Skocz do zawartości
Forum

Zachowanie przedszkolanki


Gość Zrozpaczona

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zrozpaczona

Witam,
Proszę powiedzcie co sądzicie o zachowaniu naszej przedszkolanki, bo od wczoraj nie myślę o niczym innym. Mój syn (kończy za niedługo 4 lata) po raz pierwszy poszedł do przedszkola. Od razu mu się spodobało, lubi bawić się z dziećmi. On jest bardzo żywy, ruchliwy, potrzebuje ciągle nowych wrażeń, nie potrafi sam się zabawić, stale potrzebuje jakiegoś towarzysza. Powiedziałam o tym pani w przedszkolu. Kiedy poszłam zapytać o zachowanie syna, padło kilka zdań m.in., że " mam taką fajną grupę, a tylko on się wyróżnia. Tylko on podpowiada innym głupie zabawy, tylko on nie zna zasad zachowania. Musi pani go utemperować, musi pani go okiełzać, musi pani reagować na jego nieokrzesanie. Bo cała reszta grupy jest spokojna, on zaburza mi pracę". Wyszłam załamana, ale potem pomyślałam, przecież nie można mówić matce: cała grupa jest fajna, a on nie. Ja przecież też mam fajnego syna... Tyle,że potrzeba do niego więcej cierpliwości, ale czy naprawdę wszystkie dzieci są idealne? Jak myślicie, czy ta pani ma prawo w taki sposób do mnie mówić? Czy nie powinnam jej powiedzieć, że mnie uraziła? Przecież czterolatkowi trzeba dać szansę. Nie można od razu zarzucać komuś po tygodniu, że go źle wychowuje (pani dodała jeszcze "złe, modne obecnie, bezstresowe zachowanie"). Proszę powiedzcie co myślicie na ten temat, pewnie macie jakieś doświadczenia, ja jestem matką pierwszorocznego przedszkolaka. Czułam zażenowanie i naprawdę poczułam, że moje dziecko jest gorsze.

Odnośnik do komentarza

Powiedzieć pani przedszkolance, że nie życzysz sobie takich komentarzy,zwłaszcza że jej obowiązkiem jest zajęcie się w odpowiedni sposób wszystkimi dziećmi. Jeżeli pani ma jednak inne zdanie na ten temat, należy zgłosić się z problemem do dyrekcji przedszkola - lepiej taki problem zdusić w zarodku niż pozwolić mu się rozwinąć; dziecko również nie będzie się czuło komfortowo w grupie tej pani-jeśli nie zmieni swojego nastawienia...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

A co powiecie na to! Pani przedszkolanka po 2 tygodniach stwierdziła,że dziecko jest a-społeczne, bo bawi się samo,kłada puzzle,koloruje w czasie wolnym i nie jezdzi samochodzikami bo dywanie jak inni.Można takie coś powiedzieć?Szarpie go wydziera mu układanki i mówi idź do dzieci!

Odnośnik do komentarza

~Bella2
A co powiecie na to! Pani przedszkolanka po 2 tygodniach stwierdziła,że dziecko jest a-społeczne, bo bawi się samo,kłada puzzle,koloruje w czasie wolnym i nie jezdzi samochodzikami bo dywanie jak inni.Można takie coś powiedzieć?Szarpie go wydziera mu układanki i mówi idź do dzieci!

Co za durna baba!!!! To obowiązkiem przedszkolanki jest pomóc dziecku zaadoptować się w grupie. Poza tym dzieci są różne, jedne wolą towarzystwo innych, drugie swoje własne. Ile twoje dziecko ma lat? Domyślam się, że to trzylatek, więc to całkiem naturalne, że nie koniecznie jeszcze dojrzało do zabaw z innymi.
Druga sprawa to szarpanie. NIE POZWÓL SZARPAĆ SWOJEGO DZIECKA To naruszenie nietykalności cielesnej, jest karalne. Powiedz wprost, że jeśli takie zachowanie w stosunku do twojego dziecka się powtórzy to powiadomisz dyrekcję, a w dalszej kolejności kuratorium i policję

