Skocz do zawartości
Forum

Co robić?


Gość wykonczonazyciem

Rekomendowane odpowiedzi

Gość wykonczonazyciem

witam mam problem z tesciami mieszkam zagranica jestem na poczatku 3 miesiaca ciazy objawy sie mi nasilaja te nudnosci zwlaszcza.. maz od rana do wieczora w pracy z wyczerpania codziennie w nocy mu placze nie potrafie robic normalnych codziennych czynnosci gdy wstane z lozka chce wymiotowac mam zawroty glowy i zwykle pojscie do toalety jest dla mnie wyzwaniem lekarz powiedzial mi o oszczedzaniu sie. tesciowa wczoraj wyjechala do rodziny dzisiaj wrocila i zrobila mi awanture poniewaz kilka min wczesniej tesc poklocil sie z nia ze on musial umyyc naczynia za mnie, wziasc ciuchy z pola , posprzatac ze on nie jest moim sluzacym . ona stwierdzila ze przeze mnie tesc robi jej awantury i mojemu mezowi ... ze ja powinnam wszystko robic ze ona mnie rozumie bo byyla w dwoch ciazach i musiala o dom dbac ale kazdy przechodzi ciaze inaczej ja jestem tymi dwoma miesiacami wykonczona.. probowalam wszystkich sposobow zaden nie pomaga na poprawe samopoczucia .jeszcze na dodatek ona doprowadza mnie do placzu...nie wiem co robic...czasem mysle ze jak cos sie z dzieckiem stanie to z ich winy moj maz o tej awanturze jeszcze nie wie..

Odnośnik do komentarza

przede wszystkim musisz teraz myśleć o sobie i o dziecku wszystko inne musi zejść na drugi plan jeśli osoby z twojego otoczenia tego nie rozumieją to mają poważny problem wiem co czujesz bo ja w drugiej ciąży też czułam się fatalnie wymioty, bóle głowy to była codzienność czasami musiałam się położyć i tez nic nie robiłam ale w moim przypadku nikt nie miał o to do mnie pretensji.
porozmawiaj z mężem może on wytłumaczy swoim rodzicom jaka jest sytuacja i o tym że lekarz zalecił ci odpoczynek wiadomo jak poczujesz się lepiej może będziesz miała siłę zając się jakimiś lekkimi pracami w domu.
twoja rodzina musi po prostu przyzwyczaić się do tego stanu i cieszyć się tym że pojawi się nowa istotka w rodzinie a nie czynić ci wyrzuty, przecież ciąża nie trwa wiecznie jeszcze 7 miesięcy i będzie po wszystkim.
Trzymaj się cieplutko jak będziesz miała problemy zawsze możesz się tu wyżalić to bardzo pomaga pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

zgodzę się z natką, nie mam nic ważniejszego teraz jak Ty i dziecko. Również miałam problemy z ciążą tzn nie tak problemy jak wymioty, ciągłe odwiedzanie toalety, ale do tego dochodziło ogromne zmeczenie co w sumie było przyczyną zrezygnowania z pracy, niec nie mogłąm robić ledwo się zabrałam za coś to zaraz musiałam skończyć bo byłąm tak zmeczona.. do tego dochodziły ciągłe awantury z moim byłym jednak miałam lepszą sytuacje bo wszyscy rozumieli... nawet jak cały dzień przespałam...
Współczuję ci. spróbuj może porozmawiać z mężem i może zdecydować się na jakiś czas przeprowadzić się do swoich rodziców? by odpocząć troche. Wiem, ze mąż itd ale jakieś rozwiązanie musi być... a Z teściową jak Natka napisała trzeba porozmawiać bo przecież nie może tak cię traktować i wydaje mi się że powinnaś powiedzieć o tej awanturze swojemu mężowi...

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r1avuguhd.png

Odnośnik do komentarza

Tak, dziewczyny mają rację. Choćby ciasna kawalerka, ale sami.
Przede wszystkim porozmawiaj z mężem, niech on "ustawi" rodziców.
Z twojego postu wnioskuję, że teść to taka "głowa rodziny" co to w domu palcem nie kiwnie i krzywda mu się stała, że gary musiał pomyć? Niestety obawiam się, że może być coraz gorzej w relacjach z teściami.
A co w domu robi twój mąż? Teścia nie zmienisz, ale męża czas najwyższy pogonić do obowiązków domowych. W końcu to on odpowiada za ciebie i wasze dziecko, a nie teściowie.

