...co ma to ze ja chce by moje dziecko bylo ochrzczone nawet jesli ojciec nic z kosciolem juz nie ma wspolnego,ba a jakby byl innej wiary to co tez zabronione? Kościół powinien sie cieszyc ze ma garstke nowych "wiernych"poprzez chrzest a nie wybrzydzac. Czasy komuny sie skonczyly

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3elqekwr0.png

Odnośnik do komentarza

Ja i bez ślubu, i chyba chrzcić nie będę. Tzn. nie wiem, mam podejście takie jak wowo. To będzie tylko nasza decyzja - co do jednego i drugiego. A jak mnie ktoś będzie za bardzo naciskał, to w ramach oporu obywatelskiego zrobię na odwrót ;) Nie lubię, jak mi się ktoś "wtrynca" ;) A chrzest, jakbym zrobiła to głównie ze względu na... potencjalnych chrzestnych, bo bardzo chcą nimi zostać :D A to w sumie fajna tradycja, taka wzmacniająca rodzinę.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Może to zabrzmi egoistycznie ale my też synka chrzcić nie będziemy, ja córkę ochrzciłam komunię miała ale ma teraz żal że kazaliśmy ! A teraz powiedziała że do bierzmowania nie podejdzie bo ksiądz niestety ale teraz nie zachęca wręcz zmusza do chodzenia do kościoła bo od 1 klasy gimnazjum musiała nosić książeczkę do bierzmowania i ciągle w kościele i stwierdziła że nikt jej zmuszać nie będzie i niestety ale zgadzam się z nią to nie tak ma wiara wyglądać aby zmuszać te dzieci do wiary. I powiedziałam że syn będzie miał prawo wyboru. To moje podejście do takiego tematu, oczywiście spotkałam się z sowami CO POGANA BĘDZIESZ CHOWAĆ!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, tak sledze watek o chrzcie i mysle, ze ja ochrzcze dziecko pozniej. To jest moja pierwsza ciaza, nie bedzie przy mnie nikogo kto moglby mi pomoc i cos podpowiedziec, bede wychowywac dziecko tylko z moim mezczyzna, ktory tez jeszcze nie ma dzieci. Bez sztabu babc i mam. Mysle wiec, ze skupie sie na wdrozeniu sie w macierzynstwo, a chrzest zostanie przesuniety na pozniej, mysle kolo 8 miesiaca zycia dziecka. Bo bez wczesnego chrztu sie obejdzie, warto to przesunac na rzecz lepszego zajmowania sie dzieckiem, tego za mnie nikt nie zrobi.
Dziewczyny, czy ktoras z Was ma przepukline?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Zosia jakaś miazga te rajstopy ale też się pośmiałam:)

Iwa daj spokój nie przejmuj się nic głuptasku.

Perlaa: my po kościelnym ale też nie robiłam wesela. Sam obiad rodzice świadkowie i nawet całego rodzeństwa nie było. W kościele znajomi i z pracy też przyszli. Mały skromny ślub. Mi to się marzył w ogóle tylko we dwójkę i było by po problemie. Tylko ze względu na mamę mojego się zgodziłam jak mój poprosił, bo wiem ,że było by jej przykro. Też się nasłuchałam , że wesela nie robię jak to tak kiedy ta rodzina ma się spotykać. Jeden wujek od mojego uniesiony ,że nie był zaproszony. Dobrze wiedzieli, gdzie jest ślub i kiedy nawet tydzień wcześniej się widzieliśmy na mszy za zmarłą ciotkę. Daj spokój jak to usłyszałam to powiedziałam ile osób przyszło samych do kościoła choć nie zapraszałam bo chciało po prostu być z nami i nie potrzebowali do tego zaproszenia. My obydwoje z dużych rodzin zrobić wesele to koło 200 osób lekko. Jeszcze musiałabym robić w rodzinnej miejscowości bo tu ściągać wszystkich i noclegi zapewniać to by był jeszcze większy koszt. A jeździć ponad 22o km co rusz i pilnować to odpuściłam. Pojechaliśmy sobie za to do Pragi na podróż poślubną i było cudownie:) A co do chrzcin to mówiłam tylko chrzestni i dziadkowie, żadnych imprez bo lekko bym miała po 50 osób najbliższej rodziny na każdej imprezie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, Iwa, też mi się wydaje, że to jakieś takie "przymusowe" wszystko i chyba dlatego budzi mój opór. Trochę rodzina przymusza, trochę społeczeństwo, trochę ksiądz, a potem wychodzi, że niby ponad 90% katolików w Pl, ale jakby tak zapytać kto faktycznie żyje zgodnie z przykazaniami, toby wyszło duuuużo mniej. Ja dziecku do kościoła czy na religię na pewno nie zabronię chodzić, ale i nie będę zmuszać, bo wydaje mi się, że uczciwiej jest przyjąć wiarę świadomie i wtedy się jej świadomie, z własnego wyboru, trzymać... A Twoja córcia jak będzie zupełnie dorosła to może inaczej na to spojrzy i zawsze sama może wrócić do kościoła, a i pewnie zrozumie Wasze decyzje i nie będzie miała za złe. Teraz to taki buntowniczy wiek ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

Kalijka piszesz o slubie to tez doloze cos od siebie :)

Jestem uparta i z reguly wiem czego chce (no w ciazy troche na odwrot ale nie o tym teraz :), dlatego nie pozwolilam sobie wejsc na glowe z szantazami odnoscie wielkiego weseliska i slubu koscielnego - mama Grzeska jest zagorzala katoliczka i stwierdzila ze sie na mnie obrazi jezeli nie wezmiemy koscielnego.
Moje pytanie brzmi - jakim prawem matka, tesciowa moze tak swoje dzieci szantazowac?? zeby robily cos wbrew swojej woli tylko dlatego, zeby zaspokoic jej kaprys i poglady? bardzo egoistyczne prawda?