Odnośnik do komentarza

Zrozpaczona, normalnie jakbym słyszała wyczyny naszej przedszkolanki z początku przedszkolnych zmagań tomka...Kompletnie niedopuszczalne zachowanie. To, że pani nie może poradzić sobie z Twoim synkiem to jest przede wszystkim jej niekompetencja, jej obowiązkiem jest radzenie sobie w różnych sytuacjach, to jej praca ! Oczywiście uwagi do rodziców jak najbardziej, ale nie w takiej formie ! Ja od razu poszłabym na szczerą rozmowę z dyrekcją, z zaznaczeniem, że nie życzę sobie takiego zachowania przedszkolanki.

Odnośnik do komentarza

Bella 2 mam nadzieję że uda Ci się przenieść synka do innej grupy. A pani przedszkolanka cóż pogratulować zachowania dziecko na pewno będzie chętnie się bawić z innymi dziećmi kiedy zabawki, czy układanki zostaną mu siłą wyrwane z ręki i każe mu się iść do dzieci no nie ma co jeszcze raz pogratulować. To mój synuś chyba też jest a-społeczny bo woli układać puzzle niż bawić się w grupie, tylko jakoś nie obserwuje a-społecznych zachowań kiedy jesteśmy na placu zabaw szaleje z dzieciakami kiedy ma na to ochotę. I czy wszystkie dzieci muszą być jednakowe pod linijkę ?? Ja tego nie rozumiem chyba też jestem a-społeczna.

Odnośnik do komentarza

Kurcze zachowanie tej pani przedszkolanki to jakaś porażka. Nasz syn też od tego roku poszedł do przeszkola. Bałam się że Panie mogą mieć z nim problemy ze względu na mocny charakter i duży temperament, ale żadna ani razu do tej pory nic złego nie powiedziała. Raz jak Patryk wrócił do domu i powiedział że bił dzieci to następnego dnia zapytałam Panią o tą sytuację, ale Pani spokojnie wyjaśniła mi że chciał jakąś zabawkę którą inne dziecko się bawiło i uderzył chłopczyka. Ale: nie dostałam od niej żadnego pouczenia, nie powiedziała złego słowa na Patryka. Powiedziała że narazie muszą dzieci dobrze poznać i że jedne są spokojniesze inne nie ale powoli wszystkie się dotrą. Więc jeśli tylko zauważysz u siebie że zachowanie pani jest nie fair od razu zalecałabym rozmowę z dyrekcją bo z doświadczenia znajomych wiem że rozmowy z Paniami na niewiele się zdają.

Odnośnik do komentarza

Madziuleczka- o, widać u was panie to profesjonalistki :) Oby jak najwięcej takich, a najlepiej wszystkie :)

Bella jeśli P. dyrektor jest chętna by twoje dziecko przenieść to dobrze :) Nauczycielka z obecnej grupy nie będzie miała raczej wiele na ten temat o powiedzenia, a pewnie nawet się ucieszy, że ma dzieci mniej do opieki. Jesli tylko jest szansa na przeniesienie to nie odpuszczaj, chodź do przedszkola, pytaj, przypominaj. Po co dziecko ma się stresować jakąś nauczycielką bez powołania.

Odnośnik do komentarza
Gość Mama Szczecin

mój synek również chodzi do przedszkola.
Ma 3,5 roku. Jest żywym chłopcem. Jeżeli sa jakieś uwagi co do jego zachowania to panie mówią o tym przy dziecku. np że szturchnal kogos, nie zjadł śniadania. Dziecko robi sie zawstydzone , a nawet boi sie. Ucza niby dzieci kulury, ze wchodząc mowi sie dzien dobry a rodzicom tylko "wybranym" odpowiedają. Panosza sie dosłownie, wyglada na to one są ważniejsze niż dzieci. Jesli bym nie musiała nie posłałabym go do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...