Odnośnik do komentarza
Gość wykonczonazyciem

wczoraj przeplakalam 3 godziny nic nie jadlam czego konsekwencja byly napasci wymiotne i bol brzucha..
powiedzialam mezowi o wszystkim. oczywiscie tesciowa ze ona mnie rozumie co jest totalna bzdura..ja mu mowilam ze dluzej tu nie zostane jezeli zas przyjdzie i zacznie awanture ja po prostu wyjdde z tego domu. najgorsze jest to ze oni chcieliby bym im pieniadze dawala ostatnio mialam taka sytuacje ze powiedzialam jej i mezowi ze siostra wysle mi paczke z ciuchami ze wzgledu na to ze zagranica jestem i pierwsze pytanie z jej ust to a pieniadze? ja powiedzialam nie nie pieniadze a ona to twoja siostra nie ma pieniedzy i ja ze ma ale nie da i wyszla z pokoju wkurzona .. ja nie wiem pieniadze sie dla mnie nie licza ale chce uzbierac cos dla dziecka... a oni mysla ze ja z innego kraju to bogata i pieniadze kazdemu moge dac.... specjalnie wyrwalam sie z rodzinnego domu by tu odpoczac tam mialam wieczne awantury i tu to samo... moj maz wychodzi z przekonania ze oni duzo dla niego zrobili wydawali pieniadze na szkole, egzaminy lekarstwa i on sie powinien odwdzieczyc za to i byc dla nich dobry jak dla mnie to jest obowiazek kazdego rodzica ja nigdy nie powiem mojemu dziecku ze ma mi zwrocic pieniadze ze duzo na niego wydalam oni to mowia do mojego meza a on glupi slucha...no juz poprostu nie mam sily tu jest wojna pomiedzy mna a nimi a posrodku moj maz ktory nie wie jak to zalagodzic ja mu podsunelam rozwiazanie - nowy dom. bo tu jestem jak w wiezieniu musze robic wszystko poniewaz w ich kulturze zona przejmuje wszystkie obowiazki rodzicow ... i nie wazne jestes w ciazy czy masz raka i umierasz masz sprzatac, gotowac, itp.

Odnośnik do komentarza
Gość wykonczonazyciem

a i od stycznia otwieramy firme z mezem bede pracowac dziennie kilka godzin doslownie od 2-4 h. moj maz powiedzial tesciowej ze ona przez te pare godzin bedzie sie zajmowac naszym dzieckiem a ta do mnie ze ona chce za to pieniadze miesiecznie i nie ma sprawy..czy to jest normalne?

Odnośnik do komentarza

możesz powiedzieć konkretnie w jakim kraju jesteś?
bo to może rzeczywiście tłumaczyć ich zachowanie już tak na tym świecie jest że rzeczy które są dla nas nie zrozumiałe dla innych są oczywiste i ty tego nie zmienisz to walka z wiatrakami
pomyśl może o powrocie do kraju przynajmniej na czas ciąży
ja osobiście nie wyobrażam sobie płacić mojej mamie za to że posiedzi z wnuczką ale sama z siebie zawsze jej coś kupie np jakieś witaminy, krem czy bluzkę nic jednak nie jest wymuszone

Odnośnik do komentarza

Ach - najlepiej odizolować się od teściowej Bo to dzięki niej konflikt rodzi konflikt a i że jeszcze zawołała pieniądze za opiekę za 2-3 godziny to naprawdę trochę głupio ale cóż :/
Twój mąż też nieche ani tobie robić przykrości ani swojej matce A rozmowa z teściową taka szczera pomoże czy trudno z nią pogadać Czy taka rozmowa pomoże w ogóle ? TY się męczysz bardzo a szkoda bo i dzidziuś ten stres odczuwa Ale tak czy inaczej najlepiej na swoim bo i jak dziecko pojawi się na świecie to będzie jeszcze gorzej ,bo dopiero wszystko teściowej będzie przeszkadzać :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza
Gość wykonczonazyciem