Nie zgodzilismy sie na ogromny slub, zrobilismy obiado/kolacje dla nablizszej rodziny w dou moich rodzicow - musieli sie poznac przeciez :)
Koscielnego nie wzielismy bo nikt nas nie bedzie szantazowal - a tesciowa i tak sie nie obrazila :)

poza tym, ojciec Grzeska mial ciche pretensje do nas, ze nie zaprosilismy na slub jego zony (jego rodzice sa rozwiedzeni). Tylko pytam sie - niby dlaczego mielibysmy ja zaprosic na slub, skoro nikt przez te 5 lat przed slubem nie wpadl na to, zeby mnie przedstawic tej kobiecie?? nawet nie wiedzialam jak wyglada!!! dlaczego am obcych ludzi zapraszac? wiem ze zona tescia - ale tesciu mogl wpasc na pomysl zeby ja przedstawic :) a zawsze jak chcielismy sie z nim zobaczyc to zapraszal nas gdzie? do siebie do pracy :D ani raz nie bylam u niego w domu :)

Chcialam tylko powiedziec, ze kazdy ma wobec nas wymagania i czegos oczekuje, a to przeciez nasze zycie!
to co wypada to jedno, a to co da nam szczescie to drugie.
Jezeli najblizsza rodzina nie szanuje naszych decyzji to kto bedzie? Jezeli mamy watpliwosci w swoje wlasne poglady i to jak chcielibysmy postapic to sie zastanowmy dwa razy - ale nie pozwolmy na to, zeby ktos nasze zycie pisal za nas.

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Milka tych ciuszków to naprawdę trochę jest, a jeszcze brat mi odda po 2 chłopakach i siostra męża, także na razie nic nie kupuję więcej bo nie będę miała gdzie tego trzymać. A i dziecko szybko rośnie a teraz pralka jest to można co dzień tak naprawdę prać nie potrzeba nie wiadomo ile tego.

Co do chrztu i wiary to mi się wydaje że każdy ma swoje zdanie na ten temat. Myślę że jeżeli ktoś nie jest praktykujący to nie ma co na siłę się uszczęśliwiać i tylko sakramenty po kolei przyjmować bo to się mija z celem.
Ja osobiście jestem wychowana tak że co niedziele do kościoła całą rodziną i niedziela bez mszy to też tak dziwnie, ale myślę że to zależy dużo od rodziców, tak po prostu mnie wychowali że wiarę się praktykowało i ja też chcę tak swoje dziecko wychować. Myślę że jeżeli rodzice nie nauczą modlitwy i praktykowania wiary to to w wieku kilkunastu lat lub kilkudziesięciu samo nie przyjdzie bo jeżeli ktoś żyje bez tego i jest mu ok to nagle nie będzie chciał tego zmienić.

Teraz ludzie wolą spędzać niedzielę w centrach handlowych lub w supermarketach. Ale jak ktoś pracuje od poniedziałku do soboty to nie ma co się dziwić

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Ja młodego w 7mcu dałam do chrztu. A że nie mamy kościelnego to i nasłuchać się musiałam. A najpierw to szukał naszej KARTOTEKI :D Oczywiście nic takiego nie znalazł, bo ani kościelnego, ani ksiądz do nas po kolędzie nie przychodzi ech!
I pytania, dlaczego bez ślubu, dlaczego do kościoła nie chodzimy. Jakoś wybrnęłam i się udało. Ale nie wiem jak to z drugim będzie..
Wolałabym ochrzcić bo pamiętam z podstawówki dziewczynę, która była niewierząca, nie przystępowała do komunii, nie obchodziła świąt, ani urodzin i doskonale pamiętam jak inne dzieci wytykały ją palcami, że jehowa, nikt się z nią nie kumplował itp. Wiem, że to głupi powód do ochrzczenia dziecka, ale chciałabym oszczędzić ewentualnych przykrości dziecku. Także chrzest tak, komunia ok, a z resztą niech same dzieci decydują.

Odnośnik do komentarza

My slubu tez nie bierzemy chociaz tyle osob o taaaakie oczy robi! Dla mnie malzenstwo jest waznym sakramentem, celebrujacym partnerstwo, oddanie, milosc i wiernosc moje i partnera. To jest ukoronowanie tego co miedzy nami. Oczywiscie dziudzius tez jest swietoscia ale nie jest powodem aby na predko brac slub. Slub jest dla mnie zbyt wazny. A jak ktos bedzie krzywo patrzec to niech sie gapi, a co :)
A taka przepukline pachwinowa w okolicy podbrzusza? Bo ja mam. Moj lekarz upiera sie, ze nic nie szkodzi i ze to nie jest grozne. No ale.... tak sie jakos zastanawiam na chlopski rozum ze rosnacy brzuch moze przepukline poglebic. Co myslicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...