nie odzywalam sie pare dni.. bylo mi ciezko przez te samopoczucie.. jeszcze tydzien do wizyty u ginekologa... jezeli wszystko jest ok musze to przetrwac dla dziecka.
Oczywiscie problemy z tesciowa nadal trwaja... dzisiaj chcialam byc mila zle sie czulam i wlasciwie robilam pierogi caly dzien z przerwami bo naprawde nie dawalam rady jak juz je skonczylam i podalam ona poprostu je wyplula ... bo dla nich tu nie ma czegos takiego jak pierogi a jezeli to oni to smaza nie gotuja... ja ugotowalam bo to normalne ze pierogi sie gotuje i ona ze surowe ze obrzydliwe , bardzo brakowalo mi polskiego jedzenia dlatego posttanowilam ze sama je zjem , juz nie mam do niej sily. moj maz sie z nia poklocil bo ona powiedziala ze ja caly czas w lozku nic nie robie, ze oni robia wszystko musza gotowac podac mi . nawet o glupia herbate ona robi herbate co rano dla wszystkich i czepila sie ze dla mnie tez musi moj maz sie wkurzyl i jej powiedzial ze my sie stad wyprowadzimy i zeby nic nie robila bo on jak przyjdzie z pracy wszystko porobi. ale doslownie nie ma rzeczy do ktorej sie nie przyczepi mialam ciuchy na lozku to powiedziala ze pokoj wyglada jak po wojnie ja powiedzialam swoje ze to moj pokoj i moge miec ciuchy nawet na lampie a ona nie ma nic do tego... ja gdy czuje sie dobrze zrobie male czynnosci ale niestety wymioty nie daja za wygrana... to jest naprawde ciezkie gdy masz dosc ostre nudnosci i na dodatek robisz cos, pracujesz cokolwiek.. jeszcze nie wymiotowalam szczerze nawet nigdy w zyciu mi sie to nie zdarzylo ... wymioty dochodza mi do gardla i wracaja spowrotem strasznie dziwne uczucie...dlatego ciezko mi przywyknac teraz. dzisiaj rano wrecz zmusila mnie by isc do swiatyni buddyjskiej bo oni sa buddystami dlatego ze jakies tam swieto jest nie znam ich swiat ale i tez nie rozumiem ich jezyka wiec nie mialam potrzeby tam isc akurat rano mialam okropny bol brzucha mowilam jej a ona ze mam isc to tylko 10 min a w rezultacie okolo godziny ja sie meczylam tam , bez sniadania nic ..czasem do mojej glowy dochodza mysli ze nie potrzebnie opuscilam polske ze choc pewnie byloby ciezko jakos ulozylabym sobie zycie teraz siedze w australii wszystko nowe inna kultura... zrobilam to wszystko dla meza opuscilam moja rodzine by z nim byc a teraz powoli zaczynam cierpiec przez jego mame tak samo jak wczesniej cierpialam przez wlasna mame w polsce... chcialam sie urwac od zlych wspomnien i rodziny ktora myslala ze dzieki pieniadzom moga pokazuja mi swoja milosc a jak sie okazalo zadnej milosci w sobie nie maja ani zaufania do mnie. dwa miesiace temu umarl moj dziadek na raka co mnie totalnie zalamalo nie bylo mnie przy jego smierci bo juz tu bylam.... moze to i lepiej ale z drugiej strony zastepowal mi cala rodzine, byl moim autorytetem a gdy mama mnie bila on mnie bronil i walczyl o mnie wyklocajac sie z rodzicami ciezko gdy taki czlowiek odchodzi ale widzialam jak cierpial... to bylo nie do zniesienia... dzien przed smiercia pytal caly dzien o mnie chcial mnie uslyszec chcial cos powiedziec nikt nie mial ze mna kontaktu mysle ze czul ze umiera bo na drugi dzien rano znaleziono go nie zywego... caly czas myslac o tym placze poza tym za duzo wspomnien... gdy mi zle przez tesciowa mowie do niego by mi pomogl ale nie wiem czy mnie slyszy...

Odnośnik do komentarza

bardzo mi przykro z powodu śmieci Twojego dziadka, ja wierzę, że nasi bliscy nie odchodzą tak po prostu, tylko gdzieś nadal są i wspierają nas:) teściowej to widzę, ze się nudzi...znalazła sobie ofiarę i się znęca...nie wiem, jak można być takim człowiekiem....ja na Twoim miejscu wyprowadziłabym się i to natychmiast i naprawdę lepiej odejść, wyprowadzić się, Twoje emocje, to co przeżywasz ma też wpływ na dziecko, ono potrzebuje teraz spokoju i rozluźnionej, wypoczęstej mamy, a nie mamy żyjącej w stresie...wyprowadź się, bo jesteś w ciąży i jak widać ten dom nie jest dla Ciebie, mąż powinien to uszanować i zabrać Cię stamtąd

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...